ja nie polecam się forsować i siedzieć do oporu przed kompem nawet jak coś trzeba zrobić na już, ja tak nawet całkiem niedawno robiłem jak było trzeba to siedziałem do szóstej albo i dalej chodziłem spać i wstawałem o każdej poże dnia i nocy i tak rozrególowałem swój zegar biologiczny, że potem nie mogłem spać potrafiłem przeleżeć 8h w łóżku i nie zasnąć mimo, że byłem zmęczony :( jak już zasnąłem to budziłem się po 3-4 godzinach i nadal z regóły byłem zmęczony i czasem syndrom zomi mnie dopadał :D
ogólnie nędza straszna była
teraz od 2 miesięcy staram się za wszelką cenę chodzić spać przed 1:00 i wstawać przed 9:00 :) i już jest o niebo lepiej :)
dodatkowo codziennie min 30 min ćwieczeń, pompki, brzuski, przysiady, skłony itd aż się spocę jak świnia i nie będe miał siły na nic więcej :)
teraz w dzień jak zarzucam render nawet na kilka minut to wychodzę przed dom na ławeczkę załapać słoneczka ;)
chyba było coś takiego ale utonęło :)