Skocz do zawartości

Teczka 2D: Misha


Misha81

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich bardzo serdecznie.

Jako, że od pewnego czasu staram się nauczyć czegoś konkretnego w concept artach - zakładam tutaj temacik, w którym będę wrzucać swoje wypociny.

Nie ukrywam, że fajnie by było, jakby ktoś od czasu do czasu rzucił jakąś radą czy komentarzem :)

 

Zaczynamy od zabawy z lasso tool'em.

9ba24f2c2ed8778621105e4d25e3a650.jpg

 

i szybkich szkiców:

Sketches_by_MishaART.jpg

Edytowane przez Misha81
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 60
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Fajne prace, to lasso ma jedne minus.

To tak, jak kupic golfa; jest dobry niezawodny, ale prawie wszyscy go maja*. Teraz tyle osob zaczyna malowac w ten sposob, iz czesto nie da sie juz odroznic czyje tak na prawde sa te prace, a moim zdaniem kazdy artysta powinien jakos sie wyrozniac by nie zlac sie z morzem "codziennosci" pozdrawiam.

 

 

* oczywiscie wyolbrzymiam, by nadac wiekszy sens porownaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moim zdaniem kazdy artysta powinien jakos sie wyrozniac by nie zlac sie z morzem "codziennosci" pozdrawiam.

 

Zdecydowanie się z tobą zgadzam Icecold. Artysta powinien być indywidualistą i się wyróżniać.

Tylko czy ci co produkują obrazki na okładki gier, koncepty, mattepaintingi dla przemysłu rozrywkowego rzeczywiście są artystami ?

Domyślam się co powiesz - artysta komercyjny. Artysta Komercyjny ? To coś jak cnotliwa kurtyzana ? :D

 

Jest jeden cel w tym wszystkim - zaspokoić wizualnie oczekiwania klienta. Nie ważne jak i gdzie, ważne po co. Po to żeby klient zapłacił. Nic się więcej nie liczy.

 

Przyjdzie nie jedna praca dla klienta, z którą nie będziesz się zgadzać. Delikwent będzie bredzić i stawiać destrukcyjne dla pracy żądania. Będziesz mógł polemizować i z reguły się dogadasz. Czasem jednak trafisz na jakiegoś buca i zrobisz ostatecznie tak jak on chce, albo olejesz i nie zrobisz wcale - ale i nie zarobisz. Tak czy owak nie ma żadnej gwarancji, że będziesz robić taką pracę z przyjemnością. W tym kontekście rozmawianie o artystycznych przesłaniach, indywidualnym stylu itd - jest po prostu śmieszne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SBT77 - zgadzam się z Tobą w 100%. Jeśli chodzi o pracę zawiązaną z działalnością "artystyczną", a wiążącą się z projektowaniem i/lub wykonywaniem pewnych rzeczy dla klientów, którzy nie zostali wykształceni w tym kierunku, należy traktować siebie bardziej jako rzemieślników niż "prawdziwych artystów" (cokolwiek by to miało znaczyć).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeby was co nieco zawstydzic polecam poszukac w google pana Richarda Andersona, jednego z artystow Guild Wars 2.

 

Mowiac krotko, da sie ;)

 

 

Nie chce tu tez wchodzic w zawila dyskusje, ale moim zdaniem artysta jest kazdy, kto rysuje, czy maluje ( pomijam tu piosenkarzy i cala reszte ). Dobry graficiarz tez jest artysta, CA takze nim jest, lecz w tym drugim przypadku znacnzie czesciej wykonuje sie zlecenia komercyjne. Ale nawet wielcy "prawdziwi" artysci sprzedaja swoje prace w galerii i kolo sie zatacza.

Ja sie dalej nie bede w to zaglebial, bo mozna by tak memłac bez konca :P

 

Sprawa jest prosta, indywidualny styl to wizytowka, ktos wylapie cie z tlumu po tym ze twoje prace beda sie wyrozniac. A co jesli ktos chcial zatrudnic Mishe, bo spodobaly mu sie jego malunki lassem, ale zapomnial adresu i natknal sie przez przypadek na kogos innego malujacego w podobny sposob? Bedzie szukal dalej, czy przestanie? Sami sobie odpowiedzcie na to pytanie.

Edytowane przez ICE
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie się z tobą zgadzam Icecold. Artysta powinien być indywidualistą i się wyróżniać.

Tylko czy ci co produkują obrazki na okładki gier, koncepty, mattepaintingi dla przemysłu rozrywkowego rzeczywiście są artystami ?

Domyślam się co powiesz - artysta komercyjny. Artysta Komercyjny ? To coś jak cnotliwa kurtyzana ? :D

Ech, to ciągłe pitolenie... Wygodny pogląd jak ten, że wszyscy jesteśmy egoistami.

Wedle tego myślenia Michał Anioł albo taki se tam Vermeer nie byli artystami. Zhańbili się pracą komercyjną. No i do tego się nie wyróżniali. Tak, dla nas się wyróżniają, bo znamy tylko kilku reprezentantów danej epoki. I z naszej epoki wybiorą kilku i będą się oni wyróżniać bez względu na to, kto za to płacił. Póki co znasz zatrzęsienie artystów, bo obracasz się w takim środowisku, sam szukasz, żyjesz w tej epoce (swoją drogą, że czasy mamy bardzo liczne i z mocno ułatwionymi metodami kreatywności). Pewnie tak samo myśleli im współcześni.

Heh pewnie i dla wielu Michał Anioł, Tycjan czy Rafael to jedno i to samo i nijak były byli w stanie odróżnić ich obrazy (nie wiem czy i ja byłbym w stanie odróżnić ich zawsze :D). Pijąc dalej do Michałka, to był taki z neigo indywidualista, ze mimo, że dostał robotę, która była dla niego niemalże obrazą (Kaplica sykstyńska) to i tak fuchę wziął... I nie robił jej sam. Oczywiście.

To więc jak? Jedyny słuszny artysta Nikifor?

 

Widzę, że jak pisze tego psota, to Ice się wypowiedział. Ja się zgadzam, jak widać. Ale nie wiem czemu wykluczył piosenkarzy :D Jakiś uraz?

 

To jeden z tematów, który przelatuje niemalże przez wszystkie wątki. Nigdy się nie kończy. Tak jak atrament w internecie. Podobnie z talentem (jest, czy go nie ma, liźnięcie boga, czy paluch ewolucji?), sztuką (która to ta prawdziwa, a która nie i dlaczego dziś już sztuki się nie produkuje?), gustem (bo niby się o nim nie dyskutuje, a dyskutuje się... no i ci fachowcy... po co komu oni, skoro każdy wie co dobre?), realizmie (bo artysta musi być artystyczny, najlepiej w takowej, artystycznej przestrzeni działający, a nie ledwie sprawozdawczy), no i o metodach samonauczania (z ksiązek, natury, filmów czy od babci? Żyje się tak ciężko bez instrukcji obsługi), własnym stylu (bo z tłumu trzeba się wybijać, nawet gdy to tłum ludzi wybijających się!), pomocach ze stron trzecich (czy jeśli po focie malowałem, a nie przy użyciu telepatycznie sterowanego szczura, to moja praca jest brzydsza?). A wszsytko to na bazie założeń teoretycznych i wiedzy a priori nabytej drogą anamnezy. Trochę w tą stronę nam forum ucieka. Terminy i terminiki. Teorie i teoryjki.

 

----

Wracając...

 

W pierwszym poście obrazki są bardzo czytelne. Krawędzie ostrze i przejrzyste. W tym z #3 jest zupełnie inaczej. A szkoda :D Głupio, że tyle napstrykałem o czymś dziwacznym i irytującym, a tak mało o Twoich pracach, ale obiecuję w przyszłości się poprawić. Powodzenia!

Edytowane przez prrrszalony
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie że zacytowałeś prrrszalony, ale po twojej wypowiedzi odnoszę wrażenie że nie przeczytałeś drugiej części mojego posta, która była ważniejsza.

To kto był a kto nie był artystą ocenią przyszłe pokolenia, nic nam do tego.

Mnie to powszechne epatowanie artyzmem w pop kulturze szalenie denerwuje. Nic z niego nie wynika. Pop-kultura jest jak kiełbasa do jedzenia. Nie chcę artyzmu w pop-kulturze, chcę dobrej pop-kultury. Na artyzm pójdę do galerii.

 

Icecold - indywidualny styl to rzecz na którą mogą sobie pozwolić nieliczni. Muzyka jest dobrym przykładem. Elvis i lata naśladownictwa. The Beatles i lata naśladownictwa. Jackson i lata naśladownictwa.

Jasne - najlepiej być królem i narzucać innym co jest trendy. Tylko że to udaje się jednostkom. Ludzi którzy idą z nurtem jest setki razy więcej, a ich żywot jest spokojniejszy.

Poza tym - ten indywidualny styl przebije się nawet jak nie będziesz tego chciał. To co robisz jest zawsze w jakiś sposób nacechowane indywidualnością.

Na początek myślę że najlepiej się skupić żeby robić jakieś rzeczy dobrze, niż myśleć o indywidualnym stylu i wyróżnianiu się spośród grona "artystów". :]

Przynajmniej jeśli chcesz produkować grafikę dla innych.

Jak chcesz robić dla siebie - to rób co chcesz. MoMA z radością otworzy swoje podwoje :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podoba mi się że w języku angielskim - i w anglosaskiej/zachodnioeuropejskiej kulturze pracy - artist znaczy tyle co u nas grafik.

Nawet kurde technical artist jest, mimo że do czynienia z tworzeniem to nie ma za dużo.

A w PL artysta zwykle jest umieszczany na jednej płaszczyśnie z jakąś Kozyrą dajmy na to.

 

A co do prac - lasso to niby fajna rzecz. Ale.

Raz że jak ktoś wspomniał wyprane jest z indywidualizmu.

Dwa że pierwszy obrazek jest efektowny ale nic nie pokazuje.

Bardzo łatwo (aż czasem strach bierze) zrobić coś takiego. Dlatego ja bym radził zrezygnować z tego typu zapychaczy.

To jest parę bardzo ogranych patentów - które trzeba znać, ale opierać swojej kariery/twórczości na tego typu patentach to ja bym odradzał.

Te małe thumbnailsy też - to jest cześć procesu rysowania, nie rzecz do pokazywania.

Drugi obrazek już coś pokazuje - już można jakieś wnioski powyciągać:

- słońce jest (powinno być) najjaśniejszym obiektem - jest leciutko jaśniejsze od reszty. Problemy z ekspozycją (taki termin z fotografii)

- wszystko jest rozmazane, rozmydlone - używanie lassa nie zmusza do myślenia w kategoriach ostra krawędź/rozmyta-zgubiona krawędź.

-brak odbić kolorów (radiosity) - popatrz na zdjęcia takich pustyń - powiercznie skierowane do dołu/w strone innych płaszczyzn oswietlonych też często są w miarę jasne.

I ogólnie obiekty niezbyt reagują na warunki oświetleniowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hoho... Panowie, ale szczerze nie wiem czemu sie klocicie :) Kazdy z Was ma racje, a taka dyskusja nie prowadzi do niczego ;)

 

Dziekuje wszystkim za Wasz czas poswiecony na przegladanie moich bazgrolow, powiem tylko, ze rysunek ostatni z tego tematu byl malowany najwczesniej (biorac pod uwage kolejnosc w jakiej pojawily sie moje rysunki) i do namalowania go uzywalem Corel Paintera - stad roznice w ostrych krawedziach itd... Pedzle Painterowskie jakos nie pomagaja w tworzeniu ostrych krawedzi...

 

Na dzien dzisiejszy staram sie korzystac z Photoshopa (co jest dla mnie dosc trudne, Painter jest bardziej... intuicyjny) - wiec moje nastepne proby beda raczej fotoszopowe - moze wowczas tych ostrych krawedzi bedzie wiecej - nie wiem, zobaczy sie.

 

W kazdym razie jeszcze raz dzieki wszystkim za komentarze :)

 

edit: a co do kompozycji - to macie moze linki do dobrych artykulow o tejże? Bo szukam w necie jakichs dobrych info - ale znajduje jedynie n/t fotografii... standardowo zazwyczaj zasada trojek, czy zlotego srodka... a ciezko znalezc cos dobrego o budowaniu kompozycji w rysunkach/obrazach...

Edytowane przez Misha81
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz http://www.gutenberg.org/files/14264/14264-h/14264-h.htm . Trochę jest o kompozycji :)

 

Fajnie że zacytowałeś prrrszalony, ale po twojej wypowiedzi odnoszę wrażenie że nie przeczytałeś drugiej części mojego posta, która była ważniejsza.

To kto był a kto nie był artystą ocenią przyszłe pokolenia, nic nam do tego.

Mnie to powszechne epatowanie artyzmem w pop kulturze szalenie denerwuje. Nic z niego nie wynika. Pop-kultura jest jak kiełbasa do jedzenia. Nie chcę artyzmu w pop-kulturze, chcę dobrej pop-kultury. Na artyzm pójdę do galerii.

Heh, to może poczekajmy aż owe "przyszłe pokolenia" ocenią, kto był rzeźnikiem, stolarzem i marynarzem. Dlaczego takie kompleksy rezerwować tylko dla patetycznego określenia sztuka i artyzm? Może w ogóle przestańmy cokolwiek oceniać, zostawiając to na barkach przyszłych pokoleń. To byłaby dopiero nowość! "Mamo, zupa była raczej dobra, ale poczekajmy na to, co powiedzą o tym moje prawnuki" albo bliżej tematu "Pana obraz mi się raczej podoba, ale z jego ostateczną oceną i kupnem poczekam, aż moje wnuki ocenią to dzieło" (i od razu mamy głodujących, cierpiących artystów i sytych "rzemieślników", którzy celują w odbiorców bez problemów egzystencjalno-aksjologicznych). W ogóle jak współczesne pokolenia oceniają mniej znanych twórców? Powiedz mi, po czym wiesz, że pan xy to dobry artysta? (bo ma stronę na wikipedii?) Bo mi się wydaje, że nijak i do powiedzenia mają tylko o tych największych, że byli najwięksi, a krytycy i tak czytają testy im współczesnych, żeby wiedzieć, co wtedy było dobre i zauważane, żeby wiedzieć co uznać też za dobre i co warto zauważyć. Rozumiem, że lepiej się czujesz, gdy ktoś inny Ci mówi co jest dobre, a co nie? :D

 

Dziwne, że z jednej strony chcesz oddzielić popkulturę od działań artystycznych, a z drugiej pokazujesz największe wypieki pop kultury jako przykłady indywidualistów (którzy aż tak oryginalni to nie byli, ot po prostu te pomysły pierwszy raz przekazano masowemu odbiorcy). Swoją drogą, z tego wynika, że niewielu było artystów w historii świata. Nie za wielu obecnie pamiętamy. Jeszcze mniej w ogóle wspominamy. Zupełnie nielicznych podziwiamy. A podziwiamy tym częściej, im częściej popkultura nam ich podsuwa. A do galerii jak zaglądam, to częściej tam widzę popkulturę niż sztukę. Chyba żyjemy w innych rzeczywistościach. Moja nie chce się tak zaszufladkować i rozgraniczyć :(

 

Jak dla mnie to operujesz na ogólnych terminach, których masz dziwne oparte na tym popularnym myśleniu rozumienie (sztuka była tylko kiedyś, artysta głoduje, choć popularne rozumienie i stąd produkujesz setki postów, które choć mają znamiona teorii, to leżą już u samego fundamentu. Choćbyś wyprodukował 10 razy tyle postów, to do niczego to nie doprowadzi. Był sobie kiedyś taki Gorgiasz, który o tym pisał. Piszesz czerwony i myślisz o karminie, ja czytam czerwony i myślę o burgundzie. Będziemy dyskutować całe życie czy czerwony jest ciemniejszy walorem od zielonego czy też nie jeśli nie sprecyzujemy czym dla nas ten czerwony jest. Sam nie wiem, czemu podejmuje te dyskusje, chyba z irytacji. Weź sobie choć w wikipedii sprawdź Charlesa Batteux'a czy kogoś tego pokroju, bo mimo, że z jednej strony wychwalasz dawnych artystów to masz mocno postmodernistyczne podejście.

 

Aha, i tak wiem, znów pewnie wyjdzie, że nie przeczytałem jakiejś innej części Twojej wypowiedzi, która to była tą ważniejszą. Ty widocznie też masz z tym problem w moich postach :P Tyle ode mnie. Koniec forumowych teoryj tworzenia xD

 

gutefiutek, poczekaj poczekaj, więcej polaków pojedzie za granicę to będzie concept worker albo mattepainting machine, a jedynym artystą będzie Koons, bo tylko on będzie miał odwagę tak siebie określić i wystawiać się w galeriach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dużo tekstu się zrobiło w szkicowniku :P

 

Nie ma w sumie czego pokazywać, bo brak czasu mnie totalnie dobija (praca) - ale jak szkicownik to szkicownik - najdłużej zeszło się z panienką (bazowałem na refce), najkrócej z robociko-czymśtam.

 

Sketches_02_by_MishaART.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wczoraj po poludniu wcale chlodno nie bylo :D

Za to dzis az chce sie zyc!

 

Z tego tez powodu dalej sobie cwicze sylwetke kobieca...

i stwierdzam, ze szkicowanie w PS to nie dla mnie... oloweczek i karteczka to cos co wspaniale pracuje ze mna przy szkicach :)

 

untitled_1_by_MishaART.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i to widać... podoba mi się sylwetka po prawej, ołówkiem ofcorse... zróżnicuj jeszcze grubość i intensywność linii żeby nie była jednakowa przy obrysie... nie peniaj się mocniej przycisnąć grafitem... twarze mógłbyś sobie odupszczać... pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na tyle czasu to ładnie to wyszło. Ciężko poznać gdzie tu jest fotka, ale zakładam, że to miasto w tle. Popracuj nad przestrzennością obiektów, chociażby dym póki co jest płaski, poobserwuj chmury a zobaczysz w jak ładne bryły się układają, dym tak samo będzie się zachowywał. No i spróbuj budować głębię kolorem, w tym momencie ogień czy to na pierwszym planie czy w tle jest tego samego koloru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Florian - o i właśnie takich komentarzy mi brakuje :) Wielkie dzięki :)

 

@Tweester - hmm jak dotąd przykładałem się mocno tylko do portretów... zaczynałem zabawę z DP właśnie od nich... Ale teraz już mnie tak nie kręcą - dlatego staram się wyzwolić umysł i tworzyć coś bardziej swojego.... Co niestety nie zawsze wychodzi tak jak bym chciał ;) Jak jesteś ciekaw tych portretów, do których się przykładałem - znajdziesz je u mnie na deviantartcie - link w podpisie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AAaaaale pozno.... zaczalem sie bawic troche Alchemy - i tak jakos sie zapomnialem a to juz 2 w nocy..... Anyway

Jakies tam bazgry mi wyszly - w sumie nic konkretnego - ot takie tam poznawanie programu i zabawa z kompozycja i kolorem

5nj6zr.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszkę ostatnio mało czasu na malowanie.... ale jak tylko mam chwilę i siły to coś tam maziam.

Tak dłużej przysiadłem ostatnio do tego:

Chyżwar - Władca Bólu ("Hyperion" - Dan Simmons)

shrike_by_mishaart-d319ina.jpg

wieksza wersja tutaj: Shrike

 

I jeszcze jakieś mazidła mniej określone:

arx1287955747v.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności