Przypominają trochę codzienne szkice Pana Even'a Amundsen, które swoją drogą strasznie lubię.
Ogólnie przyjemne szkice :)
Stroje też jedziesz całkiem z głowy? Ja mam z tym spory problem... pół życia rysowałem tylko i wyłącznie z natury, w sumie kopiując co widzę, a i to nie było proste! Więc teraz kiedy muszę coś wykreować, bardzo ciężko mi bez referencji nawet przy prostych szatach.