piotrek

Gdyby czajnik się rozbił na końcu,może byłoby ciekawsze. Teraz taki zwyczajny, nudny teścik, który warto zachować dla siebie.

Krecik - chyba wszystkie "epizody" ;) Det Sjunde Inseglet - po raz kolejny, ale nie przestaje mnie fascynować.

Nigdy nie pytaj, gdzie znajdziesz jakieś narzędzie. Takie rzeczy zawsze możesz znaleźć w dokumentacji.

Nie każdy używa maxa. Wszyscy piszą, że takie wątki zaśmiecają forum. Pozostawiając je (zamknięte lub otwarte), to się nie zmienia.

Chyba temat znów do zamknięcia. illy - czemu ciągle się czepisz? Co do zmian na forum - może by tak usuwać wątki dotyczące problemów zawartych w FAQ, a nie tylko zamykać?

Zabezpieczenie przed botami. Był taki okres, że nagminnie pojawiały się posty różnorakiej treści.

Sama "filozofia" pracy wydaje się być prosta, ale mnogość różnych narzędzi i metod dojścia do rozwiązania tak wielka, że można się pogubić. I trzeba, moim zdaniem, znać 3D od bardziej technicznej strony, a nie od strony ładnych ikonek i guziczków jak w innych softach*. ;)

Może i nie będzie, ale na chwilę obecną wydaje mi się, że SESI robi wszystko, by przejąć część klientów Autodeska jeśli chodzi o animację i VFX.

Umierają te softy Autodeska, umierają. Houdini coraz bardziej pręży barki ;)

Biedni Vorek i tweety... Przynajmniej walczyli w słusznej sprawie. Leru też zdymisjonowali. Nowa władza nastaje i pozbywają się opozycji :>

Teraz będzie wysyp postów w stylu: Przynajmniej reputacja nabrała jakiegoś wymiernego sensu ;) tweety - zmieniłeś zdanie, czy jedak byłeś w mniejszości? [marudzenie] Teraz czekamy na kolorowe nicki i obrazki w sygnaturkach. I awatary animowane o max rozmiarze 300x300. [/marudzenie]

Nie warto się skupiać na takim języku. MaxScript to przeżytek. Lepiej się ogólnie skupić np. na programowaniu w 3D. Tylko czekać, aż Autodesk wywali MaxScript i wprowadzi Pythona...

W maxie od wersji chyba 6 mental jest zaimplementowany.

Postprodukcja, jak było wcześniej wspomniane. Złym nawykiem jest za wszelką cenę próba zrobienia finalnego obrazka w samym maxie czy innym sofcie do 3D.

W 3D nie warto tego męczyć.

Należy raczej zastanowić się nad umiejętnościami ekipy studia, a nie nad samym oprogramowaniem.

Nie myśl sobie, że jak dorwiesz jakikolwiek soft, na którym robione są filmy animowane, będziesz w stanie takie robić.

Albo Blendera zainstaluj.

Wystarczy skopiować temat tego wątku do wyszukiwarki i już wszystko jasne.

Pod F1 znajdziesz najlepsze. http://www.google.com/search?client=opera&rls=en&q=GI+lighting&sourceid=opera&ie=utf-8&oe=utf-8

To jest najprawdopodobniej problem ze sprzętem.

Coraz więcej o tym Houdinim słychać. Powoli się przebija zza grubych murów poważnych studiów VFX do naszego świata ;)

Możesz też czasami czytać FAQ.

Modelujesz sobie scenkę w maxie, czy czymkolwiek innym i exportujesz ją do formatu mi (czyli format mentala). Są to pliki tekstowe, więc na upartego możesz scenę napisać w notepadzie. Podobnie robisz z shaderami - piszesz kod i kompilujesz. Później wydajesz polecenie w konsoli wywołujące program renderujący, jako parametr podajesz nazwę pliku ze sceną i ewentulanie kilka innych opcji. Oczywiście kilka podstawowych shaderów jest dostępnych. Nie ma tak, że aby zobaczyć kulkę musisz sobie najpierw surfaceShader napisać, później lightShader etc. :) Ten plugin wbudowany w maxa robi wszystko podobnie, tylko jest to ukrywane pod przyjemnymi guziczkami i ikonkami. Podobnie działają inne renderery standalone, jak np. PRMan. Można prócz samego renderera zaopatrzyć się w dodatkowe programy. Np. Pixar miał kiedyś RAT, czyli zestaw programów, który udostępniały edytor shaderów, program zarządzania renderfarmą, czy coś takiego, plugin do Maya, dzięki któremu wszystko można wyklikać w Maya etc. Podstawową zaletą takich standalone rendererów jest to, że żadne inne programy nie zajmują zasobów komputera podczas renderingu. Jako że działają w wierszu poleceń, mając odpowiedni system (np. Linux), możesz wyłączyć środowisko graficzne systemu, co także odciąża procesor i inne podzespoły.

Zwróć uwagę, że mental do raczej renderer dedykowany do dużych produkcji takich jak filmy animowane. Porównuj go raczej z PRMan'em czy Mantrą, a nie z vrayem. Choć sam nie robiłem testów, to podobno mental wygrywa z vrayem na polu MotionBlur, Displacement etc, czyli to, co używane jest w dużych projektach, a nie w wizualizacjach sypialni. Raz napiszesz taki shader, a później możesz już go sobie dowolnie używać :p Pomijając fakt, że możesz poszukać w Internecie taki shader, bo już go ktoś napisał i się nim podzielił. Na tym polega potęga mentala - możliwość pisania własnych shaderów, a nie korzystanie z gotowców. Przecież masz tam arealight'y... Chyba, że Autodesk już tak oskubał mentala z maxa, że nie ma tam takich rzeczy ;) [edit] Poszukaj wątku o testach displacement'a. Z chłopakami tam pokazywaliśmy jak sobie z nim radzą PRMan i Mantra ;)