Skocz do zawartości

Nezumi

Members
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Nezumi

  1. dzudzu - swiat Wachowskich... O ile pierwsza czesc Matrixa smialo moge uznac za rewelacyjna i przypisac jej wszystkie walory o ktorych wspominasz to kolejne czesci bez mrugniecia okiem wrzucam do jednego kosza z transformers 2. W pierwszej czesci opowiadajacej w duzej mierze historie hermetycznej grupy zamknietej na malym statku udalo sie stworzyc postaci ale w kolejnych..? W czesci drugiej przed wyjsciem z kina powstrzymalo mnie jedynie uczucie wyrzuconych pieniedzy (jak sie pozniej okazalo byla to zla decyzja bo dodatkowo stracilem czas). Czesci trzeciej do dzis nie obejrzalem w calosci. Rozbroily mnie "glebokie" filozofie gloszone przez "Francuza" jakby odkrywal wlasnie zaleznosci dotad nieznane ludzkosci (przyczyna - skutek... Stanowilo to dla wiekszosci oczywistosc w podstawowce ale Wachowscy postanowili to oglosic swiatu raz jeszcze). "Wspaniale" sceny rodem z telenoweli pod tytulem "pocaluj mnie, ale tak NA PRAWDE, Neo. Nie no nie tak - tak NA PRAWDE. Nie, sprobuj jeszcze raz.. Nie, jeszcze troche bardziej na prawde.. ".. Caly ten Zion gdzie ludzie zyja taplajac sie w blocie jak jakas banda dzikusow a dysponujac przy tym zaawansowanymi technologiami, ktore najwyrazniej nie obejmuja tworzenia odziezy i mydla (chyba ze panuje akurat moda na porozciagane, podarte i koniecznie brudne swetry...). Tutaj ci juz maszyny kroczace nie przeszkadzaly? Pomimo tego ze byly pod ziemia? Pomimo tego, ze uzywali broni palnej wiedzac o fali ktora maszyny wylacza po prostu i potrafiac taka fale generowac? Nie przeszkadzala ci postac twardego zoldaka ktory walczy do konca "za sprawe"? Tutaj jak rozumiem nie byla to tylko patetyczna, stereotypowa do bolu postac? I te "wspaniale" dialogi wyglaszane niskim glosem: - Czekalem na ciebie Neo. Wiedzialem ze przyjdziesz. - Wiedzialem, ze wiesz ze przyjde - Wiem ze wiedziales, ze wiem ze przyjdziesz - wiec czekalem - Wiedzialem ze poczekasz wiedzac, ze ja wiem ze ty wiesz ze przyjde. I poczekales... - Przyczyna i skutek, Neo. Nie wiem czy wiesz, ze Wyrocznia wie, ze my wiemy. I czeka. - Chocmy wiec. Wszystko ma swoja przyczyne. Wiedziales? - Wiedzialem ale nie wiedzialem ze ty wiesz ze ja wiedzialem. Musisz odnalezc.. AAAARGH! (tu trafia go jakis agent pojawiajacy sie z nikad - Neo dopada konajacego "programu") - Wybacz ze cie nie obronilem - tego akurat nie wiedzialem... - *krztuszac sie programowa krwia* kh.. khhhh.. wiedzialem ze nie bedziesz wiedzial.. To przeznaczenie, Neo.. (umiera) - Sam juz nie wiem czy jestem Wybrancem.. - Umiesz latac, zaginasz budynki tupnieciem i wciagasz nosem stada Agentow. Wierze w ciebie, Neo... - Ale co jesli nie jestem? - To wszyscy zginiemy - Acha... No to chyba jednak sprobuje... (wszyscy razem) W DROGE! (wybiegaja w slow motion) Wachowscy zabili Matrixa tymi dwoma czesciami przy czym Animatrix pokazal jak wiele mozna bylo wspanialosci wyciagnac z tego tematu. Gdyby im dac te 300 baniek to pewnie mielibysmy Na'vi w swetrach, skaczace w slow motion i smucace pomiedzy walkami o jakichs oczywistosciach.
  2. Z Avatarem jak z Windowsem - jak ktos chce byc trendy, nietuzinkowy i lepszy od tlumow to musi narzekac na Avatara, nie ma sily. Taki lansik obowiazuje w tym sezonie. Smigamy z Makiem na kino offowe, panie i panowie! W razie czego nalezy podkreslic swoja oryginalnosc truizmem, ze oto mamy przeciez prawo do swojego zdania, a to jest inne niz szarych tlumow zapelniajacych kina 3D. (tak, post jest ironiczny)
  3. Nezumi odpowiedział rumi → na temat → ZBrush
    Pytanie mniej wiecej na poziomie "jaki tablet?" :D Zbrush i tablet Wacoma. Dziekuje za uwage.
  4. Wczoraj na "FX" widzialem program o Avatarze. Cameron stwierdzil, ze nie wciskalby tego pod SF a raczej jakis miks fiction-adventure-fantasy. Mysle ze skoro on to powiedzial to mozemy spokojnie przestac meczyc temat SF wobec tego filmu ;)
  5. Temporal - Co mnie ma bolec? Ze jakis chloptas mnie zaczepia na forum? LOL. Na prawde nigdy nic nie masz do powiedzenia W TEMACIE i tylko w kolko Macieju te swoje zalosne zaczepki uskuteczniasz. Uwazasz ze nie mam racji? ARGUMENTY. I mozemy dyskutowac. Bo wyobraz sobie w tym swoim zaczepliwym rozumku ze prawo do posiadania wlasnego zdania mam rowniez ja. Mozesz sie z nim nie zgadzac, mozesz powiedziec dlaczego, mozemy sie poprzerzucac wlasnymi spojrzeniami na ta sama sprawe i je pouzasadniac. I wtedy jest jakies pole do dyskusji wlasnie. Dopoki nie powiesz niczego w temacie mozesz liczyc na totalnego ignora z mojej strony bo po prostu nie mamy o czym rozmawiac.
  6. mamoulian - moze powinni byli oszczedzic na kasie i smignac ta Pandore roslinami z krepiny i pacynkami z niebieskich skarpetek w roli Na'vi... Moglbys puscic wodze fantazji wtedy...
  7. Baggins cisnienie Ci skoczylo ;)? To chyba dobrze, ze ludzie chca ogladac wasze produkcje, nie? Ja ogladam wasze filmiki co jakis czas - widzialem je niezliczona ilosc razy. Nie dlatego ze polskie, nie dlatego ze bagginsowe ale dlatego ze dobre sa, cholera jasna. Wyobraz teraz sobie fantastyczna zupelnie sytuacje, ze szary ludek jak ja na przyklad nie ma pojecia o zasadach festiwali. Jak bylem na jakims to jako widz jedynie. I tak, jest to frustrujace, ze sie czyta i czyta o torcie a sprobowac go nie mozna. Tak zwyczajnie, bez zlosliwosci, po ludzku. Nawet wiedzac ze to nie wasza wina. Mozecie oczywiscie zagrac primadonny CG i w ogole nie pokazac filmu nigdzie poza festiwalami - nigdy. Albo w 2 kinach w Warszawie na przyklad puscic - jak komus zalezy to sobie smignie przez ocean na te 15 minut przeciez... Jestes jedna z niewielu znanych postaci z ktorymi mozna normalnie pogadac na forum. Wiem, ze taki temat moze Cie denerwowac ale zachowaj poziom i nie zmieniaj sie w "gwiazde" ktora nagle rzuca "a co, nie wolno mi?". Fajnie - wytlumaczyles nam, maluczkim ignorantom jak to jest z festiwalami i szafa gra. Nie musisz dodawac tego o widzimisie chyba ze chcesz zaznaczyc ze Wy tam, smietanka, ten tego a reszta to warowac az okruchy z panskiego stolu spadna na siec. O co bron Boze Cie nie posadzam i skladam to na karb nerwow. Ot tak mowie - bo poczulem sie... dziwnie po tym twoim tekscie. No, chyba ze chcesz byc w nastepnym "Tancu z Gwiazdami", to przepraszam ;) Szacunek. grzesiekj - a to ze ludziom sie czas dluzy i sobie musza pomarudzic na forach w ramach spuszczenia pary to nie jest logiczne? ;) Jak co kilka lat poczytacie sobie ze fani sie niecierpliwia zeby zobaczyc wasze filmy to chyba korona z glowy nie spadnie? ;) Lepiej powiedz no nad czym tam pod klauzula super mega tajnosci pracujesz. Szefostwo i tak po polsku sie nie doczyta :D Szacunek.
  8. A moze o to zeby ludzie placili za wejsciowki na festiwale bo mozna tam obejrzec cos wczesniej?..
  9. Zwlaszcza kiedy czekal na decyzje tego gostka z korporacji... Jaki z niego byl boss? Dowodzil swoimi ludzmi i tyle. Chociaz na tych kawalkach filmikow z wycietymi scenami mozna zobaczyc jak trzyma za gardlo pana szefa-karierowicza. Pewnie wersja extended na dvd wyjasni to i owo.
  10. Temporal - duzo lepiej sie rozmawia z kims kto ma cos do powiedzenia a nie nabija sobie dwuzdaniowe posty. Juz raz cie prosilem, zebys wlaczal sie do dyskusji majac cos do powiedzenia w temacie bo twoje przedszkolne zaczepki sa nudne juz.
  11. Ja tam bylbym za tym zeby "go wyciekli" do sieci bo tutaj (Meksyk) chocbym pekl to go nie zobacze. Nawet w kinie. "Arke" Grzegorza Jonkajtysa i Marcina Kobyleckiego widzialem na sieci jakos krotko po premierze a z tego co pamietam film byl prezentowany miedzy innymi w Cannes. Poza tym co - jak go ludzie zobacza to straci w jakis sposob? Zmieni sie? Jesli na prawde taki zapis by istnial to bylaby to jedna z wiekszych glupot o jakiej slyszalem.
  12. mamoulian - ale zakladam fantastyczna wersje ze mozesz miec racje tyle ze nie slysze zadnych porzadnych argumentow. Cale to czepialstwo jest na poziomie "film jest gUpi". I tylko w tym widze problem. Jesli jest i masz racje to powinienes byc w stanie obronic swoj punkt widzenia, nie? Niech zgadne... Nie chce ci sie?..
  13. mamoulian - Prosze cie. Mniejsi kreatywni powinni zatem powstrzymac Camerona przed podniesieniem poprzeczki w CG? Moze powinnismy wspierac projekty tych offowych filmidel na ktorych moga wytrzymac do konca jedynie tworcy i ich znajomi (ci ostatni przez grzecznosc). Moze w ogole zarzucic Cameronowi ze zatrudnil znanych aktorow i naduzyl swojej pozycji? Zaprzestac dystrybucji tego filmu jako przejawu konsumpcyjnej kultury zachodu? Ludzie szukaja dziury w calym - zaraz mi sie przypomina recenzja "300" gdzie pan recenzent widzial motywy falliczne w trabach sloni. Jak ktos chce sie czepic to sie czepi byle bzdury. Tylko czekac na oburzenie ze za malo bylo czarnych w filmie. Co sie tyczy ochrony - w filmie podlegala ona bardzo wyraznie rozkazom pana szefa z korporacji. Dowodca ochroniarzy zostal wprost nazwany psem przez dr. Augustine i nie mogl zrobic nic poza gra slow. Kiedy sytuacja zaczela sie wymykac spod kontroli mogl byc zmuszony do podjecia drastycznych srodkow ale wciaz majac na uwadze dobro korporacji. Jego bezposrednie rozkazy i zadania dotyczyly ochrony personelu stacji badawczej - wszystko tam jest jasne jak slonce. W pewnym momencie grupka naukowcow odlaczyla sie i zaczela stanowic zagrozenie dla stacji. Co tutaj jest dziwnego? Mial przejmowac sie tymi kilkoma osobami narazajac na smierc dziesiatki? W czym widzicie problem? Czy ktos z atakujacych ma jakies argumenty? Bo fajnie jest polemizowac ale nie ze stwierdzeniami w stylu "Nie chce mi się dalej dyskutować o fabule Avatara, bo to głupota"...
  14. Reanimator - ja przedstawiam argument, opisuje dokladnie o co mi chodzi. Zbij go kontrargumentem. Ale skoro ci sie nie chce... ;)
  15. mamoulian: uzbrojenie wojska gorsze niż obecnie? Na poziomie 1950 roku? Mozesz mi pokazac maszyny kroczace uzbrojone i zachowujace sie tak stabilnie jak w filmie? Nie musza byc z 1950 roku - moga byc nawet z 2009. Chetnie obejrze tez wspolczesne samoloty/helikoptery dajace taka mozliwosc manewru przy pokazanych w filmie gabarytach. Przyszlo ci tez do glowy ze bomba byla zaimprowizowana bo wczesniej nie mieli planow bombardowania czegokolwiek? Militarni nie byli ZLI. Wykonywali swoje zadanie - maja sprawnie atakowac wskazane cele i tyle. Naukowcy nie byli dobrzy - po prostu chcieli obronic swoje obiekty badan. W realnym swiecie masz to samo - kompanie naftowe chca sie dorwac do ropy niszczac przy tym wszystko co im stanie na drodze a naukowcy staraja sie ratowac zagrozone ekosystemy zeby miec co badac. W takim ukladzie realny swiat jest... komiksowy... Glowny bohater - ty pewnie natychmiast bys wiedzial po jakiej stanac stronie, prawda? Nie kosztowalo by cie nawet odrobiny wysilku zadecydowac czy zostac w zupelnie nowym, bajecznym wrecz swiecie czy odzyskac nogi i pozostac w szaroburych realiach swiata ludzi i prawdopodobnie wrocic na zniszczona ziemie... Zapewne przebywanie juz to w ciele obcej istoty to znow budzenie sie w swoim sprzyja jasnosci umyslu. Zwlaszcza jesli w swoim ciele jestes kaleka a w ciele obcego zwinnym jak jaszczurka. Kiedy we wlasnym ciele zyjesz w jakims laboratorium zamkniety jak w pudelku a w swiecie obcych doswiadczasz spelnienia swoich snow i latasz wolny jak ptak. Co do obcych - pewnie film bylby ciekawszy gdyby obcy byli wielkimi, czarnymi slimakami ktore porozumiewaja sie jedynie za pomoca ultradzwiekow... Zapewne daloby sie zbudowac jakakolwiek fabule wobec braku porozumienia. Ty nie potrafisz wczuc sie nawet w ludzkiego bohatera ktory jest calkiem fajna postacia a chcialbys zrozumiec inna moralnosc, gdyby obcy takowa posiadali? Gdyby wyrzucic z tego filmu to co ci sie w obcych nie podoba to zrobienie go byloby w ogole niemozliwe. I co ma znaczyc "Niby dzicy, a tak głupi, ulegli i naiwini.". Ulegli? Od poczatku to ludzie w Avatarach szukali pokojowego rozwiazania bo dzicy chcieli konfrontacji. Glupi? W jakim sensie? Naiwni? Przeciez to inny swiat - dopiero co narzekales ze kieruja sie tymi samymi wyborami moralnymi co ludzie a oceniasz ich przez pryzmat twoich ludzkich kategorii. Co do "na luzie" - przeciez sa tam momenty zabawne. Chyba ze brakowalo ci gagow z posliznieciem sie na skorce od banana. Bo mniej wiecej taka jakosc zartow prezentuja produkcje pokroju "Mumii".
  16. misiekhc - ty tak patrzyles - nie uogolniaj ;) edit Co do dowodcy - a w realnym swiecie widujesz zolnierzy ktorzy szukaja pokojowego rozwiazania? Tam gdzie juz wojsko zostalo wyslane bedzie szukac co najwyzej rozwiazania ktore zminimalizuje straty wlasne - to tyle jesli chodzi o subtelnosc jego dzialan. Decyzje o silowym badz pokojowym rozwiazaniu problemu podejmuje sie na wyzszych szczeblach. Ten zoldak byl dokladnie takim psem spuszczonym ze smyczy przez wlasciciela - jak kogos poszczujesz psem to chyba nie oczekujesz ze pies nagle zacznie rozwazac inne rozwiazania, szukac motywacji itd :D Czasami tok waszego rozumowania stanowi dla mnie zagadke. Niebawem uslysze ze rys psychologiczny roslin w dzungli byl potraktowany bardzo powierzchownie - byle tylko sprowadzic ta produkcje do prostego filmiku :D.
  17. Ciekawe ile osob zauwazylo ze w tej prostej jak budowa cepa (budowa, Reanimator, bo sam cep prosty nie jest :P) fabule pojawily sie nawet motywy z filozofii Zen. Konkretniej chodzi o to wyczyszczenie umyslu przed poznaniem tajemnic Na'vi ktore odzwierciedla historie mistrza Nan-in przyjmujacego pewnego profesora by opowiedziec mu o zen wlasnie. Chyba ze dla niektorych filozofia Zen tez jest prostacka i przewidywalna.. Ciekaw jestem po prostu jak wiele osob patrzy ale nie widzi :P Nie twierdze ze nie dalo sie przewidziec zwrotow akcji jednak czasem przypominacie mi moja nauczycielke ktora wiele lat temu w "The Crow" z Brandonem Lee nie potrafila dostrzec watku milosnego i dla niej byla to "glupia historia o zombie". Moze czasem warto przestac patrzec tylko na tym pierwszym, najoczywistrzym poziomie odbioru i dostrzec cos wiecej, doszukac sie smaczkow ktorych ten film jest pelen. W koncu kazda potrawa mozna sie delektowac badz polknac w pospiechu ledwie czujac jej smak.
  18. Z tym pisaniem o spoilerach to jak z napisem na torebce foliowej mowiacym ze nie mozna jej na glowe zakladac bo sie mozna udusic ;). Wiadomo, ze jak watek o filmie, ktory od jakiegos czasu jest w kinach to sie spoilery pojawia. Najlepiej tak jak radziles - nie czytac tych watkow do czasu az sie obejrzy.
  19. mpta - a ty nie lubisz happy endow? Wolisz jak twoj ulubiony bohater ginie na koncu? Ja tam wole happy endy bo kino ma byc dla mnie odskocznia od szarej rzeczywistosci - dramatow ze zlym zakonczeniem jest na swiecie az nadto. A nie jestem Amerykaninem. Wyobraz sobie Avatara w wersji "zrzucamy wszystko co mamy na tubylcow, zabijamy wszystkich zabieramy mineral i wracamy na ziemie". WOW... Jest mniej bajkowo? Jest bardziej oryginalnie? No jest... I kto to do cholery bedzie chcial ogladac..? Denerwuje mnie to robienie zarzutu z oczywistosci. Polacy tez w kolko miedla to samo ale nikt z tego zarzutu nie czyni. Sposrod wszystkich tematow jakie mozna bylo wybrac Platige wybralo Powstanie Warszawskie (o innych rodzimych produkcjach nie ma co wspominac bo Hardkor44 to JEDYNA pozycja warta oczekiwania w naszej wybitnej, oskarowej kinematografii...). I super. Dlaczego jednak? Tez trzymamy sie kurczowo tej polskosci, na sile, w nieskonczonosc wracamy do dawnych historii odgrzewajac je w nowych odslonach. Milion tematow do wyboru a my.. powstanie, etos, wojna... (to przyklad jedynie, zeby pokazac, ze zarzut amerykanskosci w amerykanskiej produkcji jest idiotyczny). Spojrz jednak ile Amerykanie zrobili filmow dla WSZYSTKICH a ile Polacy czy inne nacje? Najlepsze polskie komedie sa absolutnie niezrozumiale dla obcokrajowca - tak bardzo osadzone sa w naszych realiach. Poza "Pianista" nie udalo nam sie stworzyc chyba zadnego filmu uniwersalnego. Dlaczego wiec Polacy oczekuja od Amerykanow ze beda robili filmy pod ich gusta? Dlaczego Amerykanie maja robic filmy zadowalajace wszystkich a my bedziemy robic "SZTUKE", ktora diabli wiedza do kogo jest kierowana i na co nastawiona bo nawet rodacy nie chodza na te mdle filmidla do kina. Pora sobie uzmyslowic, ze Amerykanie maja swiete prawo robic filmy... amerykanskie. Taki maja styl i taka kulture - to jakie maja robic filmy? Kazdy co idzie do kina na film Almodovara nie oczekuje ze bedzie to dzielo przypominajace Kurosawe, prawda? Jednoczesnie idac na film made in USA nagle czyni sie zarzut ze jest za amerykanskie... Dla mnie to przejaw ignorancji. To tak jakby prosic w McDonaldzie o bigos - glupie nie? the_fgdf - dzieki, poszperam ale jak znajdziesz chwilke na wrzucenie linkow to bede wdzieczny.
  20. kotisded - o ile niecierpie 3d w wersji "kolorowe okularki" to z tym tutaj absolutnie najmniejszych problemow nie bylo. Nawet sprawdzalem patrzac w polowie przez okulary w polowie normalnie, ruszajac glowa - pieknie to dziala. Co do fabuly - denna? Ta fabula jest bardziej prawdziwa niz by sie wydawalo. Wiesz co dzieje sie teraz w Peru? Niemalze to samo tyle ze zamiast Na'vi sa rdzenni mieszkancy a w roli najezdzcow sa kompanie naftowe wspierane przez rzad sprzedajacy ziemie na ktorej mieszkaja "natywni". Coz za "denny scenariusz" napisalo zycie, prawda? Nawet uzbrojenie maja podobne... Nader czesto Hollywood wypuszcza filmy przepakowane efektami ale bolesnie wrecz glupie (patrz Transformers, J.I. Joe itp.). Ten akurat trudno do takich zaliczyc. No bo o czym niby mieli go zrobic? O tym jakie stresy w szkole przezywa mlody Na'vi wspominajac swojego ojca ktory zginal na polowaniu a ktorego ow mlody bohater nie mial okazji poznac? O klopotach z halucynogennymi grzybkami matki tegoz mlodziana - nalogiem w jaki wpadla po smierci ojca? Calosc moznaby zakonczyc samobojcza smiercia mlodziana i juz byloby doniosle dzielo w iscie europejskim stylu. Tylko gdzie tam to miejsce na 3D? No i coz to za zarzut ze oto fabula jest wzniosla? Sugerujesz, ze powinni zrobic film o wydarzeniach zwyczajnych? Ze lepiej by sie sprawdzila fabula rodem z filmu przyrodniczego? A moze taka 3D obyczajowka? Dramacik obyczajowy? Nie - juz wiem - film drogi! Zaczyna sie kiedy ziemianie zapadaja w letarg przed podroza a konczy kiedy sa wybudzani po 6 latach podrozy. Srodek wypelnia psychodeliczna wizja rodem z jakiegos ambitnego dziela w stylu Wojna Polsko-Ruska. Zakonczenie zostawia nam posmak kina czeskiego i mamy "hit" :D Poza tym - mozesz mi podac przyklady archetypow idiotycznych i nieidiotycznych? Tak z ciekawosci.. I co takiego jest "amerykanskiego" w tym filmie? Ze ktos wygrywa? No bo w koncu amerykanscy marines dostali po dupie i pojechali do domu... Czy w 15 minucie domysliles sie tez tego ze on przeniesie sie w cialo Na'vi? Bo jeszcze nie bylo zadnych przeslanek o takiej mozliwosci. A to ze on stanie po stronie "niebieskich" mozna sie bylo spodziewac po 3 minutowym trailerze... Rozpisalem sie nie po to bys odpowiadal - bo to pytania retoryczne. Wiem tez ze mozesz miec swoje zdanie i ze nie musi ci sie podobac to co wszystkim. Mojej ciotce na przyklad podobaja sie obrady sejmu a na Avatara trzeba by ja zaciagac na sile. O gustach sie nie dyskutuje i zawsze sie znajdzie jakis niezadowolony. Po prostu jak slysze to samo narzekanie przy Transformers i to samo przy Avatarze to krew sie we mnie gotuje bo Avatar to kawal swietnego kina i nie mozna po prostu rzucac tymi samymi pomidorami w tak rozne jakosciowo produkcje. A juz ten pseudoargument ze cos jest "amerykanskie"... No akurat tak sie sklada, ze dumny rod znad Wisly, mistrz krytykanctwa wyprodukowal zerowa ilosc hitow SF a te najwieksze powstaly w USA. Pierwsza porzadna produkcja z motywami SF ma traktowac o... Powstaniu Warszawskim. Czy i w tym ukladzie powiesz, ze to glupie bo bazuje na stereotypach zlego SSmana i dobrego Polaka, zbyt wzniosle i patetyczna a przy tym takie... polskie? Bo to ten sam typ "argumentow".. the_fgdf - dzieki ale masz moze jakiegos linka czy tak slyszales? Bo a propos podmalowek to czytam w artykule "We would also combine that at later points with matte painting work by the art department itself.".
  21. A zeby przerwac te medyczne dywagacje - czy ktos doczytal sie przy uzyciu jakiego softu i w jaki sposob uzyskali tak bogate i roznorodne srodowiska wygladajace naturalnie do bolu. W artykule pisza jedynie "And it wasn't a matter of creating layers of things that looked like forests. But to actually grow an environment so that it could be evocative of life.". Ale jak tego dokonali i przy uzyciu czego? Jakby ktos trafil gdzies na konkretne info bede wdzieczny za linka. Za domysly i spekulacje stanowczo dziekuje ;)
  22. Wlasnie wrocilem z kina. BARDZO sceptycznie podszedlem do nowej technologii 3D po marnych wrazeniach z poprzednimi okularkami. Tymczasem kiedy zaczal sie seans zachlysnalem sie jakoscia nowego Real D. Nie bylo rozmazanego obrazu, dostrajania sie do roznokolorowych szkielek i ogolnego zmeczenia. Rewelacja. Ale to co mnie zauroczylo to swietna historia i wlasnie swiat - cudownie przedstawiony, z realizmem o jakim nie snilem przed seansem - nawet nie przyszlo mi do glowy oczekiwac takiej jakosci. Stary ze mnie chlop a Avatar zachwycil mnie jak dzieciaka. Absolutna rewelacja. Doszukiwanie sie tam bledow traktuje z miejsca jako trolling :D
  23. Jakby ktos szukal refek to kiedys trafilem na taka stronke http://www.characterdesigns.com/index.php?sitepage=photosets Nie zasmiecajcie juz watku tym wzajemnym wyliczaniem sobie win.
  24. Nezumi odpowiedział adek → na temat → Aktualności (mam newsa)
    Wesolych Swiat dla calej czeredy odwiedzajacej max3d.pl. Oby wam Mikolaj, Dzieciatko czy kto tam jeszcze pod choinka zostawil jakiegos intuosika czy cintiqa.
  25. A jakie toasty wznosicie? Na przyklad "to teraz za dzieciatko Jezus - buch go w migdal zeby krzyk dal!"? Czy moze "raz, dwa, trzy - Bozia sie patrzy!"? Oczywiscie ze nie patologia. Nie nieeee. Takie rodzinne swieta - niech sie dziecko uczy ze Polak nie kaktus i pic musi.

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności