Skocz do zawartości

Jak myślicie?


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Odbyłam z dwoma osobami dość ciekawą rozmowę o sposobach myślenia.

 

Otóż ja, jeśli o czymś myślę, to prawie zawsze sobie to wyobrażam obrazowo, trochę jak w filmie.

Natomiast te dwie osoby wyobrażają sobie to kompletnie bez obrazów, oni myślą skojarzeniami, analogiami.

Trudno mi to wytłumaczyć bo sama nie potrafię sobie wyobrazić jak można myśleć inaczej niż obrazami.

Dodam że to byli fizycy, nie graficy.

 

I teraz pytanie do was, w jaki sposób wy myślicie?

 

Dam przykład:

Szłam przez park, tam biegały jakieś dzieci. Jedno dziecko chciało pobiec naokoło drzewa, ale się wyślizgnęło i spadło.

 

Jeśli tak to czytacie, czy widzicie przed oczami ten park z dziećmi? Czy jakoś inaczej to odbieracie? Jeden z tych fizyków powiedział że on w takim wypadku kojarzy co by się mogło stać, jakie konsekwencje, przypomina sobie podobne sytuacjie itp, ani razu nie wyobrażając sobie tego parku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 80
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Sposób myślenia jest zależny od tego która półkula mózgu jest dominująca u danej osoby.

 

L E W A P Ó Ł K U L A

Mowa - odpowiada za funkcje językowe. Jest to strona kontrolująca mowę i sprawiająca, że można czytać i pisać. Pamięta ona fakty, imiona, daty i wie jak pisać ortograficznie.

Analiza i logika - lewa półkula jest miejscem, gdzie odbywa się "rozbieranie rzeczy na kawałki'' oraz poddawanie materiału racjonalnej, logicznej ocenie. Logiczne i analityczne myślenie potrzebne jest do rozwiązywania skomplikowanych problemów matematycznych.

Sekwencyjność - napływające informacje są kodowane i przetwarzane sekwencyjnie, czyli ,,krok po kroku''.

Matematyczność - numery i liczby kodowane są w lewej półkuli.

Dosłowność - lewa półkula rozumie tylko dosłowne znaczenie słów.

Lewa półkula kontroluje ruchy przeciwnej strony ciała, czyli jeśli poruszy się palcem prawej nogi będzie to zrobione na polecenie lewej półkuli.

 

 

P R A W A P Ó Ł K U L A

Wizualizacja - informacje są kodowane i uzyskiwane w postaci wyobrażeń i obrazów, a nie słów.

Holistyczność - prawa półkula może absorbować różnego typu informacje jednocześnie, postrzega całość, i może doprowadzić do rozwiązania problemu przez nagłe zrozumienie; (EUREKA!)

Przestrzenność - zawiaduje funkcjami wizualno-przestrzennymi - to prawa półkula sprawia, że można układać puzzle i wiadomo jak znaleźć drogę do domu.

Metaforyczność - twoja prawa półkula rozumie język przenośni. Jest w stanie zamienić dosłowne znaczenie zdania w treści, jakie się w nim zawierają. I jeśli ktoś mówi: ,, Ale się zrobiła zadyma", twoja prawa półkula będzie wiedziała, jaka jest różnica między tym co zostało powiedziane, a tym, co ten ktoś chciał przekazać.

Emocjonalność - choć emocje są produktem innej części mózgu - systemu limbicznego, są one nie jako transportowane przez prawą półkulę.

Uduchowienie - prawa półkula jest półkulą zatopioną w modlitwie i oddaną Bogu.

Muzykalność - odpowiada za wrodzony talent do muzyki i umiejętność reagowania na muzykę. Edukacja muzyczna i studia włączają jednak udział lewej półkuli.

Uzdolnienia plastyczne - rysowanie, malowanie, rzeźba są naturalnymi talentami prawej półkuli.

Seks - działalność i przeżycia seksualne należą do prawej półkuli (jeśli nie starasz się lub nie jesteś owładnięty dążeniem do perfekcji w technikach).

Produkowanie snów - marzenia senne należą również do prawej półkuli.

Prawa półkula kontroluje ruchy lewej strony ciała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja widze cala sytuacje , tjby wycinek filmu ale tez wyprzedzam akcje i mysle co mogloby sie stac ( tak wiec bazuje na analizowaniu , analogiach , skojarzeniach ) . to chyba na zasadzie gry w szachy - grasz to widzisz co sie dzieje , wyprzedzajac ruch musisz skojarzyc xxx zapamietanych ruchow ktore i tak sobie wyobrazasz

 

tak czytajac to co napisal zeet to mysle tez ze wazne jest kogo pytalas , mysle ze inaczej zareaguja kobiety a inaczej mezczyzni , tak samo wazne czym sie zajmuja - inaczje odpowie pisarz a inaczej matematyk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też swego czasu o tym rozmawiałem ze znajomymi, i też osobiście "myślę obrazkami". Jest to o tyle wkurzające dla mnie że czasami wyobrażam sobie coś niesamowitego, ale ni cholery nie potrafię tego odtworzyć na papierze/grafice, a potem chodzę sfrustrowany ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe, Mort :) witaj w klubie. to co czasem sobie 'dowyobrazam' przechodzi ludzkie pojecie :) ale ogolnie obrazuje sobie wszystko i w wiekszosci podstawa tego sa miejsca ktore znam.

Od razu czytajac przyklad z 1 posta stanelo mi przed oczami drzewo w moim parku przed blokem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czasami wyobrażam sobie coś niesamowitego, ale ni cholery nie potrafię tego odtworzyć na papierze/grafice, a potem chodzę sfrustrowany ;p
bo to cos niesamowitego to abstrakcja w twojej glowie ktora jest zlepkiem obrazow,mysli,emocji, oraz innych wyobrazen ktorych swoimi zmyslami nie odbierzesz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piksar oj znam to... Ja przed zaśnięciem wymyślam i obrazuję całe rozbudowane historyjki. Nie wiem czy to się mieści w ramach normalności, czy ktoś jeszcze tak ma?

Niekiedy jak mi się nudzi też coś wymyślam, głupio jest jak są jacyś ludzie naokoło, bo niekiedy jak mi się w głowie stanie coś komicznego to się nieświadomie uśmiecham, a ludzie to różnie interpretują (jak ktoś mnie zna to najczęściej w takiej sytuacji myśli że się z niego naśmiewam).

 

Kamilsien - z tego co Zeet napisał wynikałoby że fizycy są lewomyślni.

Widzę że wśród grafików ten fenomen nie występuje. Tak się trochę spodziewałam, należałoby to pytanie postawić jakimś matematykom lub innym zboczeńcom...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obrazami. Najpierw obrazy później dźwięki. Ale to chyba standard wśród ludzi zajmujących się grafiką.

 

W mojej wizji nie było trawnika tylko płaski, brązowy, plane z shaderem lambert. Ale to od tego, że tekst czytałem szybko, a przed chwilą oglądałem słabą pracę :P

 

Ja wizualnie myślę nawet jak uczę się fizyki. Np. jak wyobrażam sobie cząstki elementarne w akceleratorze, albo chmurę prawdopodobieństwa pojawienia się elektronu w konkretnym miejscu na orbicie atomu. Wszystko z super graficznymi bajerkami, na poziomie kinowych produkcji :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) należałoby to pytanie postawić jakimś matematykom lub innym zboczeńcom...

czuje sie obrazony ;]

niby koncze matme na pg, ale wyobrazilem sobie scenke jak biegnie dzieciak i nagle sie wyje*** ;] i to tyle :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja sobie wyobraziłem dziecko w czarnym, latexowym ubranku, które wesoło biega po parku rozświetlonym przez słońce południowe. Nagle spadło? Ale gdzie? Jakąś dziurę tam umiejscowiłem, a dalej nie było napisane ;)

 

Poza tym, są testy też na to. Kiedyś w technikum miałem takie coś. Wysło mi, że jestem wzrokowcem i powinienem się uczyć jak wzrokowiec. Potem chyba polegam na słuchu a na koniec na czymś tak jeszcze innym. Pewnie większość z nas jest wzrokowcami, że jeśli przypominamy sobie sytuację która już zaistniała to opowiadamy to co widzimy oczami umysłu (że tak powiem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę Wam popsuć zabawy, ale Zeet już chyba wszystko wyjaśnił. Większość z ludzi tutaj to artyści (myślą prawą półkulą), więc sobie wyobrażają (w sumie:wyobrażamy - bo ja też) sytuacje w sposób obrazowy. Matematycy, Fizycy itp. będą tą samą scenkę przekładać na wzory

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie to z półkulami to trochę naciągana sprawa, podobno jeśli ktoś ma dominującą prawą pólkulę to jest leworęczny, lewonożny(czyli np na snowboardzie ma lewą nogę z przodu) itd a ja jestem praworęczny, lewonożny i myślę obrazkami itd itp :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe co do synestezji to widzę, że czytacie newsy na onecie ;] To jeszcze można pociągnąć temat dalej i porozmawiać o planowaniu. Pewnie większość z Was mówi do siebie "pójdę do sklepu, kupię to to i to, później wracam do komputera...". No i pytanie brzmi jak sobie planuje ktoś, kto nie zna żadnego języka ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z tych fizyków powiedział że on w takim wypadku kojarzy co by się mogło stać, jakie konsekwencje, przypomina sobie podobne sytuacjie itp, ani razu nie wyobrażając sobie tego parku.

 

Ja dokladnie tak. Nie staje mi obraz przed oczyma, ale mysle o konsekwencjach i nastepstwach oraz przycznie tego zdarzenia. Wszystko probuje rozlozyc na logiczne czynniki i z nich wybrac te, ktore sa najbardziej prawdopodobne. Coz, takie zboczenie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze można pociągnąć temat dalej i porozmawiać o planowaniu. Pewnie większość z Was mówi do siebie "pójdę do sklepu, kupię to to i to, później wracam do komputera...". No i pytanie brzmi jak sobie planuje ktoś, kto nie zna żadnego języka ;-)
a o czym sni niewidomy?

 

logiczne ze ktos kto nie zna jezyka, ma na mysli zobrazowanie np. chleba, sera czy co tam chce kupic.

hehe co do synestezji to widzę, że czytacie newsy na onecie ;]
a co ma news na onecie do tego? pierwszy raz z ta nazwa spotkalem sie kilka lat temu w gazecie FOCUS. Wczesniej myslalem ze wszyscy tak samo mysla.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sory nie kumam bazy. Co to znaczy "mieć na myśli zobrazowanie"?

 

Poza tym będąc precyzyjny odpowiedź nie wydaje mi się taka jasna. Skoro panowie fizycy ubierają wszystko we wzory, to analogicznie język jest tu swojego rodzaju kodem. Dla przypomnienia:

 

Sekwencyjność - napływające informacje są kodowane i przetwarzane sekwencyjnie, czyli ,,krok po kroku''.

 

Co stoi trochę w opozycji do holistycznego rozumowania, które może okazać się kiepskim rozwiązaniem przy problemie planowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ale padlo pytanie:

Pewnie większość z Was mówi do siebie "pójdę do sklepu, kupię to to i to, później wracam do komputera...". No i pytanie brzmi jak sobie planuje ktoś, kto nie zna żadnego języka ;-)

__________________

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu u mnie na studiach znajomi mowili ze jest cos ze mna nie tak, bo ciagle sie ciesze do siebie ;) wiec hmmm nie jestes sama ;) najgorsze sa sytuacje jak ktos cos opowiada "ciekawego" a ty odplywasz sobie hehe ;)

 

dzieki bogu!!! , nie jestem sam :D:D najlepiej jak sie czlowiek zamysli i dojedzie do konca linii tramwajowej albo dojdzie niewiadomo gdzie i nie wie jak wrocic :D

 

a co do dziecka to raczej pomyslalem tak pol na pol, skojazeniami i obrazem, tzn miejsce sobie wyobrazilem i postacie wizualnie a to co sie dzieje raczej logicznie

 

a jeszcze jak juz sie wszyscy zwierzaja to mam cos takiego ze potrafie sie patrzec przez 30min w jakies bezsensowne miejsce poki nie zapamietam wszystkich szczegolow, dlatego min uwielbiam miec w pokoji "tworczy nielad", strasznie mnie to relaksuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi z kolei zdaża się taki totalny reset:) Siedzę, patrzę się przed siebie, niby głęboko zamyślony, malo co dochodzi do mnie z zewnątrz, ale nagle zdaję sobie sprawę, że tak właściwie to nie myślę w danej chwili totalnie o niczym.

W sumie bywa to całkiem przydatne - jak ktoś mi gada nad uchem jakieś pierdoły, muszę słuchać czyichś wkurzających kłótni albo w ogole wkurającej rozmowy to potrafię się czasami tak sam z siebie wyłączyć i ignorować te wszystkie "bodźce". A poza tym wyczyszczenie bufora i reboot systemu zawsze dobrze robi;)

 

Wracając do głównego tematu - zazwyczaj wyobrażam sobie scenkę, urywek filmu jak to już wielu napisało, niby obraz dość wyraźny, ale jak ktoś by się zapytał jakiego kolru koszulkę miało dziecko, albo jakie drzew tam rosło to już nie potrfię powiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki bogu!!! , nie jestem sam najlepiej jak sie czlowiek zamysli i dojedzie do konca linii tramwajowej albo dojdzie niewiadomo gdzie i nie wie jak wrocic
gorzej jak prowadzi auto i przejezdza 50km nawet tego nie zauwazajac

ja mam 10-15 min max chociaz jak jade sam w pociagu oj to potrafie dlugo sie lukac w okno jak w .... szpak
ale mowicie o tworczym mysleniu czy zawieszce
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja wymyslam cos [tak konkretnie zatopiony w tym] fajnego, mam zamiar za chwile to zapisac/narysowac/wymodelowac :P, nagle sie "budze" i zapominam o czym myslalem sec temu, proboje sobie przypomniec ale ni cholery. w ten sposob ominelo mnie pare wspanialych projektow :D

 

co do tekstu o dzieciaku, to u mnie byla zlota jesien, ale widzialem tylko jak dzieciak sie wywalil. znaczy ze uruchamiam rendering w ciekawych momentach?

 

problem mam, gdy ja opowiadam historie. czesto uzywam [chyba tak to sie zwie, moge sie mylic] skrotow myslowych. tak jakby od razu podaje rozmowcy definicje, nie mowiac o jakiej rzeczy opowiadam, przez co czesto na koncu mnie pyta "ale o kim mowiles?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klicek, ja też jestem z tych wiecznie uśmiechniętych, pozornie dzięki chemii. :)

Aniu, ja to widzę tak:

 

Pochmurny, jesienny dzień w parku, choć nie smutny, niebo lekko już się przejaśnia po deszczu. Ścieżka asfaltowa w parku, skręcająca w prawo, wzdłuż niej rząd buków. Wszystko zasłane liśćmi, ścieżka częściowo odgarnięta. W głębi stoi mama, nie widać jej za dobrze (DOF). Na pierwszym planie dwoje dzieci, w wieku 5 - 6 lat. Z odległości 10 m są optycznie bezpłciowe (MB). Jedno, to po prawej, ma czerwoną nylonową kurteczkę i czerwoną czapkę, drugie niebieską kurteczkę. To czerwone uderza niebieskie w ramię z okrzykiem "BEREK" i zwiewa ze ścieżki w kierunku prawej krawędzi kadru. Niebieskie natychmiast rusza za nim.

 

Zmiana kadru

kamera umieszczona na trawniku po prawej stronie ścieżki, w jej kierunku biegnie czerwone dziecko, aczkolwiek drzewo lekko je zasłania. Dziecko chwyta ręką pień drzewa, jakby chciało wyhamować na zakręcie, ale śliska kora i liście wprowadzają je w ruch obrotowy z pivotem na wysokości bioder... :D Doprowadzone do pozycji horyzontalnej dziecię na moment zawisa w powietrzu, po czym robi coś, co na basenie nazwane byłoby "deską".

 

koniec ujęcia.

 

Napisy

 

Oklaski

 

opłatę za wstęp proszę wpłacić na numer konta który podam na privie.

 

ta wizja pojawiła się w mojej głowie w przeciągu 1-2 sec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba Tak jak wszyscy. Dla mnie to urywek filmu, którego akcja dzieje się w parku przez który zawsze przechodziłęm idąc do szkoły. Swoją drgą to potężna i przerażająca umiejętność ;) Potrafi wyłączyć z życia albo sprawić, że ludzie na nas patrza inaczej...

 

Piksar oj znam to... Ja przed zaśnięciem wymyślam i obrazuję całe rozbudowane historyjki. Nie wiem czy to się mieści w ramach normalności, czy ktoś jeszcze tak ma?

 

...lub można miec po prostu problem z zaśnięciem. Czasami tak mam, że nie moge zasnąc...bo dostaje takich wizji przed oczami, że wstyd ;)

 

Niekiedy jak mi się nudzi też coś wymyślam, głupio jest jak są jacyś ludzie naokoło, bo niekiedy jak mi się w głowie stanie coś komicznego to się nieświadomie uśmiecham, a ludzie to różnie interpretują (jak ktoś mnie zna to najczęściej w takiej sytuacji myśli że się z niego naśmiewam).

 

Ja się uśmiecham jak po prostu przypomne sobie coś smiesznego ;D...Mam za to coś gorszego:P Bywało, że jak zagłębiłem się w swojej "wyobraźni" tak mnie ona pochłonęła, że traciłem orientacje w realnym świcie...np. Omijałem przeszkody (np. drzewo), którego tak na prawde nie było...Dziwna sprawa...ktoś ma coś takiego? No dalej...kto mnie zaskoczy większym schizem :P

 

Pozdrawiam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się uśmiecham jak po prostu przypomne sobie coś smiesznego ;D...Mam za to coś gorszego:P Bywało, że jak zagłębiłem się w swojej "wyobraźni" tak mnie ona pochłonęła, że traciłem orientacje w realnym świcie...np. Omijałem przeszkody (np. drzewo), którego tak na prawde nie było...Dziwna sprawa...ktoś ma coś takiego? No dalej...kto mnie zaskoczy większym schizem :P

 

Nosz kurde... a ja nawet porządnych schizowych snów nigdy nie mam (albo nie pamiętam)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności