Skocz do zawartości

Polski grafik za granicą


piotrekt186

Rekomendowane odpowiedzi

Czy polskiemu grafikowi trudno będzie znaleźć prace na rynku zachodnioeuropejskim? Skończyłem studia prawnicze i szczerze mówiąc nie widzę siebie w roli mecenasa natomiast od ładnych kilku lat bawię się w grafikę Photoshop, Maya, Max, AAE, AP kilka innych, na rynku graficznym kompletnie się nie znam, do tej pory to było jedynie hobby, nie jestem może jakimś mego pro wymiataczem ale sądzę że mam jakieś tam wyczucie + angielki na wysokim poziomie. Sądzicie że to wystarczy żeby załapać się na początek? No i czy portfolio z prywatnych pracek sporo się różni w oczach potencjalnego pracodawcy jeśli zawiera tylko hobbystyczne projekty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 33
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Portfolio prywatnych prac jak najbardziej się liczy. Pracodawców nie interesuje jakie studia skończyłeś, jakie jest twoje hobby czy w czym czujesz się dobry a w czym nie. Liczą się wyłącznie twoje umiejętności poparte portfolio. Na początek tyle na pewno wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam w klubie :D Mam to samo, tyle że jestem po farmacji, z angielskim na średnim poziomie. Wysoko mierzysz, jak za granicę chcesz od razu uderzać.(chyba że masz super portfolio). Ja póki co z moim folio będę się cieszył jak mnie przyjmą w Polsce, na początek nawet i na wolontariat (lub "za obierki" :D), po czym stopniowo będę chciał się piąć w górę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam to samo, tyle że jestem po farmacji

 

a w UK akurat brakuje farmaceutow ;)

 

No i czy portfolio z prywatnych pracek sporo się różni w oczach potencjalnego pracodawcy jeśli zawiera tylko hobbystyczne projekty?

 

w zasadzie tylko na to patrza, no i czy umiesz sie dogadac z teamem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Florian - w polsce na aplikacjach jest zwyczajna maskara, aplikanci uczą się rzeczy zupełnie zbędnych, a egzaminy odbywają się z brakiem poszanowania jakich kolwiek norm prawnych nie wspominając o moralnych. (nieterminowo i spoza zakresu) Jest tak ponieważ organizują je sami prawnicy którzy właśnie z tego żyją, wiec robią wszystko żeby nie dopuścić innych do koryta. Kilka lat temu było ciężko ale teraz jest masakra, w warszawie prawo konstytucyjne zdało 0 osób!! a za aplikacje płaci się krocie nie wspominając że trzeba się z czegoś utrzymać. Ja wybrałem drugą drogę robię doktorat eksternistycznie, a z tytułem będę mógł podchodzić bezpośrednio do końcowego egzaminu, co nie koniecznie uczynię, robię to tylko zabezpieczenia:)

 

Mirach - masz na myśli że patrzą czy to były zlecenia na firm, czy po prostu na same projekty niezależnie od tego z jakich pobudek były robione.

 

W między czasie muszę jakoś zarabiać więc wole pracować przed PSem niż w fabryce w gdzieś w Skandynawii:)) W Polsce bez tytułu adwokata pracując w dziale prawnym zarobie 4x mniej niż na rybach w Norwegii. Poza tym mam pewien kosztowny plan do zrealizowania a pracując w Polsce musiał bym zbierać chyba do końca życia... niestety...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piotrekt186 - jesli namalujesz piekny obraz to co za roznica dla kogo byl robiony? Kogo to obchodzi? Jak powiesz ze "a tak, ten projekt to byl dla klienta w Polsce" to myslisz ze ktos tam bedzie dzwonil i szukal czy to prawda? Masz portfolio, pokazujesz co umiesz zrobic i tyle. Nie mysl ze jak "zagranica" to wszedzie wymagaja cudow, poziom zabija i same wielkie firmy. W UK funkcjonuje cala masa malych print shopow, sign shopow i innych "shopow" gdzie na poczatek mozesz sie zaczepic. Jesli znasz dobrze angielski nie powinienes miec wiekszych problemow. Oczywiscie nie jest tez tak ze praca lezy na ulicy a na przystanku czy lotnisku, zaraz po przyjezdzie oferuja ci prace ;). Trzeba sie troche nachodzic, poszukac ale nie przerazaj sie faktem ze to "zagranica". Tam tez zyja ludzie, czesto normalniejsi jak w Polsce, tez sa wieksze i mniejsze firmy, rozne potrzeby, tez sa kretacze i oszusci ;) Zarobki sa lepsze, zyje sie spokojniej jak u nas, mozna cos odlozyc ale nie ma co tez malowac tego tak idealnie ze jak "zagranica" to juz poziom Ubisoftu i Blizzarda a za wyplate kupujesz samochod i jeszcze ci zostaje. Prawda jest jak zwykle gdzies po srodku. Wyjezdzaj i sprawdz sam - przekonasz sie jaka mase miejskich legend slyszales o tej "zagranicy" ;) Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no w UK za wypłatę kupisz samochód ale za wypłatę go nie ubezpieczysz ;D

Poza tym cel uświęca środki - tym razem nie nakłaniam do kradzieży cudzych prac ale wrzucać można spokojnie nie zrealizowane projekty.

Tak jak pisze Nezumi - jest masa miejsc, gdzie poziom jest dosyc niski ale zarbki relatywnie wyższe w porównaniu do kraju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalezy od jakim kraju rozmawiamy i o jakiej dziedzinie grafiki.

 

W UE jest dosc latwo znalezc prace lecz nie ma tak lekko, UK jest ogolnie drogie a pracodawda raczej nie oplaci Twojego pobytu.. wiec na start (jak juz znajdziesz prace) powinienes miec dosc duzy plik pieniedzy w kieszeni by oplacic zycie do czasu przynajmniej pierszej wyplaty (a UK to jedno z najdrozszych miejsc w Europie i biorac pod uwage tamtejsze zarobki i wydatki moze sie okazac, ze w Polsce masz praktycznie takie same proporcje).

 

Poza granicami UE jest juz ciezej ze wzgledu na vizy.. Pracodawcom nie jest na reke bawienie sie z takimi papierkami dodatkowo zalatwiajac wize dla Ciebie musze z gory wyrzucic dosc sporo pieniedzy. Musza byc tez 100% pewni, ze oplaca im sie babrac z wiza wiec jak nie masz udokumentowanego w portfolio sporego doswiadczenia to nie masz szans.. w niektorych krajach, tak jak np w Nowej Zelandii musisz miec udokumentowane minimum 3 lata w pracy przy filmach by dostac wize do pracy w post produkcji.

 

"New Zealand immigration law requires that non-resident applicants have at least three years’ feature film experience to qualify for a working visa"

 

Z USA moze byc nawet gorzej.

Edytowane przez tmdag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki wszystkim za odpowiedzi,

mam jeszcze trzy pytania,

 

czy jeśli znam się lepiej na majce niż na maksie, to jest wada czy zaleta? Pytam bo wnioskując chociażby z tego forum to większość ludzi pracuje w tym pierwszym

 

lepiej reklamować się jako specjalista czy uniwersalny żołnierz? Szczerze mówiąc znam się na bardzo szeroko pojętej grafice (maja, max, matchoving, after, premier, PS bardzo dobrze itd. ) ale nie jestem w niczym specjalistą, nie było by dla mnie bardziej opłacalne skupić się na jednym, czy pracodawca nie pomyśli koleś od wszystkiego czyli pewnie od niczego?

 

uderzać w branże 3d czy skupić się lepiej na samym PS? bardziej mnie oczywiście kręci 3d, animacja, mniej więcej tym czym zajmuje się przedmówca (chociaż do takiego poziomu trochę mi brakuje :) ale czy nie jest tak że rynek dużo większe zapotrzebowanie ma na zwykłych grafików np. strony internetowe, billboardy, plakaty itp?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Chrupek3D

powiem Ci, ze tutaj ile osób tyle opinii... Polowa napisze, nie pokazuj, ze dużo umiesz, bo będziesz popychadłem od wszystkiego. Druga polowa, ze jeśli więcej umiesz, szybciej się gdzieś załapiesz. Trzecia polowa powie Ci, ze lepiej wyspecjalizuj się w jednej dziedzinie. Czwarta polowa, zgodzi sie z pozostałymi... czyli powie, ze nie maja racji :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy jeśli znam się lepiej na majce niż na maksie, to jest wada czy zaleta? Pytam bo wnioskując chociażby z tego forum to większość ludzi pracuje w tym pierwszym

 

Na logike, warto bylo by sprawdzic na czym pracuja w firmie praodawcy.

 

lepiej reklamować się jako specjalista czy uniwersalny żołnierz?

 

Generalnie sam musisz sobie odpowiedziec na to pytanie.. Odpowiedz przyjdzie wraz z doswiadczeniem.

 

W Polsce, wiekszosc ma doswiadczenie generalisty (za granica to bardzo ceniona cecha). Pracodawcy w mniejszej firmie bardziej "oplaca" sie trzymac jeda osobe ktora wykona prace za kilku, przymykajac oko na jakosc.

 

uderzać w branże 3d czy skupić się lepiej na samym PS?

 

Zostac rajdowcem samochodowym czy kolarzem?. Na to pytanie tez musisz sam sobie odpowiedziec :)

 

 

Może to opracowanie pomoże Tobie i innym odpowiedzieć na kilka pytań:

http://www.skillset.org/uploads/pdf/asset_16673.pdf

 

Bardzo fajny tekst ale trzeba to przelac przez sito polskiej rzeczywistosci -

np. u nas jeszcze daleko do "pipeline'u" w firmach i rowniez podzial obowiazkow nie jest tak bardzo rozdzielony.

Edytowane przez tmdag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy jeśli znam się lepiej na majce niż na maksie, to jest wada czy zaleta? Pytam bo wnioskując chociażby z tego forum to większość ludzi pracuje w tym pierwszym

 

Dziwne, ja wyciągnąłem wniosek dokładnie odwrotny. Popatrz sobie na ilosc wątków w dziale Mayi i w dziale Maxa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

faktycznie pomyliłem kolejność

dzięki wszystkim za odpowiedzi

 

wiecie może jaka jest szansa załapania się do pracy na odległość? taz. siedzę w pl a robię zlecenia dla firmy powiedzmy w USA. w tej branży to chyba nie jest jakieś wielkie utrudnienie ale szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak to jest w praktyce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w praktyce to wyglada tak ze musisz jakos pokazac klientowi ze mozna na tobie polegac. Gadalem juz z paroma klientami ktorzy mieli przypadek ze freelancer nagle znikal w srodku projektu i klient zostaje w du...

W druga strone, sam musisz sie jakos zabezpieczyc zeby na koncu projektu nie okazalo sie ze klient zniknie bez wyplacenia sie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vat zerowy wszędzie na szczęście - wiec liczysz sobie kwote netto i na nia wystawiasz fakture. Inaczej sie to rozlicza w unii inaczej poza, USA itd. ale dla Ciebie wazne, ze nie doliczasz vatu, a reszte dajesz ksiegowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vat zerowy wszędzie na szczęście - wiec liczysz sobie kwote netto i na nia wystawiasz fakture. Inaczej sie to rozlicza w unii inaczej poza, USA itd. ale dla Ciebie wazne, ze nie doliczasz vatu, a reszte dajesz ksiegowej.

 

jesli klient z EU nie jest platnikiem VAT w swoim kraju to jak najbardziej dolicza sie VAT;) nasza skarbowka to sprawdza czy sie VAT-EU kontrahenta zgadza ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

apropo samego szukania,

 

odpowiadać tylko na oferty, czy rozsyłać cv/ portfolio/ jakiś list motywacyjny do firm?

 

gdzie właściwie szukać ofert? w zwykłych agencjach pracy typu job center? forach? gdzieś jeszcze?

 

LinkedIn ludzie Cie sami znajda. Dodaj sie do grup.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

racja zapomniałem wspomnieć, ale podobno jest jakas strona do sprawdzania tego za free. tak mowila księgowa.

 

tak, to mozna oficjalnie sprawdzic:

http://ec.europa.eu/taxation_customs/vies/lang.do?fromWhichPage=vieshome&selectedLanguage=PL

 

Vat EU nic nie kosztuje i mozna to sprawdzic Ale trzeba pamietac, ze jesli przez 6 miesiecy nie sklada sie deklaracji z rozliczen w EU do US to chyba zostaje sie skreslonym z rejestru Vat EU i od nowa trzeba skladac deklaracje. Ale moze sie cos zmienilo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piotrekt186 ze swojego doświadczenia napisze tyle.

Przez prawie pięć lat z przerwami na "stałe stanowisko", pracowałem jako freelancer dla irlandzkich, brytyjskich, amerykańskich i polskich klientów (tych ostatnich wspominam najgorzej). Aktualnie pracuję na pełnym etacie w firmie w Szwajcarii. Płaca, nawet na szwajcarskie warunki, bardzo dobra (jeżeli chcesz mogę zdradzić wiecej detali).

Firma zajume się wizualizacjami architektury, mebli i jachtów. Praca 8.5h dziennie (zazwyczaj około 9h dziennie), obowiązkowy język niemiecki (kanton zurich). Dużo się tutaj buduje więc zleceń jest dostatecznie dużo.

 

piotrekt186 freelancerka na początek to dobra sprawa, popracujesz troche nad sobą (motywacja, skill itd.) nauczysz się paru rzeczy o fachu a z czasem dojdziesz do poziomu, który pozwoli Ci znależć fajną pracę.

Zobacz moje portfolio, orłem nie jestem a dobrą pracę znalazłem ;)

Jeżeli masz jakieś pytania wal jak w dym.

 

aha no i podpisuje się pod tym co napisał Nezumi i mirach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

apropo samego szukania,

 

odpowiadać tylko na oferty, czy rozsyłać cv/ portfolio/ jakiś list motywacyjny do firm?

 

gdzie właściwie szukać ofert? w zwykłych agencjach pracy typu job center? forach? gdzieś jeszcze?

 

Ja tez ze swojego doswiadczenia dodam swoje. Nie mam go moze tak duzo, ale powiem tak:

1) pierwsze zlecenie freelance jakie dorwalem zostalem tzw "oszukany", nie wchodze w szczegoly,

2) pierwsza praca w malym miasteczku w polsce w sporej firmie (nie podam nazwy zeby nie byc wrednym), ktora miala wieczne problemy finansowe, wyplaty z 4tyg opoznieniem, 3 mies umowy nie moglem sie doprosic, wiec zrezygnowalem

3) kolejny freelance, za ktory tez mi zaplacono chyba po 3 mies, bo w umowie nie bylo terminu zaplaty. W sumie dobrze ze w ogole zaplacili :P

4) i dopiero teraz znalazlem prace stala na miejscu, gdzie pracodawca potrafi rozmawiac z pracownikiem i nie ma go za pijawke, ktora wysysa soki z interesu. I to w Gdansku, nie w Wawie czy Londynie. I to w GameDevie a nie wizualizacjach.

 

Eniłejs nie chce robic jakichs reklam, ale taki konklużon tutaj zapodam:

 

freelance - tak, ale nie mozna liczyc na jedno zrodlo, trzeba tutaj kilka klientow naraz miec. jak ich znalezc - nie mam pojecia :D Podobno w ogromnej wiekszosci to wszystko idzie przez znajomosci, potem jest fart, a potem ogloszenia i folio

 

praca stala - polecam zrobic sobie wielka baze danych firm. Tylko zanim przeslesz wejdz na stronke kazdej z nich i zobacz kogo szukaja. Tak zeby sie zabezpieczyc przed sytuacja, ze jak pracodawca spojrzy na twoje cv i folio, to zobaczy ze jestes odpowiednia osobama, a nie jakims randomowym grafikiem, ktory nie doslal CZEGOSTAM a tylko oferty z tym CZYMSTAM biora pod uwage. Pracodawca lubi wiedziec ze ty chcesz akurat u niego pracowac i znasz firme i wiesz co robia. A nie ze na rozmowie sie dopiero pytasz o co kamone. Ale mysle ze to powinienes wiedziec. Slyszalem tylko ze 80% aplikacji jakie dochodza do firm to wlasnie taki spam aplikacyjny.

 

Ja jako ze chce narazie GameDevu sie trzymac, to taka stronke znam, chociaz nie byla aktualizowana od nie wiem ile czasu http://www.gamedevmap.com/. Niestety nie znam innych, przydaloby sie gdyby inni ci podrzucili swoje :)

 

Aaaa.... sa jeszcze agencje, czyli tez taki freelance, ale duzo slyszalem, duzo odradzaja :)

 

To chyba wszystko co chcialem od siebie dodac :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności