Nezumi Napisano 18 Styczeń Napisano 18 Styczeń (edytowane) Bardzo spoko ze napierasz, ale nie bardzo wiem jak to ma doprowadzic do rozwoju bo droga ktora obrales to trzaskanie kolejnych w miare podobnych do siebie rysunkow. A pocwicz sobie sama dlon na przyklad w roznych ulozeniach (no bo na przyklad na tym ostatnim - zdecydowanie nie tak sie uklada kciuk jak cos trzymasz...), twarz pod roznymi katami a nie tylko z przodu i boku. Pocwicz perpektywe, anatomie (te nogi na ostatnim - nie szkodzi ze gobliny nie istnieja - jakby istnialy najpewniej nie mialyby malenkiej lydki za kolanem...). Nie musisz za kazdym razem konkretnej postaci robic. Podoba mi sie nawet ten twoj styl rysowania twarzy ale nie sadze zebys sie rozwijal sadzac to samo caly czas. Jakies pozy dynamiczne - teraz 90% wszystkiego co robisz jest "stoje prosto bokiem do kamery, obawiam sie odwrocic". Nie boj sie zrobic cos innego. Bedzie slabo na poczatku ale sie nie nauczysz niczego od klepania tego samego w kolko. Sorki ze nie jakos pozytywnie ale odnosze wrazenie ze sie boisz narysowac cos innego. Edytowane 18 Styczeń przez Nezumi 1
Pasiterek Napisano 19 Styczeń Autor Napisano 19 Styczeń Hmm masz rację Nezumi. Lubię rysować głównie głowy i na nich się skupiam . Kiedyś chciałbym stworzyć cos bardziej złożonego co jak wiadomo sprawia kłopot. Do tego ostatnio mniej rysuje raz zrobię kilka rysunków , przerwa i tak dalej. Ok rysunek z wczoraj zrobiony przed ostatnimi uwagami. 1
Maksym_j Napisano 22 Styczeń Napisano 22 Styczeń A narysuj kazdy element tego cyklopa oddzielnie w paru wersjach Tzn parę łap zawieszonych w powietrzu w różnej perspektywie. Parę dłoni. Maczugę w 2-3 wersjach. Łeb z różnych stron. I nie chodzi mi tu o konceptową oryginalność, ale musisz porobić prostsze ćwiczenia jak chcesz żeby zlożony rysunek ci lepiej wychodził. Rysunek jest trudny generalnie, bo trzeba dobrze zrozumieć na co ty w ogóle patrzysz. A nie da się tego zrobić na złożonych tematach. Dlatego na kursach się zaczyna od prostych brył, potem z nich się buduje reszte rzeczy itd Przerzuciłem sobie świeższe pół teczki i niektóre szkice są naprawdę sztosior, postacie z charakterem, ale jak się im drugi raz przyjrzeć to np ręka wykręcona 🙂 W tym wyżej też widać taką hierarchię. Ramion i twarzy naklepałeś już trochę, to jakieś pojęcie masz jak to z boku wygląda, ale potem to przedramie, czy dłoń w trudniejszej perspektywie już sie wali. Mam też wrażenie, że w szkicu czujesz się komfortowo, w linearcie masz już pewność, i wkładasz w niego 80% czasu, a jak kolor to coś tam jak mi sie wydaje że działa zielony, pomazać na linearcie i cyk. A żeby te szkice ożyły to trzeba się cieniowania, brył i koloru uczyć oddzielnie. Ja to niedawno zrozumiałem i podzieliłem sobie sesje rysunku na 2 rodzaje. Albo klepię coś, co umiem w miarę, i mogę sobie pozwolić na więcej (sprawnie mi się lineart rysuje, to mogę sobie pokonceptować czy coś). A jak nie umiem, to robię proste ćwiczenia - i skupiam się tylko na nich. I nastaw się że spieprzysz po całości, ale musisz to spieprzyć 10-20 razy najpierw. Wpisz to w koszta. Bo te twoje rysunki lepsze się nie zrobią. Trochę jak w rpg. Żeby przejść z 10 na 11 siły potrzebujesz 1000 expa. Ale z 20 na 21 to pewnie z 10 000, załóżmy. I teraz twój czas to exp. Albo ciśniesz dalej lineart, który masz w miare opanowany, albo dajesz w mądrość i wiesz jak tą siłę wykorzystać 😛 Serio, zrób to, bo przeglądając teczkę coraz szybciej scrollowałem bo te szkice są takie same w pewnym sensie. Tworzysz nowe pomysły ale są na tym samym poziomie technicznym. Te prace zrobiłem na przestrzeni 2 tygodni. Nie pamiętam ile mi zajęły, ale to są tylko 3 etapy z wielu prób zaaplikowania tego co mi chłopaki mówili. I jak narysowałem pierwszą, to no, miałem efekt taki, jak się rad posłuchałem, czyli w ogóle 😄 potem spróbowałem jeszcze raz. I jeszcze raz. Ten sam temat. To ważne, bo wtedy dopiero możesz zobaczyć czy to co masz w głowie przekłada się na efekt. Pozdr! 2
Pasiterek Napisano 2 Luty Autor Napisano 2 Luty (edytowane) Miałem chęć coś zrobić w kolorze (Krita) padło na Smoka . Wiadomo nie jest to pro efekt. Ok wracam na youtube przeglądać tutoriale 🙂 Edytowane 2 Luty przez Pasiterek
SebastianSz Napisano 2 Luty Napisano 2 Luty (edytowane) Może ugryź temat jakoś inaczej? Bo skoro takie tradycyjne malowanie nie bardzo Ci leży i widać, że nie bardzo masz ochotę na takie typowe tradycyjne studia, to może spróbować zostać przy Twojej manierze, ale bardziej ją dopracować? Większość Twoich prac, jeśli nie wszystkie, jest bardzo płaskich. Możesz przy tym zostać, ale przydałoby się nadać temu jakiąś fajną estetykę. Popatrz choćby na art z Dragon Age: Inquisition: Zauważ, że ogólna kompozycja i styl jest w sumie podobna do Twoich, ale ciekawa gra kształtów i kolorów powoduje, że są mega przyjemne do patrzenia i bardzo pro. Możesz pójść w taką estetykę i skupić się w rozwoju na abstrakcyjnej kompozycji i stylizacji, w pewnym sensie na takiej kaligrafii, raczej niż na przestrzenności, formie i świetle. Dzięki temu nie będziesz działał wbrew swoim preferencjom, a jednocześnie będziesz miał postęp i atrakcyjne prace. Pinspiruj się np. witrażami, albo pracami stylizowanymi na nie. To są prace z Magic: The Gathering (Daniel Lieske), więc nawet w bardzo mainstreamowych produkcjach fantasy jest miejsce na taką stylówkę. Zwróć też uwagę, że ten goblin specjalnie nie odbiega stylowo od tego co Ty robisz, po prostu jest bardziej zaawansowany, ale to nie jest nic czego nie byłbyś w stanie się nauczyć, i to w dośc krótkim czasie. Możesz też rozszerzyć to o environment, żeby dodać jakieś tła i może on być równie stylizowany. Poinspiruj się pracami Eyvinda Earle: I znowu, całe Banner Saga, czyli mega popularna seria, miała tła inspirowane jego pracami (jedna z postaci nawet nazywa się Eyvind 🙂) Ja bym na Twoim miejscu ukierunkował się właśnie w taką stylówkę: I poświęcał czas na studiowanie kompozycji i koloru w abstrakcji i ukierunkowanych stricte na estetykę, a nie w celu dodania realizmu i wiernego odtworzenia rzeczywistości. Dzięki temu będziesz mógł pozostać w przy swoich przyzwyczajeniach, ale nie będziesz stał w miejscu. Edytowane 2 Luty przez SebastianSz 4
Maksym_j Napisano 3 Luty Napisano 3 Luty O kurde ale zajebista biblioteczka referencji 😄 to ja dorzuce swojego ulubionego, też do MTG karty robił, Dominik Mayer, on bardzo kształtami leci i jego prace przypominają takie witraże czasami. Ja to się zastanawiam jak on osiąga takie tekstury. Tajemnic sztukmistrz nie zdradza, przynajmniej nie żebym znalazł, ale miodne ma te prace 2
Nezumi Napisano 4 Luty Napisano 4 Luty Odnosze wrazenie sie sie boisz grubszej kreski, mocniejszego koloru, wiekszego kontrastu.. Rozumiem, ze skany z olowka moga wygladac blado ale jak wrzuciles smoka z Krity to tam juz nie ma nic co moglo by Cie powstrzymac a efekt i tak przypomina sprana koszulke na ktorej ledwo co widac co kiedys bylo. Nie boj sie wiekszych kontrastow, zdecydowanych kolorow... Stary, to nie jest operacja na otwartym mozgu - najwyzej Ci nie wyjdzie. Nikt nie umze od tego. Ba, nawet na pewno nie wyjdzie za pierwszym razem. Moze poproboj sobie w Kricie takich szkicow troche w stylu komiksu Sin City - czern i biel. Biel to swiatlo, reszta to cien. Konkretnie, zdecydowanie, bez strachu, bez polsrodkow i cieniowania, bez pastelkowych kolorkow. To moze nie byc twoj styl ale moze pomoc Ci przelamac ten strach przed czyms zdecydowanym, mocnym. Pomoze na pewno w ocenie tego gdzie na bryle pada swiatlo. Krita sie idealnie nadaje do tego. swiatlo i cien moga wydobyc glebie z obrazka a jak wszystko jest delikatne takie to sie robi plasko. Powodzenia. 1 1
EthicallyChallenged Napisano Niedziela o 09:31 Napisano Niedziela o 09:31 fajnie, czytelniejsze linie i czy mi się zdaje, czy coś się nareszcie minimalnie ruszyło w inną stronę jeśli chodzi o ustawienie postaci i kompozycję? 1
Pasiterek Napisano Niedziela o 09:47 Autor Napisano Niedziela o 09:47 Jak już ruszę cos to staram się używać brył. 1
SebastianSz Napisano Niedziela o 14:07 Napisano Niedziela o 14:07 @Pasiterek Nom, coś drgnęło w dobrą stronę! Tak swoją drogą to masz swoją, ciekawą estetykę, która ma taki odlschoolowy vibe jak graffiti z lat 90. nie myślałeś właśnie o takim kierunku? Jakby dodać kolory i cel-shading, plus jakieś urban esy-floresy to spokojnie mogłyby z tego być fajne wrzuty. 4
Pasiterek Napisano Niedziela o 14:43 Autor Napisano Niedziela o 14:43 Dziękuję za miłe dla mnie komentarze. Chętnie bym spróbował coś namalować na murze ale w wydaje mi się , że do tego celu lepsze byłyby farby niż sprej .
SebastianSz Napisano Niedziela o 14:50 Napisano Niedziela o 14:50 Tak tylko sugeruję, bo uważam, że lepiej grać na swoją mocną stronę. Kup jakieś markery i popróbuj, może akurat trafisz na swoją niszę 🙂 2
Pasiterek Napisano Niedziela o 15:11 Autor Napisano Niedziela o 15:11 Hmm mam markery z Action z pędzelkową końcówką które obrastają w kurz . Miały mi służyć do tworzenia karykatur ale nie wyszło tak jak bym chciał. Po 2 -3 dniach i zarysowanych mnóstwem kartek dałem sobie spokój.
Destroyer Napisano Niedziela o 15:44 Napisano Niedziela o 15:44 Dołączę się do chórku, że widać progres 🙂 Dawaj do pieca i chwytaj za mazaki, próbuj może coś fajnego z tego wyjdzie 🙂 1
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się