PAINbringer

Należą się gratulacje. Nawet nie miałem pojęcia, że to Ty :) praca świetna

Nie wyraziłem się dostatecznie jasno. Twój statek jeszcze nie wygląda jak Wipeoutowy a jedynie co najwyżej jak jego fragment, ale możesz to jeszcze naprawić rzecz jasna. W Wipeout są ścigacze (podkreślam - ścigacze) a nie statki z serii Tico ;) i wiąże się to z pewnymi ścisłymi konsekwencjami w ich wyglądzie. Na pewno nie są małe i niepozorne. Wręcz przeciwnie - starają się każdym swoim elementem wyartykułować swój wyścigowy i sportowy charakter. Przede wszystkim ich sylwetki są bardzo dynamiczne i lekkie. Długość sylwetki ma tu ogromne znaczenie i od tego zacząłbym na Twoim miejscu poprawiać ten model (lub kolejny). Z tego względu, że uwielbiam konceptować takie pojazdy to pozwoliłem sobie na szybko namalować Twój statek ... z odpowiednimi modyfikacjami, które mam na myśli: To nie textury na tym modelu są problemem tylko jego sylwetka. Mam nadzieje, że to nieco rozjaśniło sytuacje. Pozdr EDIT: Tzn. textury też :D ale najpierw sylwetka

Myślę, że jeśli chcesz zrobić statek na wzór tych z Wipeout to powinieneś się przede wszystkim upewnić jak one wyglądały Mała sugestia - to jest Wipeout: A to już nie koniecznie ;)

Mesh niby ok, ale martwi mnie co tu robi (wtf) kwiatek z twarzą i dwa kokony Obcego?

To widocznie zależy od środowiska, w którym one funkcjonują. Dla konsumentów to bullshoty, dla developerów - screenshot arty :)

Reanimator > profesjonalnie nazywa się to "screenshot arty" ;) Te screeny z MaxPayne3 robią wrażenie jakby autorzy mieli sporo do ukrycia...

Wspaniała praca Gutek Należy się rep za profesjonalne modele i oczywiście tutoriale. Szczerze mówiąc to nie pamiętam, abym kiedykolwiek widział ładniejsze obiekty w tej grze. Myślę, że powinieneś dodać to co zrobiłeś do bazy działu Tutoriali max3d.pl, to pozostanie coś dla początkujących na przyszłość. Pozdrawiam PS:Chętnie bym sprawdził w grze to co zrobiłeś, ale nie mogę - z czystej przezorności.Ta gra to jakiś koszmar ... musiałem sabotować pliki z grą, aby w końcu pomóc swojej słabej woli się od niej uwolnić ;)

Wszystko super, tylko popraw mu te dłonie, bo są tak kiepskie, że makabrycznie psują odbiór całości pain

Reanimator - jak to Duke nie ma nic do zaoferowania?! :) Są przekleństwa, krew, brutalność, duże giwery, laski w bikini i seks - przecież dzieciaki to kochają! :D Jeśli to prawda to oznacza niewiele więcej ponad to, że ludzie pakujący kasę w DNF myślą jednak racjonalnie.

Panowie - wcale nie musieliby jej potajemnie w lożach masońskich planować ;) Wystarczy konsekwencja rozwoju sytuacji i logika zachowań wszystkich inwestorów. W temacie DNF od wielu lat przecież było więcej hype-u niż samej gry, a tego tytułu nikt nie zostawi bo jest zbyt znany (a to potężny potencjał rynkowy, który czeka aż ktoś w końcu go spienięży). Dużo $, dużo szumu, kryzys i podejrzanie banalny koniec podejrzanie nieudolnej historii... wymarzony grunt pod tworzenie teorii spiskowych dziejów

3DRealms upadło, więc paradoksalnie DNF ma teraz największe szanse niż kiedykolwiek na faktyczne powstanie. Oczywiście, gdy w końcu trafi w ręce ludzi którzy wiedzą jak zakończyć produkcje a nie jak ją tylko prowadzić PS: Goście z 3drealms pojechali po bandzie ... wyciągają na wierzch wszystkie "brudy" :) Nawet są tam karty z dokumentacji designu gry (!). Nieprzypadkowe i wymowne jest również to, że skriny gotowych assetów umieszczają w kategoriach "Concept art" :D

Duke. Jak to dobrze, że ktoś pochował w końcu tego podkiśniętego trupa. Kiedyś czekałem na Duke'a z niecierpliwością, ale to był rok hm 1998. Te czasy dawno minęły, wszystko się zmieniło ... a Diuk - nie. Dzisiaj DNukem to już tylko sentyment i nostalgia, nic więcej. Obok obecnych standardów wśród wirtualnych gwiazdorów Diuk wygląda raczej na czereśniaka i szowinistycznego buraka z Texasu (nie żebym coś miał do Chucka Norrisa ;)), w dodatku w dżinsach niczym z początku lat '90 (wyjątek to jedna z okładek, za którą da się go lubić bo jest ... uśmiechnięty :D). W końcu jakieś pozytywne skutki bieżącego kryzysu

Praca raczej taka sobie, gołym okiem widać brak większego doświadczenia. No i tych indyjskich cech nigdzie się nie doszukałem. Nie zatrzymuj się i maluj dalej, kolejna praca będzie na pewno lepsza pain

Właśnie zrozumiałem, że mam nikłą wiedze na temat Pixarowych produkcji. A to dlatego, że nie zauważyłem aby to jakoś przesadnie odstawało od wizualnego poziomu średniej sceny w ich filmach. Na pewno aż syfem bym tego nie nazwał. Co najwyżej filmem bez jakiejkolwiek wartości merytorycznej, bo mam wrażenie, że dosłownie nic z niego nie wynika. Nawet żartu brak.

Bardzo fajnie wyszedł, jedź z nim do końca Morte

Heyah Myślę, że powinieneś lepiej się przyjrzeć jak wygląją noże w grach. Polecam ściągnąć sobie kilka modeli z http://www.counter-strike-dl.com/source-skins-55.html i zobaczyć jak wyglądają ich textury. Możesz się wiele nauczyć próbując samemu je kopiować tylko wzorując się na nich. Twój nóz ma brzydką i płaską texture, a w dodatku z jakąś zupełnie przypadkową normal mapą. Przeanalizuje swoje błędy to coś z tego się nauczysz.

Morte dopóki nie zaczniesz tego sprzedawać to nikt się nie przyczepi. Czerpanie korzyści majątkowych jest tu decydujące bo gwałcisz wtedy prawa autorskie. Czyli gdybyś próbował sprzedawać to na Turbosquid to mogłyby być faktycznie problemy

Myśle, że jeszcze przynajmniej nad twarzą powinieneś popracować. Jest mocno zniekształcona, zwłaszcza nos/oczy/szczęka Pozdr.

ETA mam wrażenie jakby Twoje prace były coraz gorsze :/ pomyśl o tym Pozdr.

Całkiem fajnie wyszedł. Przyczepić się można natomiast do proporcji i pozy ciała, bo one faktycznie w ogóle nie działają tak jak powinny. Zamiast przyjaznej komiczności uzyskałeś tylko dziwne deformacje IMO Pozdr.

Trudno powiedzieć co to jest... więc nie będe oceniał. Powiem tylko, że stawianie trzydziestu boxów i udawanie, że to wioska (etc.) jest urocze, ale nie wiem czy ma jakiś sens ;) EDIT: Nie odbieraj moich słów proszę, jako werbalny atak, tylko jako bardzo zdrową szczerość.

Formalność. Przerzucam swojego miśka również tutaj. Pozdr

Huh... dzisiaj po raz pierwszy od pół roku włączyłem zbrusha :F gdy zobaczyłem base mesha, nie mogłem się oprzeć by spróbować z własnym speedem :D. Z tego co pamiętam z regulaminu to się nie kwalifikuje bo wyszedłem poza bazowy kontur, ale to nie ważne.

Na koniec tej nudnej i nieosobistej wypowiedzi chciałbym dodać, żebyś uważał czyjego zdania słuchasz. Ludzie mają tą niewybredną skłonność do przemycania w swoich "radach" interesu własnego i niejawnego usprawiedliwiania w nich własnej sytuacji. Konkluzja - nie osiągniesz w temacie więcej, niż osoba, której rad posłuchasz. Bye pain

Banalnie rzecz ujmując: studia to środek do celu, a nie cel sam w sobie. Oczywiście, mogą pomóc, ale nie muszą. By osiągnąć w czymś faktyczny sukces musisz ciągle inwestować w siebie - to niezaprzeczalny fakt. A ASP byłoby świetnym wyborem w przypadku cg, jeśli chcesz później modelować,projektować, malować etc. Pamiętaj jednak, że jak nie masz planu na życie to studia niewiele Ci pomogą - a jak masz plan i determinacje, to ich brak w niczym Ci nie przeszkodzi, bo wiesz że musisz się ciągle rozwijać a jak przestaniesz to koniec. Według mnie powinieneś zacząć od poważnego określenia swojego planu na życie. Zadaj sobie pytanie - jaki jest Twój cel w tym co robisz? Co chcesz osiągnąć? Kim chcesz być za 7 lat? Gdzie i nad czym chcesz pracować za 7lat? Spędź kilka minut na wyobrażaniu sobie własnych odpowiedzi i zapisz je koniecznie na kartce. Miej ją zawsze przy sobie i co jakiś czas sprawdzaj czy to co teraz właśnie robisz lub wybory, które właśnie podejmujesz zaprowadzą Cię tam. Taki rodzaj reality check. Dlaczego w ten sposób odpowiedziałem? Dlatego, że uważam, iż brak Ci planu swojego życia. Jestem pewnien, że nie da się go ułożyć nie wiedząc do czego się zmierza, można się tylko tak oszukiwać. Jak nie masz klarownego planu, celów i wiary w siebie - to brak Ci również MOTYWACJI (!) i drepczesz w miejscu. Ludzie, którzy nic nie osiągają w życiu łączy jedna wspólna cecha - przeceniają wage teraźniejszych przyjemności, a niedoceniają tego przyszłych pełnych bólu i rozczarowania konsekwencji (czyt.: nie realizują swoich celów o pozytywnych konsekwencjach przesuniętych w czasie).