Łaziłem dzisiaj po empiku i widziałem tam książkę pt. Muszkiety, arkebuzy i karabiny (choć nie jestem do końca pewien czy tak brzmiał ten tytuł) - było w niej mnóstwo zdjęć zabytkowej broni palnej, więc może i rumcajsową trąbkę też tam można znaleźc.
Zrobiłem dla pani pupilka.
Miał być jeszcze łańcuch, ale już mi sie nie chciało.
Model ma 3800 trójkątów i dwie tekstury 1024x1024 (zapomniałem zmniejszyć jedną do 512x512 :) )
Nóż jest niezaostrzony ;) - przynajmniej tego nie widać ani na teksturze, ani na modelu oraz ta \"rękojeść\" jest moim zdaniem za szeroka/wysoka (niepotrzebne skreślić).
A nie lepiej było zmapować połówkę przed sklejeniem, a potem już po złączeniu dwóch połówek, skorzystać z funkcji mirror w Unwrapie i zlączyć ze sobą mapowanie dla obu połówek?
Miałbyś wtedy dwa razy mniej roboty.
Sam tego chciałeś ;)
Spód klaty jest za wysoko.
Plecy wygięte w jakiś dziwny sposób.
Jeżeli to miał być grubas to brzuch powinien nieco bardziej zwisać - być dłuższy.
Do maxa jest renderer autorstwa Blur Studio odpalany z wiersza poleceń, ale działa chyba tylko z wersją 3.
Można go znaleźć (nazwa MaxRender) wsród innych ich pluginów i skrypów:
http://www.blur.com/Tech/blurbeta_plugin_old
Co do seriali to South Park - najbardziej utkwił mi w pamięci odcinek, w którym Jezus z programu Jesus and Pals walczy w ringu z Szatanem. Warto dodać, że promotorem Szatana jest Don King :)
Nowszych odcinków raczej nie oglądam, bo nigdy nie mogę trafić odkąd zaczeli nadawać co dwa tygodnie.
Filmy z ostatnich dwóch dni.
Metropolis - Fritz\'a Langa z 1926 - lektura obowiązkowa dla fanów sf.
Identity - całkiem fajny film z ciekawym zakończeniem.
Zwracam honor - wyszło Ci to bardzo realistycznie (chodzi o tło).
Zaś jeśli chodzi o całość to mam nieodparte wrażenie, że ten dinozaur jest plastikową zabawką (może to wina dof-a?).
Zmieniłem kości policzkowe, szczękę, no i usta, a tekstury rzeczywiście jeszcze nie tykałem.
Wezmę się za nią później, bo teraz robię pupilka dla babeczki (możliwe, że to on ją tak oszpecił ;) ).
Mnie kręci zima.
Nic nie jest w stanie mnie tak nakręcić jak wyjście na świeże powietrze i godzinne odwalanie śniegu ze schodów i wjazdu do garażu, a potem obserwowanie jak w ciągu pół godziny po całej mojej robocie nie ma śladu.