Skocz do zawartości

Ostatnio obejrzane filmy, polecane filmy


Nimrod

Rekomendowane odpowiedzi

Dla odmiany - Polskie Kino...

postanowiłem znaleźć jakiś Opis filmu Barwy Ochronne - Zanussiego...(który pamiętam jako ciekawy ale chciałem go sobie przypomnieć)

 

Nic nie wskazywało na powiązania tego filmu z Bohaterami komiksów - a jednak:

 

barwy.jpg

 

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coralina 3d w kinach Helios.

 

Napaliłem się na 3d bo mam bardzo dobre wspomnienia z Filmow IMAX (Beowulf i U23D)

Niestety 3d w Heliosie i technologii Dolby3d to Kicha. Obraz bardzo płaski, mały ekran i jeszcze te okulary przez które mało co widać.

 

Sam film to hmm. Taka trochę psycho bajka. Jest kilka fajnych klimatycznych chwil no ale.....

I jescze raz. Jeśli 3d to tylko w IMAXie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam produkcje fińską "Sauna" rewelka! Świetny horror.. Dosyć ciężkie filmowidło i z niejasnym zakończeniem jak conajmniej w Cube ale za to klimacik.. Amerykańce nie potrafią robić takiego kina, poprostu coś innego!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość User190

"Gran Torino" - 8/10.. cholera, ten koleś ma 79 lat! Spodziewałem się jakiegoś dramatycznego badziewia, a ku mojemu zdziwieniu oglądało się to bardzo przyjemnie. Historia trochę w stylu Rambo (zły koleś, uczeń, nawrócenie, blabla..), ale ma to swój urok.

 

Co do Watchmenów - patos w tym filmie musiał być. Taki jest sens amerykańskiego komiksu - który z nich nie był naładowany patosem? (wiem, wiem - to komiks anglików :P ..ale na amerykański rynek). Ja go połknąłem w całości i szczerze mówiąc z chęcią obejrzałbym go jeszcze raz w kinie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Wrong Man (1956) ─ Alfred Hitchcock tuż przed filmem sam mówi, że to horror inny niż wszystkie. Jeśli ktoś za horror uważa film z mnóstwem krwi, wapirami i wnętrznosciami na wierzchu, to zdecydowianie ten film nie jest horrorem. Z drugiej strony, nie jest to też horror w stylu The Shining Kubricka czy Psycho Hitchcocka. Tak czy inaczej, warto obejrzeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni odcinek Battlestar Galactica...

 

No właśnie. I jak wrażenia? Mi się podobało. Napięcie w ostatniej serii trochę siadło (nie licząc paru odcinków o buncie), ale ostatni odcinek na szczęście okazał się niezły. Może nie 10/10, ale ale co najmniej mocne 8. Nie chcę spoilować za bardzo, ale... W pewnym momencie bałem się, że skończy się ckliwą sielanką, ale na szczęście wybrnęli z tego. Parę rzeczy nie do końca mi się podobało. Ogólnie w serialu. Parę zwrotów akcji, czy to co już pisałem, że napięcie już jakiś czas temu trochę siadło. Ostatni odcinek jednak całkiem fajny. I chyba kiedyś na DVD zrobię sobie powtórkę z rozrywki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siedem dusz - trzy na szynach ;) film spoko do oblukania

 

Nooooo!! W końcu ktoś kto się tak strasznie tym filmem nie zachwyca. Jak powiedziałem w gronie znajomych, że film mi się średnio podobał, i że od połowy wiadomo było o co chodzi, to myślałem, że mnie wyproszą :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooooo!! W końcu ktoś kto się tak strasznie tym filmem nie zachwyca. Jak powiedziałem w gronie znajomych, że film mi się średnio podobał, i że od połowy wiadomo było o co chodzi, to myślałem, że mnie wyproszą :P

Siedem dusz to chyba najwieksza życiowa pomyłka Willa i nie wspomnę już o tym ze przez cały film Will wyglądał jakby go wszystkie zęby bolały:D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Gran Torino" ostatni film z Clintem Eastwood'em. Kawał porządnego kina!

 

Wlasnie dzisiaj ide :) licze na kawal porzadnego kina na maxa :) ale wiadomo z istwudem nie ma slabego kina :)

 

Sidem dusz, Chudy rozumiem Cie, nie dosc ze bylo wiadomo ocb(to jest najwiekszy fail tego filmu ;) widac ze panowie mieli cisnienie na zachowanie fabuly do konca i zrobienia wielkiego BUM, no ale nie poszlo), to jeszcze tak strasznie sie ten film ciagnal ze w pewnym momencie zaczalem przysypiac, naszczescie koncowka dala rade :) uwazam ze spokojnie mozna bylo go okroic o 30 min zeby podreperowac ciaglasc filmu i jakas tam akcje

Edytowane przez KLICEK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trosiek bylem na International spoko film do obejrzenia, troche za dlugo sie go oglada, ale jak ktos lubi dlugie filmy w klimacie majkela klajtona, to zdecydowanie polecam :) bardzo rowny film, miejscami naprawde super :)

 

Reanimator spoko :D na lektora wybieram sie pojde z Bigiem :P

 

jezeli chodzi o Gran Turino - to dawno tak dobrego filmu po prostu nie widzialem, hmmm chyba ostatni tak fajny film na jakim bylem to dark knight. Glowny Bohater genialny, to co z nim zrobil z nim Clint to jest po prostu mistrzostwo swiata, lepszy od jokera miliard razy. Polecam wszystkim ten film z czystym sercem, nie nudzilem sie ani minuty :)

 

Bigu ma racje krol szkocji jest git

Edytowane przez KLICEK
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tylko pod warunkiem że potrzymasz mnie za rączkę w dramatycznych momentach :)

 

My Winnipeg - Nie wiem czy już o tym pisałem. Przedziwny film, niesamowity oniryczno-hipnotyzujący klimat. Troszkę jak w Europie Triera, troszkę jak u Lyncha. Czarno-biały, z nieustającym monologiem głównego bohatera. Ciekawa narracja i świetne zdjęcia powodują że ten autobiograficzny dokumencik nie męczy a wciąga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio widziałem - "swiat jest wielki a zbawienie czai się za rogiem" - takie miłe kino drogi. Kilka rozwiązań trochę zbyt wprost, ale ogląda się to bardzo miło i przyjemnie.

A już jakiś czas temu - Przyjeżdża orkiestra" - baaaaardzo dobre kino. Jeden z najlepszych filmów jakie widziałem od dawna. film, w którym jest nie wiele akcji, dialogi oszczędne, ale całość - piękna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gran Torino - kozak. Dawno nie widziałem tak powolnego i jednocześnie dobrego kina. Dialogi wymiatają :). W sumie nie wiem czemu jak była mowa o najlepszych reżyserach to zapomniałem o Eastwoodzie. Każdy jego film to świetna rozrywka. Nawet taki Rookie, choć ciężko to nazwać ambitnym kinem, jest po prostu tym czym powinien być lekki film sensacyjny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Przyjeżdża orkiestra" - baaaaardzo dobre kino. Jeden z najlepszych filmów jakie widziałem od dawna. film, w którym jest nie wiele akcji, dialogi oszczędne, ale całość - piękna :)

A mnie jakoś znudził...

Polecam za to "Station agent" ("Dróżnik"). Bardzo pozytywny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Requiem for a Dream - arcydzieło, trzeba zobaczyć... jakby komuś głupie myśli po głowie chodziły, to po obejrzeniu na dragi nawet nie spojrzy... 10/10

Slumdog - nijak nie mogę pojąć zachwytu nad tym filmem... naprawdę... wspólnie z bratem stwierdziliśmy, że to zwykłe patrzydło - dziś obejrzeć, jutro zapomnieć 4/10

Changeling - Eastwood robi filmy albo bardzo dobre (np. Milion Dollar Baby) albo nudne jak flaki (Listy z Iwojimy) - Changeling jest z półki bardzo dobre, polecam gorąco 9/10

Twilight - wampiry 'wegetarianie' i love story w amerykańskiej high school - brzmi fatalnie, co nie ? No właśnie o dziwo nie oglądało się tego najgorzej... takie "można popatrzeć" 5,5/10

Eden Lake - nareszcie jakiś normalny horror, a nie amerykański śmieć polegający na oglądaniu wypruwania kilometrów flaków z ludzi i innych stworzeń, w końcu to europejska produkcja... W każdym razie kolejna porcja solidnego kina od brytyjczyków - polecam 7,5/10

Don't mess with Zohan - totalnie głupie, durne i odmóżdżające... ale śmieszne, czyli spełnia swoją rolę :) 7/10

Express - kolejne patrzydło... jak się komuś nudzi to można obejrzeć 4/10

War Inc. - porażka - nudne i nieśmieszne, z ledwością dotrwałem do końca 2/10

Horton słyszy Ktosia - takie sobie, można popatrzeć 6/10

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja. Dawno takich combosów z bluzg jak w Zack and Miri Make a Porno nie słyszałem ;) Dobra rozrywka, ale nic więcej 6/10

 

Slumdog - Jak powiedziałem w pracy, że film liniowy i przewidywalny, to myślałem, że mnie żywcem zjedzą. Mimo wszystko przyzwoite kino. 7/10

 

Children of man - wow. Jeden z lepszych filmów jakie widziałem. Świetna muzyka, genialne zdjęcia, dobra gra aktorska i fabuła która przypadła mi do gustu 8.5/10

 

Mirrors - Przyzwoite straszydło. Zeschizowałem się po tym filmie, co już dobrze o nim świadczy. 6,5/10

 

To nie tak jak myślisz kotku/Nie kłam kochanie - g*wna jakich mało. Nie obejrzałem do końca żadnego. Nie oceniam, nie polecam.

 

Kącik serialowy:

Friends - aż dziw, że za młodu nie obejrzałem żadnego odcinka. W ramach resocjalizacji włączyłem pierwszy sezon i... ocenie jak skończę. Jak na razie (5 seria) 8/10

 

How i met your mother - Serial obowiązkowy. Wyraźnie zarysowane postacie, wszystko utrzymance w ciekawej konwencji wspomnień. Może trochę wzorowane na Friendsach i ostatnio poziom spadł, ale naprawdę polecam 9/10

 

The IT Crowd (Technicy magicy) - Absurdalny brytyjski humor i gagi śmieszne tylko dla osób związanych z branżą IT ;) Do mnie trafił. 7/10

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ocean's 13 - mogło być lepiej. Za mało napięcia, jakie towarzyszyło pierwszej części Za gładko wszystko szło. Ja rozumiem, że stosowanie metody narracyjnej w zakresie ujawniania detali na końcu, rodem z ksiązek Conan Doyle'a to stary ale jary trick, ale xle zastosowany może przesolic cała zupę.

Geniusz pierwszej części polegał na tym, by pokazać drobne wpadki które podnosiły napięcie, korelacje złodziei z ludźmi wokół i złośliwość rzeczy martwych, dzięki którym powodzenie całej akcji wisialo na włosku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Friends-serial mojej młodości:) Ale niestety nie udało mi się obejrzeć całej serii.

That 70's show też było niezłe. Jeszcze Fraiser do tego dochodzi:)

 

Z filmów to ostatnio udało mi się obejrzeć Za linią wroga. Dobre kino i gra aktorska. Takie 9/10.

Raport mniejszości-jak na lata, w których akcja ma miejsce to niektóre rzeczy wydają się być naciągane. Jednak i tak fajnie się to ogląda. Dałbym 7/10.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Most do Terabithii - film familijny. Historia przyjaźni dwojga nastolatków obdarzonych bujną wyobraźnią, którzy po drugiej stronie przepływającej w pobliżu ich domów rzeczki, znajdują swój bajkowy świat. Efektów specjalnych niewiele, ale za to są przyzwoite. :)

 

Ze względu na dużą dawkę ciepła zawartego w tym filmie - 6/10

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Curious Case of Benjamin Button- dzisiaj dopiero obejrzałem :P Nie wiem jak wam, ale mi strasznie przypominał Foresta Gumpa.. Ogólnie to po max godzinie czasu wiedziałem co będzie dalej.. Zupełnie szczerze-nie podobał mi się. Właściwie wszystko co zobaczyłem w tym filmie widziałem już wcześniej (oprócz motywu przewodniego...paradoksalnie, nie miał on tutaj większego znaczenia według mnie). Obejrzeć można. Ja się zawiodłem. Aż boję się obejrzeć nowego Batmana :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku, czyzbys za bardzo sie bal? ;)

Haha. Zazwyczaj nie, raczej mnie nie ruszają takie rzeczy (są przewidywalne streotypowe itp) ta była troszkę zaskakująca tym bardziej, że byłem przygotowany na to co zazwyczaj, golnąłem sobie napój poprawiający samopoczucie no i percepcję. No- ta wymijająca odpowiedź musi Was zadowolić;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Cornelius Scipio

"DZIELNY DESPERO" Już dawno nie oglądałem dobrej bajki z jakimś przesłaniem.Ostatni raz kiedy animowany obraz tak dobrze na mnie zadziałał to chyba Trio z Belleville,które mogę oglądać w nieskończoność.Wracając do Despera na pierwszy rzut oka doskonale oddany klimat,postacie są wręcz genialnie ukazane.Próżno szukać standardowego podziału w animacjach:

 

-główny,dobry bohater

-typ z pod ciemnej gwiazdy (występuje ,ale za chwilkę wyjaśnię)

-postać komiczna

-reszta bandy

 

Każda postać coś ze sobą wnosi,posiada swój własny świat,który twórcy postarali się nam ukazać.Brak centralizacji całej fabuły na jednej osobie i wątku.W niektórych scenach nie trzeba wręcz słów,by ukazać dominujące uczucie,tudzież scena z grającym królem.W niektórych momentach można wręcz utożsamiać się z bohaterem,co jest wynikiem doskonałej personifikacji ludzich zachowań.

Ktoś zły ?Jak najbardziej !!Nie będę opowiadał,lecz lepszego umiejscowienia nie mozna było znaleźć ;)

 

Wielowątkowość to zdecydowanie mocna strona tego utworu.Morał (powrót do korzeni ?) ,którego tak bardzo dzisiaj brakuje.Moje osobiste odczucia? Miałem wyjątkowe szczęście,bo zaprosiłem dziewczynę i mieliśmy salę premierową wyłącznie dla siebie,a sam film spowodował kilka łez ;)

 

Zdecydowanie POLECAM !!!

 

10/10

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

X-MEN - The origins - Dlaczego nikt mnie nie ostrzegł, że ten film reżyserował ten dureń Gavin Hood? Mam z nim na pieńku odkąd spier[bardzo dużo materiału dowodowego na bana forever] ekranizację ksiązki mojego dzieciństwa, czyli "W pustyni i w puszczy", gdzie Nel sie modli do Allacha, a Staś do złego Mzimu. Grrrr... aż mi ciśnienie skoczyło na samą myśl...

Wracając do samego filmu: tak sie składa, że trafiła do moich rąk wersja bardzo mocno reżyserska, wręcz wersja ucznia montażysty: bardzo wiele ujęć to prewki z procesu produkcji, czyli sporo scen z nieoteksturowanymi efektami 3D, nieco niewyczyszczonych ujęć w blueboxie, niewyczyszzone linki od asekuracji przed upadkiem, nałożone na siebie ujęcia bez postprodukcyjnego dopasowania itp. Dla wszystkich, którzy wiedzą, jak się robi film od kuchni - nie ma w tym nic dziwnego, natomiast dla wszystkich innych ta wersja to naprawde ciekawy making of. :)

A sam film? Niestety nie zachwyca, choć klapa to nie jest. Motyw Weapon X okrojony do minimum. Na dobrą sprawę poza motywem merytorycznym wszczepienia kośćca z adamantu, nie ma to prawie nic wspólnego z pierwowzorem komiksowym tej historii. Może i dobrze, bo to daje pole do popisu przyzwoitym reżyserom, by w przyszłości nie zrobić prequelu do X - menów, tylko samodzielną, niezależną ekranizację komiksu Weapon X. Byle tylko w rolę Wolverine'a zgodził się ponownie wcielić Hugh Jackman, bo ten gość jest dla tej roli stworzony.

 

Dzielny Despero - Bardzo sympatyczna baja, choć nie jestem nią aż tak zachwycony, jak Cornelius Scipio. Może dlatego, że przy oglądaniu filmu zabrakło mi ukochanej ślicznotki u boku, kto wie?

Tak czy siak wszystko, co napisał Cornelius o kompozycji filmu to prawda i pod tym względem film przełamuje stereotypy scenariuszowe dotychczasowych produkcji 3D, a zatem nie ma tu tekstów takich, jak "My? Jakie my? Nie ma żadnego "my", jestem tylko JA i MOJE/A bagno/trąba". Na dobrą sprawę jedyny punkt styczny to słowa "Once upon a time...".

Postacie nakreślone wyraziście do granic możliwości. Świetny motyw thórzliwości myszy i swiat szczurów którego atmosferę mozna porównać tylko do atmosfery XVIIIw Tortugi. Do tego wszystkiego niesamowita narracja w wykonaniu Sigourney Weaver. Polecam, naprawdę polecam wszystkim.

Moja ocena: 9/10 z braku kobiety u boku... :D

Edytowane przez Shogun 3D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności