mamoulian Napisano 23 Październik 2009 Napisano 23 Październik 2009 Dom to najgorsze miejsce do pracy to wiem, ale nie sądziłem, że będę musiał zamieszkać u rodziny z powodu hałasu wykuwania(?) ścian u sąsiada od godziny 7 do 18 od paru dni. Z małego mieszkania wynoszą tony gruzu i końca nie widać. Jak sobie radzić z takimi sąsiadami? przecież jak to potrwa dłużej to zwariuję...
tweety Napisano 23 Październik 2009 Napisano 23 Październik 2009 Przeczekać, policja nic nie da, awanturowanie się chyba też, no bo co ma sąsiad zrobić? Robi od 7 do 18 bo logika podpowiada, że większość ludzi w tym czasie siedzi w pracy. Daleko od domu. Nikt nie bierze pod uwagę freelancerów hehe. zawsze zostaje ci też taka opcja (+18) http://www.youtube.com/watch?v=TA6zswmE5X4&feature=related ;) zaciskaj poślady i męcz się, remont potrwa jeszcze góra z 3-4 dni :)
arev Napisano 23 Październik 2009 Napisano 23 Październik 2009 Ja bym się raczej cieszył, że robią to z takim zapałem. Gdyby kuli po 2 - 3 godzinki dziennie to remont potrwałby znacznie dłużej. Zrozum człowieka, czasem trzeba chatę odświeżyć, a po cichu pewnych rzeczy zrobić się nie da. Zobaczysz jak fajnie będzie jak sam będziesz robił jakiś większy remont - pewnie będziesz bardziej wkurzony niż teraz jesteś na sąsiada :)
Levus Napisano 23 Październik 2009 Napisano 23 Październik 2009 Też to przeżyłem.. 2 tygodnie kucia od rana...współczuję. Musisz przeczekać, zdarza się, może Ty też kiedyś będziesz kuł? A jak chcesz przyśpieszyć to idź im pomóc:D:D:D
hcpiter Napisano 23 Październik 2009 Napisano 23 Październik 2009 Nie no, coraz dziwniejsze tematy sie pojawiaja na forum. Przeciez nie powiesz mu ze ma przestac, bo akurat od 7 do 18 nie ma zadnych przeciwskazan co innego po 22, poza tym mozesz zalozyc sobie sluchawki na uszy, wlaczyc muzyke i olac to stukanie, albo sam sobie zacznij w tym czasie remont.
mamoulian Napisano 23 Październik 2009 Autor Napisano 23 Październik 2009 Ja jestem tolerancyjny na hałasy. Mało kiedy co mi przeszkadza, ale to taki rodzaj wibrująco-przeszywającego dźwięku, którego nie sposób zagłuszyć niczym poza włączeniem muzyki, tak głośno, że nie da się wytrzymać w pokoju. Wydaje się jakby ten dźwięk rozchodził się w ścianach budynku, a one go emitowały. Na początku byłem przekonany, że to sąsiad za ścianą, a to obok piętro niżej! Ciężko się ogląda tv, a co dopiero tworzy w skupieniu. Mój kot jest cały dzień schowany za łóżkiem i boje się, że po tygodniu "terapii" już mu tak zostanie. ;) Wolałbym opcję 2-4 godzin o ustalonej porze, niż taki maraton-wariatkowo. Nie można sobie pospać, poczytać, porysować, jedynie co można to zostawić kota samego i się zmyć z domu.
Hynol Napisano 23 Październik 2009 Napisano 23 Październik 2009 Przerabiałem to w nieco gorszej postaci - kucia było po 2-3 h dziennie od 6.00 :). Potem takie zrywy po kilka minut - w sam raz żeby wku... człowieka. Remont trwał 4 miesiące. Polecam stopery do uszu firmy 3M - takie pomarańczowe, stożkowate. Najlepiej tłumią "robocze" częstotliwości. Co do kota to może być gorzej - trauma już mu może zostać.
Loki Napisano 23 Październik 2009 Napisano 23 Październik 2009 hahah stary ja mam remont całej ULICY od roku. Co dziennie zwalają tony gruzu pod blokiem, żebyś usłyszał jak o 6:05 zamyka się klapa tylnia od wywrotki co przywiozła właśnie 20t piachu... to byś zwątpił. ostatnio nie ma prądu u mnie w mieszkaniu średnio 2 razy dziennie, weź w takich warunkach spróbuj pracować, kiedy terminy gonią a tu co chwila przetną kabel koparką i znowu na 3-4h nie ma prądu w całym bloku... Grabiszyńska remont rulez!
Sanderalek Napisano 23 Październik 2009 Napisano 23 Październik 2009 Mój sąsiad robi remont od paru lat co trzy dni... Czasem mam wrażenie, że robi wszystkim na złość przykładając jakieś cegły do podłogi i wierci w nich żeby go w całym bloku było słychać... A jego pory są zabójcze.
Kedzior Napisano 24 Październik 2009 Napisano 24 Październik 2009 Co za temat :) Trzeba przeczekać, co zrobić. Dla pocieszenia dodam, że sam pracowałem ponad pół roku w biurze, która za oknem miało trwającą budowę sporego budynku, a więc, koparki, młoty, betoniarki, dźwigi, drący się majstrowie, i milion innych niecałe 50 metrów od pracy, a latem w upały nie szło wytrzymać bez otwartego okna....no nie było łatwo :)
JmTm00 Napisano 24 Październik 2009 Napisano 24 Październik 2009 sluchawy, ulubiona muza i nadzieja ;)
Matchias Napisano 24 Październik 2009 Napisano 24 Październik 2009 Współczuję Ci tak jak i moim nowym sąsiadom. Aktualnie mam remont w mieszkaniu (hałaśliwy - wymiana okien i wszystkich drzwi), z tym że ja zrobiłem wcześniej kolędę po sąsiadach i ich uprzedziłem. Każdy ma prawo do remontu, musisz przeczekać. I pamiętaj żeby wprosić się na parapetówę.
Lucas Napisano 24 Październik 2009 Napisano 24 Październik 2009 hahah stary ja mam remont całej ULICY od roku. Co dziennie zwalają tony gruzu pod blokiem, żebyś usłyszał jak o 6:05 zamyka się klapa tylnia od wywrotki co przywiozła właśnie 20t piachu... to byś zwątpił. Spoko, u mnie taki remont robili po nocach, a że na dworze nawet o tej porze było jakieś 25 stopni to okno i tak musiało być otwarte...
tob01 Napisano 24 Październik 2009 Napisano 24 Październik 2009 no bez przesady, remonty to normalna rzecz. Można wypatrywać tylko plusów, że kończą pracę popołudniu a nie o 22. Zaraz może ktos założy temat o psach robiących na trawnik i wyniknie nastepna kilku stronowa dyskusja ...
Predator Napisano 24 Październik 2009 Napisano 24 Październik 2009 Sam niedawno denerwowalem sasiadow , no ale mieszkanko bylo do total remontu 30 lat nie remontowane. Czepialy sie oczywiscie wiekowe sasiadki. Ktore same co kilka dni wieczorem na pianinku mi napierdzielaja wiec mysle ze jestesmy na remis obecnie. :) Musisz chyba przebolec :).
vision3d Napisano 24 Październik 2009 Napisano 24 Październik 2009 Zaraz może ktos założy temat o psach robiących na trawnik i wyniknie nastepna kilku stronowa dyskusja ... remonty to ludzka rzecz:D ale psie kupy to mnie poprostu wku.... bo sie o nie mozna potknac poprostu:/
Knysha Napisano 26 Październik 2009 Napisano 26 Październik 2009 (edytowane) remonty to ludzka rzecz:D ale psie kupy to mnie poprostu wku.... bo sie o nie mozna potknac poprostu:/ Przypomina mi się tylko to... ;) "Czy panowie muszą tak ***, od bladego świtu?! Że nie podbijam karty na zakładzie o siódmej rano, to już w waszym robolskim mniemaniu muszę być nierobem?! Już możecie inteligentowi *** po uszach od brzasku! Żeby se czasem kałamarz nie pospał godzinkę dłużej kapkę od was, skoro zasnął dopiero nad ranem! I żeby się kompletnie spalił w blokach już na starcie! Grunt, że, ***, inteligent załatwiony na dzień cały! Wrócicie *** jak siądę do pracy!" Edytowane 26 Październik 2009 przez tweety
Leleń Napisano 26 Październik 2009 Napisano 26 Październik 2009 (edytowane) ale macie problemy. Napisz do faktu ze musisz codziennie trzymac kredens bo sasiad robi remont ;x ps. skonczcie z takimi tematami, najpierw nasze pociechy, teraz remont sasiada, co bedzie nastepne??????????????????????????????????????????????????????????? :O Edytowane 26 Październik 2009 przez tweety
siwy Napisano 26 Październik 2009 Napisano 26 Październik 2009 remonty to ludzka rzecz:D ale psie kupy to mnie poprostu wku.... bo sie o nie mozna potknac poprostu:/ o psich kupach mogę podyskutować bo ten temat nie jest mi obcy na moim blokowisku, podobnie jak temat parkowania byle jak i byle gdzie, palenia w windzie i na klatkach itp. może jednak oszczędźmy to forum i nie drążmy tego.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się