no tak, ale jak nauczysz się proporcji, ukłądu mięśni jak każde fotka jest zniekształcona obiektywem. W ogole gdzie w fotografii masz jakakolwiek naukę ukłądu kostnego i mięśniowego?
Poza tym umiejętność budowania postaci to tylko element anatomii, jak skonczysz po kilku latach uczenie sie z fotografii i bedziesz chcial narysować konia albo niedzwiedzia, co zrobisz? zripujesz foto bo nie bedziesz mial pojecia czemu Ci nie wychodzi bez niej. Druga sprawa jak nauczysz się robić rzeczy ktorych nie pokażą na fotografii, albo w przyszłości bedziesz chcial próbować się w animacji. Bedziesz musial naukę zaczynać od nowa. Walenie z fotek fajna sprawa, ale sprawia ze jestes niesamowicie ograniczony w przyszłości. A malo kto ma odwage przyznac sie jak juz jest "zajebiaszczy", ze musi wrocic do korzeni i robic znow tysiące nieudanych artów.
A najlepszy przyklad tgo, ze to bezwartosciowe to porownanie jak wyjdzie Ci studium to powyzsze jezeli np. przesuniesz srodek ciezkosci na prawa nogę, bardziej wysuniętą do przodu i zamiast pistoletu dasz szpadę. Porownaj efekt koncowy i zobaczysz ile tak naprawde sie nauczyles.