blinq Napisano 3 Wrzesień 2013 Napisano 3 Wrzesień 2013 Rozumiem, ze facetowi się po prostu nie chciało iść do pracy? ;) Ale ładniutko zrobiony filmik.
Traitor Napisano 3 Wrzesień 2013 Napisano 3 Wrzesień 2013 (edytowane) Czasami warto sie wyrwac z narzuconych sztywnych ram, i nie podazac slepo wraz z tlumem. Warto isc za tym co faktycznie kochasz, wtedy osiagniesz szczescie. Bardzo dobry film. Edytowane 3 Wrzesień 2013 przez Traitor
Kris_R Napisano 3 Wrzesień 2013 Napisano 3 Wrzesień 2013 Super. Chętnie bym na dłużej się zanurzył w tej historii. Niektóre sekwencje trwały ciut za krótko, żebym mógł je poczuć. Jak scena marszu tłumu idącego na jeden rytm itp. Super pomysł, super realizacja.. ale ciut ciut za mocno goniona dla mnie. Tak czy siak - poziom mistrzowski. Z ogromną przyjemnością obejrzę jeszcze raz :)
MaxymilianMax Napisano 3 Wrzesień 2013 Napisano 3 Wrzesień 2013 Mocne. Chyba najfajniejszy filmik jaki tu przez ostatnie miesiące widziałem. Francuzi mają wyjątkowo artystyczne podejście
deshu Napisano 3 Wrzesień 2013 Napisano 3 Wrzesień 2013 Tak, tym razem stylistyka wyjątkowo dobrze dobrana do tematu. Najs. Rozumiem, ze facetowi się po prostu nie chciało iść do pracy? ;) Nie. Facetowi nie chciało się iść do pracy w której jest obdzierany z indywidualności i w której oczekuje się do niego, że będzie klonem:)
xmass Napisano 3 Wrzesień 2013 Napisano 3 Wrzesień 2013 Jak dla mnie to jest geniusz! A stylistyka urwała mi głowe :)
michalz00 Napisano 3 Wrzesień 2013 Napisano 3 Wrzesień 2013 Magnifique, extraordinaire, fantastique... takie mi się słowa na usta cisną, po obejrzeniu ;)
MichalNowak Napisano 3 Wrzesień 2013 Napisano 3 Wrzesień 2013 Rewelacja! Nie mam uwag. Świetny materiał. Blisko 3 minuty mijają nie wiadomo kiedy i doskonale wyczuwalne emocje w końcówce. Pierwsza klasa.
pikok Napisano 3 Wrzesień 2013 Napisano 3 Wrzesień 2013 Fajne, organiczne potraktowanie emocji w kontraście do sztywnych, kanciastych kształtów korporacji.
mookie Napisano 5 Wrzesień 2013 Napisano 5 Wrzesień 2013 Świetna dynamika, bardzo podobało mi się również pokazanie tej pasji, tęsknoty za ukochaną osobą, jest tu niewątpliwie dużo emocji, świetna technika twórców też pozwoliła je odpowiednio wyrazić. Tematycznie miałem wrażenie deja vu, widziałem już filmiki zbuntowanych jednostek stanowiących część jakiejś bezmyślnej masy, ale jak napisałem w innym poście - na projekt studencki jest to doskonałe. Widać absolwenci poza talentem mają coś dość ciekawego do opowiedzenia.
beny Napisano 5 Wrzesień 2013 Napisano 5 Wrzesień 2013 Wg. mnie chyba za dużo głębi w tym zobaczyliście. Gość sobie w nocy zabalował z panną i rano nie ma siły iść do roboty, bo ma po prostu kaca, ewentualnie w najlepszym wypadku balowali w łóżku do późna - na to wskazują jego czerwone oczy. Widzieliście żeby gdzieś sobie we wspomnieniach chodził po parku, czy miał dobrą zabawę z pluskania się w morzu? - Nie, więc to dalekie od prawdziwej miłości - po prostu zwykły esencjonalny seks ... BAAARDZO głębokie - wolę "pobzykać" niż iść do roboty - ja tak widzę "głębię" tego filmu. Obejrzyjcie go bez muzyki - tylko muza daje jakikolwiek symbol romantyczności w tym filmie. A te takie gluty podczas filmy to sorry, ale mi się tylko z nasieniem kojarzy. ps. Ale stylistyka faktycznie zarąbista.
beny Napisano 6 Wrzesień 2013 Napisano 6 Wrzesień 2013 Tragiedia beny, tragiedia. Dokładnie - młodym tylko d... w głowie, a na naszą emeryturkę to kto zarobi? :)
Traitor Napisano 6 Wrzesień 2013 Napisano 6 Wrzesień 2013 Emeryturki nie bedzie, a tym bardziej dla nas:)
TomaszK Napisano 6 Wrzesień 2013 Napisano 6 Wrzesień 2013 Dlaczego od razu takie pesymistyczne nastroje? Polska to kraj cudów ;d
Nezumi Napisano 6 Wrzesień 2013 Napisano 6 Wrzesień 2013 Fajny filmik - nie przynudza przez 30 minut. Nie wiem czemu Beny z taka fiksacja nasienna tu wyskoczyl - moze nigdy nie byl zakochany, jego sprawa. Osobiscie nie musialem "balowac" ani tesknic do kobiety zeby czuc sie w pracy w ten sposob. Miedzy innymi dlatego patrze z politowaniem na tych mlodziakow co to chca pracowac w korporacjach, na wlasne zyczenie stac sie wymienialnym trybikiem w maszynie tylko po to by powiedziec ze pracowali przy jakiejs mega produkcji. Kogo to obchodzi tak na prawde? Jedyny zysk z tego to referencje zeby zostac zatrudnionym przy nastepnej megaprodukcji. Ale znowu - moze komus to pasuje. Swietna scena jak wyrywa sie z tego calego syfu - kapitalna dynamika.
Traitor Napisano 6 Wrzesień 2013 Napisano 6 Wrzesień 2013 Nezumi: Z cala pewnoscia Dziadek by Cie za te slowa o korpo pochwalil:) Swoja droga uwazam tak samo.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się