dac77

To narzędzie bardzo ciekawe. Sporo można nim przyśpieszyć. Animacja jednak jest średnia - zwłaszcza fonemy nietrafione.

Facet robi do demo reela żeby pokazać że umie klecić modele. Kogo będzie obchodziło czy sprzęt jest prawdopodobny. Gdyby to była praca w gotowych to wtedy każdej śrubki można bu się uczepić a tu nie ma sensu, chyba że jako ćwiczenie wyczucia przed wykonaniem własnej pracy.

A czemu nie mają używać gotowców? Jeśli potrzebują lampkę do sypialni w filmie to idą kupić do Praktikera coś taniego a potem kilka przetarć i rysa śrubokrętem, bo przecież nie zapłacą za projekt i wykonaniu propu do sceny. Tak samo w 3D. Jak coś jest gotowe i widać jak wygląda to kierownik efektów to wybierze zamiast płacić za coś być może lepszego ale też może że gorszego. Skończmy z mitem artysty bo nikt sobie ucha nie utnie żeby trochę więcej zarobić. "Life is brutal so am I".

No całkiem fajny. Czy wzorowany na jakimś realnym sprzęcie? Przypomina niektóre które widziałem w "Peoples General" (smutne że czerpię "wiedzę" z gier) chociaż ma dłuższe lufy.

Pewnie na forum elektryków skarżą się w tej chwili, że muszą mieć SAPa, narzędzia własne, mają ryzyko porażenia prądem i pogryzienia przez psa plus wredni klienci, a i tak nie ma roboty albo zarobki za niskie, podczas gdy taki na przykład grafik komputerowy klika sobie w wygodnym foteliku i robi te vertexy, kwiatuszki i inne głupoty nikomu niepotrzebne, a taką kasę kosi, że aż strach pomyśleć. Tak swoją drogą to PUPy organizują szkolenia dla różnych zawodów więc wystarczy się ubezrobotnić i odrobić na takim szkoleniu za darmo cztery miesiące jako elektryk, plus egzamin czeladniczy. Tylko trza ukrywać że się ma wykształcenie lub jakiekolwiek umiejętności bo to jest teoretycznie dla osób z niskimi kwalifikacjami zawodowymi.

ZJAWA i mallow mają rację. Styl to styl. Tekstury by zepsuły efekt a shaderki to dużo czasu a efekt nie tak duży jak przeznaczenie czasu na animację. Po prostu uczą się animacji. Razi mnie jednak ta animacja. To jak szereg poz, a ich reakcje nie są zgrane. Na przykład dzieciak spogląda na trenera dopiero po chwili kiedy ten usiadł, a naturalne byłoby spojrzenie natychmiast. No ale animacja to bardzo trudny temat.

Na ogół nie donoszę ale teraz nie mogę się oprzeć. Pewnie będzie ostrzeżenie. Tak przy okazji - znajomy założył akurat na max3d.pl konto żeby ocenić komentaże pod tą jedną pracą, czy może znajomy to taki co istnieje tylko w czasie wypisywania ochów i achów pod pracami na deviancie?

Za takie rzeczy nie dowalą. Co najwyżej mogą zamknąć wątek. Blender 2.49. Napisz jaki masz obiekt wybrany i jak ustawiony viewport (camera, top itp.). Może po prostu piszemy o innych rzeczach. [Edit] Dobra cofam to co napisałem. Rzeczywiście działa, tylko u mnie nie działało, gdyż domyślnie mam ustawioną kamerę jako dziecko innego obiektu i constrain do Empty.

No właśnie sprawdziłem i to samo. A właściwie to samo co [Ctrl-0].

jacenty widzisz to jest tak że każdy fachman powinien mieć tytuł czeladnika i różne papierki plus członkostwo w cechu. Trafiłeś na gościa który pewnie robił na uśmiech i może nawet rachunku nie wystawił. Większość takich gości co naprawiają jakieś rury czy kabelki to robią normalne zlecenia wykonania instalacji za średnie pieniądze i jak im ktoś przedzwoni to muszą się urwać, dojechać, czasami kupić część i potem wrócić a robota stoi. Baggins pisał o partiklach, ale w małych a czasem nawet średnich studiach nie ma dla nich miejsca. Wystarczy ktoś kto przy okazji innej profesji potrafi sklecić kilka efektów i spoko.

Ale przecież tak samo działa klawisz [0] beż żadnych dodatkowych klawiszy.

Ach ci Francuzi - nawet obrusy wykrochmalą. Podoba mi się - zwłaszcza oświetlenie i materiały.

@Ayu2Hami: Szczerym to jest sztuka być jak się nie ukrywa pod innym nickem drogi Leonidasie. Światło jest poplątane z pomieszanym (widać na spodniach). Cienie jak pisałem są różne. Solid shading nie ma znaczenia bo liczy się efekt. Ja myślałem z początku że to jakiś kolaż - billboardy z obrazkami powycinane i poustawiane w 3D. Robię lepsze prace, ale na pewno wielu się z tobą zgodzi. Tylko nie pisz, że uwzięliśmy się na ciebie gdyż używasz Blendera i Gimpa, bo akurat ja używam też i jeszcze jeden z komentatorów. Ochłonąć. Przespać się. Przyznać się do winy i więcej nie postować z rozdwojeniem jaźni.

I niby co to ma dawać?

@ola-f: A dlaczego miałoby negować? Czy mam aż taką ciekawą renomę? @Grave: No znowu z awansem w piramidzie. Maslow określił potrzeby w piramidzie nie dlatego, że są lepsze, gorsze, ale dlatego że im mniej zaspokojone potrzeby na dole tym mniejsze dążenie do zaspokojenia potrzeb na górze, a na dodatek każdy człowiek jest inny i dla niektórych wystarczy niewielkie zaspokojenie potrzeb biologicznych i już bierze się za inne potrzeby, np. przymierający głodem artyści, święci pustelnicy czy mnisi, albo szaleni naukowcy i rewolucjoniści. Nikt nie jest na żadnym szczeblu. Każdy ma jedną nogę w każdym z nocników. Idę spać. P.S. @Baggins: McCarthy skończy jak Anderson. Po chwili zachwytu o nim zapomną i tylko zostaną rozprawki naukowe i jakieś przymusowe czytanie w high school. Wszystko dlatego że jak się pisze rzeczy nieprzyjemne to ludzie od tego uciekają. Schematy są potrzebne bo nie każdy ma wyczucie a wielu chce osiągnąć sukces.

To zależy od autora i jezyka przekazu. Co do schematów i wzorców. Wyobraźcie sobie, że idziecie posłuchać muzyki, ale gdzie? Filharmonia czy koncert rockowy lub disco polo. Tyle, że nie wiecie gdyż na plakacie pisze jedynie "koncert muzyczny". Ludzie potrzebują schematu, gdyż potrzebują porządku. Człowiek jest w ciągłym napięciu między przewidywalnością, która daje poczucie bezpieczeństwa i samozadowolenia, a z drugiej strony chęcią odmiany i zaspokojenia ciekawości, które są niezbędne dla rozwoju. Dlatego muzyka ma określone nuty i harmonikę oraz rytm, a z drugiej strony nie jest całkowicie monotonna. Tak samo z koncertem. Idę na koncert w określonym nurcie, gdyż to daje mi poczucie pewności, że choć trochę mi się spodoba, a jednocześnie nie chcę chodzić na koncerty tylko jednego zespołu, gdyż zdechłbym z nudów. W kinie nikt nie chce zobaczyć UFO i Godzilli w westernie. Ale też musi być jakieś urozmaicenie. Muzyka popularna i wogóle kultura popularna to najmniejszy denominator tego co się ludziom podoba i czego potrzebują. Im do większej rzeszy trafia tym bardziej ograniczona w konwencji, treści, formie i przekazie. Efekt taki, że najmniej ambitne filmy jak Avatar, Matrix, Titanic, są najbardziej kasowe. Nie znaczy to, że zaspokajają wszystkie potrzeby widzów, ale że zaspokajają te potrzeby które są wspólne dla możliwie szerokiej masy ludu, zarówno dzieci, robotników jak i profesorów i nawet grafików komputerowych, chociaż ci ostatni są dosyć ekscentryczni. Z tąd też mamy takie fatalne kino w Indiach gdzie niskie dochody mas sprawiają konieczność jak największego stopnia popularności bez specjalizacji na grupy społeczne, co bardzo ogranicza pole manwru producentów. Co ja to miałem? Już zapomniełem. Wszelkie prawa zastrzeżone i inne duperele.

No jest jakby 3D ale dlaczego każda postać ma inne oświetlenie, a cienie jeszcze inaczej się układają z wyjątkiem cienia cygara który pada jeszcze inaczej? I dlaczego komputer się zawiesza? Mało pamięci czy tak ciężkie te zwierzaki? Pozdrowienia dla nordena. P.S. Czy mnie się zdaje czy może w viewporcie widać że geometria jest solid shaded.

A więc coś wartościuje. Jest więc subiektywna.

Ja jestem po ekonomii i znam piramidę Maslowa, choć pewnie nie tak dobrze jak psychologowie i socjologowie, ale mówię : To nie jest piramida Maslowa! To jakaś różowa wersja dla ludzi kochających wszystkie stworzenia itp. Potrzeba miłości? Nie ma tam czegoś takiego. Tak samo jak potrzeby poznawcze czy estetyczne. A transcendencja to już czysty Buddyzm. Maslow zrobił tylko pięć stopni. Na dodatek jest to trochę wypaczony punkt widzenia gdyż wartościuje ludzi lubiących słuchać Bethovena bardziej niż tych którym wystarcza schabowy. O wilku mowa - idę zjeść schabowego. P.S. Czy to jest tenweekendowy wątek wojenno-plotkarski?

No i tak wygląda czepianie się, a wszyscy na tym forum myślą, że to ja się czepiam. Coś mi to wygląda na nowe konto starego użytkownika. Początkujący zawsze piszą "łał, łał, super!". Rzeczywiście wygląda ten spodek nienaturalnie w porównaniu do wszystkich przyziemionych latających talerzy jakie miałem przyjemność zwiedzać. To oczywiście żart. Pozostała krytyka zakłada, że przedmiot przywalił w ziemię, a przecież mógł awaryjnie lądować albo zostać po prostu porzucony przez właściciela który nie chciał płacić za złomowanie. Ale tak przyokazji zauważyłem że praca mogła być lepsza. Na kadłubie są zacieki i one biegną w złym kierunku - woda powinna dążyć do dołu - no chyba że przedmiot niedawno zmienił położenie ale nie wygląda na to. Teraz ten gigantyczny kameleon. To dlatego że brak jest prawidłowych wyznaczników głębi. W 3D mielibyśmy rozmycie przez DOFa i byłoby widać jak to jest. W matte wiadomo tego nie zrobi więc trzeba perspektywę powietrzną prawidłowo zrobić a tego nie ma. Jest wypłukanie kolorów i zamglenie na dalszym planie i to mocne, a nie ma prawie różnicy między kameleonem i statkiem. Gdyby autor ustawił prostą geometrię w 3D i wyrenderował albo głębię albo mgłę to mógłby to później użyć jako maskę do dodanie perspektywy atmosferycznej. Albo po prostu zgubić kameleona lub przerobić na dinozaura.

Chyba sformatowałeś również partycję /boot więc grub nie może załadować konfiguracji grub.cfg lub grub.conf. Kto ci doradził formatowanie partycji? Przecież to że CD nie startuje nie ma nic wspólnego z Linuxem. Najpierw sprawdź dlaczego płyta nie bootuje. Sprawdź czy nie uszkodzona. Potem zabootuj jakiegoś Linux Live np. Ubuntu, Puppy, DSL, i z poziomu Linuxa poustawiaj partycje tak jak chcesz i poformatuj tak jak chcesz. Wszystko teraz zależy czy miałeś starter w partycji głównej czy MBR. Jeżeli w partycji głównej to prosta sprawa gdyż ustawiasz sobie w GParted partycję windy jako boot i powinno wystartować wprost do windy przy restarcie. Tam już możesz sobie kombinować z instalacją tego całego XP. Jeżeli w MBR to winda na instalce ma opcję ratunkową która powinna nadpisać MBR na swoją, ale tego nie jestem pewien gdyż dawno nie używałem tego "systemu". Grub rescue pozwala po prostu ręcznie wprowadzić konfigurację boota jak nie znajdzie pliku. Dla większości ludzi bezużyteczne, chyba że mają super pamięć.

Wytłumacz może pracę bo sama się nie broni.

Generalnie bardzo fajne i kuuuupa roboty. Mam tylko jedno pytanie. Co te liny grubości pnia drzewa robią zwisając z kadłuba? Jakaś ewakuacja czy co? Ta praca przypomniała mi o pewnych opowiadaniu SF którego tytułu ani autora nie pamiętam, a w którym rozbitkowie na obcej planecie założyli osadę i o wyprawie do tego statku żeby coś tam zmajstrować. W sam raz pasowałoby na okładkę.

Raczej na samonapędzających się pseudo legendach stworzonych przez samo kino i "chińską operę" prawie sto lat temu. Prawdziwe chińskie legendy to głównie opowieści o zwierzętach, mądrych chłopach i życiorysy księżniczek i cesarzy. Nie znoszę tych filmów w których ludzie łamią prawa fizyki a miecze latają napędzane wolą wojownika. Po śmierci Brucea Lea to już strasznie u nich słabo.

Jest różna tekstura z różnych stron w dokumentacji OpenGL? Ja sobie takiego czegoś nie przypominam.