O stary, widzę, że złapałeś wiatr w żagle. Codziennie mocna pracka. Już nie tyle zazdroszczę Ci umiejętności (to swoją drogą) co właśnie tego twórczego stanu :D

pzdr i czekam na kolejne

Nie wiem jak to napisać żeby nie brzmiało jak czepianie sie, ale o ile w poprzedniej pracy koń wygladal jak kucyk, tak w tej wygląda jak wielki srebrny statek kosmiczny... oj Maciek, Maciek... -___-

Masz warsztat i umiejętność wytworzenia fajnego klimatu w pracach. Czuć zew przygody. Dla mnie czad.

SBT77 - mieszam, w opcjach brushy uzywam patternow.

omen - nie moze byc, bo to farcry, tam kucykow nie ma, tylko swinie ; )

Ciekawi mnie co by było z alternatywnym Maćkiem Kuciarą, który pozostał w kraju, czy by się rozwinął jak ten z Rajchu. Ten z Rajchu to robi takie rzeczy że mi szczena opada, ten z alternatywny wie że u mnie cholernie trudno o szczękopad :)

heh.

dzisiejsza wrzutka po zabawie z troszke innym zestawem brushow niz w ostatnich kilku prackach.

 

zmienilem kolory na troszke bardziej realistyczne.

Edytowane 13 Marzec 201014 l przez Cpt.Obvious

Super tę pędzle, dzięki za link!

chyba wiosna idzie bo ja nie wiem skąd bierzesz te hektolitry motywacji...

 

danke za stepy, a co do radosnego speeeedowania to może warto zaczepić o coś w nie swoim stylu, temacie, palecie... taak dla zabawy... taak sobie gdybam

 

pozdrawiam

 

 

edit

nooo pędzle są mega, spore oświecenie jeśli chodzi o możliwości brushy

a ja na przekór :p mało tych pędzli i kiepskie xD

Corel górą jejeje xD

ostatni z seri produktywna sobotka :)

Z tymi alternatywnymi Maćkami Kuciarami to chyba nie jest tylko taka czysto hipotetyczna rozkmina, oni musza miec jakas szajke rozsiana po calej Europie, bo kto by sam wyrobil z malowaniem takich rzeczy...

Kurna widze ze musze przestac w Bad Comapny 2 grac i sie za robote jakas zabrac :/

Może to alternatywne, x64 Kuciary wieloprocesorowe, albo cloud kuciara computing.

czasem quady sie mocno przegrzewaja bez dobrego chlodzenia u know.

 

@omen - odstawienie gier pomaga, mi pomoglo odstawienie warcrafta ;)

 

Wow... :) masz taki styl, ze nie musisz wcale picowac obrazkow by wygladal jak skonczony, ba! mysle ze jakby sie je bardziej wylizalo zatracilyby charakter i ta lekkosc :] ostatni jest swietny, najlepszy z najnowszych.

pozdrawiam

To mi troche przypomina scenki Frazetty.

Zrzuciles 10 kilotonowa bombke, atomic!

Napiszę tylko krótko. Fajnie że tak często coś wrzucasz.

niech ją zje ten potwór , niech sobie nie myśli że można tak biegać na golasa

ostatni mnie połknął! ;)

Pisanie, że mi się to podoba chyba już nie ma sensu... Więc jeśli będę milczał to nie dlatego, że się obraziłem [choć mógłbym za to co nam robisz:)].

wow! pelen szac,

Ja dokładnie jak Morbid... gapię się jak wół w malowane wrota i przestać nie mogę. Przeginasz Maćku oj przeginasz srogo.. ;)

A tu juz niestety lekki niewypal, nozka troche plasko wyszla.

Ale wiadome jest, ze nie zwsze jest sie na swoich wyzynach, a wiec zbytnio bym sie tym nie przejmowal. Mimo wszystko dobrze jest wykupic sobie miejscowke na malowaniu/rysowaniu modela, anatomia to chyba mimo wszystko twoja pieta achillesowa. ( P.S Chcialbym miec taka piete....)

Założę się że na świecie są kobiety o takiej anatomii i proporcjach. Nie tam żebym bronił czy coś. Po prostu była by ona uważana za mało atrakcyjną. Technika i lekkość ja zwykle na plus. Jak się komuś babeczka nie podoba to niech sobie wrzuci do PS-a skraplanie/wypaczenie i ideał kobiety gotowy, hehe =].

Arghh zabić, zabić zabić ! :D. Powiedz jeśli chcesz/możesz czy kolorki podpatrujesz ze zdjęć? Czy już intuicyjnie je dobierasz.

 

pozdrawiam

macie płaskie myślenie panowie... wszystko jest ultra na miejscu i czuć gdzie dołek a gdzie górka :P pozdro, pokłony dla autora za dawkę mocnych plam :)

Joel wydaje mi się że z czasem jak się używa refek i maluje dużo z natury to takie rzeczy zostają w głowie i można je łatwo i świadomie odtwarzać. Ale to już musiałby autor potwierdzić =].

@Joel - roznie. czasem tak czasem nie. zawsze jest szkic (lub ich kilka) ktory leci z glowy. pozniej dopiero dobieram to co mi potrzebne do skonczenia pracy. do postaci korzystam z referek, zwykle dobieram kilka ciekawych ktore pozwola mi mniej wiecej wyczaic co chce zobaczyc na obrazku. Nie lubie 1-to-1 dlatego ze w 99% przypadkach nie moge znalezc takiej refki jaka mi potrzeba. Dlatego korzystam z skrotow, wsadzam czasem elementy ktore zakryja moj ogolny brak checi walkowania anatomi ludzkiej ;) Czuje sie lepiej w environmentach.

 

Co do oswietlenia scen. Zwykle wiem skad chce widziec swiatlo, jakie to ma byc swiatlo, jaka wstepna kolorystyka. Referencje oczywiscie patrze i patrze duzo ale staram sie raczej z nich korzystac jako zrodlo wiedzy niz gotowy schemat. Nie wyobrazam sobie pracy bez referencji, mam za mala glowe na to, Mullins zreszta tez chyba ma z tego co mowil w swoim gnomonowym master class ;) Sa wyjatki gdzie mixuje textury i fotorefki zeby zasugerowac dodatkowe ciekawe oswietlenie czy detal. Zaczalem natomiast unikac textur w szkicach i raczej ograniczam sie tylko do patternow tudziez inszych asow spod rekawa ;)

Mam nadzieje ze to troche naswietla.

pozdr

co kolor... bardzo przydatny ostatni post- dziekowac!

Ano, dziękuję za odpowiedź.

Emmilius - Domyślam się, ale różnie to bywa nie? Może coś mi przelatuje koło głowy :).

 

pozdrawiam

A bylbys moze w stanie napisac cos wiecej o samym dobieraniu refek? Gdzie i na jakiej zasadzie je wyszukujesz i w czym Ci najbardziej pomagaja? Ew. jakies przyklady refek uzytych do poprzednich prac?

@ Underboogie - google ?:P A tak na serio, mam swoj dosc obszerny set roznych fotografi (osobistych, tych royalityfree oraz googlowych). Duzo z tego co pytasz juz wspomnialem pare razy w tym watku. Najbardziej pomagaja jednak fotki ktore uwypuklaja swiatlo na roznych powierchniach, jak te powierchnie te swiatlo odbijaja etc.

To jakby rozbic scene na render pasy i puszczac kazdy pokolei obserwujac zachowanie poszczegolnych obiektow, skad lapia swiatlo, jak swiatlo odbijaja, jak swiatlo przepuszczaja, jak zachowuje sie cien etc.

To jakby rozbic scene na render pasy i puszczac kazdy pokolei obserwujac zachowanie poszczegolnych obiektow, skad lapia swiatlo, jak swiatlo odbijaja, jak swiatlo przepuszczaja, jak zachowuje sie cien etc.

 

exacly, ze swojej strony polecam Practical light and color od Gnomona.

exacly, ze swojej strony polecam Practical light and color od Gnomona.

 

Anom, bardzo dobre to dvd, nieco poszerzajace sposob myslenia na temat scenek i obiektow.

A skoro juz o obserwowaniu zachowania sie swiatla na strutkurach, dorzucam 3 godzinne malowansko custom brushami, na blogu zarzucilem caly set z kilkoma nowymi pedzlami (glownie liscie, ktore uzylem do tla wlasnie w tym doodlu).

Dzieki za odpowiedz. W zasadzie to zastanawialem sie czy refki poza wspomaganiem anatomii, kolorow i zachowania materialow moga sie w jakis sposob przydac przy konstrukcji calej sceny. Ale chyba nie ma rady i przy takich rzeczach jak prawidlowe ustawienie swiatla i okreslenie relacji miedzy poszczegolnymi elementami trzeba raczej polegac na wlasnym doswiadczeniu albo jakichs prostych przestrzennych modelach... Zapytalem liczac chyba, ze poznam jakies tajemne metody pracy z refkami, na ktore sam jeszcze nie wpadlem ;) Za to ten gnomon to moze byc to czego szukalem :)

sceny konstruuje na szkicu, referka pomaga ten szkic doprowadzic do takiego stanu jaki sie ma w glowie :) Oczywiscie mozna malowac z foty i bedzie pieknie i slicznie, ale duzo sie z tego nie da nauczyc, bo powiedzmy, namalowanie tej samej sceny tyle ze z innego kata bedzie juz raczej koszmarem. Pracujac jako rysownik jednak sie trzeba liczyc ze twoj supervisor nagle ci zmieni kierunek tej samej pracy o 180'stopni i jesli malowanie z referki to jedyna rzecz ktora sie potrafi, to raczej dlugo tenze supervisor z Toba pracowac nie bedzie chcial.

Zapytalem liczac chyba, ze poznam jakies tajemne metody pracy z refkami, na ktore sam jeszcze nie wpadlem ;) Za to ten gnomon to moze byc to czego szukalem :)

 

To może ja powiem, bo wydaje mi się że znam odpowiedź (przyszła po przeczytaniu książki-kursu na architekturę). Zdjęcia mogą być bardzo pomocne w pracy, ale ludzie którzy nie umieją się nimi posługiwać robią sobie krzywdę kopiując je na żywca (co jest z reguły kompletnie bez sensu).

 

Masz zdjęcie i przypuśćmy że jest to dobre zdjęcie o niewielkich zniekształceniach. Załóżmy że na zdjęciu masz budynek który trzeba narysować. Wyznaczasz horyzont i punkty zbiegu perspektywy dla tego budynku, a potem na tym oznaczasz skalę (np. w postaci boxów - u Loomisa masz napisane jak to zrobić - w "Successful drawing"). W sumie jeśli znasz jakiś konkretny wymiar tego budynku (np. znajdziesz na sieci że jest to budynek o wysokości 30 metrów) to możesz przez wyznaczenie skali poznać w przybliżeniu pozostałe wymiary. Ale możesz przyjąć jakaś wirtualną jednostkę pomiaru. I po prostu wyznaczasz na jakiej wysokości są okna, drzwi, gzymsy itd. Najlepiej mieć kilka ujęć danego obiektu - wtedy możesz rozrysować jego konstrukcję. Jak to masz, to możesz pokazać obiekt w dowolnej perspektywie. Jednym słowem z fotek możesz zdjąć pomiar jak krawiec i przenieść to w dowolne inne ujęcie. Wystarczy podstawowa znajomość perspektywy i cierpliwość.

inspirowane piratami mullinsa:

 

edit: jeszcze wip dorzuce. jak widac, czesto jest tak ze przy dokanczaniu pracy concept nieco odchodzi od orginalnego szkicu

 

Edytowane 21 Marzec 201014 l przez Cpt.Obvious

Kapitanie zarzucisz może kiedyś jakimś video tutem w którym podzielisz się technikami :P?

Prawda jest taka, ze kazdemu na poczatku wydaje sie iz jest to jakas magia, a w gruncie rzeczy ztreba nauczyc sie malowac i rysowac, do tego poznac anatomie, kompozycje, kolor i perspektywe.

 

A takie personalne smaczki jak texturoweate pedzle to juz tylko kropla w morzu.

gaga gugu dzidzi chce cukiełka :P

żadna magia ale dobrze się poduczyć od Kapitana , przyda się każdemu takie doświadczenie , a nuż otrzymamy dzięki temu jakąś nową technikę po eksperymentowaniu i kolejny ++ dla nas

gaga gugu dzidzi chce cukiełka :P

 

Skoro musisz...

...to chyba jakoś tak działa:

http://www.sparth.com/gallery/displayimage.php?album=44&pos=0

http://www.sparth.com/gallery/displayimage.php?album=44&pos=1

 

Analogia z cukierkiem dobra, bo jednak najważniejsze jest to co w środku a nie kolorowy papierek. Icecold dobrze pisze.

... ale do pewnych rzeczy chyba trzeba samemu dojść. W tym komputerowym efekciarstwie najgorsze jest to że uzależnia. Daje złudne poczucie wielkości, ciężko się od niego potem uwolnić. Ja walczę z pokusami, póki co z marnym skutkiem.

Oczywiście mówię ogólnie, nie odnoszę tego konkretnie do Cpt.Obviousa.

moze sie kiedys na videotut skusze ;)

Jeszcze jeden 1,5h obrazek z wczoraj jednak bylem troche zbyt zmeczony zeby go dorzucic przed snem.

 

a mnie zastanawia jedno ...w jaki sposob uzyskujesz taka wielkosc w tych obrazkach..chodzi mi o skale...perspektywe...

stawiasz moze jakies proste bryly w 3d? moze ustawiasz kamere pod odopwiednim kątem?? nakreslasz jakies linie ? czy po prostu z wyobrazni jedziesz?

swietnie te malunki wygladaja. jak kadry z filmu.

Edytowane 22 Marzec 201014 l przez leszek_lenia

SBT77 i Kapitanie dzięki za odpowiedź , zdaje sobie sprawę że najlepiej się nauczyć samemu eksperymentując mając już jakieś pokłady wiedzy, ale i dobrze mieć jakiś bagaż na początku .Paćkał pewnie w ten sposób nie będę, tylko czasem da relaksu , ale przyda się :) A z tym klonowaniem to przedziwna sprawa

zeszlo-wieczorny speed

ła ostra baba, wali z zamknietymi oczami ;) fajne swiatlo w dekoldzie :)

 

ps. jaki ty masz chłopie monitor? ja to ogladam na 26 calach fullhd i nie miesci mi sie to w ekranie, moze tak ciut mniejszy rozmiar?

Bo to trzeba na monitorze z pivotem :D

hmm Kapitanie Ty masz 2 monitorki na pivotach jak Urbanboogie mówi ? Czy jeden duży i sobie kręcisz karuzelą ;P?

Mi jedynie buźka coś nie pasuje do ej groźnej pozy z lufami , jakby ją ktoś po pipie klepał xD