Skocz do zawartości

Grave

Members
  • Liczba zawartości

    740
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez Grave

  1. Podoba mi się jak Blur podszedł do SpongeBoba: http://digitalcontentproducer.com/dcc/revfeat/video_spongebob_squarepants/
  2. A ja nie widzę zawiści, tylko "lęk" przed tym, co będzie prezentować krajowy "złoty" produkt... Po co ryzykować tytułem "Złote Krople", po co ryzykować taką stylistyką skoro widać wyraźnie, że większości się nie będzie podobać, a to przecież produkt komercyjny... 10 lat temu jakoś bym to przebolał, ale teraz jeśli będą to ciągnąć po prostu dalej w takiej formie, w jakiej jest, to płakać tylko wypada... Nie liczyłbym na duże zyski... Gdyby taką animację robił ktoś dla siebie, a nie dla szerokiego grona odbiorców i zysku, to byłby luzik - jak ktoś lubi taki styl, i chce coś sprezentować, to fajnie że się w ogóle podjął, i robi to co lubi...
  3. Zgadzam się - te fejsy ponure tworzą specyficzny nastrój ;) A jeśli chodzi o rosnący brzuszek, to nie trzeba dużo, żeby sobie z tym poradzić (no chyba że ma się tendencję do tycia). Osobiście robię sobie proste ćwiczenia co jakiś czas, no i staram się jeść w miarę regularnie, i bez opychania na full... Też mi brzusio rósł, no to trochę przystopowałem, i wystarczyło... Warto chociaż co jakiś czas sprawdzać kondycję - można się nieźle zaskoczyć ;)
  4. Święta racja! Wkurza mnie niesamowicie, jak klient zmusza mnie abym totalnie spitolił kompozycję itd... Predyspozycje to ciekawa rzecz jest... Jedni się uczą czegoś kilka tygodni, a drudzy kilka dni... Jest jeszcze coś tak kontrowersyjnego, jak tempo pracy...
  5. To jest Action Script 2... W HTMLu ustawiasz 100% wysokości i szerokości dla SWFa, a skalowaniem i wyrównywaniem może się wtedy zająć sam Flash i AS
  6. Posłuchaj rad od Nezumi... Jeśli chodzi o kształt - uwagi dotyczące wyglądu ludzkiej twarzy dostałbyś konkretne (bo są wtedy jakieś granice), ale nie przy tym..., dlatego właśnie warto od zwykłego face zacząć zamiast potworków itp. Nie wiem jak innym, ale tak ogólnie to koncepcja mi się podoba - schiz...
  7. Grave

    stworzenie gry od "0"

    Tak, tylko że mi nie chodzi o testy i prezentację konkretnej gry, tylko samiusieńkie testy nowych rozwiązań, o wyzwania które mogłyby spokojnie przytłoczyć dotychczasowe najlepsze produkcje! Nie ma żadnej fabuły - nie ma żadnego konkretnego projektu gry, jest tylko prezentacja, zupełnie inny cel. Przykładowo można stworzyć jedną scenę walki do gry RPG, która po prostu zmiażdży wszystkie jakie do tej pory widzieliśmy w grach... Zrobienie jednej wypasionej scenki wywołującej och i ach wydaje mi się ciekawszą perspektywą niż planowanie całej gry - wiadomo że na potrzeby całej gry nie dałoby się takiej jakości utrzymać... Zgadzam się - jest jakaś mania na 3D za wszelką cenę, ale to też może kwestia chęci rozwijania się w tym kierunku... 2D ma ogromną siłę, czego dowodem są reedycje starych RPG. Odpalasz Baldur'a i nadal zachwycasz się lokacjami, odpalasz pierwszego Gothica i widzisz kupę kwadratów kłójących po oczach... Swoboda kamery kosztem wyglądu i większych nakładów pracy nie koniecznie się opłaca...
  8. //Flash, mówisz? ZERKNIJ NA TEN KOD (GL - to klip zawierający stronę, a kod musiałbyś trochę zmienić): Stage.scaleMode = "noScale"; Stage.align = "TL"; if (Stage.height Xscale = (Stage.width/983)*100; Yscale = (Stage.height/559)*100; if (Xscale takeScale = Xscale; } else { takeScale = Yscale; } GL._xscale = takeScale; GL._yscale = takeScale; } else { GL._xscale = 100; GL._yscale = 100; } //I NA TEN TEŻ: var resizeListener:Object = new Object(); Stage.addListener(resizeListener); resizeListener.onResize = function() { resizeStage(); }; function resizeStage():Void { if (Stage.height Xscale = (Stage.width/983)*100; Yscale = (Stage.height/559)*100; if (Xscale takeScale = Xscale; } else { takeScale = Yscale; } GL._xscale = takeScale; GL._yscale = takeScale; } else { GL._xscale = 100; GL._yscale = 100; } GL._x = Stage.width/2; GL._y = Stage.height/2; } //MAM NADZIEJĘ ŻE O TO CHODZI..., I POMOGŁEM
  9. Jest to plugin: http://www.cebas.com/index.php?pid=product&prd_id=15&feature=548
  10. Grave

    Pytanie: Podstawy

    Obczajałem wiele programów, i według mnie Blender jest nieprzystępny... Z żadnym programem się tyle nie męczyłem co z Blenderem - jest po prostu NIEINTUICYJNY i NIECZYTELNY jak dla mnie... Byłem napalony na ten program ale po prostu nie wytrzymałem, bo topornie powoli mi wszystko szło... To chyba nie jest wyłącznie kwestia gustu, skoro z innymi programami radziłem sobie bez problemu, a z Blenderem nie... Myślę że warto byłoby zacząć od Blendera, ale jak już zasmakowałeś Maxa, to możliwe że i tak byś tego psychicznie nie wytrzymał... Niech w końcu gierki robią z tą teselacją... A tak na marginesie sama teselacja nic nie daje - musi być do tego displece mapa. Dzięki zagęszczeniu siatki przez teselację jej displace może odczytać więcej szczegółów z displace mapy... Zmieniający się poziom teselacji względem odległości obiektów od kamery i obszaru, który obejmuje kamera brzmi ciekawie - możemy mieć wypas szczegół bez ogromnej ilości poly, no i nomal mapy nie są potrzebne... (dzięki czemu oszczędzamy pamięć na lepszą mapkę displace). Bynajmniej ja to tak rozumiem - nie czytałem żadnego artykułu, ale chyba coś poszukam...
  11. Zbrush, tutki Klicka: http://www.max3d.pl/forum/showthread.php?t=35770 A tu mój: http://www.max3d.pl/forum/showthread.php?t=54036
  12. Grave

    stworzenie gry od "0"

    Jest jakaś ekipa, która nie zajmuje się tworzeniem całej gry, tylko wymyślaniem i testowaniem nowych rozwiązań w grach? Chętniej bym wziął udział przy tworzeniu krótkiej prezentacji pokazującej potencjał i pomysłowość, niż przy grzebaniu się w co najwyżej przeciętną grę, której realizacja ciągnie się w nieskończoność...
  13. Grave

    Animacja 3D: Nadzieja

    Eleganckie, świetny klimat ;)
  14. Grave

    Świadome Sny

    A zaczęło się od tego, że sny kontrolowane są niebezpieczne... Adek ma rację, więc z mojej strony temat jest zamknięty..., i tak już dość się nagadałem, i napisałem na forach na te tematy (zresztą jak większość grona jak mniemam).
  15. Grave

    Świadome Sny

    Że ktoś jest ateistą, to nie znaczy, że nie bierze pod uwagę możliwości istnienia rzeczy będący poza naszą aktualną wiedzą...
  16. Grave

    Świadome Sny

    Masz rację prrrszalony, poprawiłem tą filozofię, to mogło wprowadzać w błąd. Filozofia życia to obszerny temat, i niejednoznaczny... Wikipedia to zdecydowanie za mało, a mi chodziło o kreowanie własnej filozofii życia - Kochanowskiego czytał kto? Gdyby wszyscy postępowali moralnie, to żyło by się nam lepiej (nam = ogólnie ludzkość), myślę że jest to logiczne...
  17. Grave

    Świadome Sny

    PSL - kiedy wiara robi się elastyczna, to staje się filozofią na temat życia, zamiast prawdziwą wiarą...
  18. Grave

    Świadome Sny

    Nezumi i Bielik93 Nie próbuje umniejszać waszych koszmarów..., koszmar jest koszmarem cokolwiek by to nie było, wystarcza że jest przerażający, w dzieciństwie miałem koszmary/przeżycia, które według mnie zawsze będą najstraszniejsze i kropka, i pewnie wiele osób tak ma (z niektórych rzeczy, które były dla mnie naprawdę koszmarem pewnie byście się brechali). Bielik93 widział jakąś postać w ciemności - nie uwierzę, że to nie działo się na naprawdę... Nawet jeśli paraliż był wywołany jakimś zaburzeniem, to umysł dorobił sobie dalej przerażającą historyjkę... a to kwestia naturalnych lęków, które wszyscy mają. Raz w życiu złapał mnie fizyczny paraliż, ale nie miałem przy tym zwidów, ani dodatkowych lęków jak to często bywa... To było raczej... "WTF" niż nagły atak nieokreślonego lęku i paniki (generalnie nie bylem pewien czy ja jeszcze śpię, czy co...). Nie wiem, może gdyby to dłużej trwało niż sekundy to bym wpadł w panikę, czy coś, ale można też przypuszczać że paraliż był krótki bo nie wpadłem bezpośrednio w lęk (przerażenie może przedłużyć paraliż). Wiem, że wielu osobom zdarzają się paraliże, i czasem zdarza się przechodzić je dość lekko... Mam kolegę, którego taki paraliż złapał w dzień, i w dodatku nie był wtedy sam w pokoju (oglądali film, a on lekko przysypiał). Nie miał żadnych zwidów, większych lęków niż sam chwilowy paraliż (tak, mówić też nie mógł), i szybko mu ten paraliż przeszedł... Ciało spało, a umysł nie... Kolega wcale nie wspomina owego paraliżu jako najstraszniejsze przeżycie, tylko sen o Draculi (tak teraz się brechajcie)... Może macie inne zdanie, ale ja uważam, że wiele zależy od umysłu PS1: Bielik93, większość osób byłaby przerażona mając np. sen że budzą się w środku ciemnego lasu... Jeśli ciebie to nie przeraża to fajnie - jednego będzie przerażał ciemny las, a innego pluszowy miś... To co się śni może wyglądać jak horror, a wcale nie być koszmarem, i na odwrót. PS2: Wspomniany przeze mnie sen o istocie to nie była bajka. Rzecz, która na początku mnie zaniepokoiła to to, że mimo iż wiedziałem że to sen, to ta istota nie pozwalała mi się zbudzić z koszmaru. Miałem nikłą kontrolę nad swoim snem, a to co robiła "istota" było dla mnie naprawdę nieprzyjemne (im dalej brnęła tym było gorzej). Po prostu po każdym ciosie jakby podnosiłem się i z ironią mówiłem śmiejąc się przy tym "To było mocniejsze niż poprzednie, ale i tak nic nie jesteś w stanie zrobić". Oczywiście pomagała mi świadomość że to sen, ale uczucie np. jak ci coś włazi pod skórę nie należy do najprzyjemniejszych. Czułem się, jakbym toczył jakiś pojedynek, obudziłem się cały zalany potem i wycieńczony... (tak, po czymś takim nie szło zasnąć znowu) Widzę, że temat się rozwija... JEA!
  19. Grave

    Świadome Sny

    Sam nigdy czegoś w tym stylu nie próbowałem trenować, ale znam dobrze kilka osób, które praktykują podróże astralne itp. naście lat, i nic im się złego nie dzieje. Oczywiście zanim zaczęły się tym zajmować porządnie się wyedukowały w tym temacie (głównie książki). A propo wiary i nauki: Wiara może łatwo człowieka zawieść na całej linii, a nauka w ogólnym pojęciu nie... (zawieść może nas aktualna zbyt mała, lub błędna wiedza). Chodzi mi o to, że jeśli w coś mocno się wierzy, a potem okaże się to zonkiem, to będzie rozpacz i katastrofa. Jeśli natomiast w nauce okaże się, że coś miało zły kierunek czy gdzieś był błąd, to wszyscy będą się ciszyć (prawdziwi ludzie nauki), że udało się wyjść z błędu, i wiedza naukowa się po prostu rozwinie... Wiara się nie może naprawdę rozwijać, ale nauka i filozofia tak... To wiara daje pewność ludziom na temat rzeczy, które biorąc na rozum są mocno dyskusyjne, i stąd też często najazdy, nietolerancja, brak dialogu (bo nie da się wymienić logicznymi argumentami), czy nawet bezpodstawna aresja. Szczytem jest, kiedy ktoś uważa, że wiara czyni go lepszym i silniejszym od innych... A propo koszmarów: Bardzo rzadko, ale czasem śnią mi się rzeczy i sytuacje okrutnie mroczne i schizowe, np. że budzę się nocą w środku lasu, albo że ze ścian wychodzą jakieś czarne oślizgłe macki (miałem większe schizy, ale za długo by opisywać). Sęk w tym, że ja się w tych snach nie boję..., wyłazi wtedy moja artystyczna fascynacja mrokiem (tak między innymi) i często we śnie zachwycam się mrocznymi scenami..., czasem przejmuję kontrolę i nawet poprawiam scenki/sytuacje, żeby było bardziej strasznie... A teraz coś dla Bielik93 - zdarzył mi się sen (naprawdę odjazdowy), w którym przyszła do mnie jakaś istota, i próbowała mnie przestraszyć na wszelkie możliwe sposoby, również paraliżem, choć to akurat nie było tak wyrafinowane... Miałem wrażenie jakby ta istota wdarła się z zewnątrz, i czułem że jest niezależna. Ze wszystkich zabiegów, które miały mnie przestraszyć śmiałem się we śnie i stroiłem żarty... a istota próbowała dalej, za niektóre pomysły nawet ją pochwaliłem... Na koniec powiedziałem do tej istoty (siłą umysłu jak to bywa w snach), "czy jesteś świadoma, że każda twoja próba przestraszenia mnie, czegoś mnie uczy i dodaje sił?" W tym momencie poczułem, że to owa istota zaczyna być przerażona, no i potem się obudziłem... Nie musicie mi mówić - wiem że to pogięte jest..., ale według mnie dowodzi że dużo zależy od nastawienia...
  20. Grave

    Świadome Sny

    "TO NIEPRAWDA ŻE NIEDOJDĄ PRAWDY DAC77 WCALE TEGO NIE WIESZ KOŚCIUŁ DOSZEDŁ JEJ JUŻ DAWNO" Sęk w tym, że co inna kultura, inni ludzie, inna religia to inne prawdy są tymi "prawdziwymi"... :(
  21. Grave

    Świadome Sny

    Kolega teolog był wzburzony trochę tym, że wiara katolicka jest oparta na bezgranicznej wierze i zaufaniu do organów kościoła... Powiedział mi, że jeśli np. ktoś nie wierzy, że powinien praktykować chodzenie do kościoła, czy też nie wierzy np. w moc spowiedzi, to nie jest katolikiem, tylko takim człowiekiem-widzimisię, który wykreował własną, odmienną wiarę... (taka jednoosobowa sekta). Kolega wyśmiał powiedzenie "katolicy niepraktykujący", bo w rzeczywistości coś takiego nie istnieje... To jest wiara, a nie filozofia i są jakieś zasady. Powiem szczerze, że nie wiedziałem o tym, dopóki mi tego nie powiedział..., hmm pewnie wielu ludzi o tym nie wie...
  22. Grave

    Świadome Sny

    nourin - to jakaś podpucha? Otwieranie furtki szatanowi? Ani ksiądz, ani szatan nie mają tu nic do rzeczy... Siła jest raczej w psychice, a umacnia ją lub osłabia właśnie wiara... Egzorcyzmy istnieją w wielu zupełnie odmiennych kulturach i działają tak samo - mimo że to inna wiara, mimo że zupełnie inaczej wyglądają... Proponuję poczytać o eksperymencie Masaru Emoto. PS: Mój bardzo dobry kolega będąc silnie wierzącym poszedł na teologię, ukończył kierunek i nadal jest wierzący, ale poznał więcej szczegółów i jego wiara nie jest już tak silna (zwłaszcza w kościół) Mój drugi bardzo dobry kolega również był bardzo wierzący, ale poszedł na filozofię i teraz jest magistrem - ateistą...
  23. Grave

    Świadome Sny

    Nie praktykuję świadomych snów, a profesorski cytat i tak zdaje się być naciągany - praktykujący świadome sny sięgają po narkotyki? To raczej na odwrót będzie... Jeśli świadomy sen jest związany z zaburzeniami hormonalnymi i brakiem równowagi w płynie mózgowo-rdzeniowym, to czemu tak łatwo można go wywołać za pomocą samej siły woli? Wydaje mi się że jakaś racja profesora w tym jest, ale ile to nie potrafię określić... Generalnie profesor profesorowi nie równy jest - jak jakiś profesor np. wierzy w biegające po naszej planecie jaszczurki przebrane za ludzi, to niestety jego zdanie będzie dla mnie mniej znaczyło... Trzeba by obadać tego profesora...
  24. Nie wiem w jaki sposób mnie zrozumiałeś... bo chodziło mi o jakiekolwiek szkody (pośrednie czy bezpośrednie), przecież jasne jest, że temu punkowi stała się krzywda. Za to, że posłużył jako model i wizerunek (nie bez powodu go wycinali i kadrowali) powinien dostać wynagrodzenie..., a nie dostał. Przypominam, że mówimy tutaj o SZTUCE, a nie narkotykach i alkoholu... Pisałem wcześniej, że szukałem informacji na temat prawnego stosunku w kwestii fotografii i kolaży..., zresztą narkotyki przecież szkodzą (również te lekkie), a promowanie picia alkoholu też szkodzi - ważne jest, aby to zjawisko było jak najmniej powszechne... (i tak jest wystarczająco powszechne). Wracając do tego punka, może wyjaśnię dokładniej o co mi chodziło z tą krzywdą... Sędzia ma ocenić jak bardzo wizerunek punka przyczynił się do reklamy, i budowy jakiegoś tam image by dotrzeć do grupy docelowej... (odbiorców) Ponieważ chodzi tu o OKŁADKĘ, sprawa przyjmie większą skalę niż normalnie...(potencjalna strata/szkoda/krzywda będzie przez to większa). Nad czym będzie się zastanawiał sędzia? Ano nad tym, co stanowi sedno okładki... W tym wypadku nie trudno się domyśleć, że sedno stanowi twarz punka... (pewnie też fryzura itp., czyli on sam). Gdyby to nie była okładka, tylko np. ktoś by umieścił zdjęcie tego punka w swoim portfolio fotografii sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej, a szkodliwość byłaby wtedy znikoma... Dlaczego? Ano dlatego, że sąd raczej wywnioskowałby, że osoba na zdjęciu nie stanowiła w tym przypadku sedna, a stanowił go sam kunszt zdjęcia..., w dodatku jednego z wielu... Oczywiste jest, że sam punk nie kreuje w takiej sytuacji żadnego image itd..., artysta chce po prostu pokazać swoje umiejętności, a nie wyhodować większy zbyt na "czyichś plecach" jak owe zeszyty... W tym wypadku osoba punka nie jest tak znacząca... Prawdą jest, że prawo będzie go chronić i można z czymś takim pójść się sądzić, tylko po co? Szkoda zachodu, bo szkodliwość jest znikoma, i nie zdziwiłbym się jakby udało się z rozprawy wycisnąć tylko przeprosiny, i wyrzucenie zdjęcia z listy portfolio... Fotograf w takiej sytuacji mało ryzykuje, a jak jeszcze zapyta się osobę którą fotografuje o zgodę, to ryzyka praktycznie nie ma... Nie zastanawiałeś się czemu fotografowie nie biegają zbierać podpisy? Po pierwsze to nie zawsze byłoby możliwe, a po drugie takie zabiegi byłyby tyko dodatkowym, bezsensownym balastem, i nie jedna osoba zwyczajnie bałaby się coś podpisywać, lub zwyczajnie by jej się nie chciało... Oczywiście istnieją sytuacje o wiele bardziej pokręcone, do których można strasznie elastycznie się ustosunkowywać (wtedy prawnik ogrywa naprawdę ogromną rolę), dlatego przytoczę kolejną radę, którą przeczytałem wertując informacje na temat ceregieli prawnych: "Jeśli sytuacja nie jest jednoznaczna, i nic nie można z tym zrobić, to lepiej nie ryzykować" Odbiegamy od tematu, bo na początku była mowa o zdjęciach zbiorowisk ludzi, a nie pojedynczych osób... Powinniśmy prawić o zdjęciach w których "osoby stanowią jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, itp."
  25. Kiedy się komentuje łatwiej jest dojść do prawidłowych wniosków, bo przecież twój komentarz też może być skomentowany... Generalnie w tym wypadku masz rację, bo mój komentarz był rzucony tu na szybkiego, a zamiast tego mogłem się lepiej wszystkiemu przyjrzeć. My Bad ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności