Tu nie chodzi o to żeby cień był poprawny na obrazku albo torus prawidłowo ucięty, tylko o satysfakcję z rozwiązania trudnej zagadki.
Z drugiej strony, gdyby Sebastian nie był dociekliwy w takich i innych sprawach, to byśmy tu nie podziwiali takiej pracy. Bo to że perspektywa się zgadza i na budynku i na postaci, że większość cieni się zgadza, że klamra przy pasie i ten węzeł są logiczne, że fałdy na wszystkich płaszczach ładnie się układają, te wszystkie poprawne detale sumują się i dodają realizmu. A taki warsztat nie bierze się tylko z oglądania tutoriali, ale właśnie z samodzielnego dociekania tych spraw.
A jak przyjdzie kiedyś namalować koguta z odciętą głową, to i doświadczenie z przekrojów torusa się przyda 😉