Skocz do zawartości

Jaki Linux do Blendera ...


natas

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem ,że podobny temat był ale nie było praktycznie ostatecznej odpowiedzi ...Googlując już powoli dostaję zajoba .Na początku myślałem o fedorze bo urzywali jej do większych produkcji ,myślałem o ubuntu ,open suse itd itd .Co zaczynam się do jakiegoś przekonywać to szybko znajduję jakieś wypowiedzi ,że ten to jednak nie i inny jest lepszy do tego całe zamieszanie czy podobny do gento czy różny od niego itd. Szczerze mówiąc zgłupiałem a chciałem postawić szybki i stabilny linux obok windows 7 ,który czasem lubi mi przymulić i wyłączyć blendera a podobno linux jakoś specyficznie obsługuje ram i inne rzeczy no i niby lżejszy ...Nie wiem czy to nie fikcja więc wolał bym się dowiedzieć czy to wogóle prawda z tą prędkością ...Zwłaszcza chodzi o renderowanie ,symulacje płynów itd ...Nie chcę na siłę mieć czegoś podobnego do windows a wprost przeciwnie żadnych beryli czy innych upiększaczy ...Chodzi mi o coś szybkiego i stabilnego z możliwością obsługi innyxh rendererów dedykowanych dla niego .No i oczywiście musi być kompatybilny z moim laptopem ...Moja konfiguracja to :

Procesor - Mobile DualCore Intel Core 2 Duo T8300, 2400 MHz (12 x 200)

Nazwa kodowa Penryn-3M seria MO

Płyta główna - Asus S96S Series Notebook

Pamięć - Kingston 99U5295-013.A00LF i Kingston 99U5295-012 w sumie 3071MB

Karta graficzna - GeForce 8600M GS (512)

Karta uzyczna - Realtek ALC883 .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 68
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

No właśnie ja też się podepnę do tego wątku. Mam czerwony krawat w czarne prążki i może ktoś by mi doradził jaki do tego samochód?

Chcesz dobrać wielogigabajtowy system operacyjny do kilkunasomegabajtowego programu? Dla każdego programu zainstalujesz osobny system? Jak się nie znasz na linuxie to stawiaj Ubuntu i spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubuntu, Fedora, SuSe ─ jeden pies, że tak kolokwialnie powiem.

 

Ja osobiście polecałbym Arch Linux.

 

Jeśli natomiast wolisz spędzić tydzień na instalacji systemu i konfiguracji, by później mieć najlepszy system pod słońcem na długie lata (chyba, że komputer padnie), to oczywiście Gentoo (ale to jest dla zaawansowanych albo tych, którzy chcą być).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ja też się podepnę do tego wątku. Mam czerwony krawat w czarne prążki i może ktoś by mi doradził jaki do tego samochód?

Chcesz dobrać wielogigabajtowy system operacyjny do kilkunasomegabajtowego programu? Dla każdego programu zainstalujesz osobny system? Jak się nie znasz na linuxie to stawiaj Ubuntu i spokój.

BMW w kolorze czarnym.

Ubuntu ma tylko 700 MB ;)

Niektóre linuxy mają możliwość wystartowania z cd (ubuntu gnome i suse kde na pewno), wypróbuj co ci jest wygodne. Blender będzie działał raczej na każdym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja uzywam Ubuntu, ogolnie Linuxa polecam ale tylko jesli masz karte Nvidii, z innymi kartami bywa roznie, zwlaszcza karty Intela dopiekly mi pod Linuxem ostro :D

 

czy polecam Ubuntu? z perspektywy czasu tak, jako dystrybucja wypada calkiem niezle na tle innych dostepnych, caly czas sie rozwija, ma cloud computing, ja uzywam Gnome'a jako Window Managera, bo nie lubie za duzo wodotryskow a zalezy mi na duzej predkosci i niskiej zajetosci ramu przez system

 

od kilku lat uzywam tylko i wylacznie wersji 64-bitowych i jestem zadowolony z wydajnosci, generalnie Ubuntu jest dobrym punktem wyjsciowym, czyli szybko instalujesz system, a reszte bardzo sprawnie mozesz doinstalowac przez siec,

co prawda caly czas duzo jeszcze pozostalo do zrobienia zeby Ubuntu nazwac super wygodnym srodowiskiem Desktopowym, ale z wersji na wersje jest sporo lepiej,

powoli sie cywilizuja i wstawiajado standardowej dystrybucji skladniki ktore sa bardziej stabilne, zbudowane w oparciu o system pluginow z automatyczna aktualizacja (wszystkie media i odtwarzanie filmow, dzwieku - calkiem sprawnie sciagaja sie kodeki i pluginy)

 

nie ograniczaj sie do myslenia o Blenderze,bedziesz musial spedzac sporo czasu uzywajac kopiowania, mapowania dyskow etc - we to pod uwage przy wyborze systemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@natas: Nikt Ci nie powie co będzie Ci pasować - mi nie pasują dystrybucję o których piszesz w najmniejszym stopniu i już chyba wolałbym się przerzucić na windowsa (na szczęście są inne dystrybucje pasujące do mnie, FreeBSD i MacOS ;p).

 

Za to odradzałbym Ci fedorę - ta dystrybucja to zwykły poligon doświadczalny komercyjnego redhata i wydania stabilne dystrybucji potrafią mieć wersje beta lub alpha programów (a nawet wstępne developerskie branche jak było z debuggerem gdb (redhat chciał przetestować swój branch gdb nazywany wtedy jeszcze archer)). Dodatkowo ostatnio jak "testowałem" fedorę, aktualizacje też się nie popisały i w aktualizacjach poszła biblioteka do obsługi sieci stosowana przez wiele programów w tym firefox i... program do aktualizacji systemu (więc poprawka sama nie przyjdzie i trzeba było kompilować bibliotekę ręcznie, żeby przywrócić sprawność systemowi).

 

Z tego co mówisz wynika, że nie wiele wiesz o linuksie, więc Ci nie polecę dystrybucji, które ja używam/używałem (slackware przez dekadę i arch linux od kilku lat), ale myślę, że warto się zainteresować sabayon linux - dystrybucja europejska więc, olewa sprawy związane z patentami w stanach i masz dużo większy zestaw sterowników (np. sterowniki do większej ilości kart wifi czy nawet modemów neostrady na usb, sterowniki do kart graficznych z automatyczną konfiguracją już na liveCD), kodeków out-of-box, dodatkowo ma wiele zamkniętych programów, które wiele osób sobie chwali (przykładem niech będzie np. skype) - dla osoby początkującej jest w sam raz. Sabayon to dystrybucja pochodząca od Gentoo, ale stworzona dla początkujących, skonfigurowana, wszystko out-of-box i nie trzeba kompilować wszystkiego, bo ma własne repo z binarnymi pakietami (ale można, bo jest kompatybilna z gentoo i masz wszystkie jego narzędzia więc jak chcesz skompilować coś z repo gentoo to kilka kliknięć (i dużo czekania ;p)).

Co do środowiska graficznego to polecam zdecydowanie KDE - zużywa minimalnie więcej pamięci od Gnome, ale IMO warto, bo dużo przyjemniej i szybciej się pracuje.

Gnome pamiętam jeszcze za czasów 1.x gdzie gonił funkcjonalnością KDE (bo QT nie było wtedy na licencji zgodnej z GNU GPL/LGPL więc chcieli zrobić coś otwartego i zrobili gnome na Gimp Toolkit (GTK)) i wtedy był realną alternatywą, ale od tamtego czasu stoi praktycznie w miejscu i jedyne co zwiększyło jego popularność to Ubuntu (które nie wybrało kde ze względu na licencje Qt (była wtedy już GPL, ale żeby napisać zamknięty program trzeba było kupować komercyjną licencję) - teraz twórcy Ubuntu reklamują Qt na stronach nokii (po zmianę licencji na LGPL) i zapowiadają migracje swoich narzędzi jak i systemu).

Co do pytania o zarządzanie pamięcią i prockiem to tak różni się ona od XP (gdzie wiele rdzeni było marnowane przez słabą implementację SMP, słabe planer, a pamięć była alokowana tylko na żądanie aplikacji (co nie jest najszybszym rozwiązaniem))... Vista i 7 trochę tu zmieniają bo jest już lepsza implementacja SMP, lepiej napisany planer i pamięć jest prealokowana jak w linuksie/bsd/macos/solaris... jednak implementacja SMP ustępuje tej napisanej przez Intela w Linuksie, planer w linuksie przyspiesza i w tej chwili już jeśli się nie mylę trzecia zmiana planera w jądrze z serii 2.6 jest (planer stosowany w windowsie czy bsd został porzucony po serii 2.4), a pamięć windows alokuje tylko kilkaset mb (za co mu się obrywa, że potrzebuje więcej zasobów), a nie jak linuks praktycznie 100% - dzięki czemu jeśli renderer chce więcej pamięci (niż te kilkaset mb prealokowanych przez viste) to linux nie musi jej alokować tylko podaje wskaźnik do pamięci zaalokowanej przy starcie systemu (co zmniejsza czas renderingu).

 

 

@tjviking: możesz powiedzieć coś więcej o Cloud Computing w ubuntu? Bo z tego co na szybko zobaczyłem na stronie ubuntu to prywatna chmura to nic innego od klastra jaki mam w domu na archu, a publiczny to chmura nie ubuntu tylko Amazon (Amazon's Elastic Computing), którą testowałem w 2008 po jakimś artykule opisującym go w Linux Magazine. Czym to "ma cloud computing" różni się od tego co mają inne dystrybucje? Pytam z ciekawości bo nie czytałem dokładnie info na stronach ubuntu - może np. są jakieś promocje na obliczenia w Amazon lub jest nawet darmowe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dac77 domyślam się jak mój post brzmi ale ja nie proszę by mi ktoś pościągał wszystkie stery ,paczki i skąpilaował dla mnie a poza tym nie dla jednego programu ponieważ wiadomo ,że muszę mieć przeglądarkę internetową ,jakiś program do 2d ,jakiś odtwarzacz filmów czy muzyki ,coś do pdf itd ...

piotrek Arch Linux mnie pociąga na swój sposób tylko nie wiem czy podołam ...Z jednej srony wszystko wygląda nie tak tragicznie przeglądałem instalację krok po kroku + różne pomoce dla początkujących noi wszystko niby się robi samo jak się popawnie w odpowiednim czasie komędę wpisze ...tylko ,że ja jestem z tych pechowców co coś chcą zrobić o czym nie mają pojęcia tak do końca :D

AniaWersje CD przeglądałem z 3 knopix -kiedyś tam dawno ,BT3 bo chciałem się pobawić w wardriving ale się okazało ,że moja sieciówka powinna być na atherosie ,uw-linux z ciekawości poznawczych ,Ubuntu bo miałem go już instalować ale jak zobaczyłem pytanie czy ma formatować to nie byłem pewien czy mi wszystkiego nie wyczyści czego bym nie chciał ,ale pamiętam ,że kiedyś coś tak namieszałem ,że tylko BSOD się ukazywał i ,że mam uszkodzone NTFS i właśnie pod tym live-em udało mi się dostać na dyski i poprzenosić dane z windowsowskiego pulpitu w bezpieczne miejsce ...

tjvikingna szczęście mam GeForce i nie ograniczam się do myślenia tylko blenderze tylko na jednych dystrybucjach może działać wolniej a na innych szybciej ...

Skoti o tej fedorze to myślałem po jakimś artykule o wykorzystaniu jej przy produkcjach filmowych ale to była wersja FC4 a teraz nawet na polskiej stronie o fedorze narzekają na ten os ,co do KDE to mnie zaskoczyłeś bo myślałem raczej o jakimś Fluxbox-ie a z czasem (w pewnych sytuacjach) uruchamianiu programów z lini komemd .

Wiem ,że może piszę jak obłąkany ,że nie mam pojęcia o najłatwiejszych z nich a arch mi się marzy ...No cóż .Mam jeszcze kilka dylematów właściwie to dotyczących gnom vs kde vx Fluxbox ....Ext4 vs Reiser4 vs inne ...

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi postaram się jeszcze raz przegooglować różne opcje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do skreślania Fedory to bym się zastanowił. To jest jedyna dystrybucja na której początkujący jest w stanie zainstalować XSI, ze względu na głupotę i lenistwo developerów tego programu, dlatego jest często wykorzystywana przez studia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoti o tej fedorze to myślałem po jakimś artykule o wykorzystaniu jej przy produkcjach filmowych ale to była wersja FC4 a teraz nawet na polskiej stronie o fedorze narzekają na ten os ,co do KDE to mnie zaskoczyłeś bo myślałem raczej o jakimś Fluxbox-ie a z czasem (w pewnych sytuacjach) uruchamianiu programów z lini komemd .

Wiem ,że może piszę jak obłąkany ,że nie mam pojęcia o najłatwiejszych z nich a arch mi się marzy ...No cóż .Mam jeszcze kilka dylematów właściwie to dotyczących gnom vs kde vx Fluxbox ....Ext4 vs Reiser4 vs inne ...

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi postaram się jeszcze raz przegooglować różne opcje

FC do wersji 4-5 działały całkiem dobrze (Redhat musiał przyciągnąć użytkowników redhata, który przestał być darmowy i fedora została powołana właśnie po to, żeby społeczność skupiona wokół redhata nie uciekła do konkurencji i wtedy nie była poligonem tylko stabilną ciekawą dystrybucją).

Z KDE/Fluxbox/Gnome/XFCE/E17... to wszystko zależy co będziesz robił - jeśli ma to być stacja robocza to zdecydowanie KDE do codziennego użytku (procek i rendering będzie tak samo szybko się robił jak i na fluxboksie - no chyba, że na scene braknie miejsca w pamięci - ale to wtedy wystarczy się przełączyć na jakieś środowisko które mniej pamięci zużywa (fluxbox lub e17 (ja wybrałbym e17 ;p)). Jeśli chcesz tylko i wyłącznie do renderingu to można faktycznie użyć mało wygodnego fluxboxa lub wygodnego, ale jeszcze nie do końca stabilnego e17, ale w takim wypadku to najlepiej zrezygnować całkowicie ze środowiska biurkowego i włączyć X z xterm (konsolą, z której uruchomisz blendera), lub nawet sam blender zamiast xterm uruchamiający się razem z X (coś jak w chrome os od google, który włącza tylko przeglądarkę Chrome i nie ma żadnego innego programu).

Co do systemów plików to ja na Twoim miejscu rozważałbym większą ilość: EXT4, Reiser4, JFS, Btrfs i XFS.

 

XFS (zaprojektowany przez SGI (twórców OpenGL)) jest bardzo szybki jeśli pracujesz na dużych plikach, ale przy usuwaniu wielu małych plików jest strasznie wolny.

 

JFS (stworzony przez IBM) szybki system plików (~ext4), ale np. nie obsługuje dynamicznego zmniejszania w LVM (jeśli inna partycja potrzebuje miejsca to nie zabierze automatycznie z niej - za to jak ta partycja potrzebuje miejsca może się sama dynamicznie rozszerzyć względem innych w danym LVM) - z tego powodu zrezygnowałem z niego na korzyść EXT4.

 

Reiser4 bardzo szybki system plików, ale dosyć nowy (tzn jest już chwilę i jego twórca potrafił trafić za kratki za morderstwo, ale w jądrze dopiero teraz się pojawił i jeszcze nie jest dobrze przetestowany przez większe grono użytkowników), i nie zaufałbym mu do przechowywania ważnych danych.

 

Btrfs (B-tree File System, ale nazwa ma też nawiązywać do "lepszy fs" ;p - pracuje nad nim Oracle) jest bardzo szybki (~ReiserFS), i ma zalety ZFS znanego z Solarisa... ale tak jak Reiser4 jest dosyć młody (chociaż w przeciwieństwie do reiser4 rozwija się bardzo dynamicznie i jest wspiera duża firma)... póki co mimo wszystko nie polecam.

 

EXT4 to stabilny i szybki system plików, ale nie najszybszy. Jednak to, że jest stabilny i posiada kurczenie się partycji w ramach LVM (zaleta tylko jeśli chcesz stosować LVM), jest teraz moim głównym systemem plików.

 

Wybór należy do Ciebie ;]

 

Co do skreślania Fedory to bym się zastanowił. To jest jedyna dystrybucja na której początkujący jest w stanie zainstalować XSI, ze względu na głupotę i lenistwo developerów tego programu, dlatego jest często wykorzystywana przez studia.

Nie jedyna i są dużo lepsze - pakiety są przygotowane do RHEL (komercyjny Redhat) i najlepiej działa na nim, a CentOS to RHEL ze zmienioną nazwą, ikonkami i bez supportu (dzięki temu darmowy) i jest on dużo lepszym rozwiązaniem niż fedora (a z softimage czy maya nie ma problemu na innych dystrybucjach - trzeba tylko zainstalować rpm (lub w debian/ubuntu/... pakiety rpm przerobić na deb za pomocą programu alien)).

Edytowane przez Skoti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoti, żeby zaistalować XSI trzeba mieć biblioteki w odpowiedniej wersji (strasznie starej) i na wielu dystrybucjach kończy się "Segmentation fault". Generalnie XSI na linuxie to tragedia.

XSI jest dostarczany razem z bibiotekami (bez tego nawet na fedorze by nie działał ;]), więc nie ma problemu na ma problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tjviking: możesz powiedzieć coś więcej o Cloud Computing w ubuntu? Bo z tego co na szybko zobaczyłem na stronie ubuntu to prywatna chmura to nic innego od klastra jaki mam w domu na archu, a publiczny to chmura nie ubuntu tylko Amazon (Amazon's Elastic Computing), którą testowałem w 2008 po jakimś artykule opisującym go w Linux Magazine. Czym to "ma cloud computing" różni się od tego co mają inne dystrybucje? Pytam z ciekawości bo nie czytałem dokładnie info na stronach ubuntu - może np. są jakieś promocje na obliczenia w Amazon lub jest nawet darmowe?

 

niczym sie nie rozni, ma protokol EC2/EC3 ktory pozwala ci wykonywac obliczenia na swoich komputerach a nie Amazon, ot i tyle radosci :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proste pytanie prosta odpowiedź.

Jeśli zależy ci na rozwojowych wersjach 2.5 to polecam ubuntu. Prawie codzienna aktualizacja blendera w dwóch różnych wersjach pod sculpt i odzielnie pod cząsteczki pochodzi chyba od najbardziej aktywnego na GraphicAll.org Fisha a on własnie standardowo pod Ubuntu pracuje. Są wersje też pod Fedorę ale tu z własnego doświadczenia wiem (krótko o systemie) nie jest tak przyjazny etc.

Co do wersji stabilnej 2.49b to Ubuntu , Fedora, openSUSE itd pod każdą dystrybucję jest i działa.

 

Sam używam openSUSE 11.2 i trochę namieszali chyba jako pierwsi wrzucili KDE 4 i od tamtego czasu coś tam zawsze trzeba pozmieniać ... ale to temat rzeka.

 

Bierz ubuntu olbrzymia społeczność, wsparcie, i baza oprogramowania. Zdarzało mi się w openSUSE stosować pomysły z wiki Ubuntu i działało.

 

Aha podstawa to karta graficzna Nvidia ! ATI chodzi ale zawsze z małym ale... bratu stawiałem susła na ATI 3870 (fakt pod KDE 4) i trochę jest z tym namotane.

 

Nikt ci nie broni podzielić partycji i postawić win + ubuntu + (inna dystrybucja) będziesz mógł popróbować, w między czasie.

 

P.S. Zauważyłem że w wyborze dystrybucji bardziej odgrywają odczucia subiektywne jak obiektywne ;)

Pozdrawiam

Edytowane przez Idaho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proste pytanie prosta odpowiedź.

Jeśli zależy ci na rozwojowych wersjach 2.5 to polecam ubuntu. Prawie codzienna aktualizacja blendera w dwóch różnych wersjach pod sculpt i odzielnie pod cząsteczki pochodzi chyba od najbardziej aktywnego na GraphicAll.org Fisha a on własnie standardowo pod Ubuntu pracuje. Są wersje też pod Fedorę ale tu z własnego doświadczenia wiem (krótko o systemie) nie jest tak przyjazny etc.

To, że buildy są robione na ubuntu to nie działa niby na innych dystrybucjach? Nie wiem po co takie teksty piszesz. Swoją drogą jeśli chce się oglądać rozwojowe wersje to lepiej samemu budować (zbudowanie aktualizacji sprowadza się wtedy do "svn up && scons" i poczekania na koniec (wcześniej ściągnąć z svn i jeśli się chce zoptymalizować konfigurację w config/linux2-config.py))... jeśli jednak się nie potrafi lub nie chce można ściągać z graphicall.org zoptymalizowane do sprzętu budującego, a nie własny, lub jeśli się ma arch to wydać polecenie "yaourt -S blender-svn" (ściągnie się wersja najnowsza (z sekundy rozpoczęcia ściągania i zbuduje (jednak nie będzie, żadnych optymalizacji, bo buduje automat i nie ma się dostępu do config/linux2-config.py))).

 

P.S. Zauważyłem że w wyborze dystrybucji bardziej odgrywają odczucia subiektywne jak obiektywne ;)

Pozdrawiam

Dokładnie tak - dlatego większość osób razi się rozejrzeć i sprawdzić co pasuje, a nie słuchać zdania innych, które rzadko zbiega się z preferencjami innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dac77: ja wychodzę z założenia, że linux to linux, jeśli nie ma sterowników to na żadnym nie zadziała jeśli są to na każdym da się w ten czy inny sposób skompilować/zainstalować/skonfigurować, jeśli chodzi o szybkość to z tego co wiem to gentoo potem długo nic i reszta, a że gentoo jest dla geeków... :P

wiec zostaje tylko wybrać które międzymordzie ;) nam najbardziej pasuje i zainstalować.

Edytowane przez szczuro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam mam Fedore 11 z KDE i jestem zadowolony. Na początek myślę że to dobry wybór. Ubuntu miałem kiedyś, też fajny. Polecam też, jak chcesz się pobawić, SLAX'a. Wrzucasz na pendrive'a i bootujesz przy odpalaniu kompa. Proste lekkie rozwiązanie dla tych którzy chcą zobaczyć jak wygląda Linuch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoti napisał

"To, że buildy są robione na ubuntu to nie działa niby na innych dystrybucjach? Nie wiem po co takie teksty piszesz."

 

skoti a jak ty to wywnioskowałeś z mojej wypowiedzi !? :D Pax.

 

Nawet przy tych rozwojowych od Fisha pisze że sprawdzone na ubuntu, Fedora a kilka tygodni temu jeszcze na openSUSE (teraz zarzucił) ale i tak mi chodzą porobiłem dowiązania i jest git i na innych też pójdą.

Jeśli człowiek kilka postów wyżej raczej nie skłania się ku Fedorze (nie wiem czy tak można odmieniać ;) ) to poleciłem mu to na co Fish wydaje i właśnie zoptymalizowane pod kierunkiem sculptu a wersja omp - cząsteczek. Człowiek przestraszył się instalacji (jeden z etapów - opcja formatowania) a ty mu kompilować karzesz (fakt to nic trudnego ale...) niech zainstaluje ubuntu pobiera sobie binarki a jak będzie czegoś więcej potrzebował to zacznie szukać na stricte linuxowych stronach.

 

P.S. a niech ma i poczyta

http://distrowatch.com/

http://jakilinux.org/

wierzchołek góry lodowej :)

 

P.P.S Aha pod ubuntu masz też możliwość korzystania z yafaray w wersji 0.1.1 (bardzo dobry darmowy renderer). Co nie oznacza że inne distra nie mogą - mogą (uprzefdzę skoti -ego)ale np jak pod openSUSE trzeba je sobie samemu "zbudować", czyli jakie distro nie wybierzesz kompilacja cię nie minie :).

Pozdrawiam

Edytowane przez Idaho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja robiłem w domq na Wubi . to Ubuntu działający jako gość Windowsa - osobno butwalny i bardzo wygodny. Korzysta z pełnych zasobów kompa i można go normalnie "odinstalować". Teraz, jak już się przyzwyczaiłem, stawiam Ubunciora na sztywno ;) chociaż może jeszcze Debian

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zainstalowałem Ubuntu. Działa całkiem ok chociaż czuję że bez znajomości linuxa "z dawnych lat" to bym sobie z niektórymi rzeczami nie poradził. Blender działa od strzału ale jak chciałem przekompresować avi żeby działało na ps3 to był problemik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajta to jak w tym Linuxie często trzeba się napocić żeby chociażby program zainstalować to po cholerę to? Winda od czasów XP jest całkiem spoko.

No, rzeczywiście. Wpisanie jednego krótkiego polecenia jest bardzo uciążliwe, dla kogoś, kto przez całe życie machał myszą. :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jakiś czas temu na drugim kompie chciałem zainstalować Ubuntu z czystej ciekawości i miałem z tym spore problemy..

 

No, rzeczywiście. Wpisanie jednego krótkiego polecenia jest bardzo uciążliwe, dla kogoś, kto przez całe życie machał myszą.

 

Ale po co sobie utrudniać życie? Równie dobrze możesz dojść do wniosku, że jesteś już ok grafikiem i dlatego żeby sobie utrudnić będziesz animował z jednym okiem zamniętym itp:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale po co sobie utrudniać życie? Równie dobrze możesz dojść do wniosku, że jesteś już ok grafikiem i dlatego żeby sobie utrudnić będziesz animował z jednym okiem zamniętym itp:D
Chmm wiesz może spojrzyj na to inaczej ,że skoro całe życie bzykasz jedną babkę to czasem miał byś chęć na inną ...tak z ciekawości :D .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kulki - wolnosc wyboru, jedni lubia powoli inni na ostro :P

Nie zmuszaj wszystkich zeby byli tacy sami :D

 

To ze uzywam Linuxa nie oznacza ze sobie utrudniam zycie, wlasnie w ten sposob

wiele rzeczy sobie ulatwilem, o wielu rzeczach zapomnialem, a wiele nowych

odkrylem - i o to chodzi, trzeba miec czas tak czy inaczej na takie zabawy i tez

ze smutkiem stwierdzam ze gdyby nie doswiadczenia z przeszlosci z Linuxem u Unixami to nie byloby tak latwo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to chodzi że "napocić się" (używając twojej nomenklatury) to trzeba nie przy instalacji oprogramowania ale zmuszenia by twój lub kogokolwiek innego sprzęt (czyt. hardware) pozwolił na uruchomienie tego programu. Standardowo oprogramowanie instaluje się bez linii komend, działa i co najważniejsze nie "wykrzacza" jak ma to często miejsce w windozie. Problemem są tzw "zasoby ludzkie". Czy próbowałeś grać w crysisa na zintegrowanej karcie graficznej intela ? To właśnie zasoby ludzkie decydując się na kupno super wydajnego komputera z super wydajną kartą graficzną (

Problemem nie jest system ale jak sam zauważyłeś miałeś, TY miałeś z tym problemem hmm co można z tym zrobić ? No tak system jest utrudnieniem. lol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zadałem pytanie z premedytacją licząc, że wyjaśnicie mi dlaczego Linux. Jak rozumiem problemy z systemem mogą być też zaletą dokładnie na takiej samej zasadzie jak posiadanie stale psującego się samochodu a przynajmiej takiego, z którym są często kłopoty pozwoli stać się nam niezłym (mniej lub bardziej) mechanikiem. I ja to rozumiem:)

Ale zastanawiam się.. czy widzicie jakieś plusy z tego ze robicie grafe na Linuxie??

I nie piszczie mi znów, że te plusy to minusy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj Kulki, nie lubisz plusow dodatnich i ujemnych? :D

 

pod Windowsem czesto doinstaluje sie jakis program i pol systemu leci do gazu i zaczynaja sie klopoty, albo ludzie tna sie z 3dsmax i autocad od zarania dziejow i

to jak dziala DirectX z roznymi kartami jakiej jakosci sa sterowniki...wiemy wszyscy

 

Nie powiem ze pod Linuxem tak nie jest, tez sa skopane sterowniki, glownie z tego

powodu ze producenci nie dostarczaja do nich zrodel :D tak... niestety, Nvidia tez

jets w tym gronie "napiszemy wam sterownik ktory wywali pol waszego systemu.. ale nie damy wam zrodel zebyscie poprawili to co my spieprzymy"

 

do meritum: dlaczego Linux? dziaal stabilnie, jest piekielnie szybki w porownaniu z Windows na tym samym sprzecie, podam ci przyklad: Windows XP odpalony na lapku i Windows XP odpalony pod LInuxem w VirtualBoxie (na tym samym lapku)... zgadnij ktory szybciej dziala,

pomimo emulacji sprzetu w VirtualBoxie

Jest sporo darmowego softu, ktory nie wiedziec dlaczego pod Linuxem dziala kilka razy

szybciej niz pod Windows... cos ala Photoshop odpalony na Macu i pod WIndows, niebo a ziemia...

 

 

moja teoria na temat systemow operacyjnych jest taka ze Microsoft pisze swietne nakladki wizualne do zzerania zasobow sprzetowych, nie powinni nazywac Windowsa

systemem operacyjnym bo to tylko ulamek tego co Windows robi, gdyby troszke

mniej ten "system" zajmowal sie wygladaniem a wiecej stabilnoscia i wydajnoscia,

tym zeby pliki sie dobrze cacheowaly, zeby "myslal" za nas co zaraz moze byc potrzebne to wtedy nie byloby dylematow.

 

Na Mac'a sie nie przesiade bo nie bawia mnie biale komputery dla emo, chociaz

czasem spoglada sie z zazdroscia jak moglby dzialac system operacyjny, Windows

sie juz przejadl i juz naprawde trace cierpliwosc do tego co powymyslano,

ostatni dobry Windows to nie XP.... to Windows Server 2003 - sprobuj sobie kiedys

zainstalowac i zobaczysz jak zaczynaja dzialac programy... tak jak nalezy :P

 

Dlatego Linux to zawsze jakas alternatywa dla takich masochostow jak ja, ktorzy cenia

sobie stabilnosc, otwartosc systemu, kupe darmowego oprogramowania - oczywiscie

kosztem jest duzo wiekszy poziom umiejetnosci administracyjnych niz przy Windowsie,

chociaz... wiesz ja znam pelno ludzi ktorzy do mnie dzwonia za kazdym razem kiedy

nie potrafia zainstalowac Vraya czy maxa pod Vista, bo nie potrafia sobie poradzic

z kontem administracyjnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kulki weź przestań używać wydumanych paralel bo ci nie wychodzą. Jeśli nie potrafisz, nie umiesz i co najważniejsze nie chcesz się nauczyć nie usprawiedliwiaj siebie, własnego lenistwa tak bzdurnymi wyssanymi z palca tekstami. Postawiłem openSUSE 10.3 na komputerze 3 lata temu i chodzi do dziś co doinstalowałem to jest i nie wykrzacza, zwisa itp czy co tam sobie z utrudnieniem wymyślisz. Użyję znowu twojej paraleli: Kupiłeś samochód ale nie chce ci się zrobić prawa jazdy - dobre porównanie ? I tak to widzę. Są distra jak to określił tjviking dla masochistów ale ja to nazywam tzw niechęcią do nauki i lenistwem, tylko że tutaj ma się wybór czy skorzysta człowiek z takiego distra czy nie. Nikt cię do linuxa na siłę nie przekonuje a ja daleki jestem od tego. Temat posta jest Jaki linux do Blenedera a nie Dlaczego kulki nie lubi linuxa.

Nie znasz się na linuxie - "...bo tylko chciałeś zainstalować..."- domyślam że ci się nie udało a wydajesz opinię. To jest tak (użyję znowu twojej paraleli) jakbyś jeździł jednym samochodem ale był przekonany o komforcie jedynie z chęci posiadania tego innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kulki

 

Ja używam Lina głównie z powodu szybkości i otwartości, przez otwartość mam na myśli nie tyle otwarty kod, co fakt że wszystko możesz ustawić pod siebie, jak ci wygodnie. Wygląd zachowanie itd. Możesz nawet zmienić standardowe narzędzia systemowe, wszystko jest modułowe, używasz czego chcesz.

 

Podoba mi się też to że aplikacje masz pod ręką, jest do nich łatwy dostęp, a ich instalacja jest zautomatyzowana, zaznaczasz w programiku co chcesz zainstalować, a on ci to ściągnie, od razu zainstaluje i powie jak skończy. Czy takie narzędzie jest, zależy od dystrybucji, ale zdaje się że większość taki cosik posiada. Najwięcej paczek (instalek) uświadczysz na Debiana/Ubuntu. W Ubu dodatkowo fajna sprawa jest z niewolnymi sterami, system sam ci powie że są potrzebne i pokaże ci listę dostępnych, zasugeruje najlepszy, ty tylko akceptujesz, a on sam pobiera i od razu instaluje.

 

Linux ma też parę fajnych rozwiązań, np. współdzielone drzewo katalogów, na początek psioczyłem bo trzeba się nauczyć co konkretne nazwy katalogu oznaczają. Nie mniej szybko doceniłem fakt że dzięki temu mogę zainstalować dziesiątki aplikacji, a zajmą one łącznie z 50% mniej miejsca jeśli nie więcej, niż na windzie. Dodatkowo wiem czego gdzie szukać i jest porządek :)

Dodatkowym plusem jest to że mogę zamontować każdy katalog na osobnej partycji. Wiem trochę mętnie to brzmi, ale chodzi mniej więcej o to że jak chce np. przeinstalować system (nowa wersja lub inne distro) czyszczę partycje które zawiera całe drzewo katalogów, zostawiam tylko partycje z katalogiem home, gdzie mam wszystkie swoje pliki ustawienia programów. Więc nie mam tak jak w windzie że muszę bawić się w kopie zapasowe folderów użytkowników czy inne pierdoły.

 

Konsola... nie jestem jej wielkim użytkownikiem, jeśli się da, robię graficznie, a wszystko co dało się na windzie zrobić graficznie, da się zrobić graficznie na Linie. Serio nie zważyłem osobiście żadnej różnicy.

 

Mimo to niektóre rzeczy fajnie się nią robi, najbardziej podoba mi się że można napisać skrypt bash który wykona komendy konsolowe, odpalasz takie cosik dwuklikiem z pliku. Zbornie prostego skryptu to sekundy. Wpisujesz na początku #!/bin/bash potem komendy ustawiasz żeby plik mógł być wykonywalny (prawy myszki na pliku i ustawienia) i gotowe.

 

Przykładowo mam skrypt dzięki któremu po świeżej instalacji dwuklikiem mogę zainstalować wszystkie moje ulubione programy których nie ma w domyślnej instalacji, jest ich ok 12, wszystkie same się pobiorą i zainstalują. Napisanie skryptu zajęło mi 5 min, oszczędzam za każdym razem z 1h może więcej.

 

To mimo wszystko moje potrzeby, każdy ma inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idaho kup se maca bo jesteś strasznie nerwowy..

Kto powiedział, że nie lubię Linuxa? Zastanawiałem się tylko dlaczego ludzie stawiają sobie Linuxa mając czasami takie kłopoty o których pisał tjviking. Linuxa nie będę się uczył nie dlatego, że jestem leniwy ale z takiego samego dla którego nie będę się uczył staroegipskiego, nie będę uczeszczał na kurs fryzjerstwa i uczył się szydełkowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Linux jest jak własna chata którą samemu się urządza i sprząta, a Windows to jak pokój w hotelu gdzie ktoś zdecydował za mnie co ma mi się podobać. Jasne że trzeba się natrudzić przy montażu i malowaniu ale efekt jest taki jak mi pasuje i dużo tańszy.

Tak serio to ze względu na różnice w zaimplementowaniu multitaskingu Windows jest lepszy w responsywności zwłaszcza w 3D ale Linux jest bardziej efektywny. Dlatego w Windows przyjemniej się modeluje ale rendering jest przyjemniejszy w Linuxie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dac77: dobre porównanie choć sprzątanie wygląda chyba podobnie w obu przypadkach :)

Kulki:

co mi sie podoba w linuksie:

- zakładki w menadżerze plików

- copy/paste bez użycia klawiatury (zaznacz/MMB)

- możliwość zdefiniowania zachowania okien (np aktywne okno jest to pod myszką, nie musze klikać w edytor tekstu wystarczy że najadę myszką by do niego wpisywać(może być nawet częściowo zasłonięte przez inne okno))

- kilka pulpitów (coś jak w androidach i innych dotykowcach) przy jednym monitorze to jest zbawienie ;)

- ogólnie możliwość wyboru prawie każdego elementu systemu

 

czego nie lubię:

- żeby wybrać trzeba się często zapoznać z tymi elementami :)

- po instalce troche schodzi na konfigurację pod siebie ;) ale w windowsie to samo, choć na linuksie teoretycznie mogę zrobić sobie instalkę, która będzie skonfigurowana jak chcę zaraz po zainstalowaniu :) ale to też wymaga czasu :)

- mało gier na to wychodzi :) ale jest wine, który czasem ratuje a ja i tak mało gram

- jeśli instalować z repozytoriów to nie zawsze ma się najnowsze wersje programów (przynajmniej ubuntu) i trzeba instalować jak w windzie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- copy/paste bez użycia klawiatury (zaznacz/MMB)

 

- jeśli instalować z repozytoriów to nie zawsze ma się najnowsze wersje programów (przynajmniej ubuntu) i trzeba instalować jak w windzie ;)

 

Super o tym kopiowaniu to nie wiedziałem xD

 

Co do repozytoriów to wystarczy dodać lepsze i ma się wszystko w najnowszej wersji. Nowy menadżer w ubu będzie teraz stale sprawdzał czy na Launchpadzie nie ma lepszych repo, lub repo dedykowanych pod jakąś aplikacje i stamtąd będzie pobierał, więc świeżość paczek się poprawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ubuntu na początek jest bardzo dobre, używam już dłuższy czas i nie mam na co się skarżyć. Jedyny ból jaki miałem to instalacja tabletu (nowa seria bamboo), który nie działa "out-of-box"- trzeba kompilować sterowniki, na szczęście społeczność jest bardzo pomocna- szybko pokazali mi rozwiązanie problemu i wszystko fajnie działa.

 

Z blenderem nie mam doświadczeń, owszem zainstalowałem, ale nie rozpraszam chwilowo sił, bo jeszcze rysować nie umiem :) Gimp mam wrażenie działa lepiej- rozdzielczości rzędu 4000-5000px chodzą płynniej pod ubuntu. Oba systemy są dość świeże, więc nie ma mowy o "zasyfieniu" windy jeszcze, stąd pozwoliłem sobvie na porównanie.

 

Karty ATI bolą pod linuxem, nie tylko w ubuntu, ogólnie mają kiepskie wsparcie jeśli nie sterownikowe to zgodnościowe i generują sporo błędów. Na Intelu da się pracować przy wyłączonych świecidełkach i bajerkach, jak się coś włączy, to zaczyna być źle :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie poraża szybkość sytemu. Chociaż ma swoje kaprysiki momentami (ale to Gnome nie sam linux).

 

Swoją drogą szczuro ty nie wymieniasz w większości zalety systemu tylko zalety windowmanagerów a to spora różnica.

To co jest najlepsze w linuxie to właśnie te jego "bebechy".

 

A o zaletach GNOME'a (z ubuntu) można napisać? to co się rzuca pierwsze w oczy - jest ładny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie poraża szybkość sytemu. Chociaż ma swoje kaprysiki momentami (ale to Gnome nie sam linux).

 

Swoją drogą szczuro ty nie wymieniasz w większości zalety systemu tylko zalety windowmanagerów a to spora różnica.

To co jest najlepsze w linuxie to właśnie te jego "bebechy".

 

A o zaletach GNOME'a (z ubuntu) można napisać? to co się rzuca pierwsze w oczy - jest ładny :)

 

ladny to jest kDE :D ale szybki juz niestety nie :D he,he prawie jak skrzyzowanie Windowsa z MacOS i Chrystusem :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą szczuro ty nie wymieniasz w większości zalety systemu tylko zalety windowmanagerów a to spora różnica.

To co jest najlepsze w linuxie to właśnie te jego "bebechy".

końcowego usera nie obchodzą bebechy "ma działać" :P ważniejsze dla mnie jest czy wygodnie mi się pracuje, a nie czy ma pięknie napisane kolejkowanie tudzież inny multitasking, nie wiesza się jest ok :)

jeśli mówimy o bebechach to odpowiedz na "jaki linux dla blendera ?" najnowszy stabilny 2.6.cośtam ;) sorry ale mało, który user windowsa mówiac linux ma na myśli jądro ;)

 

ps. ja też się przyłącze do flejma: gnome rulez :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zadałem pytanie z premedytacją licząc, że wyjaśnicie mi dlaczego Linux. Jak rozumiem problemy z systemem mogą być też zaletą dokładnie na takiej samej zasadzie jak posiadanie stale psującego się samochodu a przynajmiej takiego, z którym są często kłopoty pozwoli stać się nam niezłym (mniej lub bardziej) mechanikiem. I ja to rozumiem:)

 

Instalowanie linuxa na jednym tylko komputerze bez znajomości tego systemu to masochizm.

 

Instalowanie, utrzymywanie i obsługa windowsa na 10, 15, 100 stacjach roboczych spiętych w sieć to masochizm.

W takich zastosowaniach linux zwyczajnie wygrywa niezawodnością i skalowalnością, jednakże przekonywania człowieka który chce tylko malować w photoshopie albo interesuje go tylko compositing do używania tego systemu operacyjnego jest bezsensem. To tak jakby zmuszać człowieka wyspecjalizowanego w rigowaniu do matte paintingu.

Chcesz tylko malować i nie interesuje cię jak działa komputer, kup sobie mac'a.

Chesz być TD, instalujesz linuxa, skryptujesz i masz fun.

Chcesz tylko malować pracujesz w fimie i jesteś częścią większej machiny - w razie problemów wołasz TD albo kogoś z IT :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instalowanie linuxa na jednym tylko komputerze bez znajomości tego systemu to masochizm.

 

Instalowanie, utrzymywanie i obsługa windowsa na 10, 15, 100 stacjach roboczych spiętych w sieć to masochizm.

W takich zastosowaniach linux zwyczajnie wygrywa niezawodnością i skalowalnością, jednakże przekonywania człowieka który chce tylko malować w photoshopie albo interesuje go tylko compositing do używania tego systemu operacyjnego jest bezsensem. To tak jakby zmuszać człowieka wyspecjalizowanego w rigowaniu do matte paintingu.

Chcesz tylko malować i nie interesuje cię jak działa komputer, kup sobie mac'a.

Chesz być TD, instalujesz linuxa, skryptujesz i masz fun.

Chcesz tylko malować pracujesz w fimie i jesteś częścią większej machiny - w razie problemów wołasz TD albo kogoś z IT :)

 

troszke sie wtrace, sluchaj, jakby ci to powiedziec zeby nie zatrzesc

twoim swiatopogladem, wsolczesne Mac'i sa oparte o dystrybucje Unixowa.... :D

 

i poza instalacja Photoshopa, coraz wiecej rzeczy niestety wyglada jak

pod Linuxem, czyli juz nie jest tak latwo jak za czasow gdy wystarczylo

kliknac ikonke, zaczynaja sie jazdy z repozytoriami, niekompatybilnosci, zaleznosci miedzy pakietami, wspolczesny user Mac'a zyje powoli jak Linuxowiec... no chyba ze wystarczy mu preinstalowany system

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instalowanie linuxa na jednym tylko komputerze bez znajomości tego systemu to masochizm.

 

Instalowanie, utrzymywanie i obsługa windowsa na 10, 15, 100 stacjach roboczych spiętych w sieć to masochizm.

W takich zastosowaniach linux zwyczajnie wygrywa niezawodnością i skalowalnością, jednakże przekonywania człowieka który chce tylko malować w photoshopie albo interesuje go tylko compositing do używania tego systemu operacyjnego jest bezsensem. To tak jakby zmuszać człowieka wyspecjalizowanego w rigowaniu do matte paintingu.

Chcesz tylko malować i nie interesuje cię jak działa komputer, kup sobie mac'a.

Chesz być TD, instalujesz linuxa, skryptujesz i masz fun.

Chcesz tylko malować pracujesz w fimie i jesteś częścią większej machiny - w razie problemów wołasz TD albo kogoś z IT :)

 

O przepraszam instalacja Linuksa (kiepowo wszystko na jedną partycyjke tak jak windowsie) jest prostsze i idzie szybciej niż pod windowsem, z rozdziałem katalogów na partycje jest też prosto tylko trzeba wiedzieć co się robi, wszystko w ładnym prostym graficznym narzędziu :).

 

Co do naszego rzekomego namawiania, zapytał się to mu odpowiadamy :)

 

 

flejma to sami krecicie bo nie wyczuliscie sakrazmu :P

 

uzytkownik Gnome'a :P

 

Hmm, a mi się wydawało że żartujemy :D No nic, niestety sarkazm i dowcip ciężko wyłapać w słowie pisanym :)

 

Na chwałę Gnome, towarzysze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności