kengi

mialem identyczny problem co chveti... zainstalowanie nowych sterownikow nvidii naprawilo cala sprawe. :) jupii

proponuje inna metode walki z wulgaryzmami. wystarczy uznac je za zwykle slowa i bedzie cud miod orzeszki ziemne :) gwarantowana 100% skutecznosc.

w tym watku jest sporo flame'a na temat lcdvscrt http://www.max3d.pl/forum/showthread.php?t=31837 michlord, odswiezanie w lcd nie ma zadnego znaczenia, bo ze wzgledu na technologie w zasadzie nie ma zadnego odswiezania, podswietlenie matrycy pracuje non stop. i co to za bujdy ze lcd wyswietla tylko 26000 kolorow?! a crt to jakosc fotograficzna?!!

mozna zawsze zripowac do klatek albo niekompresowanego avi. a jak tego mpga odtworzy i cos z nim bedzie robic dalej to i tak bedzie musial to przekompresowac. od tego nie ucieknie :) mplayer jest dobry do tego typu zadan, tylko ze tam komendy trzeba pisac.

alez druhu reanimatorze, troche mi cisnienie rosnie jak sobie przypomne, ze moglbym sobie teraz spokojnie na linuksiku dzialac w szopce zamiast na windzie. stad moja reakcja :) 3jane, zgadzam sie, dlatego napisalem tam: "dobrze napisanego programu" :)

hehehe dobre, informatykiem nie jestem ale nikt mi nei wmowi ze aby max chulal pod linuxem to trzeba go napisac od nowa. przeportowanie dobrze napisanego programu majac kod zrodlowy to nie jest jakis specjalny problem, wystarcza dobre checi. to samo z photoshopem. skoro tak szybko chlopaki byli w stanie przeportowac go na unixowego/openbsdowego mac os x to z pewnoscia wiecej czasu nie potrzeba by zrobic to samo na linuxa. ja w tym czuje lapowke z ms :) mimo ze specjalnie zwolennikiem teorii spiskowych nie jestem.

czyli zrobil z tego pozadnego dvdka :) tak jak powinno byc. teraz musisz go sobie zripowac jakims programem do ripowania dvd. http://www.google.pl/search?hl=pl&client=firefox-a&rls=org.mozilla:en-GB:official&hs=wS5&sa=X&oi=spell&resnum=0&ct=result&cd=1&q=dvd+ripper&spell=1

mati: kompresja w szopie jest bardzo dobra, sa rozne metody kompresji jpga. szop standardowo uzywa tej lepszej jakosciowo 4:4:4 czy jakos tak, ale po zastosowaniu zamiast "save as" "save for web" uzywa jpg'a 4:2:2 i wtedy nie ma roznicy z takim irfanview.

ja polecam irfanview bardzo dobrze sobie radzi z takimi hurtowymi zadaniami. no i jest darmowy.

Create->Polygon Primitives->Cube i jeszcze raz... Create->Polygon Primitives->Cube no i bardzo ladnie :) a potem przesun sobie jeden gdzies w bok. zaznacz oba i zrob Mesh>combine jezeli to ci nie dziala to cos masz sypniete. i pokaz jakiegos screena najlepiej z otwartym script editorem

jeez czlowieku, pisz jakos bardziej zrozumiale, bo to co czytam to jakis strumien swiadomosci chyba. wyglada na to ze to co probujesz polaczyc combine nie jest w ogole obiektem poly. moze to nurbs, albo subdivision jakis... daj screena moze to bedzie latwiej pomoc.

a moze wrzucic rekomendy na cala szerokosc serwisu? zmiesci ich sie tam wtedy z 8 albo i wiecej. wiecej miejsca, dluzej beda prace wisiec itp?

napisz jaki masz tablet, bo cos czuje ze to raczej w tym jest problem. nie masz jakiegos pentagrama? jezeli masz wacoma, to zainstaluj najnowasze stery 6.00 costam. najpierw odinstalowujac stare i restartujac kompa.

problemem nie jest to ze to kosztuje 645 baksow, problemem jest to ze zb kosztuje o 155 baksow mniej a oferuje duzo wiecej, pomijajac interface. :)

makko mud nie ma problemow z wypalaniem map displace, tylko z ich zapisem. robi jakiegos dziwnego tifa, ktorego trzeba przesejwowac za pomoca hdrshopa lub shake'a. pewnie w ver. 1.0 jest to juz poprawione.

a to nie jest znowu jakis hack? ostatnio juz tak bylo. edit: ale jezeli te ceny so "for real", to chyba troche w glowkach sie poprzewracalo. zbrush jest za niecale 5 stowek i oferuje mnostwo dodatkowych rzeczy. o ile workflow mudboxa bije zbrushowe wygibasy na glowe, to reszte ma co najwyzej na podobnym poziomie jezeli nie gorzej. imho lepiej sie troche pomeczyc z interface'em zb niz ladowac ponad stowe wiecej za muda. powinny full wersje za te 300 sprzedawac. wtedy bylo by uczciwie.

remedy hehe ciekaw jestem co by sie tobie stalo gdyby wyszedl ps pod linuxa, ze masz nadzieje na to zeby go tam nie bylo. chyba ze az tak bardzo lubisz pisac brednie, tylko po to zeby sie ze mna nie zgodzic ;P ?

jak nie bedzie wersji pod linuxa to kij im w oko. co za durnie. port na linuxa z wersji bsd(mac os) to jest banal majac kod zrodlowy. microsoft im musi niezle smarowac za to ze tego nie robia. skandal!!!

nie bardzo rozumiem o co ci chodzi. chodzi ci o zaznaczanie? z trybie edit mode (tab) edge loopa zaznaczasz z altem a edge ringa z altem+ctrl. wczesniej wlacz tez edycje na krawedziach ctrl+tab.

pozwole sobie sie podlaczyc do tematu, ale z nieco innym problemem. mianowicie, jak polecacie partycjonowac dyski o wielkosciach rzedu wspomnianych 250GB? najbardziej pasowala by mi jedna literka dysku dla calego dysku. czy dobrym rozwiazaniem jest sformatowac i zostawic takiego giganta? czy mimo wszystko sformatowac na kilka mniejszych? czy ew. sformatowac na pare partycji a potem je wirtualnie polaczyc w jedna literke? (tu pytanie jak to sie robi w win xp?)

http://www.rebusfarm.com/

niezly artykol, ale jedno male zastrzerzenie. "licencja wyłączna (tzw. exclusive license) - sprzedający sprzedaje dzieło tylko nam i nikomu innemu nie będzie go sprzedawał. Jeżeli nie zastrzeże sobie prawa do wykorzystywania znaku np. do umieszczenia w portfolio, nie ma prawa tego zrobić bez Twojej zgody." jest jeszcze cos takiego jak dozwolony uzytek prywatny i pod to bedzie podpadac umieszczenie swojej pracy w portfolio. dlatego autor moze wtedy sobie umiescic ta swoja prace. chociaz bardzo mozliwe ze to kwestia interpretacji... a wtedy z jakims idiota moga byc problemy w sadzie. pod dozowlony uzytek prywatny podpada np. przegranie plyty oryginalnej i sprezentowanie tej kopii babci swojej. babcia wtedy w pelni legalnie posiada ta muzyke.

klicek, jezeli w umowie nie ma wyraznie napisane ze nie mozesz to wtedy mozesz pokazywac i sie chwalic. nie mozesz z tego miec kasy. ale pokazywac mozesz. poza tym jezeli szukasz pracy, to w portfolio mozesz pokazac nawet takie prace przy ktorych zleceniodawca wyraznie nie wyrazil zgody na cokolwiek. nie moze ci tego zabronic chocby chcial wszystkimi rekoma i nogami. a najlepsze ze jest jeszcze cos takiego jak pole ekspleatacji, i moze sie okazac ze np. koles wykupil wszystkie prawa majatkowe, ale tylko np. w polu ekspleatacji jakim jest gra sama w sobie. i np. wtedy na opakowaniu takiej gry nie moze pokazac twojego modelu, albo na stronie www itp. ja mam jedna takia umowe gdzie kupiono ode mnie okladke na ksiazke. ale wykorzystana tylko ilustracje z niej i zrobiona inna okladke (czyt. liternictwo). jakbym chcial to moge z tym do sadu i o kasiore, ze sie nie zgadzalem na wykorzystanie czesci mojej pracy tylko calosci itp.

klicek, niekoniecznie. to nie jest taka prosta sprawa. bo czasem np. robiac model do gry zrobisz swoja robotke, sprzedasz wszystkie prawa majatkowe do modelu. a gra np. jeszcze nie wyszla. ty publikujesz juz modelos. a wodzowie z firmy, ktora robi gre stwierdza ze zadzialales na niekorzysc projektowi przez co oni stracili kase. no i poniewaz wlasnie do kasy z tytulu umowy maja prawo ty mozesz miec problemos. moga tez nawet wymyslic ze polprodukt jakim jest taki model nie moze byc w ogole pokazywany bo im kasa spadnie. oczywiscie takie rzeczy sa raczej nie do udowodnienia. ale teoria to teoria :). sa tez umowy czasem o poufnosci gdzie jest napisane, ze za kazdym razem musisz dostac pisemna zgode na publikacje itp. albo ze dopiero po wydaniu gry mozesz itp. ogolnie umowa o dzielo i prawa autorskie to szeroki temat. ja mialem caly lektorat o tym gownie, malo pamietam ale i tak to jakies posrane. no ale poza tym kto by sie tam chcial z jakims klickiem po sadach wloczyc, bo ten pokazal swoje pracki na swojej www ktora odwiedzaja 2 osoby dziennie ;P dlatego na zdrowy rozsadek mozesz pokazywac wszytko, zwlaszcza jak juz gierka czy inny projekt juz zostal wydany. chociaz ja np. nie pokazuje na swojej stronce rzeczy komercyjnych w ogole. dopiero jak ktos sobie zarzyczy to na priva ew.

praw autorskich nie, ale jak pisze illy prawa autorskie majatkowe owszem. i to powinno byc w umowie o dzielo wlasnie.