Skocz do zawartości

Ile wziąć za robotę? Na ile to wycenić? Zarobki grafika?


batonx

Rekomendowane odpowiedzi

Zaraz, zaraz... Wektor ma racje o tyle, ze bogactwo państwa zalezy od jego polityki ekonoimicznej ORAZ od dbalości o to, by zapewniac specjalistom dgodne warunki do pracy.

 

Nie bez powodu w związku z tym Polska nie spelniając ww warunków atrakcyjna gospodarczo nie jest, chyba, że jako rynek zbytu chińskich trampek.

 

Nawiasem mówiąc a'propos tematu ostatnio dostałem zleconko od mojego stałego zleceniodawcy, na rysunek satyryczny odnośnie właśnie emigracji na zachód za pracą.

Rysunek ma przedstawiać mapę Polski z widoku perspective, i szeroki tłum ludzików zmierzający na zachód. Na terenie kraju za nimi zotają tylko dwie male kaczuszki. Pod rysunkiem podpis: "Ostarni gasi światło".

 

Wektor, nie łam się. Ja wiem, ze Ty chcesz dobrze, ale tutaj Polacy sa bardzo przywiązani do chwalebnej tradycji gorzkich błędów i porazek, z ktorych nie chcą nawet wyciagac wniosków.

 

Przypomnnę tu pewien znany (chyba) wszystkim wierszyk Tetmajera:

 

Patryota

 

W zdrowym ciele zdrowa dusza!

Hoc! Hoc! Hopsa! tylko śmiało!

Jeszcze Polska nie zginęła!

Co się stało, to się stało!

Jak Bóg da, to odbierzewa!

Hulaj dusza bez kontusza!

Huha! Viwat "patryota"!

 

Rozum, wiedza, talent, praca

U nas, bratku nie popłaca!

Postęp i cywilizacja

W kąt, gdy wchodzi do gry nacya!

I "guanem" wnet dostanie

Kto nie z nami, mocium panie,

Bo jest jedna tylko cnota,

Byś był, wasze "patryota"!

Możesz kpem być i cymbałem,

Możesz dureń być siarczysty!

Byleś z mocą i zapałem

Kraj miłował macierzysty!

Co się stało, odstać może!

jedno, drugie, trzecie morze....

 

Huha! Hopsa! Każdą nową

Myśl witamy krzyżem pańskim

Precz z geniuszem Europy

Farmazońskim i szatańskim!

My o jedno tylko szlemy

Modły k niebu z naszej chaty:

By nam buty mogły smierdzieć,

Jak śmierdziały przed stu laty!

 

Gdzieś tam jakiś Francuz wściekł się -

Bęc! Już sterczy na indeksie!

Ojciec Swięty siedzi w Rzymie,

Na plebani ksiadz Walenty -

Wara, chłystku, mi tu wnosić

Swoje "ludzkie dokumenty"!

Londyn, Berlin i Warszawa

Niech ci krzyczy: Sława! Sława!

Chociaż wiem, jak ci zależy,

Abyś u mnie był przyjety,

Ja ci domu nie otworzę

Nie dla takiej on chołoty!

U mnie w duszy cnota leży -

Viwat skromność "patryoty"!

 

Hoc ha! Hopsa! Byle zdrowo,

Zdrowa dusza - zdrowe ciało!

Niechaj śmierdzi, jak śmierdziało,

Byle tylko narodowo!

Wolę polskie g....w polu

Niż fijołki w Neapolu!

Swojsko, polsko, po naszemu,

Hoc! Hoc! Hopsa! Tak jak wtedy,

Gdy nas naprzód tłukły Szwedy,

Potem Niemcy i Moskale -

Hoc! Hoc! Hopsa! Doskonale!

Po swojemu! Po staremu!

Lepiej dostać w łeb z kontuszu,

Niż we fraku natrzeć uszu!

Niechaj żyje stara cnota!

Daj nam dalej kisnąć Boże!

Jedno, drugie, trzecie morze -

Viwat "prawy patryota"!...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sans-zlamalem sie juz na poczatku, pominolem topic i nie napisalem ile wziasc, czepilem sie jedynie narzekan ze jest zle i probowalem zwrocic uwage na przyczyny takiego stanu, oraz wspomnialem to i owo skad sie biora koszty i jak je nalezy liczyc, zwrocilem uwage na to zeby kosic gownazerie zanim nie uzyska poziomu odpowiedniego do wykonywania zawodu;

 

no ale niekompetentny egocentryk mieszkajacy nie na miejscu nie moze sie znac :)

 

zdeno-nie wrpowadzilem w blad, mozna sie na to spokojnie powolac, nie znaczy ze bedzie to zawsze skuteczne, ale urzad konsumenta radzi od tego zaczynac kazde dochodzenie reklamacji, tak samo nei zawsze jest skuteczne zlapanie zlodzieja na goracym uczynku, czasem nigdy go nei zamykaja;

 

jak Wam cenzura czegos nie puszcza to wyslijcie na priva, podchodze do tych wesolych dyskusji zupelnie luzem, piszecie tu takie smieszne rzeczy, ze az milo czytac, czlowiek sie duzo moze z nich dowiedziec o tym jaki madry byl keidys zanim sie zestarzal i zglupial;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vv3k70r mi nie chodzi o Twoje kompetencje, tylko o znajomość realiów rynku w tym kraju. A rynek jest tu bardzo mało wymagający i podstawowym kryterium wyboru wykonawcy jest cena. Taka sytuacja powoduje że ci którzy robią kiepsko, ale tanio i dużo, zarabiają więcej niż ci co stawiają na jakość. Twoje teoretyczne komunały, postulaty słuszne, oczywiste i nie realane w tej rzeczywistości mogą jedynie spowodować że ci młodzi którzy chcą się rozwijać i podnosić kwalifikacje w ogóle nie będą zarabiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sans-albo wyjada, i wroca jak dzicy sie ucywilizuja (lub wygina) albo zostana zepchnieci na margines przez turbokapitalistyczne spychacze, takie jak TESCO, KODAK, MC, SHELL, BASF ktorych roczny obrot jest wyzszy niz PKB 40 milionowego narodu,

 

wiesz co mnei najbardziej boli? ze kiedys byly cechy, najpierw sie bylo czeladnikiem, a pozneij robilo sie papiery na mistrza i mozna bylo wykonywac zawod, inaczej sie bylo partaczem, system nei byl doskonaly, w Polsce wylano dziecko z kapiela i dzieciaki nie maja sie ani u kogo uczyc, ani gdzie porownac kwalifikacji, gdzie indziej to sie przeksztalcilo w zwiazki zawodowe, ale ludzie na forum wypisuja ze jak beda ze soba konkurowac zamiast sie dogadac (kartel, zmowa, zwiazek, jakkolwiek to nazwa) to beda mieli lepiej niz maja, no mnei najbardziej ta bezmyslnosc boli, tu nie chodzi o realia, nawet piekarze wymusili ze zeby cos sie nazywalo piekarnai i robili chleb to musi spelniac pewne normy,

 

meczy mnie ze widze kolejnych przyjezdzajacych tu inzynierow gotowych robic za miche ryzu (w polu przy pracy sezonowej), ludzi ktorych takie wlasnie myslenei i postawa odarlo z poczucia wlasnej wartosci,

 

sprobowaliscie sie chociarz dogadac? nawet jak stworzyliscie liste nierzetelnych firm to od razu ja storpedowaliscie, i zaraz znowu bedzie ktos narzekal ze go taki a taki wyrolowal, a zaraz ktos dopisze ze ta firma tez go w jajo zrobila, ale zbey taka lsite stworzyc i utrzymac to bylo za ciezko,

 

my chyba tak jakos mamy, duzo marudzimy a malo robimy... chyba ze sobei nawzajem na zlosc, licytujac w dol...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my chyba tak jakos mamy, duzo marudzimy a malo robimy... chyba ze sobei nawzajem na zlosc

 

Właśnie do takich wnioskow prowadzi lektura Twoich postow w tym watku ;)

Polska to ubogi kraj robotniczo chlopski, aktualnie z populistycznym rzadem, ktory dobije przedsiebiorcow. Potrzeby estetyczne sa tu na ostatnim miejscu.

Tematem watku jest "ile wziac" a nie "gdzie wyemigrowac" wiec daj sobie spokoj z racjonalnymi przemysleniami ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umowa o dzieło (czyli to co najprawdopodobniej cię głównie interesuje) obowiązuje tylko pełnoletnich.

Pozatym do jakiejkolwiek innej umowy też trzeba być pełnoletnim, bo odpowiadasz sam za siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zeby moc byc strona w czynnosciach prawnych w pl trzeba meic 16 alt, al enei wolno wykonywac wtedy pewnych prac.. akurat grafika i sztuka nei podpada tam w zadnym meijscu, wiec spokojnei mzoecie podpisywac umowy, oczywiscie zeby zalozyc firme i wystawic fakture potrzeba 18 lat, ale w neiktorych krajach nie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nielot- a bzdure prawisz, umowe to mzoesz meic na cokolwiek, nie musi byc zgodna z prawem, legislatywe sprawdza sie w momencie zaskarzenia przez strone; inna kwestia ze na budowie to jest najczesciej praca wykonywana pod kierownictwem, co onzacza z enei mzoe byc na umowe zlecenie czy dzielo, a jedynie jako stosunek pracy, a to ze w pl sa kretynskie podatki i zusy i ze ludzie staja na glowie zeby ominac wrogo nastawione urzedy sprawia ze prawo jest omijane i neirespektowane (bo jaki mozna meic szacunek do nieegzekwowalnego prawa, ktore na dodatek jest bzdurne?)

 

po prostu nie skarzyles sie, nikt tego nie sprawdzil i umowa przeszla :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lol

chyba wiem ze mialem umowe na zlecenie :)

i za mnie placili podatki z tym ze za pare miesiecy(do konca wakacji) dostane zwrot hehe :)

musialem zrobic badania na konserwatora mostow :D

chveti ha chcialbys bylem konserwatorem mostow robilem takie rzeczy ze ci sie nie snilio :D

robilem(we wroclawiu)most grunwaldzki wroclawianie moze pamietaja jak grunwald byl zamkniety ja robilem wlasnie ten grunwald (w poprzednie wakacje) ha :D

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez wesolo, bo widzisz nielot, tego wszysktiego nikt nie kontroluje, gdybys mial wypadek w pracy i mialbys za to kase z ZUSu to by byla neizla jatka :) a tak widzisz.... nei ma problemu dopoki sie ktos nei upomni :)

 

ta umowa to bylo wlasnie lamanie praw pracowniczych i obowiazkow pracodawcy, co z tego z ebylo skoro w Polsce i tak nikt si enei skarzy przekoanny o glebokiej prawdziwosci slow ze na jego meijsce czeka ktos inny :) (najprawdopodobniej zlakniony pracy za te astronomiczne kwoty Irlandczyk badz poddany Jej krolewskiej) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nielot, a masz uprawnienia do pracy na wysokości? Jak nie, to mogłeś tylko farbe na dole mieszać, a jak sądze na tym się nie skończyło.

zresztą już sobie wyobrażam naszych roboli dbających o to, zeby sprzet do takich prac był profesjonalny i z atestem UIAA.

Kiedyś mój ojciec tez pracował w PRLu na wysokosciach i miał z majstrem jazdy, bo majster chcial, by mój ojciec używal karabinków ustawowych (duże, aluminiowe kólko które przy szarpnięciu pęka pod ciężarem 100kg), zamiast specjalistycznych karabinków, tzw. wówczas "chamonixów", które mialy atest UIAA i wytrzymywały bez bólu szarpnięcia przekraczające nawet 2,5t. To samo dotyczyło lin, o które mój ojciec, doświadczony alpinista i himalaista, dbał sam, i tez używał lin atestowanych, amiast sizalowych lin, kóre miały wartośc sznurka do bielizny...

Także wiedz, ze praca na budowie jest siedliskiem przekretów i łamania przepisów.

Dobrym przykladem jest absurdalny, ale jakze przydatny przy strajku włoskim, (który nota bene polega wlaśnie na ścisłym przestrzeganiu przepisów) zapis mówiący o tym, że w obrębie pracy żurawia nikt nie może przebywać... z operatorem włącznie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Ja mam pytanie tak jak w nazwie watku: czyli ile wziac za wykonanie czegosc takiego jak pod linkiem http://img527.imageshack.us/img527/6403/sunsilk5wl.jpg

 

Praca ma polegac na tym ze dostaje szkic POW-a a do mnie bedzie nalezalo wykonanie tekstur, modelu, ogolnie wizualizacji i przestawienie na planszy rowniez zaprojektowanej przeze mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak mowi tweety, tylko pdopisz sensownie umowe, nei zapomnij o klauzuli ze umowa dotyczy albo 4-5 projektow za ktore placa neizaleznie czy ktorys wybiora, lub wykonanie 4-5 projektow z ktorych MUSZA wybrac jeden, z aktory placa te kwote a reszte masz dla siebei na zas i do pokazowek

 

i przypominam o takiej zdrowej zasadzie pracy artysty, pieniadze, przynajmniej polowe artysta bierze rpzed praca (do obowiazakow artysty nalezy zycie w biedzie i bycie ciagle po uszy w dlugach :) wiec zaliczke brac musi)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawelkos, haha ten sam facet się do nas odezwał ;) Tyle ze jak ja mu pokazałem szybką (1 dniową - bo oni tyle daja na wykonanie całości) próbkę to się nie odzywał potem ;) Powodzenia w każdym bądź razie, mnie nawet o cene nie pytał...:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hejka! prosze was o pomoc

mam za zadanie zrobic ze 3 wizualki wnetrza oraz 1 zewnątrz pijalni piwa. materiał, tzn podkłady, rzuty itp dostałem. wiekszosc modeli wystroju również ( meble) moje zadanie sprowadza sie do zrobienia tego wnetrza według wytycznych, uzycia tych modeli które dostałem, ustawienie texturek, swiatla i render. Klimat oraz wielkoścpomieszczeniamniej wiecej jak na załączonym obrazku. Na ile takiecos wycenic?? Tzn ileza każdy render itp.

Bardzo dziekuje za pomoc!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WY macie zle podejscie do klientow,

nie robi sie prac na probe bez umowy o cene za probe, koles jak cos chce zobaczyc to mu sie pokazuje portfolio i kaze spadac do momentu az nie pokaze kolekcji obrazkow (preferowane sa obrazki z krolami, krolowymi badz prezydentami w dosc monotonnych kolorach i niewielkim formacie lecz duzym nominale), w momencie keidys dojdzie do wymiany pogladow na temat tego co kto umie (On umie placic, a TY umiesz zrobic grafike) to dopiero rozpoczyna sie rozmowy (za sama rozmowe nalezy juz wziasc, jakas symboliczna kwote, chocby 10-20€, bo to koles Was szuka, a nie Wy jego i to On musi udowodnic swoje intencje zakupu i determinacje, zaliczka to wlasnie wykazanie determinacji),

 

i wtedy dopiero poswiecajcie swoj czas i umeijetnosc, bo przez meisiac mozecie zrobic 30 jednodniowych probek, ale jesli Wam z anei nei zaplaca to po kilku dniach bez jedzenie i picia umrzecie :) odlacza Wam internet, wygonia z lokalu a samochod przestanie jezdzic,

 

autodesk pobiera oplate za licencje neizaleznie czy bedziecie z maxa korzystac czy tez wywalicie go do smieci :) i pobeira ja znaim cos zrobicie :) to samo dotyczy Waszych klientow :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WY macie zle podejscie do klientow,

 

Na początku trzeba mieć tych klientów ;)

 

nie robi sie prac na probe bez umowy o cene za probe, koles jak cos chce zobaczyc to mu sie pokazuje portfolio i kaze spadac do momentu az nie pokaze kolekcji obrazkow

 

To bylo do mnie, wiec ja napisze po swojemu. Bylo by to pierwsze zlecenie, które wykonywał bym w renderze studyjnym, do tego dochodziło by jeszcze stworzenie planszy. Sam chcialem się sprawdzic czy był bym w stanie podłać, nie było mowy o dłuższym próbkowaniu mnie niz jeden dzień ;)

 

 

wtedy dopiero poswiecajcie swoj czas i umeijetnosc, bo przez meisiac mozecie zrobic 30 jednodniowych probek

 

Jak juz napisałe, zamierzałem zrobic TYLKO jedną taką próbkę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki za odpowiedzi

vv3k70r---> rozumiem co masz na mysli i w sumie sie z Toba zgadzam, ale zrozum, ze jest to powiedzmy moja pierwsza tego typu robota, nie wiem jaka sumą za projekt dysponuje ten architekt, co mi to zlecił, chce poprostu jak najbardzej optymalnie to rozwiązać. Musisz tez zrozumieć, by byc pewnymsiebie oraz swojkej wartości troszke trzeba w tym fachu porobić, a ja doświadczeniem nie moge sie jeszcze pochwalić :)

Shogun 3d-----> modele sa nawetok,mozebedę musiał gdzie niegdzie poprawić siateczkę ( sa zapisane jako mesh ) mapowań brak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Twoja praca ma wartość, niezaleznie od intencji. Jak ma się to wiązac ze zleceniem, to za próbkę też się płaci. jak sobie coś robisz dla siebie, w ramach nauki, to ok, ale jak nie, to za $

 

EDIT: mapowanie to 50% pracy nad modelem, zwłaszcza jeśli to tylko mebel. Potraktuj to w tych proporcjach wkładu pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dynizos, macgu- skoro jest pierwsza, to najpierw sie sprawdzcie, zrobicie portfolio, a dopiero wtedy szukacjie klientow, nie ma takiej mozliwosci zeby ktos sie wzial za pacjenta mwoiac "nei wiem czy zostane keidys chirurgiem, ale moge sprobowac uciac Panu noge" :)

 

zrobicie portfolio (albo zdobadzcie jakas tam renome, bo nei do wszystkeigo da sie zrobic portfolio) i dopiero sie zajmijcie praca, probki robi sie w szkole, w pracy si enei probuje, tam sie pracuje;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do kogo się zwrócić... grafike widzimy wszędzie, więc możesz walczyć dla:

- developerów (architektura)

- agencji reklamowych (tam to można w krótkim czasie dobrze zarobić)

- agencjach interaktrywnych (nie polecam, często lubią żądać poprawek w projekcie bo "zmieniła się koncepcja ich klienta")

- firamch zajmujących się np. produkcją paneli podłogowych - a co, złóż im ofertę wizualizacji parkietów, a nóż może się zgodzą - liczę na twoją siłę persfazji :)

 

Naprawde, wystarczy się rozejrzeć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

georga-wpisz w wyszukiwarce pracy 3ds, wybierz to co trzeba (bo wiekszosc to inzynieria) i rozeslij portfolio,

 

poneiwaz jest to dosc uniwersalne slowo nei ograniczaj sie do wyszukiwarek w pl

 

i zawsze, bezwzglednie okreslaj warunki umowy, ze placa za to co zrobisz, a nei za to co chca zebys zrobil, duzo trudniej znalezc dobrego grafika niz dobrego klienta :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wielka siostra-klient chce zebys wymodelowal krowe, i skoro przylazl z tym do CIebei to znaczy ze ma zaufanie ze wymodelujesz mu krowe, poniewaz transkacja nei dotyczy przedmiotu fizycznego a danych opisowych, kwestia czy mu ta krowa pasi czy nie musi byc okreslona przed rozpoczaciem jej wykonania, czyli zalozenie umowy jest takie ze klient ufa ze jak Ci mowi krowa, to zrobisz krowa, a umowa zebezpeicza Cie przed marudzeniem w stylu: "ale ja bym dale jej inne laty, i dzwoneczek tez inny, wiesz co, zrob jeszcze raz te krowe"

 

chodzi o to ze TY mu krowe jestes w stanei pokazac, a On swoich widzimisie nei jest w stanie, kumacie siostro?

 

jak sie dogadujecie to znaczy ze jest sens dla kolesia robic, a on po pierwszej umowie bedzie wiedzial czy bedie z Toba pracowal czy nie, czasem ludzie sie po prostu neidogaduja.... nei warto pracowac za darmo i udawac ze to rpaca...

 

edit:

pozniej sa smieszne procesy "strona miala wymodelowac smoka, prosze pokazac, prosze wezwac eksperta zeby ocenil czy to jest smok......" kumacie idiotycznosc sytuacji?

widzial kto smoka zeby oceniac? bo krowe to od biedy jeszcze ma kto poznac....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzi o to ze TY mu krowe jestes w stanei pokazac, a On swoich widzimisie nei jest w stanie, kumacie siostro?

 

Szefuniu, nie bardzo...

Jeśli nie jest w stanie podać mi ile łat powinnna mieć jego krowa i czy standardową ilość sutków to albo olewam goscia, albo robię próby/szkice na kolanie żeby jakoś się dogadać co do wytycznych.

Poza tym już soie wyobrażam zapis w takie umowie: "krowa ma być ładna". I spróbuj mu podksoczyć;-)

 

A może sposób ustalania warunków współpracy to w tym przypadku kwestia mentalności narodowej i nigdy się nie dogadamy, chociaż oboje możemy mieć rację;-)

 

 

Peter_muler - ano zmarchwiwstałam. Tylko ciagle cały czas te kible męczę;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takiego klienta, z którym się juz od 2 miechów wożę, bo byłem glupi i nie określilem detali na wstępie. Teraz co nie zrobię, to "fe" i "wiocha", zrób nowe, ale ciekawsze, abstrakcyjne... GRRR! w tym prezypadku chodzi o logo rosiczki. Rosiczka - jaka jest - każdy widzi. Naruszenie jej sylwetki łatwo może uczynić ją nieczytelną. Ale ma byc ona "abstrakcyjna". Czyli - jak wspomniał Wektor - "ładna".

Pokażę Wam przyklad "wiochy"...

Jest to tylko fragment logotypu, bez nazwy klienta.

 

w281380yklogo3jp.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shogun, myślę że taki urok tej roboty... Ja mam dość często takie sytuacje i jedno Ci powiem - najważniejsze to wysłuchać klienta i wyczuć, czego oczekuje. Oni bardazo często mają już w głowie efekt pracy, tylko nie potrafią tego wysłowić.

 

Jednak mimo wszystko uważam, że dwa miechy to troche za długo, może po prostu trzeba olac - no chyba że to przyszłościowy klient.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiecie co, przepraszam ze uzyje slow jakiuch uzyje, prosze prosze zeby admini tego ne kasowali (jak co zredaguje, niech LERU napisze tylko)........

 

dogadanie sie meidzy uslugadowca a uslugobiorca polega do kur...... nedz.... na tym ze USLUGOBIORCA ZLECA COS CO UWAZA ZE USLUGOBIORCA MOZE, roznica w cenie miedzy west studio a Wami jest taka jak poziom zaufaniua, znaczy ze klienta stac na spierdo.... krowe (jak go nei stac to nei klient a zebrak) i On jesli uzna Wasza KROWA to zamowie wiecej PRACA, a jesli mu nie przypasi to wiecej nei zamowi, klienta stac na to ryzko,

Was tez....

Ja mam od ch kolesi ktorzy lubia moje prace ogladac ale mnowia ze newi maja na to KUPIEC i kupe kolesi co to kupuja mimo ze uwazaja to za bzdet....

 

edit:

 

przepraszam ze kolejny raz edytuje, wymagam zauwfania nawet na wyglad krowy, jesli koles ma inna wizje liczby lat to ma bledna wizje, moja jest sluszna albo niech placi za inna wykonalna...

moja jest wykonalna.....

 

to po prsostu zycie, pogiodzcie sie z tym ze praca to sztuka, ale zysk nei bierze sie ze sztuki tylko z umiejetnosci pomnozonej przez ilosc, i tak taktujcie kazda rpace jako iloczyn umiejetnosci i czasu......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym już soie wyobrażam zapis w takie umowie: "krowa ma być ładna". I spróbuj mu podksoczyć;-)
i wlasnie po to trzeba spisac dobra umowe zeby nie bylo takich pulapek, w umowie ma byc jasno i wyraznie okreslone co klient chce i za co placi i co wykonawca ma zrobic a czego juz nie musi bo wykracza to poza umowe

ewentualnie jak napisalas na kolanie odreczny szkic zeby nie bylo problemow

i jako zalacznik do umowy kartka z bazgrolami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gosc bedzie drukowal to w tysiacach np na opakowaniach a ci sie szczypie zeby zejsc z kosztow tak niektorzy mysla a po co ja mam placic za projket 1500 zl jak zaplace za niego 700 a goac mi i tak to zrobi moze dluzej paranoja gosc bedzie drukowla cos w tysiacach czyli twoj projket przeliczjac np na 1 opakowanie bedzie go kosztaowla pare gr a on tu ci smeci gon goscia bo wpadniesz w kur... i jeszcze goscia zabijesz :] oalc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gosc bedzie drukowal to w tysiacach np na opakowaniach a ci sie szczypie zeby zejsc z kosztow tak niektorzy mysla a po co ja mam placic za projket 1500 zl jak zaplace za niego 700 a goac mi i tak to zrobi moze dluzej paranoja gosc bedzie drukowla cos w tysiacach czyli twoj projket przeliczjac np na 1 opakowanie bedzie go kosztaowla pare gr a on tu ci smeci gon goscia bo wpadniesz w kur... i jeszcze goscia zabijesz :] oalc

 

Na takie podejście mogą sobie pozwolić tylko duże agencje reklamowe. Dlatego że klient przychodzi do agencji nie po grafikę a po narzędzia marketingowe służące np. zwiększeniu sprzedaży. Sama grafika użytkowa nie dająca efektów marketingowych jest dla klienta końcowego w większości przypadków bezwartościowa. Jeżeli klientem jest pośrednik w postaci agencji to dla niego grafika jest tylko małą częścią usługi, zwłaszcza że niewielu grafików ma pojęcie o marketingu i niegraficznych aspektach grafiki użytkowej. Agencja reklamowa jeżeli nie ma podpisanego kontraktu na stałą obsługę zawsze musi przygotowywać oferty w formie konkursu, czyli większość pracy idzie do szuflady i bynajmniej nie jest gratyfikowana. Podobna sytuacja odnosi się do pracowni architektonicznych.

 

Podczas fantazji na tematy finansowe należy zwrócić uwagę na fakt, że większość z zainteresowanych w tym wątku ma bardzo małe doświadczenie w grafice i żadnego w grafice użytkowej, nie dysponuje portfolio, czyli jest nieprzewidywalna jakościowo i terminowo ze względu na młody wiek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności