Po co? :D Przecież wszyscy już wiedzą, że jest dobrze :D
Mnie też film bardzo się podobał, nie zawiodłem się ani trochę. Joker zagrany dobrze, w końcu Ledger był dobrym aktorem. Wstrzymałbym się jednak z porównywaniem tej postaci w wykonaniu Ledgera i Nicholsona. Pierwszy Batman był nieco karykaturalny, gorteskowy. Komediant-Joker, jakiego wykreował Nicholson, świetnie do niego pasował. Mroczny Rycerz jest natomiast... mroczny, dlatego świr-Joker, zagrany przez Ledgera pasuje tu lepiej. Gdyby zamienić te postacie w filmach byłoby trochę żałośnie, a tak jest cudnie ;)