Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Dzieki chlopaki! Dzisiaj wyjatkowo bedzie post bez obrazka (nie bijcie)

 

Napisze kilka slow odnosnie sympozjum w Londynie jako swoisty suplement do relacji telthony, zeby pokazac, ze z innego punktu widzenia cala impreza mogla wygladac lepiej... nie no, taki zart :D Organizacja tak jak telka pisala, ssala na calego.

 

Bylem pod drzwiami jako jeden z pierwszych, oprocz mnie czekali jakies 3 chlopaki, zagadalem do nich i poszlismy szukac kawy. Po zapoznaniu okazalo sie ze jeden z nich to Bjorn Hurri i miala miejsce przezabawna sytuacja, bo Bjorn udawal, ze nie slyszal o mnie ani o moich pracach, wiec ja postanowilem robic to samo, no i przez cala kawe tak czekalismy kto pierwszy wymieknie i poprosi o autograf, ale obaj bylismy twardzi do konca... Pytania o program imprezy, jakikolwiek plan czy czasy prezentacji poszczegolnych instruktorow (2 z tych 3 chlopakow byli instruktorami) przyniosly kiepskie wyniki - nikt nic nie wiedzial. Pod drzwi wrocilismy okolo 9, tu odsylam do relacji telthony. Dodam tylko, ze jak JaMan wyszedl po tych paru godzinach stania aby przemowic do ludu, to powiedzial ze jest really fucking sorry (przeklina, wiec swoj chlopak, nie jakis sztywniak, +10 do zaufania na wejsciu) i ze jest pod wrazeniem tego, ilu wspanialych, utalentowanych ludzi widzi zgromadzonych pod drzwiami. Od razu lepiej sie poczulem, nogi tak jakby zaczely mniej bolec, a jak powiedzial ze pojdziemy do muzeum to juz w ogole wybaczylem mu wszystko i bylem wniebowziety, bo u mnie na wiosce nie mamy muzeum. Potem zniknal, wrocil, powiedzial zeby dac mu 10 minut, wrocil za 20 i jednak nas wpuscili.

 

W budynku musielismy troche poczekac na podlaczenie sprzetu, no ale wiadomo, ze pierwszy dzien to zawsze tylko taka rozgrzewka i ze JaMan zorganizowal poprzedni takich imprez jedynie kilka, wiec jeszcze sie uczy i trzeba mu to i tamto wybaczyc.

 

Jesli chodzi o same wyklady to znalazlo sie cos dla kazdego. Na spektrum od totalnej zenady do inspirujacych przemowien po ktorych az mnie skrecalo ze nie siedze przed kompem takie mialem cisnienie na namalowanie czegos... Na totalnej zenadzie nie bede sie skupial, wyobrazcie sobie goscia ktory przez 2 godziny opowiada o tym przy ilu projektach i roznorodnych zadaniach pracowal i jaki jest zajebisty, caly czas zapewniajac, ze puenta, jak najbardziej, jest i ze to wszystko do czegos zmierza. Po chyba 2 godzinach lizania sobie tylka doszedl do puenty: w zyciu trzeba sprobowac wielu roznych rzeczy. o_O ...m i n d... b l o w n... Natomiast tacy panowie jak Levente Petterfy i paru innych wynagrodzili mi kazdy smuteczek i kazdy zgrzyt. Jemu jednemu zadalem wiecej pytan niz wszystkim innym razem wzietym i az milo bylo posluchac, takich ludzi nam trzeba. Z innych wymagajacych wspomnienia inspirujacych i ciekawych ludzi przemawiali Brett Briley, Jason Felix, Raphael Lacoste, Kekai Kotaki... Nalezy jednak nadmienic, ze imponujaca lista instruktorow nie pokrywala sie z tym kto do nas mowil na scenie - lwia czesc po prostu dzialala sobie na 4 ekranach pobocznych (rzezbiac/malujac) w tle podczas gdy jedna glowna osoba mowila. a jak teraz patrze na liste zapowiedzianych nazwisk w watku na conceptart.org to mocna watpie czy widzialem tam chocby polowe z nich. Kto widzal na liscie jakiegos idola i kupil bilet aby go posluchac mogl sie zawiesc. W ogole kupno biletu bylo opcjonalne, byly mozliwe rowniez inne opcje, na przyklad opcja na piekne oczy, bo nikt nic na wejsciu nie sprawdzal. Ja zaplacilem za swoj bilet juz w listopadzie, wiec wyrzucilem w bloto jedynie 360 zielonych, ale wpolczuje tym co na przyklad kupili w ostatniej chwili za jakas ciezka kase.

 

Przy przedstawianiu instruktorow JaMan zachecal uczestnikow aby rozmawiali z nimi podczas przerw i zadawali im jakiekolwiek pytania maja ochote. Z tym bywalo roznie, mialem bogaty wachlarz doswiadczen. Taki na przyklad Whit Brachna ktorego bardzo szanuje za wiedze i dobre tutoriale wydawal sie jak sploszona sarenka, chcial jak gdyby schowac sie w swoim szkicowniku, powiedzial mi ze nie bedzie na scenie bo nie lubi mowic i poczulem sie jak straszny kutas meczacy go wiec dalem sobie spokoj. Inny kolo troche pogadal ale powiedzial ze musi sie skoncentrowac (byl jednym z tych malujacych na dodatkowych ekranach) po czym zalozyl sluchawki, wiec tez odszedlem nie chcac byc nieuprzejmy ;]. Inny ktory niech pozostanie nienazwany podszedl do rozmowy bardziej entuzjastycznie, ale to byl ten mistrz-od-wszystkiego o ktorym pisalem wczesniej, wiec byla moja kolej na szukanie sposobnosci do dania drapaka :D W niedziele pan Atey Ghailan przywrocil mi wiare w ludzi poswiecajac mi swoj czas na mila pogawedke i pare cennych uwag co do moich prac, takich ludzi zawsze zapamietuje na lata.

 

Skoro mowa o ludziach to strach pomyslec czym bylaby ta impreza bez poznanych tam znajomych z forum. Cale 4 dni spedzilem w towarzystwie telthony i noiproxa z ktorymi stosownie do kontekstu da sie: wymienic uwagami i wrazeniami, uskutecznic siarczysta beke oraz napic sie i fajnie pogadac w roznych miejscach. Oprocz nich sympozjum uswetnili swoja obecnoscia goscie honorowi bedacy przypadkiem w miescie i kozystajacy z lagodnej polisy wejsciowej (RaVirr i Resh) oraz takashmen i najtkriss, takze przednie towarzystwo dla ktorego tez warto bylo sie pojawic pomoglo przechylic szale w kierunku kozystnej oceny calej imprezy. Jesli to czytacie - wielkie dzieki za przyjazd, gdyby nie Wy, chyba bym sie nudzil! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeden z nich to Bjorn Hurri

 

przesławny "well respected bjorn hurri" który nie omieszkał zapodać w swoim portfolio pracki jednego z goodfakerów, po zmasowanej interwencji zmiękł i usunął m.in. c CHhuba gdzie takowa dostała masę lajków, Golden Awarda itp ....co za typ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lisu - tak się składa że to ja tą sytuację wtedy ogarnęłam ;) Noiprox pracował z Weedlogiem w CityInteractive przez jakiś czas, i Tomek mi mówił które grafiki są Weedloga. A tu nagle przeglądam sobie galerię Bjorna (z ciekawości, koleś kiedyś pracował w mojej firmie) i tu nagle BAM. WIDZĘ GRAFIKI WEEDLOGA. Nie rozumiem w ogóle tej współpracy CityInteractive z OpusArtz - zdaje się że oni czesto przesyłają im "grafiki do poprawienia". Bjorn bierze skończoną przez Weedloga grafikę do Snipera2, dodaje flarę i kałużę, i wrzuca tą pracę do siebie na oficjalną stronę, do galerii na CGhuba, oraz WRZUCAJĄ TO DO FOLIO OPUSARTZ.

 

Ostatnio zrobili dokładnie to samo, z tym że podmalowali concept art Noiproxa "Ręki Boga" z Lords of the Fallen. Bjorn wział grafikę, nie zmieniał ani kąta kamery, ani kompozycji, wszystko zostało, tylko to solidnie podmalował... Wszystko byłoby ok, gdyby wgrali to jako PROMOART, bo to jest PROMOARTEM, ale oni to wgrali do działu CONCEPT ART, a concept był Noirpoxa, a nie Bjorna :/ W ogóle jak zobaczyłam to u niego na cghubie z gold award to myślałam ze mózg mi eksploduje, taka byłam wkurwiona. Dodatkowo jeszcze jacyś kolesie na kotaku napisali artykuł w stylu "czy kiedykolwiek JEDEN CONCEPT ART SPRZEDAŁ GRĘ?" i tutaj ta ulepszona wersja ręki boga. :P Ale ponieważ Noiprox miał poprzednią wersję tego conceptu u siebie na deviantarcie od dawna, w końcu Bjorn dopisał go jako współautora grafiki. Za to weedloga straszył prawnikami ;)

 

Także koleś mnie wkurwia, ale nic nie mozna zrobić, w końcu to City decyduje co się z tymi grafikami dzieje. Frustrujący jest też fakt, że OpusArtz dostaje kupe forsy za "podmalowanie" tych gotowych grafik. : /

 

Tutaj porównanie:

wersja weedloga: http://s.cghub.com/files/Image/335001-336000/335515/586_max.jpg wersja bjorna: http://www.opusartz.com/wp-content/uploads/sniper2_b11.jpg

wersja noiproxa: http://fc08.deviantart.net/fs71/i/2013/051/6/3/lords_of_the_fallen___hand_of_fallen_god_concept_by_noiprox-d4yn7wy.jpg wersja bjorna: http://www.opusartz.com/wp-content/uploads/LordsOfTheFallenhires-900x460.jpg

 

Radzę być ostrożnym z hypem jeśli chodzi o Bjorna. Nie wiadomo ile z tego co ma w portfolio jest faktycznie jego. A jak zobaczycie galerię OpusArtz to zauważycie jak nierówny poziom ma ta frima. Może czasem dostają "gorsze grafiki do podmalowania"? ;)

 

Edit: literówki

Edytowane przez telthona
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle jak zobaczyłam to u niego na cghubie z gold award to myślałam ze mózg mi eksploduje, taka byłam wkurwiona.

na CGschabie wystarczy ze pojawia sie metka znanej firemki / tytułu i od razu jest gold award. zarzucilem jakies stare obrazki z produkcji dla axisa i od razu jeb złoto, a mam tam powrzucane IMO ciekawsze rzeczy ..

 

Za to weedloga straszył prawnikami ;)

 

bo go zjebaliśmy że jest złodziejem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lisu: mnie dziwi to, że koleś jest tak chciwy sławy i jest tak pewny siebie, że uważa, że ma prawo publikować te rzeczy jako swoje i że ujdzie mu to na sucho - w końcu komu tłum uwierzy: przesławnemu bjornowi, czy jakiemuś maluczkiemu polaczkowi z jakiegoś city? ;)

 

mnie ta sytuacja serio rozwalala, bo on raczej UMIE zrobić coś sam. NIE POTRZEBUJE podbierać grafik innym artystom :/ więc czemu to robi?! jesli pracuje w firmie, która przyjmuje "śmieciowe zlecenia" na podmalowywanie czyichś grafik, to coś jest nie tak i z firmami które to zlecają i z firmą która te zlecenia bierze :/ a nawet jeśli takie praktyki są uskuteczniane, to wtedy albo wszyscy autorzy powinni być traktowani po równi, albo nikt nie powinien się do autorstwa przyznawać. Są czasem promoarty, w których kilku grafików coś "zrobiło". A to bliczki podmaluje, a to drugi tło zrobi, trzeci zrobi partikle etc, ale nikt wtedy nie może zawłaszczyć sobie całości autorstwa! :/ To jest kurde team work, i bjorn powinien mieć na tyle przyzwoitości, by PRZYZNAĆ że coś zajebistego mógł zrobić dzięki współpracy z X lub Y. Ale jak widać nie chce się c*** dzielić sławą ;)

 

Najzabawniejsze było jak czytalismy komentarze pod grafiką z gold award do Snipera2 - "bjorn! its your the best work ever!!!" Tiaa bjorn. best work ever. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oba opisy imprezy bardzo spoko. Ciesze się, ze nie byłem. To jak opisał EC ludzi przy rzeźbach daje do myślenia, czy oni właśnie nie odrabiają biletu w ten sposób ;)

Faktycznie Bjorn pracę Noiproxa wyciągnął ze słabizny w klasę, ale wypadałoby wspomnieć, że to overpaint. Anyway noiproxowi na pewno takie coś nie zaszkodzi zawodowo, wniosków do wyciągnięcia cała masa.

Z tym Snajperem komedia, ale nie wiem skąd oczekiwanie wysokich standardów od ludzi, którzy nie mają nawet porządnej pracy (np. w kopalni) i dorabiają malowaniem zmyślonych rzeczy (peace!).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie Bjorn pracę Noiproxa wyciągnął ze słabizny w klasę.

Ja z kolei odniosłem zgoła odmienne wrażenie :D Że wziął nieco bardziej oszczędną pracę ze świetnym nastrojem, naciapał tekstur oraz zdjęć, zaburzył poczucie skali/przestrzeni i zrobił z niej takie generic fantasy enviro "śnieg & ogień". Ale to już może takie moje indywidualne odczucia.

 

Z tej pracy została w zasadzie tylko kompozycja i koncept skał, ale akcja z artem weedloga to już niezły hardkor... Pewnie to tak jak z muzykami, że muszą kończyć akademię muzyczną w klasie perkusji żeby brzdąknąć w trójkąt dwa razy na cały utwór, ale przy tym tak niezawodnie i znakomicie osadzić to rytmicznie, że w całej filharmonii ludziom robi się mokro jak owo brzdąknięcie słyszą. Analogicznie - artysta z takim doświadczeniem doskonale wie gdzie chlapnąć kałużę, jak dodać blur na tło i o ile przesunąć suwak hue żeby obrazek przerodził się z amatorki w arcydzieło...

 

...Aczkolwiek bywają dni kiedy dopuszczam do siebie myśl że może WCALE TAK JEDNAK NIE JEST

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei odniosłem zgoła odmienne wrażenie :D

Wiadomo, to są strasznie subiektywne rzeczy. Myślałem bardziej w kontekście monetyzacji dzieła niż np. unikalności nastroju, bo ta okładkowa to w sumie miliardpięćsetna grafika o tym samym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mi się akurat ta wersja bjorna bardzo podoba xD fajnie zrobione. ale to nie jest jego concept art ;) Po za tym: zawsze łatwiej jest zrobić coś zajebistego, z czegoś co JUŻ JEST DOBRE, niż zaczynać od białej kartki papieru... :P ale już walić to, najważniejsze że gra ma fajną grafikę promocyjną. a przeciez o to w tym biznesie chodzi ;)

 

EC: sorry za offtop man. lisu zaczął! ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to zaden offtop.

 

Ja tylko dodam, ze jak poszlismy gadac z noiproxem do jednego z instruktorow, prawnika specjalizujacego sie w przemysle naszym kochanym, to wnioski byly Takie ze to bardzo powszechny proceder :( Mi sie zawsze zdawalo ze takie akcje konczylyby sie linczem, utrata repuacji i ogolnie gnojem dla kogos takiego, a tu prosze, mozna sobie plynac na fali cudzych pomyslow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz prawa autorskie ( nie majątkowe ) są niezbywalne i należą do osoby która daną rzecz namalowała. Wydaje mi się że to firma daje dupy że pozwala na takie zagrywki swoim pracownikom. Ale co tam ekspertem nie jestem więc może sprawa wyglądać zupełnie inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli o mnie chodzi to zdecydowanie bardziej podoba mi się praca Noiproxa, a jak ktoś chce sławy i pieniędzy to niech ma, lepiej otaczać się przyjaciółmi i mieć satysfakcję, że się coś zapłodniło. Współczuję nieco gwiazdorom bo mają przechlapane, telefon co 10 minut, 100 maili dziennie i stado sępów dookoła. Trzeba się okopać w twierdzy i pilnować wszystkiego. Robisz swoje, bierzesz siano i żyjesz sobie na luzie. Oto mój system.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna praca dla Medieval Warfare Magazine. Szlachetni zolnierze Jezusa Chrystusa zgarniaja becki od ziejacych siarka slug Szatana. Albo obroncy prawdziwej wiary bronia ojczyzny przed nacierajaca armia bezboznych najezdzcow. Zalezy kto sie gdzie urodzil :D Pracka szczesliwie zostala mi zlecona w okolicy urlopu w Turcji i to w dodatku w okolicach faktycznej bitwy, wiec moglem na zywo obczaic scenerie przed jej namalowaniem, co bylo super i fajnie by bylo moc tak robic przy okazji kazdego obrazka, ale tak dobrze to nie ma :(

 

battle_of_myriokephalon_by_ethicallychallenged-d6a6qta.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnóstwo elementów. Bardzo złożona praca.

Brakuje mi troszkę cienia na postaciach z pierwszego planu...

Postać w "zielonym" poza utrudnieniami związanymi ze strzelaniem z trzech strzał na raz :D rzuca jeszcze delikatny cień na podłoże.

Ale strzelec w fioletowym nie rzuca żadnego - wygląda jak wklejony.

No i biorąc pod uwagę kierunek padania światła ( rycerz z zielona tarczą zaraz pod Strzelcem w fioletowym ) to kilku postaciom na dole brakuje tego cienia :)

Ale pracka jest bardzo złożona, i można było przeoczyć kilka szczegółów :)

 

Qrcze, ale cała teczka jest w pytkę :) - rewelacja !

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajna praca. Kolorek i światło bardzo ładnie rozłożone. Podobają mi się zwłaszcza łucznicy na pierwszym planie ale i te góry i drzewa daleko w tle ciekawie namalowałeś. Jeśli mogę to jednie trzy rzeczy jakoś tak mi się rzucają w oczy. Pierwsza to ci zasłaniający się tarczami rycerze. Obydwaj maja tę samą pozę co dość niefajnie wygląda i do tego ich nogi na środku łączą się w taki sposób, że się to źle czyta. Chyba że to bracia syjamscy zrośnięci kostką. Druga sprawa To szczeliny w skałach podobnie mocno je akcentujesz na pierwszym i dalszych planach. I ostatnia rzecz... dodaję pikczera, bo tak będzie łatwiej. :D

 

2roidfa.jpg

 

Jak dla mnie świetna robota. Masz łeb i łapę do tego. Miło popatrzeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

incasent, chciałem zauważyć, że mistrzowie łuku w dawnych czasach właśnie w ten sposób trzymali strzały, co pozwalało im na błyskawiczne strzelanie, tak więc akurat na ilustracji wszystko jest w porządku pod tym względem:)

;)

 

Koniec Offtopu;) A co do samej ilustracji to mi się podoba. Może nie wieje epickością, ale swój klimat ma. Tak trzymać:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EC: Rzuciło mi się w oczy dokładnie to samo co zaznaczył Jakkas. Napiszę jednak, że masz sporo lepszych prac od tej.

Plany się źle czytają. Patrząc na walor wszystko zlewa się w jedną całośc i gdzieniegdzie są poupychane postacie. Do tego te postacie nie zawsze są dobrze osadzone w perspektywie. Taki klimat wczesno średniowiecznego malarstwa przez to wyszedł (co w sumie nawet by tam jakoś mogło pasowac :D).

 

Co do Workshopów...

Ja byłem do tej pory na dwóch tego typu imprezach. O ile MADE był zorganizowany naprawdę dobrze to z Żelazna Kurtyną już było gorzej. Na szczęście na ten drugi event wysyłała mnie firma i za nic nie płaciłem :D. MADE miał tą przewagę, że Djurdjević organizował sobie spotkanie z kumplami, których dawno nie widział. Wiele rzeczy wychodziło spontanicznie, ale nie pamiętam niczego co by mi się kojarzyło negatywnie. Może tylko nastawienie samego Djurdjevića. Który starał się byc miły dla każdego, ale jednak było czuc, że niespecjalnie go uczestnicy eventu obchodzą. Po prostu zamieniał z każdym dwa schematyczne zdania i się ulatniał do kumpli.

Na MADE miałem między innymi okazje pogadac z Whitem Brachna. Miałem dokładnie te same odczucia o których pisał EC.

 

Behind The Iron Curtain już wypadało słabiej. Niewielu wykładowców. Na dodatek jeden nie przyjechał (gosc z gnomona od 3d, który mnie w ogóle nie interesował). I tak jechałem tam dla Iana McCaiga. Jest troche Showmanem. Pare razy opowiadał historyjki które już znałem z wywiadów z netu. Było jednak widac, że lubi to co robi. Każdemu poświęcał tyle czasu ile mógł. Nie było problemu, żeby z nim pogadac. Przy okazji autografów rysował ludziom Frankensteina. W sumie to ja też z takim szkicem w Moleskinie wróciłem z Rumunii. Portfolio Review w jego wykonaniu wyglądało początkowo tak, ze nad jednym potrafił spędzic do godziny. Wiadomo, że to miły człowiek, ale każdemu dostawał rzeczowe uwagi. Chociaż sam nic nie usłyszałem poza "wygląda na to, że lubisz to co robisz" to bardzo dużo wyniosłem z krytyki którą dawał innym.

Za to Lacoste troche nie dał rady jako wykładowca, ale twierdził, że to pierwszy taki event w jego karierze. Jego wykłady wyglądały tak, że pokazywał swoje prace i mówił za co mu się podobają. Kolejne to już było klejenie fotek.

Początkowo sprawiał negatywne wrażenie jako osoba, ale po rozmowie z nim zmieniłem o opinię na bardziej pozytywną.

 

W Rumunii najgorszy był chyba sam organizator, który non stop pokazywał innym jakim jest dupkiem. Tak Dumitrescu to jest po prostu dupek, który widział w tym evencie tylko interes i jedyne osoby z jakimi chciał gadac to był Ian, Nevil Page, czy Raphael Lacoste. "Pomocnicy" organizatora jarali papierosa za papierosem w miejscu samych wykładów, gdzie nie było wentylacji przez co wszystko odbywało się w chmurze papierosowego dymu. Nawet na przeciekający dach się załapalismy.

 

Obie imprezy zaczynały się fajnymi imprezami, a niewielkie poślizgi w samych wykładach wynikały z tego, że ktos troche za dobrze się bawił poprzedniego dnia, co dla mnie miało swój urok i było totalnie zrozumiałe.

 

Co do akcji typu "Bjorn". W sumie wiele razy mi sie zdarzało dostawac prace po kims. Chociazby w CDPie. Juz pare razy dostawałem cos, żeby to po prostu wyrenderowac po kims kto robi w sumie ok concepty w kwestii pomysłow, ale nie koniecznie potrafi namalowac wizualnie ładny obrazek. Nie mówiac już o rzeczach które przechodziły przez trzy osoby, czy więcej. Inna sprawa, że nawet nie mam ochoty tych rzeczy pokazywac jako swoje. Trzeba jednak napisac, ze to wcale nie jest nowa praktyka. Nawet sam Nathan Fowkes ma wiele obrazków w folio do których nie robił layoutów/kompozycji, a dowiedziałem się tego dopiero na jego online'owych warsztatach na schoolismie (niestety w wersji bez feedbacku).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki ludzie za hojny odzew, w szczególności za konstruktywną krytykę! Jakkas, fajnie, że zauważyłeś smutnego pana w skale (ja nie zauważyłem! :D) Z całą krytyka się zgadzam (może oprócz "mało bitewnych" kolorów - jak tylko wyizoluję czynnik bitewności w kolorach, popracuję nad tym ;). Pozostaje mi tylko jak zwykle przyobiecać, że będę się starał w dalszym ciągu wyłapywać i eliminować braki w warsztacie. Pracuję nad tym, chociaz ostatnio jedyne ewentualne szlifowanie skilla odbywa się podczas wykonywania zleceń, brak czasu na czas dedykowany rozwojowi i eksperymentowaniu, aczkolwiek teraz gorąco postanawiam przeznaczać przynajmniej godzinkę dziennie na rozwój, w odróznieniu od produkcji. W tej intencji studium z wiadomego serialu. Z lewa oszywiście oryginalny materiał, z prawa ma sie rozumieć moje interpretacje.

 

thrones_refstudies_by_ethicallychallenged-d6ac0qs.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoje zdanie ciągle podtrzymuje, reputacji nie stracę, bo i tak jej nigdy nie miałem..

 

Wybacz grass nie zrobię bojowego overa i nie zaspokoję twojej ciekawości, chyba mi wybaczysz, co nie?

Mogę za to pokazać prace, które ewidentnie mają klimat walki wypracowany przez różne czynniki, a w tym kolor.

Nikt nie musi się ze mną zgadzać i pewnie tak będzie, ale zaryzykuję.

 

żeby daleko nie szukać:

 

http://www.lacedemon.info/images/gallery/bitwa_pod_kircholmem_1605.jpg

 

http://www.pinakoteka.zascianek.pl/Matejko/Images/Grunwald.jpg

 

http://ageofempiresonline.com/en/articles/blog-20130306

 

http://theconceptartblog.com/wp-content/uploads/2010/08/CraigMullins-000.jpg

 

http://24.media.tumblr.com/tumblr_kwx4a7RaEC1qaklu7o1_500.jpg

 

http://monstercutie.com/wp-content/uploads/2009/03/craigmullins.jpg

 

Jeśli wrzucone prace nie mówią same za siebie to ja już nic nie dodam, sorry.

 

 

A praca EC wciąż mi się podoba, ostatnie kadry również.

 

P.S Eh zapomniałem o jednym całkiem fajnym przykładzie :))

 

http://fc08.deviantart.net/fs71/f/2011/149/d/2/and_forgive_us_our_trespasses_by_ethicallychallenged-d3hhz2k.jpg

Edytowane przez badassky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sceny bitewne sa bardzo, bardzo, bardzo trudne. Mnogość elementów które musza współgrać ze soba sprawa ze jesli cos szwankuje na obrazku, całość bardzo łatwo moze sie posypać. Dlatego tez zanim zacznie sie malować trzeba sie upewnić ze większość elementów twojego obrazka jest dobra, a niektóre wręcz bardzo dobre by przyćmiły kilka tych gorszych ;] Do tego, jak do każdej dobrej bitwy, potrzebny jest plan i przygotowanie. Azali to już w dawnych czasach... dobra nie mam czasu na bardziej kwieciste przemowy bo mi sie zaraz dzieciak obudzi wiec jestem Max Golonko i mowie jak jest:

 

ofl5.jpg

 

1. Sceny bitewne trzeba planować i duzo szkicować. Na thumbnailas testować rożne ustawienia oświetlenia, postaci, jak biegną cienie, jak biegną plany itp itd. Wybrać ten który sprawi ze obrazek będzie czytelny i przejrzysty w swym przekazie - to bardzo ważne bo bitwy potrafią bardzo szybko stać się chaotyczne tak ze nie wiadomo na co się patrzy

 

2. Przy tak wielu przecinających się planach i obiektach musisz planować sprytne kontrasty by plany czytały się lepiej. Np u ciebie: łuk, ręka i strzały w niej sa na tle mocno teksturowych skal, albo teksturowe skały na pierwszym planie na tle teksturowych skal na drugim planie. Kontrast nie tylko w różnicy jasności ale i kolorze (chłodne vs cieple) fakturze ( teksturowane vs gładkie) formie ( skomplikowane vs proste ), kształcicie (kanciaste vs koliste). Pamiętaj tez o miejscach oddechu dla oka - niektóre miejsca powinny być puste by na zasadzie , uwaga słowo klucz, kontrastu podkreślić te w których coś się dzieje

 

3. Planuj oświetlenie tak by padające cienie pomagały ci w definicji obiektów i planów, tak samo z kolorami. Na mojej podmalówce masz chłodny pierwszy plan (cień drzew zasłania słońce ale nie mocno niebieskie niebo), ciepły drugi plan i znowu chłodny dalszy plan. Podobnie z oświetleniem, cień na pierwszym słońce na drugim (przecięte cieniem klifu) i w większości zacienione tło. Takie przekładance nadaj głębi obrazka.

Ponadto sprytnie ustawione cienie pomagają planom się odcinać - cień na skalach (1 plan) vs pełne słonce pisaku poniżej (2 plan), słonce piasku na dalszym drugim planie vs zacienione drzewa w dalekim tle. Zauważ tez jak biegnie cień klifu, jest za osweitlonymi walczącymi rycerzami wiec ułatwia czytelność ich sylwetki, przecina wóz na pól podkreślając jego kubaturę, wreszcie wchodzi na skały po drugiej stornie wąwozu by uwypuklić jego forme i być kontrastowym tłem dla spadającego głazu. Jakby był czas to można by poszaleć i tym samym cieniem zrobić fajne wolumetryczne efekty kurzu i dymy jaki powstał w czasie walki. Sorry ze tak podmalowane koślawo i nie pokazałem tego ostatniego ale czas ogranicza

 

3. Malowanie rzeczy :D Tak wiem ze ten punkt brzmi bardzo konkretnie ale nie za bardzo wiem jak go nazwać inaczej. Chodzi o to ze malujesz tak jak ja kiedyś malowałem. A przynajmniej tam mi sie wydaje, jak jest inaczej to z góry przepraszam. Wiec zapewne EC w głowie myśli sobie tak - maluje skaliste podłoże, składa się ono z kamyków wiec maluje kamyki. Maluje jeden kamyk, obok maluje drugi kamyk, tu jedna skałkę, tu druga itp itd. Wydaje się że takie podejście powinno zadziałać ale tak nie jest. Sprawdziło by się jakbyś miał namalować pojedyncze kamyki lub skałki ale nie jak malujesz cale skaliste podłoże lub zbocze. Musisz myśleć całościowo. Urwisko to jeden duży obiekt który cieniujesz jak jeden obiekt i który rzuca cień jak jeden obiekt i ktory przyjmuje cień jak jeden obiekt - to nie jest kolekcja skałek osobno cieniowanych. Zróżnicowanie formy na drobniejsze elementy występuje dopiero w obrębie tego jednego obiektu. Popatrz na drzewo swoje - to praktycznie zbiór gałązek i kupek liści każda niemal tak samo pocieniowana. Drzewo to jedne obiekt który ma niektóre części zacienione a niektóre nie, niektóre bardziej naświetlone niektóre mniej. Przestaw myślenie a efekty cie zaskoczą ;] Urwisko to walec, wąwóz to środek tuby,drzewo to walec z kula - ogólne cieniowanie powinno się tak rozkładać jak w tych własnie bryłach. Natomiast detale i niuanse możesz cieniować w obrębie tych grup cieniowania.

 

1a3y.jpg

 

4. Hierarchia obiektów. Ważna rzecz w skomplikowanych scenach z głębokimi planami. Widać ten problem u ciebie szczególnie na skałkach. Sa niemal tej samej wiekowości zarówno na pierwszym jak i drugim planie. Co więcej sa niemal takie same w obrębie tych planów. Powtarzające sie elementy powinny byc duże na pierwszym planie i konsekwentnie mniejsze na dalszych - tak budujesz glebie. Ponadto w przypadku skal powinieneś mieć cale klastry mniejszych kamyczków wokół większych kamyczków, wokół skal, wokół głazów itp itd. U ciebie to wszystko jest jakoś tak luźno pookładane bez ładu i składu. Hierarchia i struktura na polu bitwy to rzecz konieczna!

 

5. Kompozycja jest całkiem udana ;] Ale odwrócenie jej wydaje się mocno wskazane, szczególnie ze względu na klif który jest naturalnym stoperem nie pozwalającym oczom uciec z obrazka. Teraz łucznicy wprowadzają widza na środkowy plan gdzie dzieje sie akcja.

 

6. A teraz rzecz najważniejsza... oj syn się obudził, muszę lecieć ;]

 

Powodzenia EC, jest progres tak trzymac

PS: Oczywiscie podmalowka zrobiona wiec obrazek idzie do mojego portfolio :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow mistrzu, nie liczyłem że taki generał zaszczyci mój War Room ogromnym wykładem! Stokrotne dzięki, zwłaszcza skoro potomek na bank ogranicza zasoby czasowe. Doceniam, a jakże! Rzeczy o których napisałeś wezmę sobie do serca. Mam poczucie, że myślałem w takich kategoriach jakie zalecasz planując bitwę, prowadząc rekonesans, i zczepiając się z wrogiem w morderczym uścisku, ale wygląda, że robiłem to nie dość umiejętnie, nie dość zdecydowanie, skoro rezultaty pozostawiają trochę do życzenia. Na przykład przetasownie planów chłodny/ciepły/chłodny miałem na względzie, pozostałe rzeczy również, ale teraz widzę że trzeba było to powyginać mocniej bo moja wojna miast naoliwionej machiny raczej przypomina, jak to pisał klasyk, ogarnięty pożarem burdel... No nic, wnioski wyciągnę, pogrzebie poległych i miejmy nadzieję w przyszłych bitwach poniosę mniejsze straty, Twoje wsparcie nie pójdzie na marne. Szkoda, że muszę pokazywac obrazki z opóźnieniem i nie widać co na bieżąco wychodzi spod piórka... I szkoda, że syn nie sypia dłużej (to po tacie tak ma?) i nie starczyło czasu na punkt 6, może on był o bitewności kolorów? ;>

 

dorzucam szkicyk z dzisiaj, taki dla relaksu jakieś 2 godziny

 

1016627_4157648359628_822241902_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... I szkoda, że syn nie sypia dłużej (to po tacie tak ma?) i nie starczyło czasu na punkt 6, może on był o bitewności kolorów? ;>

 

Jestem wręcz pewien, że był dokładnie o tym :)

 

P.S Mam wrażenie, że jakoś mało bitewne kolory w tym ostatnim :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności