dm_

Linuksa wielu ludzi instaluje swoim nietechnicznym znajomym albo starszym rodzicom i ci ludzie nie mają żadnych problemów z ich użytkowaniem. Chodzi oczywiście o najprostsze dystrybucje czyli Ubuntu albo Mint, takie jakby odpowiedniki Windowsa. A problemy wynikają głównie z tego że niektórzy nie ogarniają że może istnieć inny system, z inną architekturą i innym podejściem niż najbardziej rozpowszechniony i na siłę próbują zrobić z Linuksa Windowsa, co się skończy wizytą w terminalu. To tak jakby liczyć na to że w jednym języku dogada się ze wszystkimi ludźmi na świecie, ewentualnie żeby w tych innych językach były identyczne struktury gramatyczne jak w swoim, a jak nie ma to do dupy i niech one się dostosują do mojego. Zresztą w ostatnich latach jeśli chodzi o rozwój systemów to jest bardziej na odwrót, Microsoft wrzuca coraz więcej rozwiązań z Linuksa do Windowsa, choćby wbudowanie WSLa w wersję Pro 10 lat temu, a w najnowszych update'ach do 11 jest windowsowe repozytorium aplikacji na wzór linuksowych. Jest też oczywiście telemetria, wbudowana w system razem z Bingiem i Copilotem, reklamami w menu Start, a niedługo może też Recallem jako integralna część systemu. Za wszystko oczywiście płaci się razem z systemem i pytanie czy wyłączenie tego wszystkiego raz a dobrze tak, żeby nie włączało się ponownie po aktualizacji (niemożliwej do przesunięcia) to więcej roboty niż to mityczne przesuwanie myszką w Linuksie? Niedługo może się okazać że to na Windowsie trzeba wiecznie siedzieć z nosem w poradnikach żeby móc używać systemu po swojemu, a nie jak Microsoft albo Twój Osobisty Agent AI przykazał.

Spoko, ale nie czuć w ogóle że to jest litera. Da się to wyczuć z kontekstu, ale gdybyś nie dodał tekstu po prawej to mało kto by zgadł jaki był zamysł. Innymi słowy chciałeś zrobić jedno wielkie G ale czegoś brakuje

Równie dobrze mogą zastąpić zwolnionych AI Engineerami w stosunku 1:10 albo 20, przecież nowy tasiemiec albo odgrzewany kotlet sam się nie wygeneruje. Źródło nie najlepsze, ale wszystko o czym się dyskutuje to plotki. https://www.purepc.pl/pracownicy-xbox-w-szoku-firma-promuje-ai-tego-samego-dnia-co-masowe-zwolnienia-deweloperzy-nie-wytrzymuja Jedno jest pewne że Microsoft wiele by dał by być liderem w wyścigu AI co widać po tym co wciskają do swoich produktów i jaki strumień danych chcieliby wyciągać od każdego kto ich dotyka. Ale tak jak wspomniałem, co będzie to wiedzą tylko krawaty z samej góry, mnie to niezbyt grzeje, można o tym pogadać jak o pierdołach.

Ja w ogóle polecam wyczyścić cały komputer z windowsa i przejść na inny system, ale wiadomo, nie każdy może sobie na to ot tak pozwolić.

Mnie też, ale nie przez rogi a przez to nakrycie głowy w stylu maski Batmana, do tego geometria głowy też bardzo mocno do maski Batmana nawiązuje.

Ten zamknięty rękaw przy prawej ręce bardzo się rzuca w oczy, przez co na początku myślałem, że postać nie ma dłoni. Ale da się ją znaleźć jak się poszuka.

Dla mnie Druid jest ok, co prawda jest mocno zmieniony względem oryginału, ale nowy przypomina mi lwa z twarzy i dobrze to współgra z jego powiązaniem z przyrodą. To byłoby całościowo akceptowalne, chociaż kierunek w którym poszli z designem Amazonki i tak jest dla mnie gorszy niż oryginalny. Z twarzy to jest kobieta-rycerz do ciężkiej zbroi a nie zadziorna łuczniczka uderzająca z dzidy kiedy trzeba.

Te wszystkie designy postaci z Diablo II: Resurrected nie licząc Druida i Nekromanty (ale jego nie dało się spieprzyć) są beznadziejne. W oryginale to byli młodzi poszukiwacze przygód, pełni energii i wigoru, a w najnowszej wersji każdy z nich wygląda jak szeregowy robotnik w XIX wiecznej fabryce po całym tygodniu pracy, zmęczony życiem przed 40. Fakt, "minęło" 20 lat ale bez przesady.

Twój raz w roku lepszy niż 100/dzień wygenerowane wiadomo jak.

Jak zadziałał na Flatpaku to karta jest OK, problem jest ewidentnie w braku pakietów do jego obsługi, które jak widać są dostarczane w kontenerze flatpakowym.

Skoro działa wersja z flatpaka, a ze strony nie to znaczy, że brakuje Ci jakichś pakietów dotyczących Optixa. Jakby co to ja nie wiem których, ale być może dostaniesz takie info jak odpalisz Blendera z terminala i włączysz cokolwiek związanego z Optixem, wtedy informacja o brakującym pakiecie może pojawić się jako error w terminalu. Ideą Flatpaka jest generalnie to, że aplikacje dostarczone przez niego są skonteneryzowane i zawierają już w sobie wszystkie niezbędne pakiety, więc bardzo ułatwiają rozwiązywanie zależności kosztem miejsca na dysku. Tak poza tym wg mnie Debian to średni wybór dla grafiki 3D chyba że pod starsze werjse, bo ta dystrybucja jest znana ze swojej stabilności osiąganej poprzez bardzo ostrożne wprowadzanie nowości. Jeśli to ma być debiano-podobny to na pewno na Ubuntu i Mint byłoby prościej.

W sumie to nie potrzebujesz WSLa żeby dobrać się do Vima. Można go po prostu zainstalować w Windowsie albo jako plugin do edytorów tekstu jak np. VS Code. Oczywiście nie żebym odradzał z przechodzenia na ciemną stronę mocy (czyli z Linuksa jako OS).

@kengi Co tam robisz ciekawego w Vimie na WSL? To chyba niezbyt popularna opcja w CGI.

Jeszcze pomęczę, o co chodzi z matką z dzieckiem (?)? Coś im grozi ze strony tego kolesia na koniu najbliżej nich?

Obrzydliwe, 10/10

Rola tego wilkopodobnego stwora jest dla mnie niejasna. On został upolowany? Bo równie dobrze można wywnioskować że latał sobie z tymi strażnikami po lesie ale się zmęczył i teraz odpoczywa. A ten koleś z dzidą za nim zaraz zadźga matkę z dzieckiem. Musiałbyś chyba wyjaśnić zamysł.

Istnieje jeszcze ten tutorial? Kompletnie do niczego mi się nie przyda, ale zerknąłbym.

Jest lepiej zdecydowanie, wiem na co się gapić i nie jest to ten czarny covid sprytnie ukryty na tle czarnego dymu, którego miałem nie zauważyć ale nie dałem się zwieść. Dla mnie wygrywa górny obrazek, prostszy i nie przekombinowany. Co to są te ogniste wystrzały niczym z blasterów w formie jasnych płaskich linii? Wystrzały z karabinku maszynowego? One rzeczywiście tak magicznie wyglądają?

Przede wszystkim wywal te covidy w lewym dolnym rogu, serio będzie lepiej bez nich. Wyszły najsłabiej w całej scenie i to jest coś co niepotrzebnie skupia uwagę. Zamiast skupiać się na podziwaniu samolotów i scenerii zostaje mi w głowie ich słaby obraz. Jakby co to nie znam się na kompozycji ale tak jak pisze @kengi ona tutaj leży, ja np. jak na dłoni widzę że jest tutaj kilka rzeczy walczących o uwagę i jedną z nich jest ten nieszczęsny wirus w lewym dolnym rogu. I tak jak przedmówcy wspomnieli skończ z tym samobiczowaniem bo w Twoim poście to akurat było najsłabsze. Ta praca nie jest dramatyczna, ona jest dobra, z co najmniej kilkoma wadami i mimo tego wciąż dobra. Ale żeby aż tak lamentować od pierwszego zdania to przesada, śmierdzi to jakimś błaganiem o atencję i pogłaskaniem po głowie, ale o to będzie ciężko.

Wszystko wyszło fantastycznie, przede wszystkim enviro. Jak za pierwszym razem oglądałem to myślałem że postać ludzka jest trochę zbyt szywna i manekinowata w swoich ruchach, ale to musiało być jakieś złudne uczucie bo już tego nie odczuwam.

@KLICEK fantastyczna robota, oto nagroda 🏆 Ten pomarańcz to efekt uboczny, wymóg konieczny czy świadomo wybór? Dla mnie jest OK, może zostać.

W tym nowym stylu kolorystycznym pingowanie innych osób np. @adek ma zbyt zlewające się kolory tła i liter, trzeba się wysilić by zobaczyć do kogo się odnosi. Przynajmniej tak jest u mnie, ale może ja mam jakiś niedorobiony ekran.

Ważne że działa 😄 Teraz skoro pierwsze koty za płoty to programowanie obiektowe i znacznie łatwiej będzie się to czytać i pisać.

To nie będzie wybitny komentarz ale gdyby @Destroyer nie napisał o drugim samolocie to bym go nie zauważył.

To jest całkowicie normalne. Dla przykładu Linus Torvalds - twórca Linuksa sam o sobie mówi "I am not a technical guy" i nie ukrywa, że zna się przede wszystkim na programowaniu jądra systemu. Jakby jakiś sysadmin stanął mu nad głową podczas normalnego użytkowania tego systemu to pewnie by się za głowę złapał jak to możliwe że taka legenda działa tak nieprofesjonalnie. Ale taka jest prawdobopodbnie różnica między tymi, co tworzą przełomowe twory a całą resztą, nie muszą być mistrzami we wszystkich w wydawałoby się podstawowych rzeczach aby być daleko przed resztą. Ewentualnie robią za encyklopedię jak wydają płatne kursy, wtedy dla przyzwoitości warto robić za encyklopedię dla lepszego odbioru.