Skocz do zawartości

Grave

Members
  • Liczba zawartości

    740
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez Grave

  1. Wybić się samodzielnie jest naprawdę ciężko, ale jeśli masz kontakty, i ruszasz z jakimś konkretnym wsparciem, to chyba nie jest strasznym problem... Niemniej na bank nie jest to robota dla leniwców, trzeba się ciągle rozwijać, i rzeczywiście pasja odgrywa tu dużą rolę ;) Robótka bywa i przyjemna... Dużo również zależy od współpracy z klientem, dlatego według mnie o przyjemną robótkę łatwiej jest poza naszym krajem. Generalnie jak robótka jest przyjemna to często dorzucam coś ekstra, i ogólnie bardziej się przykładam (samo z siebie to wychodzi). Kiedy robota jest nieprzyjemna, czy to ze względów finansowych, czy samego klienta, to człowiek chce mieć ją jak najszybciej za sobą - popełnia błędy, mniej rzeczy zauważa, co jest naturalne... Oczywiście nie chodzi o żadną fuszerkę, tylko po prostu o "najniższą linię oporu", o zero wkładu serca..., a potem tylko westchnięcie - Uff...
  2. Tutoriale w helpie 3ds Maxa są dobre dla początkujących. Nie są trudne, pozwalają trochę się rozeznać ("liznąć" różne tematy). 3ds Max to nie jedyny kombajn do wszystkiego - spokojnie można wybierać pomiędzy XSI, Maya, Cinema, 3ds, czy ewentualnie Blenderem... Każdy z tych programów ma duże możliwości. Jeśli ktoś wcześniej malował/rysował będzie miał lepsze wyczucie, zwłaszcza jeśli chodzi o organikę. Zdolności plastyczne przydają się również przy realizacji projektów - rysowanie konceptów itd. Jeśli chodzi o 3d to według mnie doświadczenie z rysunkiem/malunkiem najbardziej wychodzi podczas sculptu, ale to raczej nie 3ds Max tylko jakiś Sculptris, ZBrush, czy Mudbox... Za naukę 3ds Maxa można się zabierać kiedy się tylko czuje na siłach... Tutaj nie chodzi o PERFEKCYNE opanowanie wszystkiego (nie wiem ile lat nolifeowania by było do tego potrzebne).
  3. Bez przesady dac77. To jest normalne, że np. po 2 latach przerwy nie będziesz tak śmigał jak wcześniej. Do tego jeszcze się będzie w plecy ze wszystkimi nowościami jakie przez ten czas się pojawiły... Wszystko zależy od tego jak pracujesz - jeśli jesteś naprawdę TYLKO pośrednikiem, to jedyne co robisz, to oglądasz pracę (czy ładnie wygląda), i wysyłasz do klienta... Akurat przypadki "umiał, ale zapomniał" znam tylko dwa, więcej widziałem ludzi, którzy generalnie po prosu przestali się rozwijać i zabrali się do roboty od innej strony... Są goście co np. znają kilka języków, mają kontakty, potrafią świecić oczami, i na wykorzystywaniu tych walorów się koncentrują...
  4. tweety - mi chodziło coś zupełnie innego... Nie wiem jak jest na świecie, ale w Polsce jest tego pełno... Kolesie, lizną trochę np. 3D a potem zauważają, że jednak łatwiej jest im zarobić kasę na pośrednictwie i wykorzystywaniu swoich kontaktów... Z takimi ludźmi nie pracuje się źle, a w każdym razie lepiej niż bezpośrednio z klientem, który jest całkiem zielony...
  5. Na bank o coś podobnego chodziło. Pracowałem z takimi osobami... Często jest tak, że szybko stają się menagerami przez co znają same podstawy od strony technicznej... Generalnie znam i takich co sporo potrafili, ale prawie wszystko z latami uleciało z głowy (została umiejętność organizowania pracy, ale nie tworzenia). Ogólnie dosyć dobrze się z takimi osobami pracuje, bo mają jakieś EXP - nie dadzą się zrobić w balon, a i jakieś sytuacje z problemami technicznymi itd. też są w stanie zrozumieć. To taki człowiek od użerania się z klientami ;)
  6. A może rynek upada przez problemy z komunikacją? Heh... Nie wiem jak wy, ale ja co jakiś czas mam klienta, który tak formułuje zdania że naprawdę trzeba się domyślać o co mu chodzi... Co wtedy robicie? Bo ja po prostu się nauczyłem takie rzeczy akceptować i rozszyfrowywać... Inaczej bym chyba świra dostał.
  7. Z tą stabilnością Maxa różnie ludzie mają... Mi akurat Max wywala co najwyżej przy jakichś ciężkich operacjach, a tak to można i 12 godzin sobie pracować... Wiem że ludzie mają problemy różne, ale ja nigdy nie miałem wielkich powodów do narzekań... 5 komputerów się przewinęło przez ten czas i różne wersje maxa, i nic strasznego się nie działo... Jak modeluje w 3ds to też obie ręce pracują - wszystko skróty. Sęk jest tylko w tym że nie są dobrze ustawione, i najlepiej je sobie trochę zmienić po swojemu. Blender to jest dobry soft, bardzo chciałem się go poduczyć, jednak niestety barierę stanowiły moje przyzwyczajenia... Normalnie pracuję w 3ds ale jak testowałem Maya, XSI, Cinema, to nie miałem z nimi większych problemów, a z Blenderem tak... Podobno ludzie przechodzący z Blendera na Maxa też mają często problemy, człowiek normalnie "grzęźnie" w sofcie...
  8. Jeśli czytasz ang książki i rozumiesz pół na pół, to i tak już będziesz śmigał z tutkami ;) Szybko się wprawisz... Na start musisz sobie wybrać soft - jakiś Blender, Max, Maya, czy Photoshopy, Gimpy, itp, itd. Wszystko zależy od tego co ci lepiej leży heh ;)
  9. Robisz fotkę swojej super bryce i jadziesz ;)
  10. Kenny is dead! Spadł z drabiny... Ja bym tylko wolał żeby wszystko bardziej spójne stylistycznie było ;) Fajna robota, gratuluję wytrwałości.
  11. No niestety bywa że uczelnie jadą na piratach - już to widziałem (ktoś doniósł, no i się działo trochę) Najlepiej po prostu wszystkie opinie obczaić i dojść do własnych wniosków... Nie ma co się gryźć, i jeszcze do biedy stresu dokładać... ;)
  12. piko84 - wystarczy spojrzeć jaki zabieg stosuje Adobe... Coś w tym jest... "Can I use my Adobe Student and Teacher Edition software for commercial use? Yes. You may purchase a Student and Teacher Edition for personal as well as commercial use." http://www.adobe.com/education/students/studentteacheredition/faq.html
  13. Na darmowym/tanim sofcie można bardzo dużo i możliwości będzie coraz więcej... Do prostych zleceń taki soft wystarczy, a bardziej złożonych "świeżak" i tak nie pociągnie... Walka z piractwem mogłoby nawet przynieść straty dla Autodesku nie tylko przez samo zaangażowanie. Wielu od pirata zaczyna, a kończy na oryginale, a tak to pewnie tylko Blender zdobyłby większą popularność i zaczął się rozwijać 2x szybciej. Myślę że tutaj nie ma innej rady jak się po prostu rozwijać
  14. Cóż, ja miałem podobnie - też nie wytrzymałem... Różne softy testowałem, i z żaden mnie tak nie zirytował jak Blender... szkoda :(
  15. Jeśli ktoś chce tworzyć nie tylko banalne animacje, to praca w pojedynkę nie ma sensu... Potrzebna jest przynajmniej banda freelancerów z doświadczeniem. Przy pracy w studio - w jednym miejscu jest wygodniej, bo jeśli grupa nie jest duża, to wystarczy jedna czy dwie osoby z większym doświadczeniem koordynujące pracę i pomagające pozostałym... Zauważyłem że np. jest coraz większe zapotrzebowanie na klipy z efektami 3D (często klienci dają się nakłonić na większą inwestycję i dodatkowe efekty). W wielu przypadkach jednak jedna osoba zwyczajnie sobie nie poradzi (nie w sensownym tempie), a i większe studio do tego też nie jest potrzebne...
  16. Nezumi - coś w tym jest... Często dwoję się i troję, by sformułować wszystko tak (zwłaszcza jeśli chodzi o jakieś uwagi), aby ni groma nie dało się nic zinterpretować w negatywny sposób... Czarnowidztwo, to chyba taka polska przypadłość (sam się jeszcze czasem złapię na tym, ale zaraz mi przechodzi) :)
  17. Psucie psuciu rynku nierówne, studia studiom, a student studentowi... Paweł Lipka - hej, nie strasz mnie tu ;) bbandi - znajdę..., na bank jeszcze więcej stresu... (pewnie dopóki nie uspokoję swoich ambicji)
  18. bbandi - no to ci zazdroszczę. Spijaj miód puki słodki, no i oby słodki pozostał... ;) Często ambicje są przeszkodą... Można spytać, jak kontakt złapałeś? Znaczy w jaki sposób dobrą fuchę złapałeś... (tak ogólnie). Moje stosunki z pierwszym pracodawcą sypnęły się po jakimś 1,5 roku. No comments... Studencik nie musi być zły, ale XP ucieka na boki... Takie skargi słychać...
  19. bbandi - mam nadzieję, że będziesz miał same zlecenia, które sprawiają ci frajdę, a klienci nie będą ci zadrą i demotywatorem... Jeśli się gdzieś zatrudnisz, to oby szefuńcio był ok, no i atmosfera bez jadu...
  20. No właśnie... Jest więcej ludzi, ale zapotrzebowanie też rośnie... Jeśli chodzi o programistów, to tych naprawdę dobrych jest niewiele... Zleceń naprawdę wymagających jest coraz więcej, i brakuje ludzi do takich zadań, bo doświadczeni wymiatacze nie rosną na drzewach... Jeśli podchodzisz do pracy na serio, i mierzysz wysoko, to spokojnie wyjdziesz na swoje ;)
  21. To raczej pasożyty siadają na biednych studentów ;) Trzeba postarać się więcej walczyć o swoje, i tyle...
  22. Problem z konkurencją znika wraz z doświadczeniem i wzrostem możliwości. We wszystkim nie da się być masterem dlatego warto sobie wybrać kilka (np. ze 2-3) dziedzin/specjalizacji, które będzie się konkretnie rozwijać. Jeśli ktoś jest softwareowym nolifem, to pewnie będzie w stanie trochę więcej wymasterować, no ale coś, za coś... Praca w 3d jest dziedziną, w której bardzo ważne jest doświadczenie i lata spędzone na nauce i rozwiązywaniu problemów, co z kolei przekłada się na proporcjonalny spadek konkurencji im bardziej złożone są zlecenia (stąd też masa wpadek w stylu: "A jednak nie dam rady, myślałem że będzie łatwiej"). Ciężko jest opanować to co już jest, a weź jeszcze nadążaj za tym, co non stop dochodzi... To nie obróbka w photoshopie, że szybko się tego nauczysz i nabierzesz wprawy... Tutaj mija rok, drugi, ..., szósty, i nie widzisz końca... Nie ma bata żeby ktoś się nie cenił po latach "zmarnowanych" na softwarowym szaleństwie... PS: W tej chwili znowu poprawiam po kimś, kto myślał, że podoła... Zjawisko normalne. Z czasem człowiek zda sobie sprawę, że jeśli naprawdę się nie poświęci, to wypasów nie będzie... Z czasem nauczy się siebie cenić. Dla siebie można robić wypasy jakie się tylko zamarzą, bo czerpie się z tego przyjemność, ale jeśli masz konkretniejsze zlecenie i je męczysz za parę groszy to pojedzie ci po psyche i poczuciu własnej wartości. Z tego co obserwuję, krótkie zlecenia za grosze mają byt, ale te chociaż trochę większe..., cóż..., często okazują się zonkiem (albo lipa totalna, albo w połowie zlecenie porzucone). Pozdrawiam ;) A i jeszcze dopiszę, że podpisuję się pod tym co Nezumi napisał (może trochę zbyt brutalnie)
  23. Zgadzam się z claude, no i też nie chce mi się pisać dlaczemu ;) English Translator z Gazety Wyborczej i jadziem...
  24. Tak, ale yoozco szuka informacji o osiągnięciach autorki... W tym wypadku takie info jest chyba jednak zbędne, zwłaszcza po waszej rekomendacji :) Ciekawe czy ktoś się dzięki wam skusi...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności