michalo

Zgadzam się. Świetny powiew nostalgii z dzieciństwa. Złomiorza jeszcze nie oglądałem ale reszta perełka.

Ale tak to jest przecież na każdym lvl. Taki "łobuz" będzie miał zawsze lepsze powodzenie u kobiet niż ktoś dla nich miły/opiekuńczy. Tak samo chamskie zachowanie da ci większy szacunek u innych niż ktoś grzeczny i starający się nikogo nie obrazić. Szkolny opierdalacz/wagarowicz ma większą szansę na sukces bo u niego droga od myśli do czynów jest znacznie krótsza niż taki prymusik co się świetnie uczy. Oczywiście nie jest to na 100%, życie to nadal ruletka ale rozejrzyjcie się po swoich znajomych czy trochę tak nie jest? Czysta natura. Nie problem w tym że miałeś pasję i ambicje czegoś się nauczyć, tylko że swoją wiedzą nieumiejętnie się dzieliłeś. To tak jak Dr. Queen za darmoszkę lecząca indian vs szarlatan (ex lekarz), który opierdalał im magiczne wywary leczące wszystko.

Jak to po co? $$$$

A ja ostatno czytam sobie Thorgala od początku. Kreska bardzo mi się podoboa, już kilka postaci drugoplanowych chciałbym wysculpcić :P Scenariusz jest ok, nie porywa ale sam świat jest wspaniały. Chyba ta kreska to jest moc.

nie tylko serial ale i omówienie gry, jej obu części. Nie miałem kiedyś nadziei że to wyjdzie na PC, a konsoli kupować w planach też nie, więc bez skrupułów dowiedziałem się wszystkiego. A szkoda, bo fabułka jest wspaniałą i już tego nie przeżyję :( To trochę tak jak chciałbym się zresetować żeby jeszcze raz przejść cyberpunka lub eldne ringa :P

No ja też nie przepadam za takim ciągłym naparzaniem non stop dla tego wolę soulsy bo tam moze i jest trudno ale jest też sporo odpoczynku i zwolnień akcji. Ja, po obejrzeniu średniego serialu.. wysłuchania wszystkich ważnych spoilerów i popsucia sobie tym zabawy zanim się zaczęła.. gram w the last of us na pc. Powie że spoko gra a jak bym nic nie wiedział o fabule to by była dużo lepsza, ale i tak historia i postacie są ciekawe. Na bank lepsze niż te w serialu. Jak grałem kiedyś w Requiem, słyszałem, że to taki TLOU dal PC, no i teraz wiem że to prawda :) Mechanicznie strasznie skopiowana gra. Trochę mnie wkurza to całe skradanie.. ale klimat i fabułka top, w obu tych grach. Szukam różnic między serialem a grą.. no i ten motyw gejów od których pożyczamy auto. W serialu zrobili z tego cały, ponad godzinny odcinek o miłości a w grze ich historia wygląda całkiem, CAŁKIEM inaczej. Nie wiedziałem że aż tak z tym odlecieli twórcy serialu.. Myślałem, że "Będę ojcem" to szczyt ale oni już go osiągnęli wcześniej.. Nie podobał mi się wtedy ten odcinek a teraz jeszcze bardziej mi się nie podoba... 3 seria to pewnie będzie też niezły kosmom..

Chętnie bym popatrzył... jak malujesz xd świetne malunki!

Epic tak poszybował? Słyszałem że ich udział to kilka procent w rynku gier a nie kilkadziesiat i że ogólnie jadą na stracie ale taki jest ich plan. W sumie po tylu latach Epic nadal ma słaby luncher w porównaniu ze Steamem. Osiągnięcia nie działają, społeczności nie ma, dłużej się włącza.. bida.

Chociaż tyle z tego masz :)

NIe no stary, trzymaj się tam... Jak to na przejściu? Masakra.. A o co chodzi z taką mychą? Po co jej używać jak dużo tabletem rysujecie? Więc taka myszka to pewnie z 1/3, 1/4 czasu.

a to tego juz nie znam. Ale w sume nie pamietam kiedy pobejrzalem jakis film tam. Ostatnio the office tylko ogladam.. Mam tez nagrane jakieś blockery reklam, może one działają?

Jakie reklamy na prime? Chodzi o te na poczatku filmu? Czy te wkurwainie z płatnymi serwisami i filammi do wypożyczenia?

Ja się odbiłem jakiś czas temu od w1. Już nie mówię o jego systemie walki czy grafice bo do tego szybko się zaadoptowałem i nic mi nie przeszkadzało.. ale te śmieciowe questy.. no kuwa, wcale nie szanują mojego czasu. Za stary jestem na zbieranie jakiś śmieci dla npca.. No i przez to nie zacząłem grać w wieska 2, bo chiałem przejść po kolei wszystkei 3. A teraz mam znowu etap ze nie che mi się wcale grać, czy oglądać czegokolwiek. Czasem zagram sobie w street fighterka. AA mam też Elden Rigng Nightreign.. jako że jestem głupi i ciągle kupuję jakieś nowe gry, żeby je porzucać zaraz... no ale ten nowy dla fana starego, IMO bomba. Taki Elden w pigułce i na sterydach, każdy run to speed run :) Masz gotowego builda i trochę go ulepszasz biegając po poniekąd losowej mapce, losując itemy itd. Gra stworzona do coopa, więc już żaden soulsowy gatekeeper się nie zesra, że granie z ludźmi/summonami/magią itd.. to nie jest prawdziwy sposób grania w soulsy. Można grać solo, ale jeśli nie jest się wymiataczem to odradzam bo z umierania jest jeszcze więcej frustracji niż w standardowej grze jak elden czy DS.

Ja też poproszę jedną. Chyba że to ciężkie pieniędze, wtedy niee ;) Ale za ludzkie kwoty a jakże.

Bo to nie chodzi zeby grać tylko żeby mieć. Takie zaleczanie "nie mienia" z dzieciństwa. @kengi no dokładnie tak jest z tą nostalgią i pamięcią. Ja tak zareagowałem na Diablo 2 ressurection. Pomyślałem sobie że nic się nie zmieniło bo to wygląda dokładnie w 100% tak jak to pamiętam. A potem włączyłem klasyczną grafę i mój boshe...

Jak w to grasz? W sensie w okienku? Rozciągnięte full screen? Piękny pixelart ale przy takiej rozdziałce to wygląda pewnie jak kupa? Masz subskrypcję Prime? Oni tam dają ostatnio sporo gier na GOG i to klasyki jak THief, Saints Row, Tombraidery

No nie ma się co dziwić tej niechęci do AI. Mi rzeczy z generatorów kojarzą się z takim wysrywem na kiblu. To tak jak by ktoś gadał z tobą przez telefon o ważnych sprawach jednocześnie srając :P Od razu to pokazuje stosunek do ciebie I tak samo imho pokazuje jaki firma ma stosunek do użytkowników lub artysta do klienta, albo i klient do artysty. Nie idziesz do restauracji żeby odgrzali ci pierogi z bierdy. Powinien być skład produkcyjny wypisany na pudełku od gry lub procent zawartosci AI jak alco w browarze. XD

Zgadzam się z RaVirrem, co do pracy jakiegoś tam szaraczka w branży. Oczywiście tacy giganci mogą sobie pozwolić na to co chcą bo mają to czego my nie mamy - czyli znane nazwisko, na którym zależy danemu producentowi i tyle. Jakiś tam Orzechowski czy inny Kowalski guzik kogo tak naprawdę obchodzi. Ścibor jest bardzo znaym rzeźbiarzem, nie tylko w bitewniakach, ma swoją własną markę, sam to wszystko ogarnia. Jak ktoś mu daje zlecenie, to nie szuka "randoma" po artstacjach tylklo zna i chce właśnie Ścibora. A wyrobić sobie nazwisko w tych czasach to już jest chyba bardzo trudne, no i trzeba umieć w socjale Wracając do pracy, u mnie w miniaturkach i w tym co masz do powiedzenia artystycznie. Jest spore pole do popisu. Koncepty niekiedy są takie szkicowe, że niewiadomo co tam się dzieje i projektujesz większość rzeczy, zgarniając po dodze jakiś feedback. Czasem dostajesz garść refek i prompty i robisz z tego - głównie historyczne tematy. A czasem, o zgrozo, musisz trzymać się praktycznie 1:1 z konceptem. Co samo w sobie nie jest takie złe, ale nie raz musiałem udowadniać, że rzeczy na koncepcie są niemożliwe do odwzorowania 1:1 w 3d. Najgorzej wychodzi zawsze interpretacja vfxów na koceptach. Jakiś dymów, mgiełek. Fajnie jest jak się ma jakąś swobodę a nie walczy o każdą decyzję.

Dokładnie tak było z digital sculptem, kiedy szturmował branżę wszelakich mini figurek, zabawek itp. Niestety branża jest taka jaka jest czyli liczy się zysk i czas, więc jak ma okazję to z niej korzysta. Chujowate to wszystko ale tak to niestety jest. Być może w końcu wszyscy staniemy przed takimi wyborem - albo używasz ai i robisz więcej/szybciej albo "do widzenia". Na pewno zostanie miejsce dla tych bardziej tradycyjnych rzeczy (teraz tradycyjne rzeczy to 100% digital :P) ale na pewno tych miejsc będzie mniej. nooobardzo to dobrze wygląda w blenderku.

No efekt naprawdę zajebisty. Skąd miałeś ilustracje postaci? też generator? Jedynie te dłonie babki z lewj tak bardzo nienaturalnie wyszły a reszta supper. Powiem szczerze że trochę to traci przez to, że postaci są wygenerowane. Takie - "wow zajebiste, ale.." i fajnie jak byś jakieś wipy pokazał. Jak to wygląda raw, bez malowania i jakieś kroki. To mnie chyba najbardziej intresuje.

Kurcze super to wygląda

Zajebista. Miałeś okazję komuś taką dać w ogóle?

widać potrzebowałem to powiedzieć 😅

Z tych ejajów to się dosłownie nic nie nadaje.

Ale jak to ty "bierzesz stawki". Po prostu ci jest łatwo mówić bo zaszedłeś daleko w cdp, na stanowisko na którym pewnie już masz łady piniądz, a sam CDP też zszedł bardzo daleko. a że pewnie nie masz parcia na szkło to cię to wali czy ktoś da ci zlecenie czy nie. Wolisz cieszyć się życiem, zrobić coś dla siebie lub wyjść z psem niż tyrać za mcdonalodwe stawki. No i bardzo dobrze :) To nie atak na ciebie ale trzeba pamiętać, że punk widzenia zależy od punktu siedzenia :) Ja jak przywalę "godną" stawkę i klient mówi że go nie stać, ale jak mu zejdę trochę z ceny to ok, to ja patrzę w swój kalendarzyk z pustymi miejscami i rozważam taką opcję jeśli nadal matematyka mi się zgadza.