EthicallyChallenged

Bedyk rulz

Może nie błąd, lecz kwestia gustu, ale miasto w tle wydaje mi się trochę jednolite. Możnaby pobawić się zróżnicowaniem koloru budynków (nawet w zakresie tego samego budulca mogą występować różnice w walorze i kolorze które pomogłyby Ci wprowadzić trochę różnorodności) a następnie pokombinować oświetleniem, tu rzucić cień na dużą grupę budynków posługując się chmurą (jestę bogię), gdzie indziej oświetlić całe grupy budunków, np w tle statku. Na wierzch doprawić tę potrawkę różnicami temperatur pomiędzy obszarem zacienionym i oświetlonym i voila, powinno się zrobić ciekawiej. Jeszcze ciekawiej, bo obecnie i tak mi sie podoba, ale tak rzucam sugestią.

Różowy kojarzy mi się z różami, ewentualnie z... wrażliwymi częściami ciała. Moim zdaniem niefortunna barwa dla olbrzymiego potwora. No, ale to ja i mój gust.

Wstawiłem nowe RAMy i póki co wszystko działa. Odpukać, jestem dobrej myśli.

rice- nie obczaiłem jeszcze layerpaint ale chyba trzeba będzie bo widzę, że jest flip horizontal! Coś z innej beczki, bo jestem z dala od kompa na urlopie (i tak popsuty, niecnota), dłubałem wieczorami prezent dla mamy. Akryl na płótnie.

Kupowanie całych zestawów na sam początek moim zdaniem nie ma sensu. Kup sobie 2B i H. Ja mam chyba z 5 różnych zestawów nagromadzonych przez lata, a używam tylko tych dwóch ołówków, szkoda Twoich pieniędzy.

Polecam ścieżkę dźwiękową do genialnej gry Portal2. Już od ponad roku słucham i wcale mi się nie nudzi. Znajdziecie tam spokojne utwory do etapów pracy gdzie trzeba myśleć, jak również szybkie motywujące utworki dające kopa. Wspominałem że wszystkie te cukiereczki Valve oddaje nam za darmo tutaj? :))) http://www.thinkwithportals.com/music.php

Podpisuję się pod grassem. Na początku nauki wybór papieru to sprawa drugorzędna. Ważne,abyś miał go dużo, bo będziesz musiał wypluć z siebie sporo kiepskich rzeczy na które po prostu szkoda kupować dobry papier. Możesz sobie zafundować jakiś porządny i od święta coś na nim narysować żeby zobaczyć, jak to jest, ale miej na uwadze że będziesz musiał zarysować setki, tysiące kartek zanim Ci wyjdzie coś dobrego. Wybór papieru powinien odzwierciedlać ten cel. Sposoby trzymania ołówka: nie przywiązuj do tego zbyt wielkiej wagi. Wypróbuj je wszystkie i znajdź swoje własne preferencje. Osobiście używam różnych w zależności od wykonywanej czynności - inaczej do linii, inaczej do pokrywania dużych powierzchni (bokiem rysika) inaczej do rysowania detali. Naczytałem się swego czasu różnych poetyckich metafor typu "trzymaj ołówek tak, jakbyś trzymał kwitnący kwiat róży ścinając go dla swojej kochanki w blasku księżyca - delikatnie ale stanowczo bla bla bla o k.. co za pieprzenie". Prawda jest taka że sam znajdziesz odpowiedni sposób trzymania metodą prób i błędów kiedy się okaże że trzymając tak otrzymasz pożądane efekty,a trzymając siak nie otrzymasz. Tyle. Życzę powodzenia i wytrwałości, której będziesz potrzebował żeby przebrnąć przez tę trudną fazę setek kartek wyglądających nie tak, jakbyś sobie tego życzył. No i witamy na forum!

Dzięki wielkie za sugestie panowie. Teraz jestem na urlopie z dala od tego kompa, ale jak wrócę to wszystko posprawdzam. Póki co zamówiłem kompatybilne RAMy które powinny na mnie w domu czekać, więc się przekonamy czy to w tym tkwi problem.

A ja znowu się czepię o to samo,czyli o brak kontaktu z rzeczywistością. Trzymanie karabinu w ten sposób wynika z tego, że jest on na pasku, inaczej wygląda nienaturalnie. Ty chciałaś namalować karabin bez paska więc go usunęłaś, ale sposób trzymania pozostawiłaś i to w rezultacie wygląda dziwnie. Konstrukcja karabinu też wygląda jak z wyobraźni, jakbyś malowała AK-47 z pamięci i tak z grubsza tylko pamiętała. Idź na całość, daj z siebie wszystko i namaluj prawdziwego kałacha, takiego żeby się wszystko zgadzało. Zaufaj mi, my widzowie to docenimy! Wybacz, że się tak czepiam do już drugiego z rzędu obrazka, nie chciałbym Cię zniechęcić do pokazywania ich. Widzę, że jest lepiej niż poprzednio i świadczy to o tym że słuchasz krytyki, więc jak działa to nie zmieniam metod ;]

Witamy na forum! Na Twoim etapie radziłbym spędzić kilka miesięcy na czarno-białym rysunku z natury (obojętne czym, tablet się nada doskonale). Dzięki temu zmniejszysz zawartość chaosu do ogarnięcia i opanujesz światłocień. Kolor to kolejny stopień komplikacji który możesz pominąć na Twoim etapie nauki i nie martwiąc się o niego opanować sporo zagadnień z dziedziny ilustracji. Przygotuj sobie kilka prostych obiektów (sześciany,walce, kulki), pomaluj je na biało, postaw na prostym tle, oświetl je w interesujący sposób i obserwuj, analizuj i maluj! Po kilku tygodniach zabierz się za coś bardziej skomplikowanego, na przykład wspomniane wyżej kształty ale pomalowane na różne odcienie szarości. Po kolejnych paru tygodniach znowu podnieś sobie poprzeczkę dorzucając coraz to bardziej skomplikowane rzeczy. Jeśli faktycznie nie pokona Cię lenistwo to czekam na efekty, powodzenia! :]

Sformatowałem,przywróciłem BIOSa do domyślnych ustawień i zainstalowałem od nowa Windowsa i ... po pierwszym restarcie przywitał mnie komunikat "disk read error has occurred...press ctrl alt del to restart". Po kilku restartach wszystko normalnie, potem zaczęło się mulić (operacja tworzenia kopii zapasowej gdzieś w połowie paska zaczyna stawać w miejscu, po restarcie i ponownych próbach dzieje się to samo). Potem błąd wyskakiwał przy każdej próbie uruchomienia, startując może raz na 5 włączeń, a teraz już tylko raz na 10. W pozostałych przypadkach jest to albo wyżej wspomniany błąd albo "|Windows has encountered a problem communicating with a device connected to your computer, Status 0xc000000e9, Info: an unexpected error has occured" Czyżby to jednak kilkumiesięczny HDD szwankował? Jak myślicie? Przyszedł czas na desperackie kroki bo muszę zdążyć z deadlinem, więc mam w planie zakupić następną płytę główną, nowy procek i RAM i poskładać to wszystko do kupy, ale czułbym się głupio gdyby się okazało że to jednak przez HDD te atrakcje. Czy to możliwe że dysk jest skopany mimo tego, że przeskanowanie go HDtune nie wykazało żadnych błędów?

Dzieki stokrotne wszystkim za odzew, odpowiem co pamietam, a na pozostale pytania odpisze jak juz wroce do domu i posprawdzam. Milosz3ds - Spowolnienia wystepuja przy roznych czynnosciach, od malowania w photoshopie do surfowania po necie. W sumie nic innego nie robie. Nic nie podkrecalem, RAM sprawdze jaki dokladnie, a dysk to WD caviar green 1TB. Lucek - system przywrocilem z backupu, byl stawiany na starej plycie... moze to byc rozwiazanie. Nowa plyta jest taka sama jak stara wiec nawet o tym nie pomyslalem zeby od nowa zainstalowac wszystko. Sporobuje! HDD przekladalem ze starego kompa ale kupilem go jakies 4 miechy temu, a kompa latem 2010 r wiec jakichs antykow tam nie mam. t0m3k - zobacze co tam siedzi. system to Windows 7 home premium 64. Jeszcze raz dzieki, przepraszam za brak polskich czcionek.

Dzieki wielkie za pomoc! Wczoraj wszystko przetestowalem. Do obciazania procka uzylem programu AIDA64 Extreme Edition. Nie wiem ile czasu powinien trwac test, ale po 10 minutach temperatura nie wzrosla powyzej 50 stopni. Przetestowalem Memtestem86+ obie kosci z osobna i razem w obu slotach i tez nie bylo zadnych bledow. Skanowanie HDD za pomoca HDtune rowniez nic nie wykazalo. Czyli krotko mowiac dalej jestem w czarnej d... Nie mialem jeszcze bluescreenow od czasu wymiany plyty, ale komp zatyka sie co chwile na jakas minute i pojawiaja sie problemy przy bootowaniu systemu. Moze to kwestia elementow hardware'u dzialajacych poprawnie ale nie kompatybilnych razem? Jak myslicie, jest jeszcze cos co moglbym zrobic?

Dzieki za odpowiedz! Wyjalem jedna kosc ramu 3 dni temu i wszystko dzialalo bez zarzutu do wczoraj, potem problemy wrocily. Co do testowania poszczegolnych podzespolow - istnieja na to jakies domowe sposoby czy zostaje mi tylko zaniesienie znowu do zawodowca?

Witam, mam problem z komputerem ktory doprowadza mnie powoli do szalu od dluzszego czasu.Klopoty zacely sie od codziennych bluescreenow i zwiech. Po probowaniu roznych rzeczy jak odkurzanie, reinstalki itp zanioslem kompa do profesjonalisty, ktory stwierdzil ze padly sloty DDR3 na plycie. Wymienilem zatem plyte na identyczna nowa i wszystko smigalo pieknie... przez jakis tydzien.Teraz zaczely sie problemy. Komp strasznie zamula. Nie wiesza sie, ale przestaje odpowiadac na cale minuty, przestaje sie rowniez uruchamiac po restarcie, wyskakuja mi rozne bledy zwiazane z komunikacja miedzy dyskiem a plyta glowna typu "a disk read error occurred. Press Ctrl+Alt+Del to restart". Jesli jakims cudem udaje mi sie uruchomic system to dysk dziala jak nalezy. Po formacie probuje przywrocic system z obrazu z drugiej partycji, ale konczy sie na nieruchomym pasku (normalnie ten proces trwa kilka minut) Konfig: plyta: ASRock N68C-S UCC procek: AMD Athlon II karta graf: ATI Radeon Zasilacz: OCZ ZS650W ZS Series RAM : 2 x 2 GB DDR3 Nie wiem juz co robic. Miotam sie pomiedzy wyborem kupna zupelnie nowego kompa a kupnem po kolei ramu, nowej plyty, procka, grafy i czego tam jeszcze w nadziei ze wymienianie ich w koncu zakonczy sie posiadaniem dzialajacego sprzetu. No i nie wiem ktora z tych opcji jest wiekszym marnowaniem pieniedzy, w koncu mam w tym komputerze wiekszosc komponentow dzialajacych, problem w tym , ze nie wiem ktore. Najgorszym problemem jest to ze nie moge pracowac a terminy gonia. Co byscie mi radzili zrobic w tej sytuacji? Z gory dzieki za wszelkie sugestie.

Jakkas to już radzę sprawdzić samemu, może w sklepie? Kolory nie są tak nasycone jak na moim monitorze ale są lepsze niz na laptopie mojej dziewczyny. To raczej nie jest możliwe do opisania, musiałbyś na własne oczy sobie porównać. Dzięki wszystkim za komenty i życzę wszystkiego najlepszego w nowym roku, bezawaryjnych kompów, nietępiących się ołówków, terpentyny o zapachu świeżo skoszonej trawy i niewyczerpanych żródeł inspiracji. Sorry że bez obrazków :/

Według mnie stoisz przed dużą i ważną przeszkodą. Jeśli na to zapracujesz, pokonasz ją i zrobisz duży krok do przodu a Twoje prace zyskają na jakości proporcjonalnie do wielkości przeszkody. Musisz skonfrontować Twoje dzieła z rzeczywistością, bo jest dużo miejsc w których te dwa światy sie rozmijają. Refki, refki i jeszcze raz refki. Każda poza powinna być sprawdzona za pomocą modela albo samemu, aparatem. Stań sobie w takich pozach, weź w rękę cokolwiek z grubsza przypominającego kształtem te bronie, zrób sobie fotki i porównaj sobie z obrazkiem. Kolejna, pokrewna sprawa to oświetlenie. Na przykład za pomocą jakiejkolwiek lampy i paru spinaczy przekonasz się, że łańcuch oświetlony od tyłu będzie wyglądał zupełnie inaczej. Podsumowując, za dużo zgadywania i efekty widać na pierwszy rzut oka. Zgadując mamy bardzo małe szanse na trafienie w 10. Pomóż sobie i używaj refek.

Skoro tak, to dorzuciłbym również "Classical Painting Atelier" autorstwa Juliette Aristedes, a z klasyki - The Practice and Science of drawing od Harolda Speeda (ta nie o kolorze, ale jest trochę o świetle i można ją sobie ściągnąć za darmo) i Creative Illustration Andrew Loomisa.

A, jak tak to spoko.

Jeśli chciałes pokazać różne natężenia światła to może lepiej byłoby użyć gradientu niż takiego nagłego przeskoku?

A ja bym wolał gdybyś się zdecydował co do odcienia skóry i trzymał sie tego, a nie osobno dla szyi i twarzy.

Nauczyc sie uzywac zbrusha i narysowac dwustronicowy komiks ktory czeka od 2 lat w szufladzie na swoja szanse... Zycze Wam wszystkim realizacji Waszych celow w nowym roku!

No tak, ale jakie zagadnienia Cie interesują?

Widoczek z okna, albo opowieść o jedynym twardzielu w świecie mięczaków I takie coś, co zaczęło się jako zabawa i próbowanie uzyskania jakichś ciekawych faktur na tablecie, ale teraz jak na to patrzę, to lubię myśleć, że jest to Jar Jar Binks zamrożony w karbonicie z domieszką gnoju banthy, czyli tam gdzie jego miejsce.