Skocz do zawartości

olaf

Members
  • Liczba zawartości

    11 040
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    35

Zawartość dodana przez olaf

  1. olaf

    Google+

    pomysł grup jest super. Jak musiałem założyć konto developerskie przeszkadzało mi, że widzę "prywatne" życie pracowników, podwykonawców, zleceniodawców (pewnie dlatego, ze się okazywało, ze maja prywatne życie hehe). W G+ jest to lepiej rozwiązane. Na razie Gogle przyznaje jednak, ze nie jest dostosowane do firm, co jest plusem, bo nie ma tam, komerchy. Jest póki co enklawą. Główną siłą FB jest swoboda jaką dają firmom w grzebaniu w profilach. Nie ma większego problemu, by zaglądać do prywatnych albumów, przeglądać walla, śledzić aktywność, pobierać dane. Co więcej nie ma też problemu by podszyć się pod jakąkolwiek aplikację, jakiej używał user, by zrobić to bezkarnie. Oczywiście świat Androida bedzie sie zmieniał, chociażby z uwagi na opłaty licencyjne dla Microsoftu, producentm bedzie zależało na lepszej konwersji użytkownika na dodatkowe wpływy z wbudowanych usług, by sobie odrobić te 5 czy jak w przypadku Samsunga 15$ licencji. Więc pewnie rozwój zostanie przyspieszony. Ale biorąc pod uwagę, że 90% aplikacji na IPhona zarobiła mniej niż 1000$ to jaka musi być przepaść, że na Androida nie opłaca się niektórym wchodzić z budżetem marketingowym :/ Ja jednak jestem zwolennikiem konkurencji i czekam na biznesowe rozwiązania Googla do usługi G+ na pewno będą oparte na świetnym targetowaniu behawioralnym, które inne firmy tylko udają.
  2. olaf

    Google+

    tu sie zgodzę, liczba userów FB już spada (w USA) ale przewaga FB nad G+ jest taka jak iStore nad Android Market - łatwiej zarobić pieniądze. Głupie publkowanie na wallu - mimo, ze irytujące daje dostęp marketerom z tworzonej aplikacji do niemal wszystkich znajomych czytajacych Twojego walla. Kasa ponad społecznością. "Polubienie" na G+ moze być nic nie warte, bo aplikacja trafia do n. kręgu aplikacje i nie smieci innym. Dużo polub - słaba konwersja. Nadal wiele rzeczy (bilety do kina, konkursy) będzie osiągalnych głównie na FB. Zobaczymy jakie będzie API. W tym momencie jako twórca aplikacji na FB mam dostęp do większej ilości danych niż deklaruje się userowi - po prostu FB nie blokuje mi szerszego dostępu i mogę zassać "całego fejsa" idąc od znajomego do znajomego, a do niektórych rzeczy nawet nie jest potrzebna jakakolwiek autoryzacja. To takie praktyki chciwego Marka, których G+ raczej mieć nie będzie.
  3. olaf

    Google+

    zdziwiłbyś się na ile wygodniejsze jest to w porównaniu do FB na przykład. Niestety marketing nie pokocha raczej G+ jest za mało osmotyczny ;)
  4. me want on-line shoping
  5. olaf

    Gamedev - pasja a praca?

    luz nie mowie tego, byście się zgodzili albo uznali to za prawdę, tylko mieli świadomość jak to wygląda z boku.
  6. olaf

    Gamedev - pasja a praca?

    nie chce być złośliwy ale dla mnie gamedev to jakiś absurd. Gry tworzone po kilka lat, każdy narzeka na tempo i ilość pracy, gameplaya wychodzi na 5-6godzin intra i cinematiki są outsourcowane. Moze po prostu w życiu jeszcze nie zapierd** i Wam się wydaje że to taki kierat. A jeżeli ktoś któryś raz z rzędu robi automatyczne prace (albo jeszcze od lat) i ich sobie nie zautomatyzuje korzystając z technologii to wykonuje prace czarnucha na własne życzenie. Sorry za niemiłe słowa ale często spotykałem się z ludźmi, którzy zawsze są niezadowoleni, szukają tylko okazji by się wyrwać, a po czterech latach spotykasz ich w tym samym miejscu - IMO takich ludzi można posłuchać, bo lubią pogadać ale nie widzę powodu by wyrabiać sobie zdanie na jakiś temat na tej podstawie.
  7. muzyka spoko sfx takie mało dopasowane raczej na szybko.
  8. doświadczony freelancer nie szuka pracy raczej, czasem (nieczęsto) cieszy się z kilku tygodni mniejszego ruchu.
  9. fajnie, że się chciało Wam szykować. Zastanawiałem się ostatnio kto robił serce i rozum, bo otrzymać z TP materiały w dobrej rozdziałce nie tak łatwo i czasem lepiej ominąć klienta ;)
  10. olaf

    Amd buldozer

    intel ma sumarycznie wiekszy udział w rynku GPU na PCtach niż amd i nvidia razem wzięte. Z tego co widzę to po podkręceniu wyciąga jakieś 7pktow. SuperPI powyzej 1M nie liczyli co nie świadczy dobrze o stabilności.
  11. nie wiem czy jest tutorial. Ale kiedys robilismy grę w stylu pierwszego GTA i jedynym sensownym rozwiązaniem było stworzenie 8miu punktów w aucie dla ktorych badaliśmy kolor niewidoczneg podłoża. czarne to była droga, czerwone to budynki, zielone do krawężnik, po ktorym jechało się wolniej. Dzieki temu mogliśmy zapanoawć nad dowolnie wielkim miastem nie utrudniając sobie zycia bo ile by nie było detali zawsze sprawdzaliśmy kolor w 8miu punktach samochodu. Jeżeli zrobisz sobie jeden punkt to masz łatwo, mozesz zrobić 2-3 jeżeli chcesz wykrywac np. drobne wzniesienia, spadki itp.
  12. nie uzywaj do detekcji kolizji hitTestObject, bo są bez sensu - analizują prostokąt obszaru nawet jak masz nierówne krawędzie. Użyj do tego color pickera (z odpwowiednikiem terenu gdzie np. czerwien to wszystkie miejsca kolizji, mape namalujesz brushem we flashu w odpowiednim MC) - jest znacznie wydajniejszy i daje absolutną dowolność w produkcji terenu.
  13. olaf

    System "CUDA"

    ogólnie wepchnęli Ci nieco pasztet-kartę sprzed roku. Reszta tak jak wyżej.
  14. @mirach: mi chodzi o to czy było zobowiązanie ze strony organizatora do pokrycia kosztów, poza możliwym pokryciem kosztów w przypadku wygranej, czy tylko "o Twoja gra ma wielkie szanse, staraj się chłopaku, fortuna kocha odważnych". Bo niedoświadczony człowiek rożnie reaguje w starciu z zasadami rynkowymi. A 5tysi to nie problem. Nawet nie trzeba jeszcze organów sprzedawać.
  15. moze napisz coś więcej, bo teraz to brzmi jak płakanie w rękaw i nie wynika zbyt wiele. czasem się przydaje wtopa, człowiek wcześniej by nie podejrzewał siebie ze moze tak szybko kasę s powrotem (z powrotem?) zarobić. Mówie z własnego doświadczenia.
  16. reklamy w tv (i nie tylko) są kreowane przez statystyki. Statystyki są mało kreatywne. Artykuł całkiem spoko ale mozna go podpiąc pod wiele branż i znajdzie się analogia.
  17. niemniej robi spore wrażenie. Płynnie może chodzić jako 8x gdzie płynność to np. 10klatek na sekunde.
  18. olaf

    Dyski SSD

    hehe, Konan widzę, że nie lubisz gdy każdy dzień pracy jest przygodą ;D
  19. Szkoda, że raczej zestaw pod 9 czy 12 latków. Może poza chustą.
  20. Hej, przyznam rację Tobie w kwestii osłabienia impaktu logo (ładnie brzmi). Przemyślę to. Look&See to agencja PRowa zorientwana na bardzo nie agresywny, asertywny PR, dlatego myślę, że pełen adres Caslon'em (wiem, ze podobny o Garamonta, ale ma nieco subtelniejsze krzywe znaków) jest czymś bardziej "osobistym". Drugi font jaki wybrałem pasuje do reszty wizualnych elementów i jest bliski stemplom z maszyny do pisania, a to w osobistym zwrocie (firma ale wizerunek nakazuje pewne rzeczy traktować niemal jak osobiste np. adresowanie koperty) Całkowicie się zgodzę, że skrócona wersja ma się nijak. Szczerze jeszcze nie wybrałem miejsc zastosowania jak i tego czy będzie tam tylko & z muchą bez nazwy firmy, czy z nazwą. Chciałem pokazać wersję skrócona i niestety koperta wymagała napisu, który sam chciałem zobaczyć w wizualizacji. Mucha ma zaokrąglone kształty, nie wygląda agresywnie. Dzięki, że chciało Ci sie rozpisać, nauki nigdy za wiele ;)
  21. biedny iFon mocno spada.
  22. hej, to szybko się wytłumaczę. Nad tym przytuleniem długo się zastanawiałem i ostatecznie wybrałem właśnie takie, bo najlepiej (moim zdaniem) wygląda w wersji achromatycznej i najlepiej oddaje też to o czym pisał klient w briefie. W przybliżeniu wychodzi nieco lepiej dopasowane, tak z 1px od kółka dla tego rozmiaru ale flash nieco deformuje przestrzenie fontów. Upierać się, ze jest ładne nie będę niemniej uważam, że wybór był słuszny, bo dla mnie projekt to tylko część ID ważniejsza jest łatwość kontynuacji i łatwość zapamiętywania w próbach poniżej pół sekundy gdzie większość ludzi i tak zapamięta tylko plamę w środku. Jeżeli nie przykleję nazw zapamięta samą plamę, gdy wepchę bliżej zakłócę odbiór plamy. Obu tych rzeczy chciałem uniknąć. Część baboli jednak, jak wysokość "look" nad kółkiem, będzie skorygowana przy rozłożeniu na siatce ale to już dam juniorowi i sam na koniec poprawię. Siatka i tak prawdę powie. Z fontem się z kolei nie zgadzam, bo szukałem wielu różnych rozwiązań ale mając do wyboru mniej i bardziej popularne zawsze wybieram bardziej popularne, co też jest podyktowane pragmatyką, a nie miłością do dizajnu. A ponieważ font jest pospolity, to mogłem go użyć w elementach takich jak adres na kopercie. Tu tez się nie zgadzam, że ten sam font jest błędem. Klient ma firmę o określonym charakterze i font A jest uzasadniony rodzajem działalności. Oczywiście jest font B do treści ale jest różnica w odbiorze (podświadomym) tej samej i różnej od identyfikacji czcionki i uważam, że w niektórych elementach jak imię i nazwisko reprezentanta firmy czy nadruk korespondencyjny do zdobytego lub potencjalnego klienta ew. partnerów czy podwykonawców, powinny być wykonane tą samą czcionką i tu akurat patrzę na to jako emerytowany trener sprzedaży niż grafik ;)
  23. w zbrushu robiłeś tą z lewej czy prawej? :) ja bym był zadwolony. Wyszedł Ci jednak efekt dziwnego HDR np. na stole - przepalić nie lakierowane drewno to już wyczyn ;)
  24. gra jeszcze nie weszła w obieg ale już się zwróciła, bo same screeny (gry nie mogłem pokazywać klientowi) dały dwa nowe zamówienia na gry, zatem projekt można uznać za dochodowy ;) Poniżej screen z zaakceptowanej identyfikacji jaką właśnie przygotowuje dla klienta. Tu miałem niezłego farta - jedna propozycja i zero korekt czy uwag. Niemniej nie uważam, że nie dałoby się poprawić ale lepsze wrogiem dobrego.
  25. projekt jest spoko, tylko typografia już jest zbyt męcząca. Jak pracowałeś z agencjami to wiesz jak mało jest na wszystko czasu i trochę męczy odszyfrowywanie znaczków w poszukiwaniu menu. Na pewno powinniście pozostawić to niebieskie tło, bo jest dobre i już wiele mówi o Was, linki postarałbym się jednak na Waszym miejscu zrobić czytelniejsze znacznie, szczególnie jeżeli robicie czasem cokolwiek poza klasycznym street artem inaczej możecie odpaść czasem z rzeczy, które da się wykonać ale nie zapytano Was przez zwykłe zaszufladkowanie. Jeżeli cokolwiek mniej zahacza o street art to koniecznie na pierwszej stronie powinny być realizacje. Dziś wszedłem na stronkę Zbyszka Lenarda, bo mamy wspólną markę w folio, by sprawdzić do jeszcze dla nich robił i byłem zaskoczony czytelnością strony. Nie sugeruje zmiany w tym kierunku ale wyobraź sobie, ze np. Twój klient rozmawia wlasnie przez telefon i nie moze skupic sie na stronie ale wchodzi by załatwić dwie sprawy w jednym czasie - jego strona jest idealnym przykładem ułatwiającym szybkie poznanie folio agencyjnego http://eyescream.pl/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności