Zawartość dodana przez Nezumi
-
Vue 8 Pioneer
Z ciekawosci - w jaki sposob je blokuja? Bo wydawalo mi sie ze plik z roslinkami to plik z roslinkami i tyle...
-
mobius ring
Doszukalem sie czegos takiego na sieci (sam nie uzywam maxa wiec nie moge sprawdzic czy dziala): Moebius Ring in Max A very thin plane editable poly modifier twist modifer (180 degrees, twisted on Y-axis) bend modifier (360 degrees, bent on Y-Axis) Mozesz uzyc ciekawego free programu Topmod ( http://www.topmod3d.org/ ). Lubi sie wywalic ale jest malenki i mozna w nim wygenerowac cuda na patyku w przeciagu sekund. Tutaj masz videotutorial jak w Topmodzie wykonac wariacje moebiusa http://blip.tv/file/405564/ Poza tym jest inny free programik do generowania wszelkiego typu matematycznych form o nazwie K3DSURF. Tego nie sprawdzalem bo matematyka sie brzydze ;) Tutaj masz watek z przykladami jakie cuda mozna wygenerowac w temacie Moebiusa: http://www.cgarchitect.com/vb/15503-new-moebius-ring-torolf.html Mam nadzieje ze jakos ci to pomoze.
-
Unreal Development Kit
Spedzilem sporo czasu z polskim Call of Juarez 2 na polskim siniku Chrome4 ktory smialo moze konkurowac z zachodnimi produkcjami z najwyzszej polki... Tak, ze nie bardzo wiem do czego ten twoj tekst przypasowac. Z calym szacunkiem musze zlozyc to na karb twoich wlasnych frustracji, skoro nie dales rady napisac niczego porzadnego. Chlopaki z Techlandu dali rade i to bardzo mocno a cos mi mowi ze to nie ich ostatnie slowo. Jasne ze bezsensem jest pisac osobny silnik do kazdej gry, ale to nie powinno to powstrzymywac ludzi ktorzy mierza sily na zamiary i zabierajac sie do pisania wiedza na co sie porywaja.
-
Dzicz na platformie, czyli przemoc wirtualna.
No i sie rozpisalem a synek mi zamknal przegladarke zanim wyslalem... Ech... Goosfraba.... No to w telegraficznym skrocie - szukasz odpowiedzi, ktora nie istnieje. Nie ma bowiem jednej, uniwersalnej odpowiedzi na pytanie "Gdzie granice? Gdzie kończy się niewinna zabawa...a gdzie karmienie zwierzaka?". To chyba oczywiste, ze kazdy ma ta granice gdzie indziej o ile w ogole cos takiego istnieje. Moge sie przeciez dobrze bawic i karmic zwierze w tym samym momencie niejako przy okazji. Karmienie zas moze powodowac ze zwierz ten siedzi cicho bo nie jest glodny ;) Nie istnieje tez jedno rozwiazanie tak zlozonego problemu - bedziemy zatem biegac w kolko kazdy z jakas teoryjka ale niewiele to zmieni. Co do cenzury - moj koronny przyklad na durne jej uzycie to gry wlasnie. Jesli w grze krew leje sie litrami, flaki fruwaja w powietrzu a mozgi tryskaja z rozlupanych czerepow - gra pewnie bedzie miala kategorie 15+. Niechby jednak tylko pojawil sie gdzies damski sutek - UO MATKO BOSKA! ZGORSZENIE SIEJA! 21+!!! :/ I nie mowie tu o porniolach - mowie o jakims momencie gdzie mignal kawalek piersi... Bzdura na resorach. Przyklad zamykania stron namawiajacych do czynnej napasci na kogos, szerzacych nienawisc a juz w szczegolnosci ujawniajacych dane personalne osob nie ma nic wspolnego z cenzura. Takie strony w wielu przypadkach zwyczajnie naruszaja prawo. Wolnosc slowa jest przez wielu uwazana za przyzwolenie na cokolwek - oczernianie, lzenie, namawianie do przestepstw itd. Wystarczy odrobina zdrowego rozsadku zeby skojarzyc gdzie przebiega granica pomiedzy wolnoscia slowa a naduzywaniem tej wolnosci. Common sense (jakos bardziej mi odpowiada angielska wesja). Czesto tego po prostu brakuje. Nie dajmy sie zwariowac.
-
Dzicz na platformie, czyli przemoc wirtualna.
Evil is Good! CzAk1 (albo ktokolwiek wlasciwie) - sprobuj podac kilka tematow gier, ktore zastapilyby krwawe shootery i bijatyki, sproboj wymyslic temat jakiegos dobrego RPG tak zeby wyeliminowac walki i rzezie ale zeby gra nie byla nudna jak flaki z olejem. Moze Geralt wijacy wianki? Bracia McCall wypasajacy krowy? Nico Bellic zmywajacy naczynia na czas?.. Nie popadajmy w histeryczny ton wlasciwy dewotkom, ze oto przykladamy reke do upadku cywilizacji tworzac shooter. Nalezy oczywiscie postawic gdzies granice ale tez nie popadajmy w przesade probujac stworzyc swiat rodem z "Demolition Man"... A jesli ktos chce pewnie moze dolaczyc sie do Amiszy czy Menonitow. Mam okazje widywac czasem tych ostatnich - zareczam ze w ich osadzie nie uswiadczycie przemocy w jakiejkolwiek postaci a mimo wszystko odnosze wrazenie ze zwariowalbym tam w BARDZO krotkim czasie.
-
Unreal Development Kit
Laaaadnie z ta licencja. 25% to w cholere kasy tak na prawde - juz dziesiecina wydawala by sie bardziej na miejscu... To 25% z czystego zysku po odliczeniu kosztow? Ostatnio jaram sie tworzeniem gier ale nie mam o tym zielonego pojecia :D Jakby udalo mi sie stworzyc obracajacy sie model to uznalbym to za sukces :D Czas sprobowac, cos mi sie tak wydaje...
-
[Trailer] Despicable Me
Jak pokazuje historia zeby ukrasc ksiezyc potrzeba dwoch osob.
-
Nowa animacja DreamWorks - trailer
Moze byc ok, ale jak widze zwierzatka, smoki i potworki to mi sie juz odechciewa na wejsciu... Osobiscie bardziej czekam na to: http://www.youtube.com/watch?v=UhxqEzj0b6Y&NR=1
-
Dzicz na platformie, czyli przemoc wirtualna.
prrrszalony - bardzo czesto zastanawiam sie nad wieloma aspektami zycia probujac dociec "jak to jest" w sposob podobny do tego jak ty to opisales. Zobaczyc nie tylko dwie strony medalu ale tez jego krawedz. Niestety w ten sposob nigdy nie udalo mi sie dojsc do jednoznacznego wniosku - zawsze prowadzi mnie to do przestoju na myslowych rozdrozach i niemozliwosci wybrania wobec ciaglej kontrargumentacji. No bo chocby tutaj - z jednej strony to krwawa rzez - samo obcowanie z taka estetyka - z pewnoscia MOZE otworzyc pewna furtke w glowie kogos podatnego i zamienic go w szalenca. Ale wlasnie... Nie koniecznie. Bezduszne statystyki pokazuja ze to zjawisko jak najbardziej marginalne, ze codziennie gina na ekranach kwadryliony wirtualnych postaci ale nie prowadzi to do zamiany graczy (w tym nawet tych uzaleznionych) w potwory. Czasem komus cos odwali - pytanie jaki wplyw na to REALNIE miala gra i czy gdyby nie gral czy by mu nie odwalilo. Spojrzmy na spektrum bodzcow jakie moga miec zgubny wplyw - sugestywne komiksy, animacje (pamietam taka anime gdzie glowni bohaterownie w zasadzie czasem tylko wylaniali sie zza zwartej sciany posoki i fruwajacych jelit..), zdjecia, filmy, muzyka, tradycyjne RPG... Mamy zrezygnowac z tego wszystkiego bo komus MOZE odwalic? Mamy produkowac tylko Simsy i Guitar Hero (ale bez zespolow metalowych oczywiscie)? Niech by tam nawet - ale przeciez jest oczywiste ze to niczego nie zmieni. Nie ten, to inny bodziec wplynie na wariata i pchnie go do jakiegos szalenstwa. Ta dyskusja jest bezprzedmiotowa bo nikt nie udowodnil, ze granie jest przyczyna a nie tylko jednym z objawow choroby. Opierajac sie na statystykach nie sadze by byl powod do alarmu. Ile osob gra codziennie? Grube Miliony. Ile z nich staje sie mordujacymi szalencami?.. Jeden, dwoch wariatow w skali SWIATA? To rownie dobrze mozna obwiniac za to chrupki sniadaniowe... Z dziecmi sprawa sie ma zgola inaczej. Odczulem to na wlasnej skorze kiedy mojego dwu i pol letniego synka zafascynowala strzelanka na automatach (zwana przez niego "bum bum bum!") oraz rowniez na automatach - boks. Kiedys wstapilismy bo chcial zobaczyc co tam tak miga i co to za muzyka - co okazalo sie sporym bledem. Dziecko kazdorazowo bylo/jest niezdrowo podekscytowane, boksowalo wszystko i wszystkich, swoje zabawy samochodzikami przeistoczylo w ciag symulacji wypadkow... Wszystko przez glupie kilka wizyt na automatach w poblizu parku po ktorym spacerujemy. Obecnie rozpoczal sie bezwzgledny odwyk ale i to pewnie potrwa. Tak ze tutaj nie mam watpliwosci - z dziecmi ostroznie - nawet tak malymi. Rozumieja wiecej niz sie nam wydaje a potem mamy w domu korride ;) Baggins - abstrachujac od moralnosci (bo tu chyba nie ma watpliwosci z ocena tego levelu...) - co to za frajda strzelac do nieuzbrojonych przechodniow? Rownie fajne co granie z GOD MODEm... Albo w ta blenderowa gre w ktorej nie udalo mi sie odkryc sensu...
-
Dzicz na platformie, czyli przemoc wirtualna.
Nie do konca tez jest tak, ze dana gra jest "o zabijaniu dzieci" jesli jest taka mozliwosc. Zeby kreowac realny swiat w grze mozna dodac tam dzieci niejako jako element tla. W Falloucie mozna bylo zastrzelic dziecko podobnie jak mutanta czy doroslego - nie znaczy to przeciez ze stanowilo to clue calej rozgrywki (wrecz w niej przeszkadzalo bo kiedy zostawales "child killerem" to o ile pamietam ludzie nie byli ci przychylni ;)). Ne zapominajmy ze to gry udaja realny swiat a nie na odwrot. Gra Rockstara "Bully" nie wymyslila przemocy w szkolach a ja odzwierciedla. Gry, ktorych realia osadzone zostaly w czasach IIWS jedynie odzwierciedlaja okropienstwo wojny, bazujac na realiach krwawych konfliktow, ktore wybuchly w czasach gdy nikt nawet nie marzyl o komputerach pelnych gier. Smierc, zabojstwa, gwalty i inne okrutne czyny towarzysza czlowiekowi od zawsze. Zabawnym wydaje mi sie szukanie przyczyny w wynalazku ktory jest z nami zaledwie chwilke. Oczywiscie w skrajnych przypadkach mam wrazenie, ze producent nadaje sie do zamknietego zakladu dla oblakanych. Gra gdzie wcielasz sie w gwalciciela? Myslalem ze nic mnie juz nie zaskoczy... Wciaz jednak sa to jedynie niechlubne wyjatki.
-
Dzicz na platformie, czyli przemoc wirtualna.
Tak sie sklada ze zyje w miejscu mogacym byc z powodzeniem nazwanym zadupiem. Male miasto w Meksyku, blisko branicy z Gwatemala. Wiesz ile tu jest przemocy? Glownie zwiazana jest z narko biznesem i dzieki Bogu nie dotyka w wiekszosci zwyklych ludzi (chyba ze ci sie znajda gdzie nie powinni - ale to moze sie przytrafic wszedzie) ale okrucienstwa jakich sie dopuszczaja hitmani karteli albo tzw. "Zetas" przywodza na mysl wojne. Wszyscy slyszeli o maniakach obcinajacych glowy w Iraku i swiat zadrzal z obrzydzenia i szoku. Tymczasem tylko w zeszlym miesiacu policja w moim miasteczku odkryla dwie obciete glowy w zamrazarce jednego z domow. W zeszlym tygodniu ktos obcial glowe kobiecie - chce wierzyc ze byla powiazana z narko biznesem. W bialy dzien porwano z biura i zastrzelono szefa policji (a potem sie dziwia ze jest skorumpowana...) a cialo podrzucono pozniej w widoczne miejsce. Moge tak dluuugo ale po co. Zmierzam do tego ze sa miejsca gdzie konsole i komputery to na prawde LUKSUS a przemoc kwitnie i mam okazje widziec to na wlasne oczy. Boje sie nawet pomyslec co sie wyprawia w niektorych miejscach w Afryce - mimo, ze mediow (jakichkolwiek zasadniczo) tam po prostu brak. Tutaj gdzie mieszkam (ja wszedzie z reszta :D) na konsole i komputery stac co zamozniejszych. I okazuje sie ze to nie gracze wstepuja w szeregi karteli ale ci bez pieniedzy, najbiedniejsi, nie majacy nic do stracenia. Media dopuszczaja sie jeszcze jednej manipulacji - mianowicie nie mowia o statystykach. Ilu graczy-mordercow jest za kratkami? Takich co to dobrze sie zapowiadali a nagle im odwalilo bo zaczeli grac w gry? A ilu ze spolecznych nizin, ulicznych gangow i zwyczajnie biedoty co to chcieli cos ukrasc, wszedl wlasciciel, cos poszlo nie tak... Gra moze byc w skrajnym przypadku jednym z elementow ale bede sie upieral przy tym ze to nie gra w magiczny sposob zmienia ludzi w bestie a po prostu niektore bestie lubia sobie czasem pograc.
-
Dzicz na platformie, czyli przemoc wirtualna.
To nie tak ze gra robi z kogos maniaka tylko p prostu maniak szuka jak rozladowac swoje chore emocje i dopoki jeszcze jego szalenstwo ma wymiar znikomy to zabija w grach. Potem gry mu nie wystarczaja i ucieka sie do realnej przemocy. Przeszedlem wiekszosc GTA (czworke wlasnie mecze), wyjatkowo brutalnego Manhunta (czekam na dwojke na piecyka), hiper krwawego (po odblokowaniu cenzury) Punishera i milion piecset mniej lub bardziej krwawych shooterow. Za mlodu nawyrywalem sie kregoslupow i serc w Mortalu a moja biblioteczka w przewazajacej czesci wypelniona byla horrorami. I co? Kiedy przyszlo mi, staremu juz chlopu, poderznac gardlo rybie przeznaczonej na obiad to sie zle z tym czulem. Jakos mnie nie zdesensytyzowal ten ogrom przemocy w grach... Gry to gry a zycie to zycie. Jesli ktos tego nie rozroznia to jest to material dla psychiatry i nie wina tutaj gry tylko po prostu z takich badz innych przyczyn komus odbila palma. Winienie za to gier, telewizji, kina i czego tam jeszcze jest ucieczka od prawdziwych powodow, proba zepchniecia winy byle tylko nie okazalo sie ze to rodzice olewali dziecko w domu, nauczyciele w szkole a przy okazji mial slaba psychike i nikt z tym niczego nie zrobil. A swoja droga zabawne ze nikt nie zazadal nigdy odszkodowania od producenta... broni. [edit] Widze ze Luki napisal to samo w miedzyczasie co do zaleznosci maniak-gry ;)
-
Blender 2.49b
Wiadomosc z 2009-09-03 - wskoczyla z "moich wiadomosci" dopiero.
-
Wip 2d: Ha....:)
Co? Kreska ma wieksze wymagania niz plama? wtf :D Jak pomniejszasz to bedzie ci zmiekczal. Kiedy zmieniasz w PS rozmiar (alt+ctrl+i) to na dole masz do wyboru jak go resamplowac. W CS4 jest nawet fajnie opisane: Bicubic - jak masz jakies miekkie przejscia tonalne Bicubic Smoother - dobry do powiekszania Bicubic Sharper - dobry jesli pomniejszasz prace sa jeszcze Nearest Neighbor i Bilinear - nie pamietam co robia. W kazdym razie zmieniajac rozmiar poprobuj sobie z tym - powinno pomoc.
-
MyPaint
Muddy - ale maksymalne oddalenie nie ogranicza canvasu :D jak oddalisz na maksa i zaznaczysz sobie rogi wciaz mozesz wcisnac spaxje i przesunac canvas. Ograniczony jest zoom a wielkosc canvasu ogranicza jedynie pamiec kompa. U mnie smiga na Viscie 64
-
MyPaint
Faktycznie wciaga ten programik. Zaczyna mi bardzo odpowiadac zachowanie niektorych brushy i GENIALNY pomysl z tym nieograniczonym canvasem. Tylko do konca nie wiem na jakiej rozdzialce pracuje :D Ale wygoda tego, ze po prostu przesuwam obrazek a nie musze skakac po menu zeby go powiekszyc, bo wlasnie dojechalem do brzegu - bezcenna.
-
MyPaint
Muddy - nie, nie mam problemu z zalamywaniem linii. Jesli mazne cos MEGA szybko - tylko testowo bo normalnie chyba nikt tak szybko nie rysuje - to moga pojawic sie minimalne zalamania. Ale mowie - tylko wtedy kiedy probuje maznac tak szybko jak to tylko mozliwe i nawet wtedy zalamania sa minimalne. Przy normalnym rysowaniu wszystko gra. Co do layerow to chyba nie ma takiej photoshopowej prezentacji gdzie w okienku mozesz nimi zarzadzac. Przeskakujesz pomiedzy nimi PageUp i PageDown. splaszczasz wszystkie ctrl+delete a jeden konkretny eliminujesz przez shift+delete. Wciskajac H i wskazujac jakas widoczna czesc mozesz przejsc do konkretnej warstwy (u mnie cos to dziwacznie dziala). I to chyba tyle jesli idzie o warstwy. Generalnie jesli idzie o mnie - w programiku malarskim wystarczy choc nie obrazilbym sie gdyby to rozwineli jakos.
-
MyPaint
Wyglada ciekawie, mozna napackac calkiem przyjemne obrazki ale cierpi na kilka bolaczek. Mnie na przyklad za pierwszym razem odpala sie tak, ze nie da sie malowac ani myszka ani tabletem. Dopiero za kolejnym uruchomieniem wszystko wraca do normy. Za kazdym uruchomieniem kompa to samo - musze uruchomic program, wylaczyc i wlaczyc jeszcze raz. Ma zadatki na calkiem sympatyczny programik - warto obserwowac. Dzieki za linka. Osobiscie chetnie bym zobaczyl offlinowa wersje tego: http://sketch.odopod.com/sketches/new Juz prostsze byc nie moze :D
-
25 XII 2009 - AVATAR - Nadeszła Rewolucja
Jak nie widac - ci kolesie sa wygenerowani komputerowo :)
-
Assassin's Creed: Lineage cz. 1 online
Bardzo ok. Jedyne co faktycznie wyglada slabo to jak dla mnie te napisy z imionami na poczatku. Reszte obejrzalem z przyjemnoscia.
-
Przestroga! Jesli masz dysk Seagate z serii 7200.11 to lepiej zajrzyj :)
La R "Jak już pisałem jest to obecnie banał na miarę wymodelowania łyżki." "Wiedzy tez zbytniej operacja nie wymaga" Ja tam w sofcie sobie radze - nie narzekam. Kompy od lat skladam z czesci bo wiem dokladnie czego chce i jest taniej. Potrafie wymodelowac lyzke. Ale takiemu procesowi jak tu opisujesz nie dalbym rady i odnosze wrazenie ze nie jestem w tym osamotniony. Wszystko wydaje sie latwe jak sie wie jak a dodatkowo jeszcze jak sie to lubi (np. elektronike) to juz w ogole banal ;)
-
W jakie gry gracie i jakie polecacie??
Tym ze konsolowe high detale to pecetowe medium? :D Mnie smiga jak zloto na high detalach na Viscie z 4GB ramu, Q9400 i GeForce 9800GT 1GB. Moze nie poinstalowales wszystkich patchy? Niezaleznie od tego dzieki za secreta - jestem podczas przechodzenia GTA ;)
-
NVIDIA RealityServer przyśpiesza obliczenia w chmurze z użyciem GPU
Nono - teraz to jest co czytac. Wielkie dzieki dla tjvikinga, SYmka i n-pigeona za rzeczowy wklad w dyskusje ! Dwa pytania mi sie nasuwaja w zwiazku z tym co pisal SYmek - jesli jest to wszystko faktycznie obarczone takimi ograniczeniami, to zastanawiam sie skad tak wysokie ceny. Wyobrazam sobie ze takiego produktu nie kupuja firmy wydajac kase na podstawie jedynie marketingowego belkotu, ktory ktos przeczytal na sieci. Zwlaszcza teraz - z pewnoscia badaja sprawe blizej oceniajac stosunek wartosci do ceny. Z drugiej strony producent wie ze sprawa zostanie zbadana wiec nie moze podac cen z kosmocu "bo tak" - znaczy moze, ale wtedy kto to kupi? Jak to zatem jest? Czy aby na pewno jest to tak "slabe"? Pytanie drugie - jak na tle tego calego szumu wokol Nvidii ma sie sprawa ATI/AMD i jego kart? Sam od lat uzywam wylacznie Nvidii ale nie cieszylby mnie brak konkurencji i tym samym brak impulsu do obnizek ;)
-
NVIDIA RealityServer przyśpiesza obliczenia w chmurze z użyciem GPU
To moze faktycznie po angielsku... "The NVIDIA® RealityServer® platform is a powerful combination of NVIDIA® Tesla™ GPUs and 3D web services software that delivers interactive, photorealistic applications over the web, enabling product designers, architects and consumers to easily visualize 3D scenes with remarkable realism. " Zrodlo: http://www.nvidia.com/object/realityserver.html Czyli, kurde bele, bedzie mozna miec slaby komp a mimo wszystko korzystac z bogatych wizualnie (w zalozeniu fotorealistycznych), interaktywnych prezentacji po sieci. Wszytko w temacie. Proste jak pieprzony klebek drutu. Czego tu nie rozumiecie jeszcze? Bo ja nie rozumiem czego nie rozumiecie, co jest takie trudne... Bedzie se mozna poobracac telefonik jakis, samochodzik, pootwierac drzwi w nim, zajrzec pod maske czy tez nawet polazic po jakims domku - cholera wie co komu przyjdzie do glowy stworzyc z pomoca tego czegos. Wazne ze bedzie to smigac na slabym sprzecie i wygladac slicznie (w zalozeniu - jak wyjdzie w praniu to sie przekonamy). A wy tu o jakims wielkim skolowaniu, niezrozumieniu i braku szczegolow. Jakich szcz Jeez....
-
NVIDIA RealityServer przyśpiesza obliczenia w chmurze z użyciem GPU
Dwie sprawy bo mi tu Baggins namieszal :P Przedtem myslalem ze rozumiem newsa tak po prostu. Potem mysle sobie "pewnie mi sie wydaje ze rozumiem no bo jak Baggins nie kuma to jak taki szaraczek jak ja nie widzi tam nic trudnego". Wiec prosba do Bagginsa - jakiego info oczekujesz jeszcze? Co tam jest niejasne? Bo mnie na prawde wystarczy ten opis mimo ze w formie przypominajacej artykul sponsorowany... SYmek - rozumiem o co ci chodzi. Zobacz na CGSociety - tam czasem bezczelnie NIC nie pisza tylko daja linka do opisu na stronie producenta... Koniec koncow masz info ze cos takiego sie pojawilo. Zeby byc brutalnym - bardziej mnie rozbawilo nazywanie reklamy piwa "Nowym shortem Bagginskiego" (no offence - nie czepiam sie realizacji i obejzalem z przyjemnoscia) ale i tu i tu nie widze tragedii. Wyolbrzymi sie tu i tam, wszystko jest osom i ground breaking... Takie zycie - kryzys i tak dalej - kazdy chce jakos przyciagnac klienta.