Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

bjutifull :], btw Crytek robi coś w klimatach tych pikczerów, bo widzę Crytek GMBH, a na Crysis 2 mi to nie wygląda, hmm?:> jak tak to bosssko :)

 

a nie spoko już widzę że 2007:) a już myślałem, że może coś :D, szkoda :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Zeby sie upewnic, ze nie przemawia przeze mnie jakas "malostkowosc i brak taktu" wszedlem na galerie Ashleya Wooda i tam nie potrafie przyczepic się do zadnego drobiazgu odnosnie postaci, choc rzadko maja poprawna ludzka anatomie. Ale "siedzą". A Macka prac na dysku mam ponad 250 i z duzych postaci siedzi tylko "Barbarian Woman" i koles z okladki "Crysisa". No ja bym nie mogl usnac jak bym tego elementu nie skrytykowal. A im wiecej osob to zrobi tym szybciej Maciek zapisze sie na jakis "life drawing" z golymi laskami i uzupelni ta luke w warsztacie.

 

heh. moze i taki life drawing by sie przydal ale powiem ci ze nigdy nie mialem powera zeby sie za to porzadnie zabrac. Slomiany zapal niemalze..

a jesli juz o temacie postaci, pracuje u nas jeden gosciu ktory w malowaniu ludzikow naprawde mocno prze: http://mutsaev.com . Wlasciwie caly concept dep doi jego czas jak dziecko mleko z cyca matki. Chlopak maluje dosc powoli, ale wlasciwie cala anatomie ma we lbie.. Eh, ruski.

 

Videotutorial ? Nie no, fajnie byłoby zobaczyć...

... ale tego jak powstaje pomysł nie ma jak przekazać. Ja w tych obrazkach nie doszukuję się technicznej maestrii, chociaż warsztatowo to dla mnie kosmos. Pomysły fajne są, fajnie opakowane, a jak zrobione to już chyba nie aż tak istotne w tym wypadku ?

Może tego nie rozumiem, bo świeże to dla mnie wszystko jeszcze jest, ale czy to jest tak, że obrazki które tu widzę są prezentacją pewnego pomysłu, na podstawie którego ktoś potem będzie robił np. lokacje w grze albo rozwijał te pomysły w jakiś inny sposób ? No bo jeśli tak, to w sumie pytanie "jak to zrobione" ma mniejsze znaczenie niż "to co pokazuje"... I usprawiedliwia stosowanie wielu skrótów, które są może mało szlachetne, ale bardzo skuteczne... No bo po kiego licha malować dwa tygodnie góry, o których szef powie że mało pasują do jego koncepcji ? :D Lepiej wkleić parę fot, podmalować i mieć podobny efekt...

Sorry jeśli bredzę, dziś się mocno niewyspałem :]

 

Z conceptami jest tak, ze mozna je podzielic na kilka (patrzac na gry). Najlepsze i najfajniejsze do malowania, to oczywiscie te, ktore robisz podczas preprodukcji, ktora zwykle tryska kreatywnoscia i gdzie concept artysci maja czas zeby pokazac swoje pomysly oraz intepretacje pomyslow designerow. Trzaskasz tuziny szkicow i kilka naprawde fajnie wykonczonych prac ktore maja na celu sprzedac pomysl na produkt. Kiedy juz produkt zainteresuje klienta, praca concept artistow staje sie znacznie bardziej powiazana z praca innych artystow i deasignerow, w taki sposob, ze wszystkie rysunki ktore robisz musza miec swoje zastosowanie w dalszej produkcji, czyli concepty postaci i obiektow, elementow mapy, probow etc, musza byc czytelne i przemyslane - bez niedopowiedzen i short-cutow. Pod koniec projektu, rysownicy zwykle pomagaja art directorom w podmalowywaniu screenshotow i screengrabow modeli aby naniesc poprawki lub ew. kosmetyczne zmiany w modelach / oswietleniu scen / etc. Zwykle, tych prac jako concept artist NIE CHCESZ pokazywac :)

No i jak wspomniales, nikt nie usiadzie i nie bedzie malowac gor przez 2 tygodnie. Bardzo czesto w grach robi sie tzw. field-trip, czyli, wysylanie art directora, kilku artystow i designerow oraz czesto goscia od sound w lokacje, ktore w jakims stopniu maja stanowic tlo dla projektu. Zbiera sie tam wszystkie mozliwe materialy, referencje, textury, dzwieki.. Te 2 tygodniowe malowidla poleca raczej z fot.

 

Prace pięknie wykonane. W kilku zachwyca logika oraz głębsza znajomość his. cywilizacji co w przypadku koncept artu jest bardzo ważne ponieważ każdy obiekt stworzony powinien sprawiać iż posiada własną historię i u ciebie to widać w przeważającej większości prac. Miłoby było kiedyś poznać do jakiej historii dokładnie podane koncepty zostały stworzone.

Moglibysmy sobie wtedy zestawić podane rysunki z tematami. A w tym zdaniu wklejam wszystkie ohy i aahy ;DDD które pojawiły się powyżej pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów nie mogąc się również doczekać kolejnych publikacji twoich prac.

 

Norden

 

Oczywiscie wszystko siedzi za NDA wiec zbyt wiele na ten temat powiedziec nie moge. Natomist niezaleznie od tematyki pod jaka malowalem concept, zwykle interesowaly mnie 2 czynniki - kolorystyka + ksztalt. Ja strasznie lubie przebrnac przez katalog fotografi w poszukiwaniu ciekawych ksztaltow. Stare elementy samochodowe moga posluzyc za ciekawe górotwory np, elementy architektury za ksztalty zbroi, etc.

Ciekawie napisales na temat obiektow, ktore posiadaja wlasna historie i malowania je wlasnie w taki sposob. Ja widze to tak, ze jest niezmiernie latwo przekonac widza do Twojego pomyslu, jesli jest w nim cos, z czym moze sie utorzsamic, jakis element, ktorego zrozumienie, i podpisanie jemu histori nie wymaga od mozgu zbyt wielkiej pracy. Jesli jest to na przyklad jakis enviro, jakakolwiek aktywnosc 'czegos rozpoznawalnego' nawet w najbardziej pokreconej wizualizacji zawsze pomoze widzowi lepiej zrozumiec i przetrawic concept. To samo tyczy sie przedmiotow, ktore maja one jakas funkcje, ktora stereotypowo przypisujemy do jakiegos istniejacego juz obiektu, wykorzystanie rozpoznawalnych elementow w concepcie znacznie pomaga w zrozumieniu jego przeznaczenia.

 

Czy koncepciarze u Was w firmie nawzajem się motywują i dzielą doświadczeniami/trickami czy raczej każdy osobno dłubie i panuje lekka konkurencja?

Pracki sycące.

 

Rysoniwcy u nas siedza razem i ucza sie nawzajem od siebie. podgladaja co kto robi, dziela sie technikami etc. Osobiscie wydaje mi sie ze rozsadzenie po katach, lub miedzy lawy z programistami i designerami, ludzi, ktorych glownym zadaniem jest rozmalowanie wizualnej oprawy produktu ktorego koszty czesto przekraczaja kilka-kilkanascie milionow euro, byloby wielkim bledem :) To samo tyczy sie konkurencji :)

 

@ cala reszta - dzieki za mile komentarze !:)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jak wspomniales, nikt nie usiadzie i nie bedzie malowac gor przez 2 tygodnie. Bardzo czesto w grach robi sie tzw. field-trip, czyli, wysylanie art directora, kilku artystow i designerow oraz czesto goscia od sound w lokacje, ktore w jakims stopniu maja stanowic tlo dla projektu. Zbiera sie tam wszystkie mozliwe materialy, referencje, textury, dzwieki.. Te 2 tygodniowe malowidla poleca raczej z fot.

 

Czyli, o ile dobrze zrozumiałem w przemyśle rozrywkowym obowiązuje zasada "maluję tylko tam, gdzie nie mogę uzyskać podobnego efektu w inny sposób" ? Tzn o ile istnieje jakaś inna szybsza metoda uzyskania podobnego efektu (3d, foty itd), będzie ona w przeważającej części zastosowana zamiast żmudego malowania od zera ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość User190

Niesamowite masz te prace!

 

Mam prośbę - jest jakaś szansa na reupload brushy? Link z poprzednich postów nie działa, a chciałbym podejrzeć warsztat mistrza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej matthew ;), landszafty zawodowe. Swietne kolory i w ogole. Szkoda ze ten "sredniowieczny" projekt upadl, bo milo by bylo pobiegac w takich klimatach dopalanych cryengine :) A z pytan technicznych -postprodukcje robisz w ps czy zdarza Ci sie w jakichs softach innych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozniosłeś mnie w perzynę Macieju :D niestety mi bozia umiejętności rysowania nie dała , ciekaw jestem czy da się to osiągnąć w kilka lat , nie mając większego pojęcia o rysunku i wszelkich procesach związanych z produkcją conceptów do gier, filmów etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejrzałem właśnie pobieżnie ten wątek, zatrzymując się na prackach, i powiem jedno - boskość wylewa się u Ciebie z ekranu. Masz ciekawą, unikalną technikę i pięknie tworzysz klimat.

Jednak powiem szczerze, że w porównaniu do tego, co widziałem wcześniej, to ta Pandora dosyć nijako Ci wyszła. Ni to ostre ni rozmyte, domyślam się, że za sceną jest wodospad?

Te dwie semi-pierwszoplanowe skały na styku są takie trochę rozmyte, co wskazywałoby na to, że są poza wodospadem, ale nie widać rozbryzgów, ogólnie ciężko jest określić płaszczyznę wody. To minus, ale kolorki znowu świetnie Ci wyszły, i jeżeli mogę złapać skraj Twej szaty i błagać, to błagam o jedno - namaluj jeszcze coś z Avatara. Chciałbym zobaczyć więcej bajecznych widoków z Pandory spod Twojego tabletu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam, za bardzo się czerni boicie ;)

 

...a "wy" (w sensie wiele osób tutaj) za bardzo boicie się wielkich postaci współczesnej grafiki. Wybacz ale takie mam wrażenie. Ja tu przecież nie kwestionuje pozycji w świecie zawodowym i umięjętności autora, bo w moim wykonaniu byłby to absurd i mam pełny obraz sytuacji pod tym względem. Jednak według mnie jeżeli coś się nie podoba, to lepiej to napisać - jako szczery feedback. Zwyczajnie - tą razą mi nie przypadło do gustu - a mam nadzieje że nie musiało - i szczerze, z wręcz dziecięcą naiwnością, o tym napisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...a "wy" (w sensie wiele osób tutaj) za bardzo boicie się wielkich postaci współczesnej grafiki. Wybacz ale takie mam wrażenie. Ja tu przecież nie kwestionuje pozycji w świecie zawodowym i umięjętności autora, bo w moim wykonaniu byłby to absurd i mam pełny obraz sytuacji pod tym względem. Jednak według mnie jeżeli coś się nie podoba, to lepiej to napisać - jako szczery feedback. Zwyczajnie - tą razą mi nie przypadło do gustu - a mam nadzieje że nie musiało - i szczerze, z wręcz dziecięcą naiwnością, o tym napisałem.

Masz rację, sam jestem zwolennikiem szczerego pisania o tym, co mi w ilustracji nie leży, ale mnie zupełnie nie o to chodziło.

 

Chodziło mi o to, że panuje moda - jak pojawia się czerń w obrazku, to od razu jest kwalifikowany jako komiksowy. Taki schemat w ocenie, nie zawsze trafiony.

 

A może piszę tak dlatego, że sam nie potrafię się uwolnić od czerni? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o to, że panuje moda - jak pojawia się czerń w obrazku, to od razu jest kwalifikowany jako komiksowy. Taki schemat w ocenie, nie zawsze trafiony.

 

Moze troche uproscilem, ale taka czern ktora wprowadza zerojedynkowe kontrasty kojarzy mi sie nieodlacznie z komiksem. Nie wiem czy da sie ocenic trafnosc takiego stwierdzenia, bo jest skrajnie subiektywne i nie mam nawet zamiaru go bronic :)

 

Dla mnie niestety bardziej zabrudziła niż skomiskowała... i niestety nie kupuję tego tak jak jest.

Oj tam, za bardzo się czerni boicie ;)

 

U Cpt. Obviousa nie jest to przeciez taka typowa evil czern ktora kazdy na poczatku brudzi kolory, nie widze jej w przejsciach tonalnych - moze tam i jest, ale tak zgrabnie uzyta ze mi zupelnie nie przeszkadza (jesli jest cos co mi sie nie do konca widzi, to raczej dalsze plany - po prawej stronie, tam sie faktycznie cos z przestrzenia dzieje). Ja osobiscie uwazam te ilustracje za jedna z ciekawszych stylistycznie sposrod tych ktore ogladalem w ostatnim czasie, chyba wlasnie dzieki czerni. Z drugiej strony rozumiem, ze komus moze sie z tego samego wzgledu nie podobac ;)

Edytowane przez Urbanboogie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U Cpt. Obviousa nie jest to przeciez taka typowa evil czern ktora kazdy na poczatku brudzi kolory, nie widze jej w przejsciach tonalnych

 

No nie jest, to właściwie nie jest problem samej czerni tylko kontrastu i zabaw levelsami. Pewnie to jest malowane w nocy, albo ciemnym pokoju i stąd mi się nie widzi. W ciemnych rejonach jest sporo ciekawych detali, pobaw się kontrastem jak pisałem na początku.

 

Aspenboy - ja też nie panikuję na widok czerni, np. lubię malarstwo Goyi. Czasem ona jednak jest jakoś logicznie uzasadniona a czasem nie i tu chyba leży problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, Mam wrazenie ze tu chodzi jakies o kwestie techniczne :) U mnie to wyglada zupelnie inaczej - detale w ciemnych rejonach zaczynaja dopiero znikac kiedy zwiekszam kontrast, przy obnizaniu nie stwierdzam roznicy. Chwilowo korzystam z bardzo marnego domowego LCD, jak go pare dni temu probowalem skalibrowac, to ustawilem go tak, zeby dobrze odwzorowywal roznice w ciemniejszych tonach kosztem najjasniejszych - o obiektywizmie trudno tu zatem mowic :)) Z drugiej strony nie sadze zeby Cpt. ukrywal te detale z premedytacja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malowalem to na lapku, z dosc slabym ekranem (asus x59sr) wiec kontrasty i levele moga mocno posysac :) Dosc niewygodnie ale olac. Czernie, miejscami sa celowe (nie lubie dlubac durnych detali czasem wiec dusze prace momentami, czasem niepotrzebnie..). Ogolnie lubie kontrast, szczegolnie jesli chce troche podkrecic 'sloneczny' nastroj. Rzuce na to wszystko okiem raz jeszcze jak juz trafie po swietach na swoj wlasny smietnik :)

 

Natomiast totalnie zgadzam sie z komentarzem na temat glebi i postanowilem to nieco poprawic. I troszke kolory podciagnac, bo tlo tonelo dosc mocno w cyanach.

 

avtrib_03.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, Mam wrazenie ze tu chodzi jakies o kwestie techniczne :)

 

Rzeczywiście, chyba tak jest. Przed chwilą oglądałem na domowym lapku i oba obrazki wyglądają dużo lepiej niż na monitorze przy stacjonarnym. Przy czym na obu monitorach drugi obrazek na plus :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Avatar wymiata zdecydowanie, dawno nie oglądałem tak dobrego filmu (może nawet od czasu Władcy Pierścieni) :) ilustracja inspirowana filmem bardzo fajna:) co prawda nieco jeszcze detalu można by dodać, ale i tak prezentuje się ładnie, klimatycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czasem pokazywanie tego co jest "na górze" niektórych wystepów skalnych mimo iż kamera patrzy od spodu nie jest najlepszym pomyslem na budowanie przestrzeni w pracy ; ]

Również tworzenie kierunków w detalu które są wspólne dla wielu elementów na obrazku z natury tonących w chaosie... powoduje wrażenie ułożenia... Nie wiem czy powinienem ci to pisać bo po crysis wy tam jesteście specjalistami od liści i krzaków... ale weisz chyba o co mi chodzi ... trzeba robić kompozycje... ale również pamiętać że rysujesz elementy rządzące się chaosem... przy projektowaniu architektury to prawo traci sens...ofcorz tam mozna sobie robic co sie zechce... ale natura zawsze bedzie jak rozrzucona z reki garść kamieni po 5 latach ; )

Rzadzi sie oczywiscie jakimiś prawami ale jest tam tyle czynników...na to wpływających że czasem jest warto zamknąć oczy i we wstepie namazać cos po omacku delikatnie...i nie ukłdać tego potem...

pozdrawiam ...keep working

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności