DaveBorck

Widać, że sporo się nad tym napracowałeś. Efekt może nie jest powalający, ale i tak jest nieźle biorąc pod uwagę fakt, że to po godzinach (chociaż nie wiem ile było ogólnego czasu, nie śledziłem tego konkursu). Styl rzeczywiście mocno odbiega od tego co twojego do tej pory można było zobaczyć, ale i tak całość trzyma się kupy. Jakaś przyjemna melodyjka to w tym przypadku mus, bez niej ta animacja traci baaaardzo wiele no i dźwięki... aż się prosi o bzyczenie lasera wypalającego dziurę w oknie, pisk opon na początku albo trzask upadku samochodu na bohatera. Szkoda. niewiele zabrakło do pełni szczęścia. Może masz zamiar skończyć?:) Pomimo to gratulacje ukończenia a czas. Pozdrawiam

Jest sens jeśli wiesz jak to zrobić, Kup sobie sztukę spadania na płytce, i obejrzyj making of, wtedy zrozumiesz o czym mowa. Ja z morphera już dawno temu zrezygnowałem na rzecz animowanych helpersów, z dodatkowymi kośćmi tworzącymi rzuchwę, i jestem z tej przesiadki bardzo zadowolony, chociażby dlatego, że jak w morpherze coś pozmieniam w topologii to już koniec, a skin+helpersy potrafi przystosować się do nowej siatki, a ja często robię poprawki i nie lubię czegoś robić ostatecznie.

W takim razie myślę, że nie zauważysz zbyt dużej różnicy, chociaż ja używam zwykle tego dolnego sposobu i nie narzekam. Na późniejszym etapie to już kwestia zrigowania. Żeby zauważyć większą różnicę musiałbyś bardzo nienaturalnie wygiąć twarz. Mam tylko pytanie jak chcesz to zanimować, morpherem, czy może jakieś kości albo inne helpersy? Pozdro

Raczej ten pierwszy. W drugim najbardziej by mi przeszkadzało to łączenie 5 linii w jednym punkcie na kości policzkowej. Myślę, że jeżeli już byś miał tak siatkę układać to powinno się to znaleść niżej, zdecydowanie pod kością. W drugim może tez sprawiać problemy ten chaos nieco powyżej kącików ust. Wg mnie w pierwszym skronie nie wyszły do końca, chociaż nie widać tego zbyt dobrze. Pozdro

Panowie, panowie, co wy w ogóle gadacie:) SF jest fajne i tyle. A możliwości jest dużo, zobaczcie chociażby deus-ex, starcraft - kult na maxa, bez dwóch zdań. Tylko, że nikomu się nie chce niczego wymyśleć, bo przecież o wiele łatwiej stworzyć smoki (smok jak smok każdy wie), czary(czego to już w tym gatunku nie było, nawet zamiana w owcę;) i jakąś piękną uroczą laskę z ametystem i kupą czaru zamrażająco-spopielającego ze szczyptą odrzutu i trucizną z leśnego "ślimaka-mocy". Postapokaliptic też jest ok, ale fantasy, po kilkuletnim wysypie gier tego typu, najzwyczajniej zmęczył się ów materiał. A cel? hm no cóż można np. zakończyć grę uruchomieniem pierwszej postapokaliptycznej elektrowni atomowej zasilającej pobliską wioskę:P niezmordowanych space-marinesów. Będzie super sami zobaczycie, hehe he khe k k k End of transmission...

No, no Kris, ale się zmieniłeś, broda już nie na całym froncie ale porządnie przycięta. Żeś się odpicował normalnie:) Małżeństwo Cię zmienia na lepsze:P He,he Pozdro

Tak, wiele razy pracowałem i na bezposrednie zlecenie klienta i pośrednio przez wspólników i w agencji i wiem jak sprawa wygląda, ale myślę, że można to zmieniać przekonując klientów do swoich pomysłów, nie koniecznie tych droższych. No nic, ale przecież o wrażenia pytałeś, a ja odpowiadam, że nie podoba mi się, bo nie pasuje do wizerunku firmy(strona koncepcyjna) a czego brakuje od strony graficznej sam widzisz a czego nie dostrzegałeś wytłuścili inni bywalcy forum. Nie chciałem nikogo urażać, a jedynie zwrócić uwagę na względnie nowy, dodatkowy aspekt projektowania, który odciska coraz większe piętno na świecie reklamy. Ale co ja gadam, przecież czego można wymagać po 6 dniach pracy. Pozdrawiam i życzę dłuższych timingów następnym razem:)

Wydaje mi się, że się mylisz. To, że każda strona powinna być inna to też wiem bo to napisałem, ale nie zgodzę się, że firma może sobie tak co sezon zmieniać całą szatę graficzną tylko dlatego, że wydaje nową kolekcję. Zobacz strony wielkich projektantów. Oni nie zmieniają wizji firmy co sezon, bo klient nigdy by nie wiedzial co u nich kupuje i nie byłoby mowy o przywiązaniu do marki. Oczywiście co sezon zmieniają się trendy i stylizacje, ale firma powinna wybrać z tej nowej mody to co najbardziej pasuje do niej samej i na tym bazować. A nie jednego roku sprzedawać różowe płaszcze z lisim ogonem a drugiego roku robić rzeczy a la reserved, bo to by się kupy nie trzymało. To samo dotyczy też wszystkich materiałów związanych z promocją, w tym strony internetowej. Mówię tu o kształtowaniu wizerunku marki i całej firmy. Nawet tak dynamicznie zmieniająca się stylistyka heyah ma obraną ścieżkę po której dąży i dzięki temu schematowi można odgadnąć, że to o tą markę chodzi. U ciebie tego nie widać. Strona jest wykonana inną techniką w zupełnie innej stylistyce, która na dodatek nie pasuje za bardzo do tego co ma w swojej ofercie ta firma.

Jeśli ten system na którym nie widać dysku to system xp home ed, a dysk jest dynamiczny to xp go nie zobaczy. Ja tak niedawno miałem. Na xp wszystko działało.

Bardzo wkurza to, że jak w jednym dziale wyłącze muzę, przejdę do drugiego to znowu muszę ją wyłączać. Bardzo toporne sześciany jak już była o tym mowa, brzydko bo czarne i ten shine na boxach taki nijaki. Widzę, że firma nie ma żadnej spójnej wizji bo obecna strona w niczym nie nawiązuje do poprzedniej. Spójrz na coca-colę, oni na wszystkich swoich strona wykorzystują podobne elementy graficzne spójne z wizją firmy, ale jednocześnie wszystkie strony tak się od siebie różnią, że są dalej ciekawe i intrygujące. Tego tu brakuje. Dodam jeszcze, że czasem flash się zacina i przestaje się animacja odgrywać. Rollover też taki nijaki. Pare miesięcy temu na the.fwa.com była strona nike chyba, która miała bardzo podobny myk z sześcianami. Lepiej by bylo jakbyś się tamtą zainspirował. Ogónie 4/10

trochę porozciągane i trochę chaotyczne. Nie wiem jak się połapiesz w tym przy teksturowaniu, ale życzę powodzenia. Tekstura na lewej dłoni, żółty marker, będzie baaaardzo rozciągnięta. Posłuchaj się ftorka, będzie ci łatwiej później. No chyba, że masz zamiar teksturować malując po modelu.

Kiepsko, wygląda jak jakieś zdjęcie, albo nieudany rysunek pociągnięty liquify i texturize. Sorki ale takie rzeczy robiły wrażenie dekadę temu.

trochę słabo jak na dyplom tak w ogóle, chociaż jak na uczelnię 2-3 letnią na tym poziomie na jakim jest strona to ujdzie. Bardzo chaotyczne, nie widać niestety tego 4 tygodniowego zastanawiania się nad ujęciami. No i na maxa mi nie pasuje ten element 3d tryby czy coś (46sek.). Ogólnie jest mało spójne. Wygląda jak testy różnych efektów. Już lepsze były teledyski future sound of london sprzed 15 lat:) Żeby to miało sens trzeba by wprowadzić jakąś rytmikę związaną z muzyką, a u ciebie muzyka sobie, obraz sobie. A przecież to jest forma teledysku więc przydałoby się więcej jednoznacznych synchronów takich jakie są przez pierwsze 13 sekund, i dlatego tylko początek wygląda ok, reszta już nie. Tyle ode mnie. Powodzenia w dalszej pracy.

Bo ja wiem, wątek nie najgorszy. A nóż widelec komuś się spodoba czyjś pomysł na animkę i zostanie ona stworzona ku chwale pisarza i grafika:) Wg mnie brakuje na forum stoyboardów. Ludzie nie umieją rozrysować sobie najpierw w głowie, potem na papierze kolejnych ujęć albo klatek kluczowych. I później wychodzą nieskończone animacje, bo nie było celu do którego by się dążyło. Trzeba znać jakiś, nawet odległy termin, żeby się za animację zabierać. Tak żeby w połowie prac ludzie nie doszli do wniosku, że się nieopłaca, bo fabuła jest nudna, naiwna etc. Wg mnie to jest problem większości animacji. -> I jeszcze odpowiedź na post "weinerta". Nie wszyscy którzy rysują storyboardy umieją coś dobrze zanimować, i nie wszyscy którzy rysują storyboardy chcą pracować samemu. IMHO to jest najlepszy sposób na przekonanie innych twórców do swojego pomysłu i do przyszłej pracy nad nim. Pozdrawiam

Nie za bardzo, można się pobawić skryptami, ale tak rozbudowanych opcji nigdzie w kościach nie znajdziesz. Namiastkę póz znajdziesz w menu/character. Tam można ustawiać pozy, ale nigdy się tym za bardzo nie bawiłem, (widziałem u kolegi) ja w tym czasie męczyłem bipeta:)

Hm, widzę w którym kierunku się rozmowa i model rozwija i mogę jedynie stwierdzić, A NIE MÓWIŁEM? Właśnie po to edge loopy zostały wynalezione żeby się lepiej modelowało i animowało. Trisy oczywiście w game arcie zdarzają się tu i ówdzie ale postać nie powinna być aż tak chaotycznie z nich złożona, zlepiona. Empeck ma rację z tym współgraniem. A zaliczają się do niego: odpowiednie proporcje, kolory, style (rycerz w zbroi zwykle dziwnie wygląda z mp5 w dłoni)czyli to wszystko czego twojemu modelowi brakuje. I niestety do tego potrzebna jest umiejętność rysowania. Bo robienie modelu postaci zajmie ci kilka dni a narysowanie kilku prostych wariantów postaci góra kilka godzin. Tak więc sorry winnetou, ale bez nawet bardzo uproszczonego konceptu, nawet nie twojego (ale wtedy to zaznacz) się nie obejdzie. I nie pokazuj siatki z mesh/turbo smoothem do oceny w game arcie, bo to mija się z celem End of transmission

o_O 7 mln? To zaiste bardzo dużo. Oczywiście powyłączaj wszystkie programy w tle i takie tam. Możesz renderować kawałkami. Np. tło na jednej warstwie potem a plan pierwszy na drugiej potem wszystko skomponować w programie do kompozycji jak animacja albo photoshopie jak statyk. Czasami mi pomaga zaimportowanie po kolei obiektów ze sceny do nowego pliku. Najbardziej polecam warstwy. Ale zobacz czy jak ukryjesz część geometrii to czy coś się zmieniło w zużyciu pamięci przy renderowaniu. Jak nie to trzeba odznaczyć w properties renderable, albo po prostu skasować obiekty. Poza tym radzę sprawdzić czy masz ograniczenia na plik wymiany(Moj komputer/właściwości/zaawansowane/wydajność,ustawienia/zaawansowane/zmień) i czy masz miejsce na dysku, bo z tego powodu najczęściej mi wywalał komunikat "application has run out of memory and will now close" Powodzenia.

ftorek- No z tymi trójkątami masz rację, że nie trzeba, ale ile to zaoszczędzi czasu przy późniejszej obróbce i animacji. Bo w końcu jak to game art to na pewno trzeba będzie tą postać animować, a przecież wiadomo, że siatka z dobrymi loopkami o wiele ładniej się będzie wyginać przy animacji niźli z chaotycznymi trójkątami. Taka jest przynajmniej moja opinia, ale mogę się mylić, bo low poly animowałem może z 3 postacie.

No, teraz wygląda to lepiej niż poprzednio. Ale widać spore problemy z definiowaniem edge-loopów. Popatrz na siatki innych modelerów. Postaraj się unikać trójkątów. Co się da niech będzie czworobokiem. Gdy będziesz się trzymał tej zasady to łatwiej ci będzie potem wygładzić siatkę turbosmoothem , łatwiej oteksturować i animować. Trzymaj się jej więc jak najściślej. A tak poza tym to w modelowaniu nie chodzi o to żeby nawalić siatki i już będzie ładnie. U ciebie można by model odchudzić o połowę a w wyglądzie niewiele by się zmienilo. Ćwicz dalej, bo widać postępy. Pozdro

Podejżewam, że miałeś zaznaczone żeby burner tworzył tobie od razu materiał i nie on nie ma aktywnej tekstury przy renderingu. Naciśnij "m" i pipetą wybierz obiekt. W slocie zobaczysz, że masz tekstury do viewporta i do renderu uaktywnij te do renderu. Albo po prostu stwórz nowy materiał i wrzuć z dysku teksturkę jak to master prawi.

o ile mi dobrze wiadomo to w standardzie nie ma takiego narzędzia. Ale podejżewam, że można to napisać w maxscript, niestety na tym się już nie znam:( Pozdro

Jak nie chcesz modelować to takie rzeczy się robi w postprodukcji, oblookaj takie programy jak np. after effects albo combustion. Tam ów efekt to się echo nazywa.

To zależy jaki masz komputer i ile masz czasu. Jak masz dużo czasu i wielką maszynę to możesz zrobić symulację za pomocą reactora. A jak masz mniej czasu a maszyna nie jest za 20 tysiaków to modelujesz w poly ubranko i podpinasz z resztą ciała do szkieletu za pomocą skina. Trzeba tylko przy modelowaniu zrobić jakieś fałdki i zagięcia materiału (to można załatwić też normal mapą). A dalej to już tylko zwykła animacja. Szybko i przyjemnie. Dla zwiększenia realizmu można na odstające części ubrania (np. płaszcz) rzucić reaktorową symulację. Eto fsjo Pozdro

tak mam już na obu systemach serwis pack 2 więc tochyba nie chodzi o to ograniczenie.

Dzieńdoberek Problem wygląda tak. Mam sobie podzielony na 2 partycje (50 Gb i 270Gb) dysk seagate sata 320Gb na którym było trochę danych- 50 Gb. Postanowiłem zainstalować na innym dysku system win xp pro. Wcześniej już na innej partycji był win xp home (home widział go dobrze). I po zainstalowaniu tego pro okazało się, że ów dysk sata został samoczynnie podzielony na partycję 128Gb i resztę "nie przydzielone". Co najgorsze ta 128 Gb partycja zachowuje się jak niesformatowana. Tzn, że w zarządzaniu dyskami mam tylko opcje zmień literę, usuń partycję i formatuj. Nie ukrywam, że chciałbym odzyskać te dane jakby się dało. Z góry dziękuję za mnogość trafnych odpowiedzi, bo mi się już pomysły skończyły:) Pozdro