Skocz do zawartości

Great Nobody


dziadek3D

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 217
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

@Nicponim.... zaglądałem do Twojego profilu... kiedy ostatni raz operowałeś kamerą.... bo jakoś tam niczego takiego nie znalazłem... chętnie poduczę się na Twoich przykładach i posłucham raz ale opartych na własnych doświadczeniach.... bo przyczepić się do złej kamery to można nawet w Avatarze....:)))

Co to znaczy nuda i sztywność.... i czy wszędzie musi być naparzanka i trzęsawka.... to jest konwencja która Tobie nie leży.... brawo...!!!.. każdy ma taki światopogląd jaki dał sobie zaszczepić.... jeszcze raz brawo.... na szczęście dojrzewanie trwa dużo dłużej niż myślisz.... i cała w tym nadzieja....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dla mnie trochę za ciężkie, ale może dlatego, że zbyt twardo po ziemi stąpam żeby surrealizm do mnie przemawiał. Zakładam, że przesłanie jest mocno autobiograficzne? Zgadłem?

 

Co do kamery to nicponim'owi chyba chodzi o jej rażąco liniowy i monotonny ruch z bardzo ostrymi stopami. Generalnie kamera jest animatikowa, gdzie takie błędy przechodzą, bo chodzi tylko o czasówkę i ujęcia, ale w produkcie finalnym nie powinno tego być. Z resztą ujęcia mogłyby spokojnie trwać o 80% krócej. Niemniej jednak nie da się ukryć, że jest coś w tym Twoim prowadzeniu kamery i widać, że to Twoje dzieło ... nie wiem czy to sztuka czy kicz - czas pokaże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nicponim.... zawsze można z nich zrobić winko... a z młodych tylko....kompot....:))).

@Bemy... zgadłeś.... każdy ma swoje światy i każdy jest inny... dlaczego tego nie pokazywać, idąc w stronę inności, a nie dążeniu w kierunku ogólnie postrzeganej uniwersalności żeby to delikatnie napisać....:))). Wszytko albo mieści się w standardzie i przepływa przez nas bez bólu ale też nie pozostawia rys albo odwrotnie.... pewnie gdzieś po środku jest prawda... ale pracując sam nie mając na gorąco wsparcia zapętlam się tylko w swoją stronę.... dobrze i nie dobrze.... :))))... nie zapętlę się na Pixara ani nawet na małe studio... tylko ogarniam po swojemu o kończę tak czy inaczej... chętnie cym niektóre swoje filmy zrobił jeszcze raz poprawiając do wyższych standardów np. "Wizytę".... samemu wyżej nie podskoczę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, ja szanuję to, że kończysz swoje projekty z przesłaniem. Nie wszyscy je rozumieją, póki nie dostaną nim prosto w czoło - ja do tej grupy należę, ale dzieła masz skończone (to autor decyduje o końcu, a nie publiczność). Większość prac grafików niestety umiera w fazie planowania i zapału ... najczęściej słomianego - niestety. Masz mega wysoką samoocenę, ale myślę, że masz ku temu powody - masz coś czego 99% ludzi brakuje - samozaparcia i samomotywacji (nie wiem czy jest takie słowo?). Gratuluję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no proszę was...

Samozaparcie? Nie ilość a jakość...Dziadek trzepie te animację jedna za drugą, a każda wygląda prawie tak samo- Tak samo prowadzona kamera, prawie identyczne scenerie i klimat...Może się myle, ale to nie wynika z tego, że tak chcesz zrobić- po prostu tak Ci wychodzi bo nie potrafisz inaczej...

99% ludzi? Noż kurde, co raz wychodzą prześwietne projekty/animacje, więc nie stawiajmy dziadka na piedestale.

I moim skromnym zdaniem żaden artysta nie powinien zachwalać swojej twórczości- praca powinna bronić się sama. Jeżeli dziadek zaczyna reklamować swój produkt to znaczy, że się on słabo sprzedaje, że nie trafia do odbiorcy.

 

Poczytaj dziadek trochę o animacji, o obrazie, o pewnych żelaznych zasadach które nie wynikają z 'mody', ale z percepcji, z czystej natury odbioru obrazu. I nie tłumacz prosze swoich braków i niewiedzy słowami- 'bo jak taką mam konwencje, bo ja tak chciałem..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nicponim - no i tutaj masz rację i nie masz racji jednocześnie. Bo miałbyś rację gdyby dziadek miał tu jakąś konkurencję. Właśnie ludzi, którzy wymiatają warsztatowo i mogą pokazać coś ładniejszego w formie. Ludzi o takich talentach niby na forum jest sporo, ale filmów w praktyce nie robią. Nawet mikroskopijnych. Filmy się tu pojawiają od święta, filmy ciekawe już w ogóle bardzo rzadko. Co drugi grafik to wannabe reżyser, ale jak ruszają projekt to stają gdzieś na początku drugiego akapitu scenariusza i na więcej braknie pary.

 

Dziadek patrząc po jego pracach to tak średnio czai co to jest w ogóle scenariusz i tradycyjny warsztat filmowy. Jedzie raczej skojarzeniami i eksploruje kino eksperymentalne, ale , co go wyróżnia z tła - robi to konsekwentnie i do końca. To być może jest złe, a może tylko hermetyczne ( ja nie umiem ocenić, bo żadnego filmu dziadka nie dałem rady obejrzeć do końca ), ale jest.

 

Sam zawsze wychodziłem z założenia, że najgorsza ukończona praca i tak jest lepsza niż najlepsza nieukończona. Dziadek udowadnia jedną fajną rzecz. Żeby robić filmy wystarczy właściwie chcieć robić filmy. Cała reszta jest drugorzędna. Ta prosta prawda wymaga powtarzania - choćby i w takiej formie.

 

salut

t.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

99% ludzi? Noż kurde, co raz wychodzą prześwietne projekty/animacje ...

 

Zobrazuję to statystyką: Weźmy na cel wyłącznie to forum - biorąc pod uwagę fakt, że mamy zarejstrowanych 23351 użytkowników z czego optymistycznie założyłem, że 1% ma wystarczająco samozaparcia żeby pokazać jakąś dobrą animaję ... BA ! - jakąkolwiek animację, to daje 234 ludzi co kończą swoje projekty. To oznacza, że na każde 3 dni, powinniśmy obejrzeć przynajmniej 2 skończone prace, jeżeli te osoby wypuszczają przynajmniej 1 rocznie! Idąc tym tokiem ostatnią niezłą animacją oglądałem tutaj hummfreda ponad miesiąc temu ... a poprzednią, jakieś 4 miesiące temu ... ale załóżmy, że coś fajnego wychodzi co 1 miesiąc (w większości są to prace dziadka3D) co daje tak na prawdę 12 prac na rok, a to daje 0,05% osób które mają wystarczjąco samozaparcia żeby coś SKOŃCZYĆ. Czyli nie dość że moje 99% nie było przesadą to realia są takie że 99,95% ludzi na tym forum nie ma wystarczająco samozaparcia żeby zaprezentować jakąkolwiek animację przynajmniej raz w roku.

 

@Baggins - ująłeś dokładnie to o co mi chodziło tylko w bardziej przejrzystej formie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Baggins, Beny

Trudno żeby się z wami nie zgodzić, taka prawda. Jestem tylko ciekaw, czy więcej prac miało by szanse powstać gdyby człowieki mieć więcej odwaga? a może to kwestia samozaparcia? a idąc dalej, często mam wrażenie że to co ludzie robią na forum można połączyć w jedno. Tylko czy nie jest to kwestia dużej ilości kompromisów? A może bez wspólnej ideologi nie można wytrwać do końca, bo zawsze przyjdzie słabszy okres podczas tworzenia projektu?

"Gdy projekt jest na etapie 99% i zostaje tylko 1% do ukończenia, to zamieniają się proporcje na odwrót, co maksymalnie zwiększa szansę porażki"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..odpowiem tak... może to zabrzmieć nawet infantylnie... żeby coś zrobić wystarczy się zakochać w temacie, który się chce zrealizować.... bez tego to tylko smutny obowiązek zrobienia w zasadzie właściwie nie wiadomo czego....:)))... temat ...potem doskonałości techniczne... w których tak czy inaczej nawet Cameron musi iść na kompromisy...:)).... jeżeli się chce podzielić z innymi swoim zakochaniem... jeżeli nawet nie będzie nic oprócz jego szczerości.... to i tak warto to skończyć... cel jest prosty podzielić się... a to duży cel....!!!. Baggins obejrzyj chociaż raz do końca... tylko całość może coś opowiedzieć... polecam "Wizytę"...:)).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam do tego nieco inne podejscie

Nie sztuka stworzyc animacje. Sztuka stworzyc dobra animacje. Podejrzewam ze nie widzimy na tym forum za wielu filmow, bo po prostu ludzie nie sa wstanie samodzielnie stworzyc cos co zadowoliloby ich wystarczajaco zeby pokazac to innym. Natomiast twierdzenie, ze ktos kto sam nie zrobil animacji nie moze sie na jej temat wypowiadac, to bzdura - w koncu od tego jest to forum, to dzieki ciezkiej krytyce wielu grafikow wspielo sie na wyzyny (albo przerzucilo na cos innego).

Animacje dziadka sa slabe technicznie, a sprawe pogardza jeszcze fakt, ze zamiast posluchac rad ludzi, ktorzy chca pomoc obrusza sie i tlumaczy ze po prostu nie rozumieja jego sztuki. Co do przekazu i konwencji nie bede sie wypowiadal, bo to sprawa indywidualna. Jesli to ma byc radosna tworczosc to spoko, ja nie mam nic na przeciwko. Tylko po co w takim razie wrzucac to na forum?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ndru....każdy ma swoje podejście... jeden wrzuca, drugi czeka, aż będzie lepszy od fabryki i na razie wrzuca pojedyncze fikołki bo myśli, że ktoś za niego ogarnie całość... niech czeka, ja nie mam czasu... artysta ludowy nie robi 6 metrowych posągów na zlecenie tylko małą kapliczkę w której siedzi świątek z krzywą twarzą i postacią nie trzymającą proporcji.... liczy na to, że pojedynczemu wędrowcowi pozostawionemu samemu sobie na drodze... bez sprzedawania mu biletu podzieli się refleksją egzystencjonalną... na poziomie człowiek - człowiek a nie fabryka - człowiek....:))). Dlatego pozwolisz, że będę sobie wybierał kogo mam słuchać i od kogo mam się uczyć.... bo to jeden z najważniejszych wyborów w życiu.... przepraszam ale od Ciebie na razie ...nie....:)))... mnie interesuje cały cyrk, a nie jeden fikołek z któregoś z rzędu numeru.... choćby był najprzedniejszy... :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ndru - Jak najbardziej można krytykować animacje samemu nie robiąc animacji. To oczywistość. Piszę o czymś innym.

 

Wybacz, ale podany przez Ciebie argument dlaczego ludzie nie robią animacji jest najgorszy możliwy. To jest właśnie ten rodzaj myślenia, który zabija sam pomysł w zarodku. Siada sobie taki człowiek, chce zrobić film, potem chwyta się tego, że nie da rady zrobić drugiego "Avatara" i kończy pracę nad animacją zanim jeszcze ją zaczął.

 

Nikt nie zaczął robić dobrych animacji od razu. Żeby zrobić pierwszy dobry film, trzeba najpierw zrobić kupę złych rzeczy, testów, kawałków, scen. Popełniać błędy. Nauczyć się mierzyć siły na zamiary. 99% ludzi pierwszy swój projekt planuje w za dużej skali, zbyt ambitnie, zbyt zajebiście i potem odpada, zamiast właśnie zrobić coś "złego" i "słabego" ale zrobić do końca. Jaki znasz inny sposób zrobienia dobrej animacji, niż najpierw zrobienie złej i dostanie za nią po tyłku?

 

Dziadek3D - próbowałem, uwierz. Nie dałem rady. Zrób kiedyś coś co trwa 45 sekund i buduje nastrój i napięcie w 45 sekund. To da się zrobić. Choćby jako ćwiczenie warsztatowe. Może wtedy będę mógł wyrazić jakąś opinię.

 

salut

t.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

99,95% ludzi na tym forum nie ma wystarczająco samozaparcia
Albo mają wystarczająco dużo samokrytyki żeby nie zalewać forum bełkotem o niskiej wartości estetycznej. Dziadek to taki typowy gaduła. Ci cechują się tym że gadając ciągle, nie mają nic szczególnie sensownego do powiedzenia. Dodajmy jeszcze powtarzanie się, również jak u gaduły, głównie stąd ta ilość filmików.

 

Czy jak wyrenderuje sobie 10 turntabli moich speedsculptów (moich a nie modeli z posera) i zmontuje je w jeden filmik to już będzie wystarczająco dużo na żebym miał na koncie animację? Dodam że zamiast naczyń i wiatraków tworze głównie postaci więc to już będzie dużo więcej wkładu niż animki Dziadka.

Jak to przejdzie to myślę że spokojnie będe mógł wyrobić animacyjną Normę roczną o której piszesz i to za 20 chłopa. Serio trochę tych speedów produkuje. Doda się muzyczkę, upload na YT i zakładam temat na forum. Potem tylko gnojenie ignorantów o ciemnych umysłach i oczekiwanie na czerwony dywan oraz zaszczytne miejsce w dziale Polska Animacja.

 

Ja absolutnie nie zgadzam się że dzieło skończone w byle jakiej formie jest lepsze od dzieła nieukończonego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Baggins... ale ja nie chcę Cię przestraszyć ani zaatakować jak w reklamie... chcę Ci dać kawałek Ciebie i którym już zapomniałeś... albo nie chcesz pamiętać... może to brzmieć śmiesznie nie chcę żeby zagarnąć całą Twoją uwagę i wydziedziczyć z siebie samego... wiem, że obecnie powinno się zawładnąć i ubezwłasnowolnić.... ale tak wszyscy wszystkich....:)))..... a tak między nami mówiąc to Ty jesteś "winny" temu, że tu jestem i maltretuję wszystkich z Tobą włącznie... nie trzeba było zaczynać.. robić "Katedry"... i liczyć na to, że wszyscy też będą robili katedry, a nie tylko kapliczki.....:))))))))))))))

 

@Manio... a skończyłeś już coś czy tylko jesteś...gaduła....???...:)))... jak możesz twierdzić że komuś coś przekazałeś jak nie zamknąłeś tego w całość tylko rzucasz przepiękne ochłapy....:)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem ta przyjemnosc uczestnictwa w zajeciach z jezyka filmu i sztuki operatorskiej. I wiem ze bez podstawowej wiedz z tego zakresu nie mozna stworzyc nic porzadnego bo po prostu sa pewne wzorce (do ktorych sie ludzki mozg przyzwyczail) i bez ktorych ani rusz. Nie dziw sie Dziadku ze Baggins nie moze dotrzymac do konca Twoich animacji. W filmie dlugometrazowym pierwsze 10 min powinno wciagnac widza, jesli nie pozniej juz nie ma szans, w shortach jest to proporcjonalnie krocej. W przypadku tej animacji poczatkowy longshot - ZABIJA.

Nie powinno sie czuc ruchu kamery ruch powienien by naturalny w Twoim przypadku jest zupelnie odwrotnie albo statyczne 4 minutowe ujecie albo ruch kamery we wszytkich mozliwych wymarach,gdze czuje jakbym poruszal sie w grze z poczatku XXI w. Zero w tym profesjonalizmu. Oczywiscie zostane pewnie znowu oskazony o komercje i o to ze nie rozumiem "sztuki" pewnie i tak, ale Dziadku troche pokory i zapraszam do lektury. np

 

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/110880/okiem-filmowca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Cuconioss....jak tu ktoś powiedział...masz rację i jej nie masz... to wszystko nie jest takie proste jak byśmy chcieli... ze po przeczytaniu książki i skończeniu szkoły wszyscy zrobią wspaniały film zgodny z wszystkimi zasadami i..... już... a dlaczego robią to tylko nieliczni....:))). Impresjomiści o Picasso... żeby daleko nie szukać wszystko robili źle według ich znakomicie technicznie wykształconych poprzedników... wszystko się zmienia... pozostają rzeczy szczere nie koniecznie trzymające się matczynej sukienki znasz pewnie wszystkie filmy Felliniego.... i wytrzymujesz spokojnie wszystkie longshoty.... pełen podziwu.... i cieszysz się, że już to było i teraz trzasiawka i montaż ADHD idą we właściwym kierunku wywłaszcenia z myślenia.... bez wątpliwości do przodu...gratuluję i czekam na Twój pierwszy autorski film zgodny z wszystkimi kanonami łamiącymi je wszystkie....żebyś trafił do panteonu pamięci....:))))... więcej pokory zanim się jeszcze coś zrobiło....:))))))))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chcę Ci dać kawałek Ciebie i którym już zapomniałeś... albo nie chcesz pamiętać...
To może postaraj się to zrobić przekazując to w animacji a nie dyskusji pod nią. Niestety w twoim tworze niczego takiego nie widać i bez dopowiadania większość twoich arcydzieł jest ciężkostrawnym bełkotem. I nie dlatego że tych mądrości ci brakuje bo pewnie masz za sobą spory bagaż doświadczeń z których wiele dałoby się czerpać. Zwyczajnie brakuje ci szacunku do odbiorcy i pokory. Jakbyś chciał przekazać te rzeczy o ktrórych piszesz to starałbyś się wyciągnąć rękę do odbiorcy i zaczął korzystać z jasnego i prostego języka. Sprawa jednak wygląda tak że ty te animacje robisz dla siebie i dla pompowania własnego ego.

Muszę cię zmartwić ale są na tym świecie (i na tym forum) ludzie mądrzejsi od ciebie w nietktórych aspektach, choćby wymieniana reżyseria czy praca kamery. Ty zamiast zdobyć w sobię trochę pokory rękami i nogami zapierasz się przed tą wiedzą co skutkuje nieakceptowalną formą twoich dzieł. Zafiksowałeś się na krucjatę przeciwko popkulturze i nie wiedzieć czemu wrzucasz do tego wiedzę która pomagałaby ci wzmacniać przekaz twoich animacji. Niezjadliwe z wyboru.

Drogi Dziadu4D (lubisz takie przekręcanki?). Wiele lat za tobą ale nigdy za późno żeby się jeszcze czegoś nauczyć. Olać nawet tą kamerę czy w ogóle 3d. Ja tobie serdecznie życzę żebyś się wreszcie nauczył pokory.

 

Ej. Zgadnij co obstawiam. Tak jak zawsze napiszesz teraz jakiś pokrętny komentarz z natłokiem tajemniczych wielokropków i to co piszę spłynie po tobie jak letni deszczyk. Ja też chciałbym ci coś przekazać ale wiesz... do zbioru zamkniętego niż nie można nic dodać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Monio.... Ty gadasz nic mi nie przekazujesz (masz jakiś wątek gdzie pokazujesz)... przekaz jest w czymś co istnieje i jests kończone... niekoniecznie zgodnym z tym jak Ty sobie to wyobrażasz.... na tym polega postęp nawet jak działanie wydaje Ci się wsteczne... przeczytaj wszystkie książki jak zdarzysz i zrób naprawdę coś autorskiego, a potem pokaż mi pampers jak to co zrobiłeś pokarzesz wszystkim.... cały czas pełzając w pokorze... nie wiadomo przed kim... gadułą bez dorobku....::)))))

  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na uczelni miałem takiego profesora od zajęć z "audio". Starszy pan, znany muzyk jazzowy, ze sporym dorobkiem, ciekawym zyciem na obczyźnie i w kraju i potężnym bagażem doświadczeń. Ogólnie świetna sprawa wydawałoby się. bo zamiast nudzić o technikaliach etc chciał zaserwować nam, swoim studentom, różne ciekawostki. Niestety Pan ów, choć człowiek wielu talentów nie miał kompletnie żadnego talentu pedagogicznego, co gorsza zwyczajnie nie umiał budować jakiejkolwiek ciekawej narracji wykładu. Gubił się w swoich wypowiedziach, zaczynał coś, żeby przeskoczyć na coś innego, a zakończyć wywód zupełnie inną rzeczą. Choć starałem się bardzo uważnie śledzić to co mówi wielokrotnie gubiłem się. A czasem wręcz z powodu takich przykrości formalnych odechciewało mi się zupełnie go słuchać. I bardzo tego żałowałem bo byłem głęboko przekonany, że naprawdę ma wiele ciekawych rzeczy do powiedzenia, ale nie umiał tego zwyczajnie zrobić. Powiem szczerze, że dostrzegam pewne analogie ;)

 

Potem wyleciał bo przyszedł na wykład pijany i molestował studentki, ale to zupełnie inna historia.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest też taka możliwość... że z racji doświadczenia i wiedzy... przekazywał większy strumień danych niż zwykł był odbiorca udźwignąć... nie będę dostrzegał tu żadnych analogii...:)))

 

ale czego tu wymagać... przed chwilą oczywiście ktoś anonimowi dał mi punkty ujemne z takim oto komentarzem....

"argumenty ad personam"... i jak tu mu wytłumaczyć że nie może być innych argumentów.... a ja do tego cienko sikam na wszelkie przejawy donosicielstwa... w jedynie słusznej sprawie ogółu...:)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście istnieje taka możliwość. Obie powinniśmy wziąć pod uwagę i je rozważyć.

 

Generalnie jesteś dla mnie Dziadku postacią budzącą skrajne emocje to trzeba przyznać. Z jednej strony szacunek i podziw za jak to Baggins powiedział już konsekwencje i wytrwałość. Z drugiej strony zniesmaczenie ciągłym występowaniem osobiście w obronie swoich własnych dzieł. Ode mnie chyba tyle. zawijam do swojej roboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem rzemieślnikiem i mi z tym dobrze. Nie muszę mieć ani jednej animacji na koncie rozmawiać z tobą jak równy z równym. Pomijając oczywiście doświadczenie w sprawach technicznych ale tutaj akurat jestem przekonany że wiele się od ciebie nie dowiem, raczej powinno to działać w drugą stronę.

Mam ci wysculptować ilustracje że jesteś betonem z przerostem ego? Moje posty to jedyne co mogę ci ofiarować, więcej czasu nie zamierzam ci poświęcać. To jest moja animacja idei którą staram się tobie pokazać.

 

Tylko jak mogę ci jakąkolwiek wiedzę przekazać jak tu już wszystko o wszystkim wiesz. Wystarczy przecież zobaczyć posty na forum i już każdy ciemniak bez animacji prześwietlony. ;) Stary dzieciaku. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... czyli chcesz mi pokazać w 10 minut cząstke siebie o, której zapomniałem ale nie możesz mi jej pokazać w 40 sekund? Czyli musisz mi sekunda po sekundzie walić w łeb młotem zamiast wyciągnąć to na wierzch ze mnie i pokierować mną żebym chciał to sam poznać i sam zrobić coś tą częścią, coś nią pokazać? Zrób w 40 sekund bez montażu ADHD to co robisz w 10 minut to chętnie to obejrzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Legomir... ja decyduję jak to ma wyglądać... Ty decydujesz czy oglądasz i ile przewijasz... każdego kto przewija uważam YouTubowego ciołka który się śpieszy bo mu ADHD nie pozwala wysłuchać kogoś kto do niego mówi... dziś mam 101 wejść na ten film z tego forum i przy okazji tego i Ty mogłeś wylać swoje mądrości... ale pod moim filmem.... a nie odwrotnie jeżeli... zdajesz sobie sprawę z tego kuriozum....:)))

 

@Manio... nic mi nie możesz przekazać bo jak sam piszesz jesteś rzemieślnikiem.... a rzemieślnik nie zajmuje się przekazem tylko dłubaniem dłutkiem w wąskim zakresie bez ogarniania całości.... rozumiem Twoją frustrację... ciągle....pozamoataj tu albo pozamiataj tam....:)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce przewijać. Każda kartka książki jest ważna. Dlatego nie mogę oglądać choć próbuje/próbowałem. Co do mnie i moich mądrości to nigdy nie wiadomo co i jak. Bułhakow przez całe życie wydał jedną naprawdę dobrą rzecz, ale jaką rzecz. Więc wolę sobie popracować i wydać te moje 40 sekund

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedza i realizacja jej to dwa różne światy… ja wolę iść od strony realizacji do wiedzy… przynajmniej widzę co się dzieje, a nie przypuszczać, że wiem jak być powinno…. i czekać może cię stanie.....:))). Bułhakow zaszalał i to go odróżniło i wyniosło.... na pewno nie był poprawny w tamtych czasach....:)))... a to były piękne czasy liczyło się szaleństwo twórcze, a nie poprawność dla plebsu w celach merkantylnych....:)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od siebie dodam tylko, że z tego co mi wiadomo, zdecydowana większość "buntowników" łamiących wszelkie zasady, spędziło mnóstwo godzin na rozkładaniu warsztatu na czynniki pierwsze, coby dokładnie wiedzieć, co gdzie mogą złamać, wygiąć, przekręcić, czy pokręcić, by całość była inna, a jednak czytelna.

Z pełnym szacunkiem Dziadku, ale mam wrażenie, że Ty uparcie, powodowany tylko sobie znanymi ideologiami, chcesz być ponad to i pominąć cały ten etap. Twój wybór, ale nie możesz mieć pretensji do całego świata, że nie rozumie Twoich przesłań, bo to Tobie brakuje umiejętności opowiadania, o tym co chcesz przekazać, a nie odwrotnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest też taka możliwość, że brakuje umiejętności słuchania opowiadania bo spodziewane rozwiązania nie padają... ale ja nie narzekam, bo to zwykle ja opowiadam.... a reszta tylko gada....:)))). Robiąc akwafortę nie czytałem o tym żadnych książek... ale miałem mistrza który pokazał mi ten świat i ja mu wierzyłem... bo był autorytetem.... teraz nie ma autorytetów... są tylko lepiej albo gorzej spełniający wymagania klientów...:)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że Twoim problemem jest to, że uważasz się za ostatniego posłańca "czystego słowa", a całą resztę traktujesz jak, zaprzedanych diabłu, zapatrzonych na kasę, prostolinijnych ludków. Ale w sumie już padły słowo o Twoim ego, więc nie będę się powtarzał.

 

Tak, czy inaczej, podziwiam za uparte dążenie w nadanym przez siebie kierunku i życzę powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zignoruję przepychanki i odniosę sie do odpowiedzi na moje kwestie.

 

Monio - rozumiem Twoje podejście, ale widać, że właśnie z filmami się nie siłowałeś. Słaby , ale ukończony film naprawdę więcej daje swemu twórcy niż choćby świetny, ale nie ukończony. Z prostego powodu : nie ukończony film w ogóle nie istnieje jako dzieło. Można pokazać z niego genialne modele i śliczne obrazki i ocenić modele i obrazki, ale nie będzie to film. Poza tym kończenie projektu filmowego i związane z tym konieczne decyzje i kompromisy to faza niemożliwa do przejścia w innych dziedzinach. To jest doświadczenie, niemożliwe do zdobycia inaczej niż właśnie przez testowanie na własnej skórze.

Przykład z renderowaniem turntabli to już naprawdę taniutki chwyt.

 

Dziadek3D - miedzy łechtaniem piórkiem w ucho a rąbaniem siekierą w łeb jest jeszcze cała gama możliwych oddziaływań. Krótkie nie musi oznaczać brutalne.

 

Ciekawe jest to porównanie z wiejską i naiwną kapliczką, ale jeśli podejść konsekwentnie to patrząc po metrażu robisz same kolosy. Nie dziwota, że tam strach wejść, jak brakuje wykończenia, ledwo to to stoi, chwieje się, zbite jest z desek na słowo honoru i jeszcze na dodatek nie ma gdzie usiąść. Ta sama energia włożona w przydrożną, choćby i naiwną kapliczkę być może zadziałałaby lepiej.

 

salut

t.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@baggins ukończony film ma wtedy wartość jeżeli czegoś się z niego nauczyłeś. robienie czegoś na odwal się aby zrobić, wrzucanie tego na forum i odbijanie pseudo natchnionym bełkotem słów innych niż pochwały to moim zdaniem porażka. Dzięki samo w sobie nie ma wartości. Jaka nią emocje które wzbudza w odbiorcy.

@dziadek 3d ja osobiście nie tworzę sztuki odzwierciedlającej moje wnętrze tylko coś co ma być przyjemne dla oka., natomiast porównywanie się do jest śmieci warte. Geniusze mają to do siebie że mają wspaniały warsztaty i wbijają się powyżej tego co znane. krytykując nie odnoszę się do twojego przekazu tylko sposobu jego podania któremu brakuje ogółem wszystkiego. Coś jakbyś malował nie potrafiąc używać pędzla ani mieszać kolorów. Być może starczy ci wytrwałości żeby nie tylko produkować animacje ale jeszcze wsłuchać się w głos krytyki i zacząć robić naprawdę dobre animacje. Tyle ode mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Baggins.. powtórzę tu jeszcze raz przykład z Mistrzem od akwaforty... miałem takiego przelał we mnie wszystką swoją wiedzę a ze ja jej łaknąłem to poszło to błyskawicznie.... teraz przy filmach takiego nie mam pod ręką... internet nie wystarczy...siedzę jak Robinson na wyspie i mam masę śmiesznych podstawowych problemów codzienne... nie ma się kogo zapytać... nie widzę na razie rozwiązania tego problemu... no może robienie ciągle i wciąż bez większych postępów.... bo Mistrz mnie nie poprowadzi.... i z tego powodu tez tak mało skończonych projektów... stara metoda z Mistrzem.... umarła.... bo umarło ich większość....!!!

 

@Ndru... porozmawiamy o tym co ma wartość, a co nie ma jak wyrośniesz z robienia przyjemnego dla oka... czyli pocztówek z kotkami....:)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic mi nie możesz przekazać bo jak sam piszesz jesteś rzemieślnikiem
No no no, prawie ise popłakałem Dzieciaku3D. Jak już pisałem nie mogę ci nic przekazać przez twoją pychę, brak szacunku do innych i ego astronomicznej wielkości.

Tekstów o dłutku i frustracji nie będę kontrargumentował bo to taka zwyczajna szczeniaka śpiewka. To piękne że mimo tylu lat na karku nadal jesteś tak "młody" duchem. Jednak coś mi zobrazowałeś, umocniłeś w pewnym przekonaniu. Teraz już wiem że można sam czas nie wystarcza żeby dorosnąć. ;)

 

Baggins- Siłowałem i wiem jaki to trud, wiem o jakich kompromisach mowa między innymi dlatego że szort który robiłem z pewną grupą osób poległ. Turntable to nie taniutki chwyt bo mniej więcej na takim poziomie reżyserii, animacji i scenariusza są prace Dzieciaka3d. Kamera latająca w okół jakiś statycznych obiektów lub obiekty przelatujące przez kadr. Jakby te rzeczy tworzyły spójną całość to nie byłoby rozmowy. Kwestia jest taka że Dzieciak3D chełpi się tą wielką enigmatycznością do tego stopnia że tylko dla niego te turntable mają jakieś znaczenie. Wiesz... nawet to byłoby do przełknięcia, nie każdy musi znać język filmu ale jak już je zacznie tworzyć to mógłby go chociaż uszanować. I tu dochodzimy do sedna sprawy czyli tego że Dzieciak3D jest wielkim artystą porównywalnym z Picassem a ty czy ja jesteśmy YouTubowymi ciołkami. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziadku, dziadku ależ ci brakuje dystansu do samego siebie. Fajnie że podobają ci się twoje animacje. rob je sobie dalej. Nadal tak mierne jak poprzednie i tak będziesz je uważał za wyżyny sztuki której nikt nie rozumie. ja już odpuszczam bo prowadzić rozmowę z tobą to jak grać z gołębiem w szachy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Monio.... bliżej mi do Picassa niż Tobie do mnie...:)))... nie jesteś nawet ciołkiem YouTubowym... tylko przewijaczem z powodu braku pojmowania poza wąski zakres rzemieślniczego postrzegania....:))). Zamiast coś zrobić i pokazać jak to powinno wyglądać.... nauczasz jak pastor nie widząc, ze właśnie jesteś w cerkwi... :)))). Z powodu tej Twojej pustej homilii... wczoraj z tego forum 123 osoby zajrzały do tego filmu.... i tu jestem Ci wdzięczny... dodatkowo wszyscy porozmawiali... nie pisząc wow, super.itp. tylko całymi zdaniami.... no i już wiedzą jak nie należy tego robić, napiętnowali mnie na dalszą drogę.... i jak teraz posypia się watki z filmami to aż przyjemnie będzie popatrzeć.... :))).

@Ndeu.... chciałbyś żeby się tak rozmawiało pod Twoją amonacką z kubikiem.... na ale ona nie ma żednego przekazu...to nawet nie jest fikołek... no potknięcie z zapatrzenia....:)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc ja postrzegam wąski zakres... Ty za to postrzegasz co chcesz postrzegać. Come on, dzieciaku, nawet nie gadałeś ze mną 5 minut a już wszystko o mnie wiesz. ;) Co za pycha, co za próżność. Tekst z Picassem wyborny, uśmiałem się.

 

Dmuchaj, pompuj, rozciągaj. Ego ma taką moc że jak wystarczająco dużo urośnie to już nic z innego z człowieka nie zostaje. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Dziadku3D, Twoje filmy polecał mi znajomy. Na ogół podobają mi się, próbujesz przekazać jakieś wartości.

Oglądając Twoje filmy i czytając Twoje "dyskusje" z ludźmi z forum zauważam ogromną sprzeczność.

W treści filmów widzę wrażliwość, w dyskusjach zaś agresję, arogancję, pychę, próżność, obskurantyzm, niechęć do ludzi i brak dla nich szacunku.

 

Ta sprzeczność sprawia, że Twoje filmy są niewiarygodne!

 

PS

Nie musisz plądrować netu w poszukiwaniu moich osiągnięć filmowych - ja zaczynam, jestem na etapie zbierania waluty na legalny soft.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Manio... księga mówi... "poznasz go, po filmach jego"... no i tak Cię widzę....:)))... Ty się pienisz, a ja robię następny film... może chcesz pomóc.... mam potrzeby w tym wątku.....????

http://www.max3d.pl/forum/showthread.php?t=84329

 

@Decyma... jestem polecany, sprzeczny i niewiarygodny... piękny łykend się zapowiada...:)). Ludzie jak to ludzie tak czy inaczej należy im podnosić ciśnienie... żeby żyli patrząc szerzej.... pozdrowienia dla znajomego...!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności