imprecis

Mam wrażenie, że mylisz storytelling ze scenariuszem. Przecież historia może być wielopoziomowa, budząca wątpliwości i mieć słaby storytelling i odwrotnie. Jest wielu twórców, którzy mają wielopoziomowe, niełatwe historie i są mistrzami storytellingu np Bergman, Lynch, Ozu, Spielberg, Inarritu etc...Dobry storytelling podkreśla historię i nadaje jej życia. Weźmy np. jedno z najprostszych narzędzi storytellingowych - patrzenie kamery w dół/w górę. Gdy kamera jest w górę to postać wydaje się bardziej władcza, dominująca, a w dół bardziej uległa, mniej znacząca. To jest czysta psychologia i takich narzędzi storytellingowych jest masa. Każdy ruch kamery, kadr, cięcie, ruch aktorów wpływa na psychikę człowieka. Dobry storyteller wie dokładnie co jak wpływa na człowieka i umiejętnie tym żongluje. Dobry storyteller to człowiek obdarzony niezwykłą precyzją, u którego nic nie jest przypadkowe.

Tylko, że nikt nie mówi, by kopiować konwencję, stylistykę, a warsztat. Polskie filmy (twoje zresztą też) kuleją właśnie warsztatowo. Przez warsztat nie mam na myśli "ładnych obrazków", a właśnie storytelling. To jest m.in powód dlaczego filmy Bagińskiego są tutaj odbierane przeważnie źle - obrazkowo są ok, ale storytellingowo jest tragedia.

Co jest złego w kopiowaniu od Amerykanów? Storytellingowo Pixar miażdży po prostu wszystko. To tak jakbyście twierdzili, że trzeba dalej produkować Warszawę, bo to taki "polski samochód". O ile jeszcze ogólna stylistyka może zostać to trzeba iść z prądem nowej technologii. Trzeba uczyć się od najlepszych. Porównywanie Transformersów do Pixara totalnie chybione. Dzieła Pixara to filmy wybitne, natomiast Transformersy to typowa komercyjna, marketingowa, bezmyślna sieczka. Prawda jest taka, że każdy polski produkt filmowy jest po prostu słaby w porównaniu do Pixara. Pomijam kwestię samej animacji, ale głównie to właśnie storytelling i reżyseria sprawiają, że te filmy są tak genialne. Tutaj nie chodzi o to, by kopiować od nich stylistykę, a właśnie storytelling i reżyserię. Dla mnie storytelling i reżyseria to nic innego jak po prostu wiedza, rozumienie co działa, a co nie. U nas reżyserzy niestety nie wiedzą, wszystko robi się zupełnie bezmyślnie, bez znajomości psychologii i storytellingu.

ZirakKhazad - serial? Z tego co wiem to ma być film kinowy, a nie serial. Technicznie to jest za skomplikowane i drogie, by był to serial.

Sam właśnie nie wiem jak to ocenić. Moim zdaniem ta bajka się zestarzała i nie jest już tak dobra. Pewne rzeczy nie wytrzymują próby czasu i moim zdaniem Uszatek jest jedną z nich. Swoją popularność w dużej mierze zawdzięcza po prostu temu, że nic innego wtedy nie leciało w TV. Problemem też jest grupa docelowa, bo takie filmy Pixara/Dreamworks to nie są raczej produkcje dla małych dzieci, a dość kompleksowe filmy "dla każdego". Tutaj Uszatek stara się to naśladować, pomijając, że oryginał był właśnie skierowany do małych dzieci. Mam wrażenie, że tutaj chcecie iść na zbyt wiele kompromisów - nawiązywać do oryginału, ale też kopiować z Pixara/Dreamworks. To powoduje, że dzieło wydaje się po prostu nijakie i brakuje mu spójności.

Scenografia bardzo ładna. To nie dziwi, bo film Jonkajtysa zawsze pod tym względem wymiatały. Aktorsko jest BARDZO, ALE TO BARDZO SŁABO. Powiedziałbym nawet wręcz, że fatalnie. Aktorzy w ogóle nie rozumieją tego co czytają, a ich ekspresja jest na poziomie amatorskim. Dziwi mnie, że Stuhr tak fatalnie zagrał. Animacyjnie niestety dość słabo - znowu kuluje ekspresja. Scenariuszowo przegadany, zbyt wiele zbędnych dialogów, które zupełnie nic nie wnoszą i są na siłę. Ogólnie to baaaaardzo dużo pracy przed wami, jeśli to ma być na światowym poziomie. Obecnie poza świetną scenografią jest po prostu słabo.

Spotlight to był akurat najbardziej powierzchowny z nominowanych filmów. Brooklyn to film uniwersalny o każdym z nas. Spotlight to najbardziej przereklamowany film jaki powstał w ostatnim czasie. Dobry/b.dobry film, ale nic więcej. Cała jego "głębia" polega tylko i wyłącznie na głośnym temacie. Artystycznie daleko mu do wybitnego. Typowy zwycięzca polityczny/ideologiczny, a nie artystyczny. Ludzie muszą zrozumieć, że ideologię trzeba zostawić dziennikarzom i politykom, a filmowi sztukę. Pod względem artystycznym temu filmowi daleko do wybitnego. Za parę lat nikt o nim już nie będzie pamiętać. Zwycięstwo tego filmu to nic więcej niż antykatolicka propaganda. Taki film na pewno jest potrzebny, ale Oscar dla niego to kompromitacja.

Świetna muzyka i dźwięk. Reszta już mocno średnia. Audio robi cały film. Świetny przykład ile daje dobre audio. Bez tak dobrego audio ten film byłby po prostu słaby.

Kompromitacja z tym "Spotlight". Jeden z najsłabszych nominowanych filmów. Oscar typowo polityczny. Filmowo jak epizod z serialu, bardzo dobrego, ale wciąż serialu. Świetny scenariusz i temat to nie powinno być wystarczające na Oscara. Żałuje, że nie postawiłem kasy na Ex Machinę. U buchów były jakieś chore kursy typu 1:40 czy coś takiego, co mnie dziwiło, bo dla mnie to był numer uno pod względem VFX.

Mi się niesamowicie podobają twoje prace i styl. Co do braku pracy to wydaje mi się, że zbyt "artystyczne" to może być dla niektórych. Może więcej komercyjnie odpicowanych, realistycznych pracek, takich bardziej standardowych przydałoby się w teczce. Twoje prace mają mało realistyczny rendering i o ile mnie to zachwyca to pracodawca może szukać czegoś bardziej standardowego.

Ja to rozumiem tak (mogę się mylić) : 1. Layout artist odpowiada za staging (schemat gdzie ustawić kamerę, aktorów etc.). Natomiast previz robi previzualizacje na podstawie stagingu i previz jest ogólnie bardziej dopracowany pod względem detali (np. mogą być już w nim elementy gry aktorskiej) 2. Previz i animatic to często ten sam etap i tych pojęć używa się często zamiennie. Animatic może być zrobiony ze storyboardów, ale może też być jako previz. 3. Cinematic artist to osoba, która robi previzualizacje/animatki i odpowiada głównie za pracę kamery, montaż etc. Może ona robić też layouty (schematy kamery, aktorów). 4. Nie musisz uczyć się rysować storyboardów, by robić animatiki/previzy, ale na pewno taka umiejętność zawsze się przyda.

Moim zdaniem prezentacja to nie jest zbędny ozdobnik :) Klienci sobie cenią ładną prezentację i jestem pewien, że wielu klientów mając do wyboru b.dobry koncept z kiepską prezentacją vs średni, ale z dobrą prezentacją wybierze ten średni. Jak dla mnie tą prezentacją zabijasz trochę swoje własne umiejętności, które konceptowo masz wysokie. To trochę tak jakbyś jeździł maluchem, gdy stać cię na Porsche :) Masz skilla to się nim chwal :) Nikt nie mówi tutaj, że twoje koncepty nie mają się bronić same - niech dalej tak będzie, ale wzbogać to dobrą prezentacją.

Nie kojarzę, by miał konkretny filmik mówiący o tym jak robić prezentacje. Jedynie wspomina o tym jakie to jest istotne. Tutaj masz before, after studentów przed jego szkołą. Ich prace przed są dużo słabsze od twoich. W "after" mają dobrą prezentację, możesz sobie część prezentacji podpatrzeć. Na taką prezentację wiele rzeczy się składa - perspektywa, walor, kolory, grubość linii etc. Ty robisz wiele rzeczy dobrze i wydaje mi się, że już samo dopracowanie grubości i swobody linii zrobiłoby olbrzymią różnicę. Oczywiście coś za coś - prace z dobrą prezentacją robi się znacznie dłużej, ale efekt jest pro i wydaje mi się, że lepiej mieć w teczce parę dopracowanych prezentacji niż kilkanaście prac z niedopracowaną.

Mi się wydaje, że akurat z tymi stworami bardziej chodziło o tło. Nie używa się raczej idealnie czarnego, bądź białego tła do tego typu prezentacji. Na czarnym wszystko wydaje się zbyt jasne, a na białym zbyt ciemne.

Chodzi mi przede wszystkim o kreskę - jest brzydka, za gruba, szarpana i niestaranna. Do tego dochodzi brzydkie tło i niezbyt udane kolory. Komentarz dotyczył głównie designu broni, gdzie design jest ok, ale prezentacja jest baaardzo słaba i z dobrych prac robią się słabe. Prezentacja w poście #84 jest ok. Zgadzam się też z polka_dot odnośnie tych portretów i tła...Nie piszę, by cię irytować i dołować, a wręcz przeciwnie. Uważam, że twoje prace mogą być duuuużo lepsze i wskoczyć na zupełnie inny level jak tylko popracujesz na prezentacją tego robisz. Myślałem, że to mój komentarz cię zmotywuje. Robisz dużo rzeczy dobrze, ale to wszystko zabijasz prezentacją. Zobacz sobie jak wyglądają prezentacje najlepszych i skopiuj ich podejście do tego. Designy wbrew temu co uważasz są dobre/b.dobre. Jak obejrzysz sobie Fenga na yt to on tam sporo właśnie mówi o prezentacji i że to często tak naprawdę główna różnica między kimś pro, a amatorem. Słaby design jesteś wstanie uratować dobrą prezentacją, odwrotnie już nie bardzo.

Może Tobie tak się wydawać, ale właśnie bardzo dużo czasu poświęca na prezentacja swoich konceptów i dopracowuje każdą kreskę po wiele razy. Designy masz dobre, tylko właśnie prezentacja jest do bani.

Bardzo dobry WIP. Koniecznie to skończ, bo szkoda pracy. Tak jak napisał natas - zrób proste otoczenie + daj dobry kadr i masz pracę na fronta.

Enviro spoko, ale ten montaż + sceny ze złotówkami wszystko psują. Muzyka też mi zupełnie nie pasuje. Jestem ciekaw jak finansowo wyglądało zrobienie takiego filmiku dla fundacji, czy to szło z ich budżetu czy jak.

Jakaś mega dziwna perspektywa. Nie kumam jej totalnie.

Świetne masz prace. Pierwsza przypomina mi klimatem grę "The Last of Us". Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to wydaje mi się, że zbyt jednolicie wyostrzasz i trochę prace tracą na tym głębi.

Trudno uwierzyć, że to jest 2D...Chyba sporo w 3D zrobiłeś. Tak czy siak praca świetna i pewno masz spore szanse na dobry wynik w konkursie.

Nad wszystkim można popracować. To co opisujesz to konkretny zestaw umiejętności, nic więcej.

Te ostatnie genialne!

Czyli jak rozumiem według ciebie jedyne co filmowcy w PL robią to reklamy i wesela? Piszesz, że do portfolio, ale po co jest to portfolio?

Heh. Właśnie to co będę robić będzie swojego rodzaju kampanią społeczną :) Realizację robię z kuzynem i bierzemy na czysto 7k, ale to nasz pierwszy teledysk...