Hmm, fajna ilustracja się szykuje, ale skomplikowana jak diabli; bałagan zapanował, domyślam się spowodowany pracami koncepcyjnymi. Ja osobiście czasem robię taką sztuczkę (niekoniecznie chwaloną przez innych), że kadruję obrazek tak, by skupić się na konkretnym obiekcie. Łatwiej mi wtedy zapanować nad bryłą, wzrok się nie rozprasza, obrazek mniej waży przy zwiększonych rozdziałkach i łatwiej się blenduje. Jedno konkretne światło i podług niego precyzyjnie dopracowanie bryły wyjaśniło by myślę wiele spraw.