jestem zwolennikiem pozytywizmu i koncepcji panstwa jako umowy społecznej JJ Rousseau więc pieniądze mysle beda płyneły zawsze, bo taka jest umowa, a jednostki powinny robic swoje.
Warto na pewno po latach przeanalizować działania i kontyunuowac te najlepsze, a poki co zając się budowaniem 'szklanych domów'. To tylko pieniądze, niech się kręcą, dopóki wiemy na co ida, mozemy na tym przykladzie edukowac kolejne pokolenia więc poza ew. sukcesem wizerunkowym kupujemy wiedzę 'post mortem', ktorej nigdy za wiele.
Olbrzymi plus, ze mozna inhouse wyprodukowac technicznie dobry produkt - to bardzo wazne. Na przyklad PI mimo, ze mozna sie czepiac, ze zbyt dobrze zyja z administracja rzadowa sprawiaja, ze w mediach pojawia sie news, ze 'Baginski znow cos nakrecil'. Gdyby nie takie firmy, wciaz zlecenia by leciały za kanał angielski/la manche czy jeszcze lepiej do ameryki.
Paradoksalnie taki dobry uklad stworzył mozliwosc rozwoju polskiej firmie, ktora nie musi szparować aktorow hindusom, tylko wyrywa zlecenia Millom i innym. Na to poszły nasze podatki w taki wlasnie 'kontrowersyjny' sposób .
Ale tak jak mowie, warto na takie rzeczy patrzec z perspektywy dekady, a nie artykulow w onecie.
Mam nadzieje, ze kolejna 'sprezyne' bedzie projektowala ars thanea albo ktos z tej ligi ale z naszego podworka. A czy to bedzie dobre czy nie, pies to je*$*ł ;)