norden

SBT77- Giwera jest tutaj wyborem drogi którą nasz bohater może podążyć... tak jak napisałeś the audience ma pomysleć że chce popełnić samobójstwo po tym gdy zobaczyli jego zrujnowany świat i jego rozpacz i tu masz rację. Nasza postać jest silna i tego nie zrobi. Sagittarii posiada jeszcze dwie drogi do wyboru. Może zabić brata albo zostawić pistolet i poddać się. Brat dokonuje zbrojnego zamachu stanu... pistolet jest bronią... Magnus nie chce stać się taki jak brat nawet to mówi "Wiesz że nie dołączę do ciebie." i w tym momencie wstaje od biurka dając się pojmać. Tak więc zostawienie broni na stole w pewien sposób wzmacnia prawy charakter postaci która nie chce zabić Augusto, nie chce również oddać pierwszego strzału w rozpoczynajacym się konflikcie mając przeciwko sobie całe społeczeństwo które poparło rząd Augusto. W skrócie Magnus poddał się zachowując honor...Wymagał również tego samego od Augusto ten jednak uznał rodzine Magnusa bezprawnie za zdrajców i zabił ich niszcząc na zawsze relacje z bratem...czyt. stworzył sobie dozywotniego wroga czyt. przedstawiamy protagoniste, antagoniste w otwierającej scenie. Protagonista nie może zaczac strzelać po sali ponieważ widz w dalszej części historii musi się przejąć jego losem. Losem mordercy i szaleńca chyba byś się zbytnio nie przejął? Bo trzeba być szaleńcem by sięgnąć po broń. Gdyby Jezus dzięki boskim mocom zszedł z krzyża i zabił rzymian i zydów dookoła nie byłoby cierpienia Chrystusa i oddania życia za grzechy ludzkości. Podobnych historyjek jest mnóstwo a ludzie zawsze kochają tych którzy nie sa frajerami a jednoczesnie nie dają się umęczyć bez sensu tylko dla pewnych wartości. Sory że nie robie opisów akcji po każdym dialogu opisując ruchy mięśni na ich twarzach ale tego typu rzeczy ustawia się na planie lub w animatiku... w scenariuszu opisy nie powinny być długie ponieważ psuje to przejrzystość. Augusto jest zwycięzcą... jest pewny siebie... poza tym najpierw usłyszymy głos Augusto dpiero potem zobaczymy go z oddziałem wchodzacym do sali. To musi być coś krótkiego i głośnego... Zalezy mi w tej scenie by widz natychmiast wiedział kim oboje są dla siebie ....bo nie mam tutaj czasu na jakieś zawijasy, slalomy i robienie wielkiej tajemnicy z tego że sa braćmi tak jak to sugerujesz. Poza tym podoba mi sie skojarzenie ... z tzw Big Brother ... design sali bedzie sugerował wielką kontrolę nad otaczającym światem.... Mam w nosie czternastolatków. O jakie skojarzenia ci chodzi ? ; ) Scenariusz i tak bedzie tłumaczony na angielski... jest również inny pomysł ale narazie nie chce tego zdradzać chyba ze już to napisałem kiedyś w poście ale nie jestem pewny...

Czy po stosunku dalej nosisz gume na ....... ; ) ? Taki żart... w sumei to parasol spoko jest

SBT77 -Najdłużej zastanawiałem się nad pierwszą sceną otwierającą film i tak naprawdę chyba najwazniejszą ponieważ pojawiają się tutaj najistoniejsze informacje pozwalające dalej pociągnąc moją krótką historię. Nie chciałbym w swojej fabułce mieć niepotrzebnych bezsensownych ciągnących sie przez długie minuty efektów specjalnych tak jak w choler**j nowej sadze gwiezdnych wojen. dlatego zdecydowałem się na bardzo klasyczną scenę którą wszyscy zapewne widzieli w tej lub innej formie w nizliczonej liczbie filmów i powieściach. 0 ADSC_000_A N/A. PROLOG. 0 Przez okno sali tronowej postać Magnusa Saggitariego spogląda na ogarnięty kryzysem swiat który budował przez wiele lat. Mężczyzna wyglada na totalnie rozbitego zaistniałą sytuacją. Magnus odwraca się od okna i siada przy biurku. Otwiera szfladę w której znajduje się pistolet i mały dysk z danymi. Wyciąga pistolet który kładzie na blacie, a dysk chowa do bocznej kieszeni. W tym momencie do sali wkracza razem z dwoma zołnierzami Najwyższy dowódca wojsk brat Magnusa. AUGUSTO SAGITTARII Witaj bracie! MAGNUS SAGITTARII Myslałem że przybędziesz nieco wcześniej! AUGUSTO SAGITTARII Wybacz miałem dzisiaj mnóstwo ważnych spraw. Musiałem opanować środki łączności, węzły komunikacyjne, siedziby organów. To naprawdę bardzo trudne. MAGNUS SAGITTARII Udało ci się jednak przezwycięzyć wszelkie problemy i przyjść tutaj razem z twoimi przyjaciółmi. Augusto spogląda na pistolet leżacy na blacie i mówi do Magnusa. AUGUSTO SAGITTARII Teraz prosiłbym ciebie żebys się poddał nie chcemy tutaj rozlewu krwi. MAGNUS SAGITTARII Moje życie jest bezwartościowe w porównaniu do życia milionów które polegną gdy zasiądziesz na tym fotelu. AUGUSTO SAGITTARII Nie możemy czekać bezczynnie bracie. Federacja musi znać swoje miejsce. Nie będą nam niczego narzucać. Musimy z nimi walczyć. MAGNUS SAGITTARII Wiesz że nie dołączę do ciebie. AUGUSTO SAGITTARII Dlatego właśnie przyprowadziłem swoich przyjaciół. Augusto usmiecha się do Magnusa dając znak żołnierzom by aresztować obalonego dyktatora. Odwraca się i rusza w stronę wyjścia. MAGNUS SAGITTARII Co będzie z moją rodziną??!!!! AUGUSTO SAGITTARII W nowej Unii nie są potrzebni! MAGNUS SAGITTARII NIEEEEE!!! Magnus rzuca się w stronę brata. Dostaje kolbą karabinu w twarz od próbującego go skuć żołnierza. CIĘCIE DO:

ok podałeś referki... but... gdzie jest aktualny koncept tego co tworzysz. Ponieważ przedstawiany przez ciebie obiekt nie wystepuje raczej na codzień obok nas i prawdopodobnie jest całkowicie wyimaginowany co narzucałoby mus stworzenia prewizualizacji, funkcji, sposobu działania by praca miała sens. Poza tym robiąc szkic mógłbyś bardzo elastycznie dokonywac zmiany i rozpocząc modelowanie obiektu który byłby całkowicie zgodny z założeniami. Teraz mozesz dotrzeć do momentu kiedy bedziesz chciał coś zmienic po całości w rezulatacie nie spełnisz swoich oczekiwań, zaczniesz zmieniać i przekształcać koncepcję... albo zadowolisz się tym że kilka osób skomentowało twoją robotę jako "fajną" (słowo okreslające wszystko i nic) i tak to właśnie zostawisz. Masz w tej chwili tysiące punktów w przestrzeni do kontrolowania...i brak jednoznacznej koncepcji obiektu co powoduje ze bedziesz musiał poswięcić na ewentualne zmiany wiele czasu. Druga uwaga wynika z pierwszej i jest tutaj przez wielu na forum bardzo często powtarzana i aż żal o niej pisać. Widać że zaczałeś już modelować "nity i spawy" nie posiadając koncepcji całości ani wyglądu i gabarytów bryły jako takiej. Modelowanie 3d nie jest jakaś nową forma sztuki która pojawiła się wraz z powstaniem komputera.... Jest to rewolucja rzeźby kolejny etap w historii tej sztuki. Rzeźba u podstaw zaczyna się od ogólnego stworzenia bryły i dodawania równomiernie kolejnych detali. Bardzo wazną rzecza jest przenoszenie tej wiedzy na grunt modelowania trójwymiarowego w komputerze ponieważ komputer to jedynie narzedzie i tak naprawde nie ma jakiegokolwiek znaczenia czy zrobisz tego pająka z gliny czy w 3d jezeli chcesz go jedynie komuś pokazać a nie ciągnąć cyfrowo dalszy workflow. Sory że to napisze... ale jeżeli nie wiesz jak bedzie wyglądac efekt końcowy to jakie wogóle motywy kierują cię w czasie tworzenai tej pracy. Musisz mieć motyw i cel by twoja praca była cenna i satysfakcjonująca. Jeżeli bedzie wynikała z nudy i chęci podłubania sobie czegoś wtedy w czasie jej tworzenia dalej będziesz się nudził bo nie będziesz wiedział kiedy wygrałeś. pozdrawiam

Architektura w zgodzie z naturą ; ) ? Nie wiem dlaczego ale przez te zwierzęta dookoła które cię obserwują zapewne tworzy się pewien niepokój na ilustracjach. Kobieta trzyma parasolke bez wyraznego powodu. Drzewa nie posiadają liści mimo iż wszystko dookoła jest zielone. Ulica wygląda na nieco zaniedbaną podobnie jak lekko pozdzierane budynki. Całość wyglada jak z jakiegoś modernistycznego koszmaru. Nie wydaje mi sie by tak niepokojące ukazanie architektury mogło zdobyć powodzenie.... Temat wymaga ukazania miejsca wygodnego do pracy w tej sytuacji pojawienie sie tych drutów i ptaków, kotów, psów jest totalnie zbedne. Jeżeli tematem byłoby nowoczesne schronisko w którym zwierzęta nie siedzą w klatkach lecz pozwala im sie na przebywanie dłuzszy czas w środowisku pozwalającym na swobodny ruch wtedy byłoby ok. technicznie jest ok! pozdrawiam

rezo>// Przecież to nie ma jakiegokolwiek znaczenia ; ] ... Planuje przekręcić film na kamerze RED w 2k , 4k ......teraz to wszystko zajmuje ok 700 Gb co jest tak naprawdę niewielką ilością w przypadku robienia filmu z cyfrową postprodukcją ... ale tak jak napisałem na początku to nie ma jakiegkolwiek znaczenia... ponieważ sa dane na których sie pracuje... i są dane które są bibliotekami ... refrencjami... mozna w to chyba również zaliczyć filmy które leżą u mnei w domu na biurku??? Tak naprade nie wiem... cięzko to ocenić.... Mogę ci za to napisać ile zajmuje najwazniejsza część projektu która tak naprawdę jest biblią dla wszystkiego nad czym pracuje .... wielkość ta to 26kb ; ) i jest to scenariusz w formacie open office...który niestety mimo iz robie animatik wciąż zmieniam ; ) ponieważ akcja musi płynąć bez zbędnych dialogów....każda scena musi coś znaczyć nawet jeśli chodzi o rzeczy wydawałoby sie mniej ważne i dostrzegalne przez widza podświadomie... Akurat jestem po obejrzeniu filmu "A Beautiful Mind" z komentarzem twórcy scenariusza i jestem wstrząśnięty jak mozna rozmawiac o obrazie w filmie oraz o uczuciach i stanach umysłu postaci oraz o tym jak z tego wynika gra aktorska. Próbuje zrobić to samo u siebie i jest to rzeczą trudną nistety ponieważ każda historia jest inna i nie jesteś w stanie tego skopiować. Musisz zbudować wszystko od zera. Poczuć się jak bohater zobaczyć wszystko z jego perspektywy i wyobrazic swoje zachowanie w zderzeniu z oddziaływaniem postaci (antagonistów) i otaczającym światem.

no coyote masz u mnie plus ; ) ... ty wiesz dlaczego.. nareszcie sie u ciebie jakis powolutku stajl klaruje... i to jest gites pozdrawiam

no jest taka prawda jedna z kilku podstawowych prawd w zyciu że wszyscy oprócz ładnych kobiet chcą cię natychmiast wyru***ć i zostawić na pożarcie psom

dekiel>// nie zapominaj że wazna jest również umiejętnosc zgrabnej retoryki..... a jak to nie pomoze no to cięta riposta i w długą..... wiesz dekiel zalezy jak wiele jestes poświęcić dla pracy ;D ... kiedys do elektrociepłowni wbiłem... to matka sie zastanawiała potem gdzie zniknałem na 48godzin ... ale karte z aparatu mi sie udało schować ... ; ) Tak wrzuce tutaj dla regnara pare róznych fotek z róznych wypadów z mojej biblioteki:

rysowanie w matte elementów fotorealistycznie (mimo iż czasochłonne) daje pewną niezwykłą przewage nad wiekszościa tak zwanych mate pajterów których mozna w sieci spotkać... jest to dowolność i uniwersalność takiego człowieka. Rysując, malując realistycznie nie boisz sie podejmować wyzwań. Dlaczego prace Dusso czy Cole'a, Kaliber, "wielkiego" Ala, czy Petera E.(ci dwaj panowie ostatni to oczywiscie tradycyjni matte painterzy ale specjalnie ich tu wspomniałem) są takie że grają jako jeden obraz i nie ma tam elementów które nie pasują ... ponieważ chłopaki najpierw sklejają te zdjęcia, mówie tu o cyfrowym matte a potem biorą brusha i przez wiele dni, tygodni.... maziają żeby chmurki, skałki, krzaczory wyglądały tak żeby było pięknie a jednoczesnie by nic nie odcinało sie od całości i współgrało z resztą... Co do bazy zdjęć... nie wiem o jakiej bazie piszecie... Moge tylko dopowiedzieć ze współczesny digital environment jest nieco jak układanie levelów do gry... musisz miec klocki z których ułozysz swój obrazek. Kiedyś sie wkurzyłem ze za każdym razem drzewa musze do swoich scen wycinać... Wyskoczyłem z aparatem rano, w południe i przed zachodem i sfociłem kilkadziesiąt drzew w okolicy nad rzeką tak żeby ładnei dały sie wykluczować wróciłem do domu i wykluczowałem sobie taką biblioteke drzew w 2k z maskami.... Do biblioteki trzeba zbierać klocki... jednak w wiekszości wypadków jesteś głeboko w D ;] dlatego fajnie jest umiec namalowac potrzebny klocek. Ale pamietajcie też że czasem łatwiej jest wsiąść na rower czy w autobus i przejechać całe miasto by zrobic kilka potrzebnych zdjec niz szukać w sieci lub próbować zmontować cos z kilku innych.... Najlepsi matte painterzy robią również najlepsze fotografie użytkowe ...remember ; ) ...zawsze to też jakiś ruch szczególnie w przypadku roweru... Prponuje też moją autorską metodę wsiadania z aparatem... do autobusów cyferek których nie znamy .... hehe tak sie znalazłem na najwiekszych zadupiach wrocławia ale niektóre fotki z tych miejsc wykorzystuje od czasu do czasu do dzisiaj. Aha i nie bójcie się ochroniarzy ;] ...nic wam nie zrobią... a jak będą bluzgali to porobić jeszcze kilka fotek i uciekać zanim niebiescy przyjadą... regnar//> nigdy nei mów że coś zrobisz w 3godziny ;D mozesz być w D czasami z tego powodu no a jak jeszcze ci płacą od godzin to juz całkowita tragedia... ; ) pozdrawiam Norden

regnar...>// Moze to i przykre ale niestety w pracy ewentualnej matte paintera nie bedziesz robił symulacji czasteczek ani kompozycji ; ]... Vue sie przyda....znajomosc camera mappingu w sofcie 3d...ale tak naprawde musisz po prostu umieć robić ładne obrazki... wymazywać zbędne rzeczy z planu, robić cleanplate do wszystkiego jak sama nazwa zawodu wskazuje "matte" czyli w pizdu masek będziesz malował żeby kompozytorzy mogli sobie coś wyciagnąć z ujęcia... internet niestety troche taki mit rzuca na ten rodzaj roboty i każe mysleć ze zawsze będziesz robił wspaniałe scenerie ; ]...... doskonała znajomość perspektywy, obiektywów, fotorealistyczne malowanie, poszerzanie planów to jest to czym matte painterzy sie zajmują... czasem trafi się zrobienie wspaniałej scenerii ... ale zazwyczaj do filmu przez cały okres postprodukcji zrobisz ich 1-3 jezeli jesteś dobry i każą ci na to patrzeć przez 4-9 miesięcy a jezeli jesteś wymiataczem to ze 6-20 i będziesz to robił ze dwa lata w wiekszosci do kadrów gdzie jest tylko PAN lub statyczna kamera... reszte opędza za ciebie TD lub inne cwaniaki a ty tylko dostarczasz im "teksturki" ; ) robienie filmów to praca grupowa... a sam nie ogarniesz wszystkiego bo można być dobrym tylko w niektórych dziedzinach inne po prostu wyjdą ci słabo bo talentu w tym kierunku akurat np. nie masz... taka smutna prawda a poza tym żaden supervisor nie bedzie... ryzykował dac ci do zrobienia całego ujęcia ponieważ możesz sie z tym nie wyrobić i zawalić sprawe ... a jestes potrzebny w tym czasie gdzies indziej gdzie np musisz wymazać kable od lamp na trawniku ....warto znać softy żeby nei być zielonym i czasem dopomóc jakoś kolegom którzy są z czymś w dupie... i zrobić ich pracę dla siebie za nich...kiedy oni nie mogą...wtedy czujesz sie bezpieczny bo wiesz ze nigdy nie spóxnisz sie ze swoją robotą. Tak więc przedewszystkim.... praca w 2D w PS na warstwach... i nie mieszaj sie w nic innego poza malowaniem chbya że chcesz generalistą zostac, leadem lub supervisorem ta gówniana praca wiąże się z ciągłym brakiem czasu, odbieraniem telefonów i wypełnianiem rubryk w budzetach .. a tak jesteś tylko wesołym artystą.... który z czasem zyskuje szacunek w grupie pzdr Norden

ja mysle że praca rządzi ... chyba pierwsza osoba...która w pełni pokazała jak wygląda blask bomby nuklearnej za oknem...!!!! niestety tylko * pozdrawiam

heh jeszcze jakbyś sminił żeby nie robić glow wszedzie niepotrzebnie to by było cacy ; ] pzdr Norden ***** pewnie juz kiedys oceniłem wątek... ale co tam tak tylko do wiadomosci za ostanie arty

moim zdaniem robisz błąd że nie zaczynasz od całości tylko skupiłeś się na tułowiu...zrób sobie najpierw modelik low poly tzw. base mesh... który w przyszłości dowolnie sobie będziesz przekształcał... jako referencje polecam zdjęcia z 3dsk... niestety trzeba zabulić żeby ściągnąć... wg mnie najlepszy sposób to wynajac modelke (tak jak ostatnio tutaj z paroma kolegami z forum robilismy żeby sobie przypomnieć troche anatomii rysując) i porobić fotki... lepsze to niż poser...no i oczyiscie polecam nauke rysunku anatomii... zreszta jak wszystkim modelarzom którzy na poczatku nei mają tak wiele doświadczenia jak tacy wyjadacze np. dac77... pozdrawiam Norden

Tamyl91>// Mi osobiście się nad tym projektem dziwnie pracuje...ponieważ tak naprawde te ostatnie prawie już dwa lata to dla mnie był research tego świata który chce przedstawić.... zaczeło się od robienia ujeć mimo iż nie miałem gotowego planu na całość pozniej zarysowała się jakaś "całosć" którą zmieniłem na jakiś tam storyboard i skręciłem z pierwszą lepszą dziewuszką jednak totalnie bez dialogów, dramaturgii podziału historii na "akty".Wyszło to beznadziejnie...ujęcie z handheldem bez doświetlenia planu ... bez porzadnego chociaz jednego kostiumu ... bez VFX wiedzy dotyczącej tworzenia skomplikwoanych ujęc które sobie wymysliłem... nie zrobiłem animaticu co również się mści okrutnie na wszystkich młodych "reżyserach" filmów sci fi ; )))))))))))... gdzie 90% rzeczy po prostu nie istnieje... nie wiedziałem co to jest color grading...i miałem gdzies czy pracuje w 8 bitach czy w 16 bitach ; p ...Naprawde ostatnie dwa lata to byl czas dla mnie wielkiej nauki... teraz po prostu trzeba to wszystko zrobić tak jak powinno być... Mój plan aktualny: -Mając zamysł mglisty fabuły i pomysł na świat napisac scenariusz: done -Opracować koncepcje wszystkich lokacji obiektów, spinek do włosów, włączników światła.. itd : done -stworzyć ilustracje do scen z ich kolorystyką do której bedziemy dążyć: done -trudniejsze sekwencje rozrysować w formie storyboardów: done -nakręcić cały film na "partyzanta" z aktorami jako referencja do animatiku: 22grudnia -zmontować to w film żeby oszacować timming scen: -odpocząć dwa dni i zalać się w trupa ze znajomymi w sylwestra: under progress -Wziąc to wszystko z góry i sklecić aniamtik do całego filmu: under progress dorzucam parę koncepty kostiumów 3 od lewej wyleciał ... pierwszy z lewej to referencja zdjeciowa dziewuchy która ma w tym zagrać... aktorka z wawy; ostatni z prawej jedynie do jednej sceny... i pewnie przy tym tutaj będzie jeszcze duzo dyskutowania

jak dla mnie to jest Marius z diablo 2 .. tyle ze w czapce. Czyli to raczej ewidentnie postać z giercy aniżeli realistyczny render. Ale kto powiedział że render musi być realistyczny. Materiał czapki i tego sweterka rulez. Z twarza jest nieco gorzej. Wydaje mi sie ze to kwestia oświetlenia. Bo postać ewidentnie nie jest postacią legendarną lub ważną...ani charyzmatyczną...bardziej widizałbym tego kolesia w ambientowym świetle pochmurnego chłodnego dnia ... siedzącego gdzieś na beczce pod tawerną... z płatkami śniegu lecacymi z nieba wokół niego... ale może chciałeś SSS poćwiczyć zamiast zbudowac klimat wokół gościa. cheers Norden!

całościowo spox chociaż denerwują przepalenia niepotrzebne oraz kiepskie klucze ale to zapewne wina materialu czyt. kamery .... color warp również by się przydał na postaci na poziomie jakiś 10-15% po krawędziach teraz jak to tutaj kolega przez ramię powiedział jest nieco za polsko... pzdr Norden

ciekawe czy takie drzewa też wybudują... ; D Swoją drogą jakby tutaj wicherek zaszalał to nie byłoby co zbierać z niektórych fragmentów elewacji ogólny look: świetne

Z kolegą się śmiejemy że przynajmniej zachowałeś troche zdrowia i nie wymodelowałeś spawów ;D pozdrawiam *****

Jak już Polg podniósł wątek na górę (bo nei lubie postować do swoich watków jeżeli nie mam co pokazać a tylko napisać chce coś) to może przedstawie wam taki jakby synopsis całego tego story. Ponieważ wiele osób w postach pisze, że ma nadzieje iż fabuła będzie ok. Dlatego naświetle nieco sytuacje: SYNOPSIS Adevale 2313: Trwa wojna pomiędzy Unią Planet Wewnętrznych i Federacją Satelitów Zewnętrznych. Nadia Scadi wojowniczka o wolność i pokój w układzie słonecznym w czasie wojennej zawieruchy trafia na zniszczoną planetę Ziemię. Dociera do opuszczonej metropolii Adevale gdzie poznaje tajemniczego pustelnika Kane'a (imię tymczasowe). Ich przypadkowe spotkanie ma zadecydować o losach całej ludzkości. Chciałbym jeszcze dodać że za jakies 3 miechy powinna ruszyć strona projektu. Oczywiście jeśli chodzi o newsy to nie zapomne o forumowiczach z max3d.pl pzdr Norden

kamil.ochel,wharp>// Ten obrazek z babeczką i łóżkiem rzeczywiście jest wewnątrz taki fragment ale nei jest to początek ani koniec. Generalnie całośc wyglada tak że mamy na początku rozpierdziel póxniej troche uspokojenia by na koncu znowu zrobić mały rozpierdziel i na koniec 2-3minuty podsumowania... Aha i oczywiscie nie będzie czegoś takiego że babka się budzi i wszystko jej się wydawało lub sniło... Jakiś czas temu z pewnym jegomościem rozmaiwałem na ten temat i powiedział mi że nienawidzi tego typu sytuacji w story i w sumei się z nim zgadzam El wieczór>// Heh nie chciałbyś takiego prezydenta który nie zna sie zupełnie na polityce i ma marne mniemanie o tym cos się dzieje wewnątrz kraju. Już wole tego obecnego.

heh tak czekam aż ktoś w końcu krzyknie i powie że ten shortfilm to ściema jest... tyle już wam tutaj rzeczy zapodałem najrózniejszych pomysłów, szkiców obrazków że chyba nikt nie wie o czym to będzie a najbardziej nie wie sam twórca ; )))... ale dosyć gadania od tej chwili trzeba to naprostować troche. Pod spodem garść konceptów z których kolorowych pierwszych sześć to plan kolorystyczny i oswietleniowy scen.. każdy obrazek osobna scena...; czarnobiała reszta to konceptspeedy na potrzeby animatiku pzdr Norden

kiedyś myslałem sobie ze na 8 bitach świat sie konczy ; ) dopoki nie zaczałem robić w 16 bitach... nie wspominając o 32 float ale to juz dla mocniej profesjonalnych projektów. Podziw dla chłopaków którzy przebrneli juz tak daleko... i nadal ostro napierają... pozdrawiam

heh... no dobra przekonaliscie mnie... teraz nad animatikiem siedze do jdnej ze scen.. ludzik jest zriggowany i taki sposób pracy jest świetny poniewaz w pare dni mozna sobie całkowicie przestawić akcję... zmieniać dodawać ujęcia oraz je usuwać bez płakania. Niestety.. nie zrobie całego filmu sam ; ) już sie przejechałem wczesniej... teraz jak już mam napisany porzadnie scenariusz (czego musiałem sie chwile pouczyć bo screenwriting to najtrudniejsza rzecz chyba w tym wszystkim) i ide takim workflowem typowo filmowym zrobie animatik żeby dzieki temu pozyskać jakąś kase i ludzi do pomocy za tą kase defacto...coś tam narazie uzbierałem ale to niestety nie jest jeszcze tyle ile pozwalałoby na pewnego rodzaju niezależność...tak czy inaczej pełny oglądalny animatik nie kosztuje nic.. tylko moj czas i firmowy prąd (pozdrowienia dla zarządu ; ) Platige Image).. więc napieram.. na dworze i tak jest teraz zimno i ciemno więc moja rozrywka luźna jazda na rowerze.. odpada...przytyje troche i zrobie do konca stycznia pełny animatik

upasć nie upadł...ot zwykła reorganizacja scenariusza która mi zajeła 6 miesięcy...god damn... zachowując najwiecej z tego co zrobiłem ale żeby sie kleiło w ciekawą historię... sory guys troche to mi jeszcze potrwa... ale nie poddajemy się ; ) Poniewaz zrezygnowałem ze studiów stwierdziłem ze zrobienie takiego krótkiego filmu bedzie moją taką jakby praca dyplomową... a jezeli go nie zrobie to tak jakbym oszukał troche siebie... mam 21 lat obecnie co oznacza ze aby tego nie spier.... mam jeszcze troche czasu. Jeszcze jedna scena jest dla mnie orzechem do zgryzienia... niestety nie jestem świetnym screenwriterem datego tyle czasu mi to zajmuje... Szkoda że nikt ze znajomych nie chce się w to bardziej zaangazowac byłoby troche łatwiej...z drugiej strony ja teraz znajomych to nie mam ; ) bo sie przeprowadziłem...do innego miasta.