Skocz do zawartości

Question/Answer - Rafał "Biglebowsky" Wojtunik


KLICEK

Rekomendowane odpowiedzi

Zanim całkowicie zerwiesz z rysowaniem, albo też przestaną Cię szczególnie frapować aspekty techniczne chciałbym zapytać. Co lubisz/nie lubisz rysować. Z czym miewasz kłopoty w malowaniu, a w czym czujesz się mocny? Chodzi mi o tematy, klimaty, przedmioty, cokolwiek przyjdzie pierwsze do głowy.

Oczywiście nie wierzę, że zerwiesz z rysowaniem i że przestanie to być ważne. Rozumiem tylko, że nie będzie to główny i jedyny sposób wyrażania siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 79
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Jako, ze pracujesz w reklamie, zadam pytanie z natury pracy codziennej. Zalozmy, ze dostajesz do wykonania wazna z punktu widzenia firmy robote a czas przewidziany na jej wykonanie jest mega maly. Co wiecej nie ma mozliwosci by przedluzyc timing. Co robisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kubi

 

Trudno tu jakoś szczegółowo opowiadać, szczególnie że często przy okazji pokazywania pracek prezentuję też etapy powstawania. Wyobraźnia to takie coś co lubi mocno niedopowiedzieć, uprościć i zaprezentować obraz tak że nie da się go bezpośrednio przenieść na papier/monitor. Dlatego trzeba ją traktować tylko jako pewien wstęp do pracy która rozwija się w inny sposób i niezależny, często po skończeniu się okazuje że nie wiele ma wspólnego z początkowym wyobrażeniem. Po prostu wyobraźnia nie ogranicza się do dwóch płaskich wymiarów i skali kolorów dostępnych w kompie.

______

 

 

 

floo

 

1 Hmm nie zatrzymywanie się na kopiowaniu znanych wzorców. Przemycanie prawdziwych, znanych sobie twarzy i motywów z obserwacji życia codziennego. Myślenie nad tym co się robi - czy ta laska która trzyma guna większego i cięższego od siebie to na serio czy camp, a jeśli to pierwsze to sobie odpuścić:) A po za tym odpuścić sobie sztywny fotorealizm który do niczego nie prowadzi i którego uciekano od zaczątków sztuki nie bez powodu.

 

2.ołówek jak najbardziej ciągle w użyciu, z farbami już słabiej. Ołówek vs tablet ? nie ma czego przyrównywać to są maksymalnie różne narzędzia. ołówek daje swobodę w operowaniu kreską której tablet dać nie może, tablet daje precyzje, i plamę koloru. Lubię zaczynać od ołówka i skanować, to ciągle nie jest strata energii. To nie jest kategoria lepsze/gorsze, to tak jak być się spytał czy lepszy helikopter czy samolot. Jeśli można dobrać sobie środki do osiągnięcia celu to dlaczego z tego nie korzystać.

______

 

 

 

 

Boomcha

 

Umiejętność machania ołówkiem. Farbami też nie zaszkodzi oraz odrobina wyczucia, reszty się możesz nauczyć relatywnie szybko. Nie pytaj mnie jakie programy i tablet - dowolne.

______

 

 

 

kpulka

 

Jaka szkoły to pisałem więc teraz co mi dały . Trudno to ocenić nawet obecnie, kiedy już się ma dystans. Na pewno nie mało. Nauczyłem się patrzeć bardziej krytycznie, wyrobiłem sobie jakiś tam gust i smak, technicznie pewnie też sporo. Trudno ocenić bo to kawał życia i okres w którym człowiek zyskuje jakąś pewną samoświadomość i dojrzewa więc pewnie stwierdzenie że "prawie wszystko" nie będzie jakieś bardzo przekłamane, w końcu to prawie 1/3 życia.

 

prace metodami tradycyjnymi polecam, a już szczególnie uważam zę w okresie szkolenia tablet powinien być zakazany :) Nie dlatego że to jakieś gorsze narzedzie albo co. Tylko zamyka człowieka w 4 ścianach, trudno se porysować komputerem w kawiarni czy w metrze. I jak pisałem floo - ołówek jest dla mnei ciągle jednym z podstawowych i używanych narzędzi.

______

 

 

 

mant-raz

 

Uhhh to naprawdę strasznie trudne pytanie. Kto by je wszystkie spamiętał. Ale takie podstawy to jeszcze w podstawówce. że kolorem można dać świetny akcent, na przykładzie obrazka z parasolem w deszczu, że perspektywa naprawdę działa - na przykładzie pocztówki pokazującej Wenecje. Dynamika i statyka w obrazie, podstawy podstaw. Miałem całkiem dobrą nauczycielkę plastyki która skutecznie nas tam przeszkoliła. Koloru nigdy nie teoretyzowałem, zawsze był to spontan - albo pasują albo nie. Jedyna teoria to taka że 2 dowolne kolory zawsze będą do siebie pasować, problem to dobrać 3ci. Bardziej zaawansowane sprawy to już w liceum, kompozycja, typografia, bo to studyjne malowanie to szlo już wtedy w miarę gładko ( nie znaczy że rewelacja, ale rozwijało się raczej linearnie ) Odkrywanie różnych technik oraz zależności - forma a narzędzie. Potem na studiach jeszcze trochę zdążyłem rozwinąć wiedzę kompozycyjną, również kompozycję w przestrzeni i to mniej-więcej chyba wszystko:) Chyba lepiej pamiętam jakichś kolejnych artystów czy obrazki które mnie inspirowały niż własną ewolucję i to chyba bardziej one stanowiły takie kroki milowe. Przede wszystkim będą tu rysownicy komiksowi. W podstawówce też malarstwo Gierymskich i Matejki ( którego to musiałem kopiować kredkami dla szacownej pani z WOŚu :) muszę przyznać że tak kopiując doceniło się kunszt Jana.) Dynamikę i różnorodność kresek i stylów amerykańskich rysowników komiksowych, następnie odwagę europejskich i undergroundowych. Oki, wystarczy bo mógłbym pisać o inspiracjach z dobrych kilka dni :) Dużo czasu minęło zanim pojąłem że pic nie tkwi w ilości detalu ale w ogólnych formach. Jak się w końcu udało to już poszło z górki:)

______

 

 

 

shogun3d

 

Pewnie ze nie tylko ty. Trzeba jednak wierzyć ludziom i trochę im ufać. Trudniej jest zaufać tym którzy są nad tobą, łatwiej tym którzy robią coś dla ciebie:) Generalnie o wiele latwiejsza jest praca dla ludzi do których ma się szacunek i których motywy rozumie, dlatego sam gdy coś zlecam staram się w miarę obszernie mówić i pisać co chcę uzyskać. Nie bądź naiwny i egocentryczny myśląc że ty zrobisz wszystko najlepiej:) Inni zrobią to inaczej co nie oznacza gorzej/lepiej, nie są tobą i nie siedzą w Twojej głowie czytając ci w myślach.

______

 

 

 

macieg

 

No więc, heh, nie ośmielę się napisać nikomu co ma robić ze swoim życiem:) Może kiedyś jak będę w 200% zadowolony ze swojego ( co nie ma szansy nastąpić gdy jest się takim urodzonym tetrykiem :) ) Polecam mierzyć się z losem i robić to co się chce robić i to co się lubi. Dążyć do spełniania swoich marzeń. Lepiej pluć sobie w brodę za to czego się nie udało dokonać mimo starań niż pluć sobie w brodę że było się takim lapsem że się nawet nie spróbowało prawda? Ale wybór nie jest mój. Any way, ja sobie nie wyobrażam sytuacji w której pracują w banku czy księgowości czy ogólnie nie zajmuję się jakąś działalnością bliską artystycznej. Co ma i swoje złe strony bo był okres w którym głodowałem zamiast sprzedawać kanapki w macku jak normalny biały muzin. Byłem na to za dumny. Cóż, każdy miewa okresy głupoty:)

Ok. jak zaczynałem. 17 lat i trzeba dorobić. Wziąłem jakąś gazetę i wyszukałem w lokalnych ogłoszeniach że potrzebują ludka robiącego obrazki na koszulki. poszedłem, pokazałem swoje rysunki, spodobało się i kilka sprzedałem. Następnie odpowiedziałem na inne ogłoszenie małej agencji reklamowej.Przyniosłem wielki segregator ze swoimi bazgrołami i też strasznie się spodobały. Dostałem robotę mimo nikłej znajomości Szopa i podstaw Corela. Robiłem tak do końca liceum, wizytówki i kalendarze za jakąś tam bardzo śmieszną kasę. Do tej pory dość pozytywnie to wspominam. Fajnie że ktoś mi zaufał że dał robotę kolesiowi z zerowym doświadczeniem wierząc tylko w jego talent. No ale szybko przestało mi to wystarczać tym bardziej że poszedłem na studia. Tam znalazłem ogłoszenie warszawskiego studia, pojechałem. Wspomnienia z samej pracy nie są pozytywne ale i nie do zapomnienia, teraz dość sentymentalnie to traktuję. Było tragicznie ale i wesoło. Firma upadla po 6 miesiącach, co się napociłem to moje, takim doświadczeniem niewielu może się pochwalić. Potem ponownie postudiowałem, następnie z nauki zrezygnowałem i wróciłem do Bydgoszczy. Teraz już nie było tak łatwo z pracą. Wystawiłem swoje prace w necie, na forum 3dboard i tutaj i spotkały się z pozytywnym przyjęciem. Kilka miechów później odezwał się Bagins z pytaniem czy nie chciał bym troszkę zarobić i się zgodziłem. I tyle mojego zawodowego backgroundu. Moje doświadczenie frelancerskie jest słabiusie, dlatego lepiej innych pytać gdzie się wystawiali :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za odp.

fajne podejście, przyznam że mi się podoba - i mówię to bez podlizywania się...

słyszałem że wielu mistrzów używa ołówka w swoich pracach, które później wrzucają na kompa... również uważam że to dobre połączenie narzędzi...

 

 

pyt:

Jak oceniasz, ocenił byś polski rynek jakościowo, na tle Europy??? Czy w Polsce istnieje możliwość tworzenia dużych projektów??? Czy jest to tylko bariera finansowa czy widzisz inny problem???

 

pyt:

Czy widzisz siebie jako organizatora swojego projektu(twój własny pomysł), powiedzmy dostajesz środki, wsparcie finansowe, wybierasz ludzi, co by to było i jakby to wyglądało ...???

 

sorki jeśli powtórzyłem pytanie...

 

Pozdrawiam!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mr. Pank

 

 

*Czy poleciłbyś jakieś książki o kolorach albo strony www gdzie można poczytać jak nimi operować,albo podzieliłbyś sie jakimiś wskazówkami.

 

 

Opierałem się wyłącznie na własnym odczuciu i podpatrywaniu. Wpatrywać się w obrazy kolorystów i szukać tego co tam fajne. Ten zestaw ze sobą siedzi w innym coś nie pasuje. Jestem zdania że tej działki nie da się zamknąć przepisami i teoriami. Jednak nawet na necie idzie znaleźć różne programiki do dobierania barw powstałe w oparciu o teorie. Dają rade chociaż nie chwytają niuansów:)

 

 

*Gdy malujesz jak często zdarza ci sie pobierać kolory ze zdjęć a może używasz jakiś programów do tworzenia palet kolorystycznych np.Kuler.

 

O ile nie pracuję na zdjęciu ( bo np robię podmalówkę na kadrze z filmu ) to się nie zdarza właściwie w ogóle. Kolory "naturalne" wydają mi się za szare:) lubię je sobie "ulepszyć" więc kopiowanie koloru z foty jest bezcelowe.

 

 

 

*O jakiej porze dnia tworzysz swoje prace, wczesnym rankiem czy wieczorami

 

 

Wyłącznie kwestia potrzeb. Nie mam tak jak wielu że np. wolę w nocy. Na pewno potrzebuję do tego spokoju i odizolowania ( chociaż kiedyś byłem absolutnie noise proof ) Nu ale gdy ktoś mówi że potrzebuje pracy za 3 godziny to nie ma że boli i się robi.

 

 

*Gdy widzisz T. Bagińskiego oraz G. Jonkajtysa i inne osoby z branży które tworzą filmy animowane czy marzysz o tym aby udzielić sie w ten sam sposób.

 

 

 

Ha!, nie muszę oglądać Tomka ani Grzesia, takie miałem marzenie od dawien dawna, zaczynam je realizować :)

____________

 

 

 

Morbid

 

Lubię postacie, raczej bardziej mitologiczno-fantastyczne niż klasyczne fantasy czy s-f. Trudniej realistycznie, prościej jednak kartooniaste i one mi sprawiają największą frajdę. Mniej lubię projektowanie maszyn transportowych typu czołgi czy samochody, jakoś mnie do tego po prostu nigdy nie ciągnęło. A, i nie cierpię wykreślać perspektywy ale to często mus nie do przeskoczenia:) Zresztą zaraz wrzucę na serw trochę materiału z marginesów zeszytowych i będzie dobrze widać wybór tematyki. No i naturalnie że nie przestanę bazgrolić, no way :)

_________

 

 

 

makko

 

A to też bardzo ciekawe pytanko.

Uno - uprzedzać o konsekwencjach szczerze i boleśnie - trudno oczekiwać rewelacyjnych rezultatów nie dając na nie czasu. W dodatku z praktyki wiem że często tego czasu jest sporo tylko ktoś tam gdzieś tam nie pomyślał nad rozsądnym jego rozplanowaniem. Jeśli z takiej roboty nie można zrezygnować to trzeba spróbować technikę i sposób realizacji możliwie najprostszy i najbardziej skromny w środkach - prosty nie znaczy tutaj zły/brzydki. Rewelacyjnym przykładem jest tutaj Pocoyo: http://youtube.com/results?search_query=pocoyo&search=Search&sa=X&oi=spell&resnum=0&spell=1

Można skromnie i pięknie. Ale to oczywiście teoretyzowanie w praktyce jest różnie;)

_______

 

 

 

floo

 

1 O rynku koncepciarsko-podmalówkowym: Ciągle dość słabo jednak ale rozwój jest zadziwiająco dynamiczny, kilka latek i dorównamy:) A to nawet po tym forum widać jak wylewają się nagle z nikąd ludzie strasznie zdolni, często ich prace nie są jeszcze rewelacyjne ale potencjał jest faktycznie ogromny. Z roku na rok powinno być coraz lepiej.

Co do większych projektow to głównym problemem nie jest wcale kasa, a zasoby ludzkie. Kasy jest owszem mało ale coraz większym strumieniem przypływa. Za to wciąż mało jest specjalistów i ludzi z doświadczeniem. Inna sprawa to kłopoty organizacyjne. Tu absolutnie nikt nie ma doświadczenia pozwalającego ogarnąć skomplikowany projekt za miliony. Coś co machiny Hollywoodzkie budują od dziesiątków lat my musimy zbudować od zera.

 

2.Widzę, nawet mam(-y bo to teem work) środki i wsparcie, ale nie mogę opisać więcej niż zostało oficjalnie podane:) Na więcej trzeba poczekać mniej-więcej do końca roku:) Na razie tylko zamieszczony wcześniej koncepcik, dodać tylko mogę że historyjka głupiutka, horrorystyczno-komediowa obsadzona w sztafażu eksperymentalnego laboratorium.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam pytanie, co to byla za mrozonka, ktora ostatnio mi zapodałeś całkiem spoko weszła ;)

 

No tak czy inaczej zapytal bym ogolniej o mau mau(pochwal sie;)), ale ostatnio Gotham nas nawidzedzil i staralem sie wyciagnac z niego wszytko ;) gratulacje dofinansowania i rezyserki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm no to jeszcze jedno pytanie mi sie nasunelo:

Dlaczego rzuciles studia? Bo obecnie tez sie nad tym zastanawiam- studiuje arch w bialymstoku, ale to nie jest to co mnie kreci-nie wyobrazam siebie cale zycie przed deska kreslarska i robieniu inwentaryzacji i takich tam;/ Studia pochlaniaja 70% mojego czasu, o rysowaniu/malowaniu praktycznie nie ma mowy... no i tak sie wacham;] Napisz jak mozesz co Ciebie sklonilo do rzucenia studiow, czy z perspektywy czasu uwazasz ta decyzje za dobra?( pewnie tak, bo przeciez masz dobra fuche;]) pozdro!;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

klicek

 

Jakiś shit z Horteksu, pewno niby chińska potrawa czy coś. Tak ci smakowało że Misiek musiał ci danie dokończyć, ale jak chcesz wpaść na warzywka to nu problemo, zawsze są w zamrażalniku, wal w ciemno:)

Dzięki, Mau się rozwija ale powolutku, ciągle za wolno. To wciąż jest taki kruchy zarodkowy etap, nie chciał bym tej ciąży nie donosić więc jestem ostrożniutki strasznie w gadaniu a o pokazywaniu to nawet nie ma co wspominać, heh. Jestem pewien że z Rafala nie wyciągnąłeś wiele, to dobry tajny agent by był. Musiał być zastosować takie tortury-masaż jakie zafundowano Bondowi w Casino Royale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bigu on mi nie dokonczyl dania tylko zabral i pochlonał! a to roznica :D No dokladnie tajny agent jak nic ;) ale wierze ze zrobicie kawal dobrej roboty i doskonale rozumiem o co chodzi z ciaza... ;) a co do mrozoneczki to pewnie jeszcze sie zjawie nie raz, nie dwa :D

 

tak czy inaczej powodzenia stary :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ja ze swojej strony trzaskam wielki niskoskłon za wsparcie "domowego przedszkola" (szkoda że montorsko-dydaktyczne usposobienie przegrywa z zap...umykającym czasem :]) A i zapytać o coś nie zaszkodzi - mówisz że maziasz od kiedy tylko masz kończyny górne a czy były i jakie inne wyjścia (w skrócie jeśli nie gafika to co), a może nawet nie konkretne plany a marzenia (np. chce grać w zespole folkowym albo założyć własną szkołe baletu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed Tobą bardzo świetlista przyszłość...

 

moje pytania:

 

1. nie robisz błędów ortograficznych, dlaczego...?

 

2. Gdyby lekarz (albo ksiądz) powiedział Ci że dalsze rysowanie może doprowadzić cię do szybkiej śmierci... czym byś się zajął...? (pytanie serio - coś o szukaniu swojego miejsca we wszechświecie)(czyli kim będę kiedy dorosnę, i dlaczego nie rysownikiem).

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nicponim

 

To tak naprawde jest tak że trochę ja rzuciłem studia a trochę też one mnie:P Nie pasowaliśmy do siebie, różnica charakterów albo coś w ten deseń. Nie uważałem że wiele mi dadzą, że nauczą tego co chciałbym robić ( co nie oznacza że wiedziałem co chcę robić ) Tyle że to jedna z wielu przyczyn. Inna to taka pragmatyczna: nie stać mnie było na tą imprezę, tak prozaicznie, finansowo. Jest kilka bardziej osobistych przyczyn. Ja niewiem czy to była dobra decyzja, nigdy się nie dowiem. Nie żałuję jej, narazie:) I tak polecam taki pomysł dobrze przemyśleć i jeśli już rzucać to dopiero wtedy kiedy już będziesz miał alternatywę.

______________

 

 

 

 

misiek

 

 

Nie żałuj sobie, w zamrażarce jest tego od grona.

Zombie movies 10 to jest ten kłopot że mam nawrt ogromniasty problem z wymienieniem 10ciu, ale napewno w śród nich są:

 

Powrót żywych trupów I i II, BrainDead, Cementary Man i Fido

 

jako rekompensata braku 10tki wrzucam tego jegomościa:

 

http://www.girlsgunsandghouls.com/andromedastrain.gif

______________

 

 

JeezBumpkin

 

Cholera, no nic co by się nie wiązało z rysowaniem w jakiś chociażby pośredni sposób. Pewnie gdybym nie rysował to bym chciał robić muzę filmową ( uprzedzam że jestem absolutnym muzycznym beztalenciem ) Od zawsze chciałem być też reżyserem, jeszcze w przedszkolu szpanowałem znajomością tego trudnego egzotycznego słowa wśród rówieśników:)

______________

 

 

sly

 

Wróżbito ty, sobie wyobrażam jaką masz z tego q/a polewkę:)

 

1. Taki plug do thunderbirda i firefoxa mocno ułatwia mi życie :) Cóż. komunikacja bez ortów jest pozytywniej przyjmowana więc korzystam z narzędzia dzięki któremu mogę łatwo błędów uniknąć. Szkoda że w liceum i podstawówce tak nie było, wiele stresów i problemów by mi to zaoszczędziło:)

 

 

2. Epidemiologiem bym został? Serio to miejsca swojego jeszcze nie znalazłem i to zarówno w strefie zawodowej jak i prywatnej, nie wiem czy kiedykolwiek znajdę. Obawiam się że jest pewna ścisła korelacja między pogodzeniem się z samym sobą a odnalezieniem owego miejsca. Będę rysował bo rysownie pomaga mi zebrać myśli, nie będę rysownikiem bo rysowanie nie wystarcza żeby te myśli przekazać.

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, dzięki za odpowiedzi :)

 

*Czy doczekamy sie jakiegoś tutorialka w twoim wykonaniu, chociaż jakiegoś małego,coś o kolorkach

byłoby miło

*Zastanawiałeś sie nad wydaniem booka ze swoimi pracami ??nie będę sie pytał czy ci sie marzy,bo każdemu sie marzy ;)

* a ten smietnik to celowo jest otwarty :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Bigu!

 

Miałem wcześniej zadać Ci jakieś pytanie ale nic mi nie przychodziło do głowy.

Teraz też nie przyszło ale dla przyzwoitości zapytam za jaki efekt programu mógłbyś podziękować stwórcy softu na którym pracujesz. Taki twój ulubiony myk :)

Pozdrówka i do zobaczenia mam nadzieję !!! Z ostatniego mało pamiętam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja też jakieś pytanko wysmyczę! A co! Żeby nie było Ci za łatwo z tym q&a i żeby się pytanka nie skończyły :)

 

Gdybyś miał przeprowadzić wykład, na którym miałbyć przekazać młodym adeptom esencję tworzenia kreatywnych konceptów i innych dzieł mazianych i chlapanych to na jakie aspekty położyłbyś szczególny nacisk. Innymi słowy - co Twoim zdaniem jest najważniejsze w Twoim zawodzie. Zarówno pod kątem umiejętności technicznych jak i mentalnych, osobowościowych i innych przedziwnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam to i ja dorzuce cos od siebie:

 

Tez zawsze lubilem rysowac (co nie oznacza ze jakos specjalnie umialem) ale od momentu kiedy zaczalem cos mazac tabletem, nie wyobrazam sobie narysowac czy namalowac czegokolwiek "na powaznie" metodami tradycyjnymi. Poprostu bez szeroko pojetego undo juz sobie nie potrafie wyobrazic rysowania. Nie zauwazyles u siebie takich syndromow od kiedy zaczales malowac cyfrowo? Pisales, ze tak czy inaczej nie rozstajesz sie z olowkiem, jednak czy poza jakims podstawowym szkicem chcialo by ci sie cos wykanczac na gotowo i w kolorze na papierze?

 

PZdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki za odpowiedz!

 

urodzilo mi sie jeszcze jedno pytanie..tym razem bardziej juz techniczne...otoz ja maziajac tabletem nigdy wlasciwie nie wychodze poza faze szkicowa/speed paint....oprocz oczywiscie szybkiego nudzenia sie obrazkiem problem sprawia mi uszczegolawianie go...przez to ze wyswietlacze maja w sumie nadal bardzo niewielka rozdzielczosc aby narysowac detal trzeba zoom'owac a wtedy tracisz z oczu calosc i czesto okazuje sie ze detal "nie lezy" w obrazku..chociazby kolorystycznie...jak ty sobie z tym radzisz?

ja swego czasu probowalem odpalac okno navigatora na drugim monitorze ale srednio pomagalo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Mam kilka pytań:

- Jakie masz sposoby na zmuszanie się do tworzenia swoich rzeczy (nie zawodowych projektów). Pisałeś, że jesteś maniakiem filmów, książek, w takim razie czy nie biorą one czasem góry nad twórczym obowiązkiem?

- Jak postrzegasz animacje flashowe? (komercyjne jak i w celach opowiadania historii )Czy w waszej firmie korzystacie z tej technologii czy ma ona przyszłość?

- Co jest lepsze? Praca w domu przy freelancerce czy w firmie wraz z zespołem ludzi?

- Czy polecasz kolorowanie zaczynając od skali szarości czy od razu kolorem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki za odpowiedz!

.przez to ze wyswietlacze maja w sumie nadal bardzo niewielka rozdzielczosc aby narysowac detal trzeba zoom'owac a wtedy tracisz z oczu calosc i czesto okazuje sie ze detal "nie lezy" w obrazku..chociazby kolorystycznie...jak ty sobie z tym radzisz?

 

Sorki ze sie wtryniam do dyskusji:)

Sprobuj w fotoszopie Window>Arrange>New window for (tytul obrazka)

Bedziesz mial ten sam obrazek w drugim oknie.

 

 

Biglebowski - Co z momentami "krytycznymi". Z dolami, z "Pier**le nie robie", "to bez sensu", "ee nie wychodzi" itd.

Jak sobie z takim czyms radzisz (jesli masz takie momenty?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje nagród na KTR :)

Wczoraj miałem przyjemność oglądać film dla Reporterów bez granic. Kawał dobrej roboty! Gratuluję.

I pytanie, jaki był udział Twój przy tej produkcji? I może napiszesz coś wiecej na czym polega art directoring przy tego typu produkcjach?

pozdrawiam

b.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorrry za opóźnienie, powoli nadrabiam.

 

Obiecane starocie:

http://rafalwojtunik.com/smietnik/old/index.htm

 

 

Mr Pank

 

1Była cala masa makingofowych progresów i sporo opowiadań o procesie przy różnych okazjach, imo dość dobrze zastępuje to tutoriale. Ale może kiedyś przy jakiejś okazji, obaczymy :)

2Ha, cudnie by bylo, to też nawet nie jest po za realnym zasięgiem, materiał jest:) tylko obawiam się że była by to pokazowa finansowa plajta:)

3 Aż się boję zapytać jaki śmietnik :)

 

dziudziu

thx. Za stronę się zabieram od wieków i nijak nie wychodzi.

 

 

 

maroński

uh, do myków już tak nawykłem że nawet nie bardzo zdaję sobie sprawę jakich używam. Chyba nie mogłbym sie obejść bez shifta dzięki któremu można rysować proste krechy w szopie. No i co, nie było cię ostatnio.

 

 

Kris

Cholera, zapodałeś ciężar:) niwiem, nie prowadziłem. temat zależał by pewnie od pogody. I nie śmiem wyrokować jakie cechy do czego predysponują, różnie bywa, bogactwo w rożnorodności:)

 

Nemrod

Niestety zauważyłem. o wiele lepiej szło rysowanie live przed erą tabletu. Teraz jestem rozleniwiony, nie stawiam krech z takim wyczuciem bo się zakorzeniła świadomość że to można poprawić. Undo to oczywisty odruch u każdego chyba:)

 

hcpiter

Pewnie ze myślę, w ogóle uważam że znajomość 3d pomaga przy malowaniu. Renderowanie uczy fizyki światła i materiałów a więc w konsekwencji lepiej przewidywać efekty. To działa w obie strony, napędza się. Mental vs vray, hehe oba są fajne, oba mają swoje plusy i minusy. Gdybym musiał wybrać jeden, a na szczęście nie muszę chyba wybrał bym mentala bo jednak ma szersze możliwości. V ray rekompensuje to szybkością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

I to by było na tyle w kwestii "może kiedyś biglebowsky nie był takim wymiataczem" ;) Wypas prace! Jedna lepsza od drugiej.

 

Pytań nie mam, ale szczerze gratuluję umiejętności. Powodzenia przy innych rzeczach, ale mam nadzieję, że tak definitywnie od rysowania to Ty jednak nigdy nie odejdziesz. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności