Skocz do zawartości

Nezumi

Members
  • Liczba zawartości

    7 206
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    58

Zawartość dodana przez Nezumi

  1. Kingpin ma miec wersje "reloaded" - lekko podrasowana stara giera co smiga dobrze na nowym sprzecie i w nowych rozdzialkach. Wszystko czego mi trzeba. Ale bylo to zapowiedziane na 2020 i na steamie dalej jest "coming soon" 😄 Wiec kupilem za pare $ orginal, spatchowalem i pocinam. Max y Soldiers of Fortune podobniez troche sie opieraja temu, zeby chodzic dobrze na nowych sprzetach ale da sie, tak ze mam w planie kiedys i te perelki dorwac. Teraz szukam jak najstarszej wersji ZBrusha zeby sprobowac odpalic w 2023 😄
  2. SiN wymiata! I te onelinery.. "yeah, vacations... from being human" albo "I'm gonna make you my bitch". Ja dalej ogrywam te starocie bo raz ze nostalgia a dwa ze sa jak dla mnie zwyczajnie lepsze. 2 dni temu kupilem Kingpina na GOGu. Z jednym patchem nieoficjalnym giera pieknie smiga normalnej rozdzialce i ilez daje zabawy po tych wszystkich latach, klimat rewelka ale tez gameplay jest o niebo lepszy niz dzis. Przeciwnicy na przyklad nie napieraja slepo na ciebie tylko uciekaja, chowaja sie, zeby pozniej zaatakowac znienacka, jak strzelasz wysoko to kucna zebys ich nie trafil. Koles ma jakas gaz rurke w rece ale po chwili wyciaga spluwe jak mu nie idzie. W kanalach z drzwi wychodzi 3 przeciwnikow - dwoch mnie atakuje a trzeci gdzies sobie pobiegl. Po chwili okazuje sie ze pobiegl naokolo i zaszedl mnie od tylu... Poza tym brak poprawnosci politycznej - masz giere ktora rozgrywa sie w jakichs slumsach to ludzie mowia i wygladaja jak w slumsach. Panienka ma przezroczyste ubranie przez ktore przeswituja sutki na jej low poly biuscie. Na rekach widac slady po wstrzykiwaniu sobie narkotykow. W kiblu miejskim woda niespuszczona, plywa gowno z zoltej wodzie.. Ohyda? No jasne ale takie sa miejskie kible. Nie ma luster RTX? Nie szkodzi. Nie po to gram w gre zeby sie przegladac w lustrze. Fejkowe odbicia na broni wygladaja rownie dobrze (zaskakujaco dobrze) dzis jak 24 lata temu kiedy ta giera wyszla. Z kumplem sie zastanawialem co sie stalo - nowe gry sa mega prymitywne w porownaniu. Ta, grafa poszla do przodu. A cala reszta sie uwstecznila. Wszyscy pieja z zachwytu nad AI a zamiast zrobic lepiej "myslacych" przeciwnikow robia ze... sie gierka sama gra. No ja pier....le.
  3. Mozliwe. Ale jeszcze taka jedna mysl niezwiazana z trampkami 😄 ale przemyslem rozrywkowym. Caly ten przemysl przewala kase bez sensu, produkujac gnioty, ktore juz na etapie planowania sa skazane na slaba ogladalnosc. No niech za przyklad posluzy jedynie Amazonowy najdrozszy serial w dziejach, na podstawie listy zakupow Tolkiena czy do czego tam niby mieli prawa wykupione. Szmira taka, ze szok, utopiono nieludzko wielka kase. Pozniej te wszystkie She Hulki i inne tam Wiedzminy... Kasa za ktora pewnie moznaby zakonczyc glod na swiecie kilka razy... Dodatkowo widze co chwile jak znani artysci wrzucaja jakies pracki opisane jako koncepty do anulowanych projektow czy to gier czy filmow. Czesto sa to wielomiesieczne jesli nie nawet wieloletnie projekty, ktore zostaly anulowane a grube miliony poszly w bloto bo ktos tam uznal "chlopaki, dziewczeta i genderowo nienormatywni - robimy cos innego!". I bum, slychac tylko szum splukiwanych do kibla milionow dolarow. I teraz tak - mowi sie, ze AI ma pomoc w szybszej i TANSZEJ produkcji? 😄 Really? Nagle sie ktos zatroszczyl o koszta? Mega mi sie wydaje ze jest to dyktowane taka pogonia za nowym - obojetnie czy jest potrzebne czy nie, ale jest NOWE. I koniec koncow az tak to nie przyspieszy niczego bo cala AI rewolucja sie konczy na obrazkach i rozchwianych animacjach. A kolesie od 3D dalej beda retopo trzepac z reki 😄
  4. No ciezko sie nie zgodzic. W ogole cala technologia wyglada mi na rozwiazanie ktore najlepiej sie sprawdza w waskiej specjalizacji gdzie mozna wytrenowac to pod konkretne efekty. Tak sie ogolnie zastanawiam co ma wiecej sensu produkcyjnie. Trenowanie tego najpierw zeby sensowne wyniki byly, wypluwanie pieciuset konceptow na minute a potem wybieranie z tej masy czegos co sie spodoba i dopracowywanie go. Czy moze powiedzenie dobremu koncepciazowi czego chcemy i zeby przyniosl 20 przykladow z ktorych wybierzemy ostateczny? Jaka wartosc ma ten absolutny zalew opcjami do wyboru poprzedzony trenowaniem itd. Bo mam wrazenie ze w przypadku pomyslow cieszymy sie ze teraz mozna sobie dodac pierdylion opcji do wyboru, ale ostatecznie przeciez i tak wiemy czego potrzebujemy. Jak jakas firma produkuje powiedzmy motocykl to teoretycznie moze teraz wypluwac wersje wygladu baku w nieskonczonosc. Ktos i tak musi powiedziec STOP w jakims momencie a koncowo i tak trzeba zejsc do jednego designu. To nie lepiej powiedziec komus kto sie zna na tym, zeby przygotowal pare wersji po prostu? Chodzi mi o to czy nie jest to AI rozwiazanie dyktowane fascynacja nowoscia a nie realna potrzeba. No bo fakt - zaden czlowiek nie wymysli 5000 wersji baku na jutro. Tylko po cholere nam 5000 losowych designow, ktore trzeba potem przegladac pod katem realnej mozliwosci wyprodukowania, wywalac 4999 designow ktore i tak sie do niczego nie nadaja. W odroznieniu od designu robionego przez czlowieka ktory ROZUMIE ograniczenia produkcji juz w fazie projektowania i nie zrobi czegos bezsensownego.
  5. Jak spotykasz Grizzly to nie rob tak bo nie jestes w stanie wygladac jak zagrozenie chocbys nie wiem jak machal rekami 😄 Ale w przypadku czarnego niedzwiedzia ktory jak na niedzwiedzia nie jest duzy i wkracza na twoj teren (nie jesli spotykasz go w lesie ale przyszedl do domu, na pole biwakowe etc.) mozna go probowac przestraszyc. W wiekszosci misie chca cos zjesc a nie zrobic komus kuku. Ale jak wiadomo nie ma jednej recepty na wszystkie przypadki. https://bearwise.org/bear-safety-tips/bear-encounter/
  6. Niezle. Mnie sie zawsze przypomina historia szympansa ktory oderwal twarz wlascicielce podczas domowego nieporozumienia. A u nas zdarzylo sie, ze zlodziej wszedl do domu ktory trzymal tygrysa jako maskotke i tygrys otworzyl panu brzuch a do sieci wycieklo wideo tegoz pana konajacego na stole szpitalnym z wnetrznosciami po zlej stronie brzucha... Ale sie zrobilo troche mrocznie a tu jeszcze do Halloween troche czasu zostalo. Co do misia to mnie zawsze uczyli zeby glosno krzyczec, nie odwracac sie plecami bron Boze, starac sie wygladac na jak najwiekszego na przyklad wznoszac rece i tego typu klimaty, zeby misiowi nie przyszlo do glowy ludziny sprobowac. A tu wszyscy siedza jak trusie i nawet palcem nie rusza. Ja bym sie bal, ze misio lapka zechce sprawdzic czy jestem zywy i przypadkiem mi oderwie kawalek mnie z ciekawosci 😄
  7. W temacie dokarmiania zona mi wyslala wideo wlasnie. W Meksyku misie sie dokarmiaja same. Wez powiedz "takiemu misiu" ze to niezdrowe i ma sobie isc szukac larw i jagodek i korzonkow... A w temacie oswajania - "najfajniej" jest jak ludzie trzymaja w domu tygrysa i im ucieknie w miescie... I potem go lapia na lasso - trzy lata temu to bylo ale zawsze mi sie przypomina bo takie... abstrakcyjne to jest: Nie wiem co to jest, ale co chwile u nas jakis tygrys ucieka i potem masz taka sytuacje na ulicy. Meksyk, normalnie. I slow mi brak czasami - i jak tu ksiazke pisac? 😄 Czesto sa to legalnie trzymane zwierzeta, odratowane na przyklad od przemytnikow dzikich zwiarzat. Ale te cwaniaki czesto znajduja sposob na ucieczke. Rozne stany, rozne przypadki, rozne tygrysy. Ostatnio byl przypadek mlodego tygryska odratowanego wlasnie co uciekl do lokalnej "taqueria" (miejsca gdzie tacos sprzedaja). Ale nie chcieli go dokarmiac tam 😞 Sorki za spam ale pomyslalem ze jako ciekawostke wrzuce. Tak ze jakbyscie sie wybierali do Meksyku to warto miec ze soba jakis srodek przeciwko tygrysom bo nigdy nic nie wiadomo.
  8. Konkurencja dla Adobe bo moze byc komercyjnie uzywany. Nie znam innych stockow ale pewnie kazdy bedzie mial teraz generatorek i sprzedawal jakies tam zetony czy inne "AI punkty" miesieczne. Ciekawy swiat bedzie przepelniony "zdjeciami" nieistniejacych ludzi, miejsc i zdarzen.
  9. @Destroyer skasowalem koment bo tak na prawde nie mial sensu. Przeciwnicy beda przeciwni, technoptymisci chocby nie wiem co optymistami pozostana. I po obu stronach nasze podejscie partykularne nie zmienia realiow. A realia sa takie ze z jednej strony tak, polepszaja to co jest ale juz nie ma rewolucyjnych zmian tylko szlifowanie szczegolow. Po jakims... No nie wiem ile tam ten hype trwa? Poltorej roku? Dwa lata? Po tym czasie rzadziej spierdziala dlonie. Czy to jest szybki rozwoj czy nie kwestia dyskusyjna. Robi sie mniej rozowo jak wezmiemy pod uwage ze istnieja tez stopy, ze istnieje masa zwierzat roznych z roznymi palcami itd. Tutaj jasne ze sie przykladaja bo to jest najczestszy temat. Ale to nadal nie jest AI, nadal nie mysli i nawet jak ogarna dlonie w koncu w miare, to potem wciaz bedzie panna trzymala kota z ogonem ktory wlazi jej pod pache i nie wychodzi z drugiej strony, albo tworzy dziwna fuzje z jej swetrem itd. To sa problemy nierozwiazywalne w 100% bo wbrew fanatykom technologii to nie mysli. Nie wie niczego. Nie rozumuje. blablabla - milion razy juz to mowilismy tutaj wiec nie bede sie rozwijal znowu. Z chatami grubszy problem maja taki, ze nie wiemy na chwile obecna czy da sie w ogole wyeliminowc te cale "halucynacje" ( znowu uskuteczniaja ta nazwa antropomorfizacje programu ale sie lepiej sprzedaje niz powiedzenie, ze teraz mamy lepsze autocomplete :D). Nie wiadomo czy przy obecnym podejsciu do tematu w ogole jest to problem rozwiazywalny. W zwiazku z tym ze to nie jest myslaca istota i nie ma zadnego odniesienie do rzeczywistosci a dodatkowo zawsze opiera wszystko na starych danych (no bo nowymi trzeba to dopiero nakarmic, wiec sila rzeczy zawsze jest o krok za rzeczywistoscia...) postuluje ze nie ma rozwiazania. Mialem z kumplem rozkmine na temat wprowadzania komplikacji ideologicznych w tych chatach tez. No bo z jednej strony dajesz temu czemus do analizy dane i programik powiedzmy wypluwa ze statystycznie najmniej wyksztalceni sa czarni, popelniaja najwiecej przestepstw i lepiej ich do pracy nie przyjmowac. I programik "uczy" sie korelacji pomiedzy negatywnymi cechami a kolorem skory. No ale fakty sa niepoprawne politycznie wiec wprowadza sie na sile korekte. I mowi sie programikowi, ze ta prawda, to nie jest prawda wcale bo tak nie jest i czarni sa najlepsi. Programik ma to w dupie wszystko bo nie mysli wiec uczy sie "acha, czyli klamstwo jest prawda, got it". I potem pytasz sie go w innym temacie - dajesz do analizy materialy budowlane powiedzmy. I mu wychodzi ze stalowa konstrukcja jest najlepsza, ale nauczyles go ze klamstwo to prawda wiec wypluwa ci zgodnie z tym "uczeniem" ze najlepiej budowac wiezowce z plasteliny. I zachodza w glowe skad sie to wzielo temu programikowi. Jak to przeciez dane wyraznie wskazuja na cos innego... Jako ze ludzie teraz sa w stalej walce z realiami jest to najgorszy czas na trenowanie czegos co ma myslec (w cudzyslowiu "myslec") samodzielnie. Na raz kaza programikowi analizowac twarde dane i jednoczesnieesnie staraja sie zeby te analizy byly w zgodzie ze wspolczesnymi ideologiami, ktore sa w konflikcie z realiami. Good luck... Oczywiscie mozna zrobic filtr na wynikach juz ale to wszystko porabane jest. Samozachwyt nad "AI" jest ogromny, ale realia nie nadazaja za oczekiwaniami. @michalo Hajs nie rozwiazuje problemow. Inwestuja ludzie ktorzy moga sobie pozwolic na utrate tej kaski. W razie sukcesu zarobia kwadryliony, porazka nie bedzie oznaczala dla nich konca swiata. Wiec inwestuja we wszystko co sie da - cos tam wypali w koncu a jak nie to tez nic sie nie stanie, bo oni wciaz sa bogaczami i w miedzy czasie zarabiaja nowy hajs na tym co juz wypalilo a jednoczesnie zabezpieczaja sie na przyszlosc. Raczej nie beda to samochody samojezdzace chyba 😄 https://jalopnik.com/100-billion-and-10-years-of-development-later-and-sel-1849639732 https://www.thestreet.com/automotive/whistleblower-explains-why-safe-full-self-driving-cant-happen mimo ze zainwestowano gory kasy w to.
  10. @kengiNo moze przesadzilem z drama, ale tez chyba troszke przesadziles w reakcji na gofrowego jeza 😉 Koniec koncow przyszdl mi smak na gofry po tym wszystkim...
  11. To samo moglbym powiedziec o przygarnianiu dzikich zwierzat, ktore sie uzaleznia od czlowieka, nabiora ufnosci i na wolnosci zgina potem. No ale tego juz nie bedziesz widzial a co z oczu to z serca. Chyba ze go uczyles przez zime jak ma pozniej kurze watrobki znalezc w lesie. .. Bo moze miec problemik z szukaniem pozywienia po tym jak mial przez kilka miesiecy podane pod nos... Albo jestesmy pro-natura i akceptujemy, ze ten jez nie przezyje albo udomawiamy jeza. Tak samo jak Ciebie wkurza karmienie mnie wkurza naprawianie natury. W naturze jez by nie przezyl, cos by zezarlo truchlo jeza - pewnie ptak jakis, robaczki roznego typu. A tak pozbawiles posilku ptakow, zapobiegles powstaniu calej kolonii much, ktore pozniej bylyby zjedzone przez jakies ptaki.. Taka to pomoc naturze. Jak sie jako ludzie wpierdzielamy w naturalny przebieg rzeczy to wylacznie po to, zeby glaskac swoje ego. Och, uratowalem jeza! No tak, bo ten drugi miot byl nienaturalny i wymagal twojej interwencji. Durna natura popelnila blad, ale na szczescie byles tam, zeby go skorygowac 😉 Masz racje z tym karmieniem byle czym, zwlaszcza w zoo. Zgoda 100%. Ale tez nie robmy kurna dramy z kawalka gofra dla jeza, ktorego pewnie juz nigdy nie spotka chocby tam smazalnie gofrow otworzyl. A ten jez jeszcze w warunkach miejskich wpierdzieli tone rzeczy jakich nie powinien, ktore znajdzie po prostu na swoich nocnych wycieczkach. Zwierzeta sie przystosowuja - w Londynie lisy zapieprzaja po miescie w nocy jak gdyby nigdy nic. Watpie zeby zywily sie tym samym co ich lesni pobratymcy a populacja miejskich lisow ma sie bardzo dobrze i rosnie. Jak mam sucha bulke to tez nie wyrzucam do smieci tylko - o ile nie ucieram jej na tarta bulke - wyrzucam do ogrodka i ptaki sobie ja zjadaja. I nie umieraja od tego - gniazduja i maja mlode rok w rok na drzewach przed domem. I jak mlody wypadnie z gniazda to go nie "ratuje". Czesc populacji zginie w taki czy inny sposob. Jeden "uratowany" nie zmieni niczego poza moim ego poglaskanym, i poczuciem, ze jestem elfem z Brokilonu ktory ratuje Nature przed zla cywilizacja. A tak jakis kot go znajdzie i natura sie zajmie soba. Nie dokarmiam ich codziennie ale jak czasem znajda bulke czy ryzu troche to ich nie zabija. Przesada nie jest dobra w zadna ze stron.
  12. @drakul Dzieki 😄 Myslalem. Zaczalem pisac ksiazke o Meksyku. Ale czy kiedykolwiek zobaczy swiatlo dnia tego nie wiem niestety.
  13. Jesli chodzi o pokazanie assetow, to chyba lepiej pokazac je na jak najlepszym filmiku, skoro juz poszedl wysilek w jego zrobienie. A na koncu mozna faktycznie wrzucic krecace sie assety w creditsach. Nawet by to bylo zabawne - Starring (in order of appearance): barrel sign, candles, hot coals..." 😄 Guest star "mr Cup-On-The-Shelf". Mozna sie niezle zabawic tym wszystkim.
  14. Pare bezlitosnych uwag 😉 . Ujecia i montaz ale tez "storytelling" kuleja. Po pierwsze - kamera zawsze sie chwieje. Ok, jesli chcesz pokazac, ze ten kogo oczami ogladamy swiat jest pijany - mozna dac chwiejaca sie kamere ale wtedy przydaloby sie rozmazac troche calosc. Chwiejaca sie kamera nie ma sensu przy najazdach na beczke czy swiece - bo tutaj pokazujesz swiat i to nie jest czesc tego co widzi bohater. Szybkie ciecia sa fajne jak jest jakas szybka akcja a jak robisz najazd na swiece powolny to daj sobie wiecej czasu, spokojnie. Podobnie z przejsciem pomiedzy beczka a swiecami - nie spiesz sie az tak. Pozniej we wnetrzu gospody sprobowalbym czegos takiego (nie znam fachowych okreslen...) - kamera skupiona na swiecach, tlo rozmazane. Slychac otwierane drzwi i kamera pomalu podnosi sie znad swiec wyostrzajac tlo, pokazujac pomieszczenia gdzie "siedza, pija lulki pala" bywalcy gospody a rozmazujac swiece. Widac wejscie w ktorym stoi nasz bohater - zasadniczo ciemny zarys postaci na jasnym tle (bo slonce na zewnatrz). Tak moglbys tanim kosztem pokazac to, ze wchodzimy do karczmy, niejako widziane oczyma kogos, kto juz tam siedzi i kogo twoje wejscie wyrwalo z zadumy i wpatrywania sie w ogien swiec. Najazd na rozzarzone wegle bym sobie odpuscil - za duzo tych najazdow. Na beczke, na swiece, na palenisko... Zaczyna to przypominac demo reel zamiast filmiku. "Patrzcie co umiem zrobic". Karczmarz stoi przy oknie - za nim kubki w karnych rzadkach jak w sklepie na polce... poprzesuwaj je troche, moze nie musi ich byc az tyle. W koncu bywalcy gospody uzywaja czesci z nich. Przed karczmarzem przydalby sie jakis kontuar. Byc moze z boku plecy kogos kto siedzi przy barze. To sa wszystko rzeczy ktore moga wizualnie wzbogacic scene tanim kosztem, bez duzej pracy nad dodaniem ich. Karczmarz moze opierac sie na kontuarze miec glowe zwrocona w strone tego kogos kto tam siedzi, ze niby sobie rozmawiaja. Na poczatku sceny odwraca glowe od bywalca karczmy i przenosi wzrok na naszego bohatera. I juz masz bardziej filmowo, nie tak sztampowo, ze koles stoi jak kolek wyprostowany z raczkami przy ciele... Tekst karczmarza nie ma sensu 😄 Ale po kolei. Pokaz skad biora sie jego podejrzenia o klopoty jakie mozesz sprawic. Nie ma w filmie niczego co by to sugerowalo. Znowu tanim kosztem moznaby to pokazac. Powiedzmy ze karczmarz odrywa sie od rozmowy ze stalym bywalcem i spoglada na kolejno na czesci uposazenia naszego smialka. Najazd na jakis pas z nozami do rzucania, rekojesc miecza przy pasie - cokolwiek co sugerowaloby ze moze byc kims kto te klopoty moze sprawiac. W koncu podnosi glowe spogladajac nam w twarz i mowi swoje "We dont want any troubles here...". Przy czym "troubleS" w liczbie mnogiej, bo teraz to oni nie chca zadnego klopotu - jednego 😉 "So what do you want?!" i na tym poprzestanmy. To "here" powtarzane brzmi od czapy. No i dlaczego ma wybor pomiedzy winem a kurczakiem? "Wine or maybe a roast chicken"? Albo-albo? Popracowalbym nad tym co mowi karczmarz. Wiecej polotu, moze jakies "I aint got whole night.. So what's it gonna be?". Roast chicken brzmi zbyt wykwintnie na taka portowa spelune. Predzej jakies "stew" o tajemniczej zawartosci gdzie prozno szukac miesnej wkladki, popite jakims rownie podlej jakosci "ale". Pusc wodze fantazji, skup sie na opowiadaniu jakiejs historii a nie na aspektach technicznych. Te masz opanowane na tyle ze mozesz zrobic cos ciekawszego. Powodzenia!
  15. Same shit. Na tym przykladowym obrazku mamy dalej glupoty, ktorych nie sa i nie beda w stanie przeskoczyc bo to "AI" nie mysli i myslec nie bedzie. Ich steam punkowy telefon ma prysznic zamiast sluchawki powieszony na widelkach jesli mozna tak powiedziec... Spiralny kawalek kabla telefonicznego idzie sobie z nikad pod pache tego kolesia ale juz zupelnie inny kabel prosty wychodzi z sluchawki (drugiej, bo pierwsza prysznicowa wisi na "telefonie" z 11 numerami na tarczy...) ktora zmiazdzyl w rece tak, ze mu sluchawka miedzy palcami wyskoczyla... Jego lewe ramie jest mistyczne bo niby niknie za ta czescia kiosku ale z drugiej strony jakby rekaw bylo za telefonem widac... Ale dloni nie ma... Reszta to ta sama AI sieczka ktora wypluwaja inne generatory. Chociaz... Jesli radzi juz sobie z pisaniem tekstow normalnych to jest to postep. No i propsy za zablokowanie imitowania stylu zyjacych artystow i opcje opt out. Jeszcze lepiej by bylo jakby byla tylko opcja opt IN... Bo tak to jest "no nie powiedziales mi ze nie chcesz zebym kradl twoja prace, wiec myslalem ze mozna.." 😛
  16. Ta, no bida z tym samolotem... Nie zawsze praktycznie oznacza widowiskowo. Wyglada jakby sasiad sie zagapil i wjechal do grazu z dykty bez otwierania drzwi. Plus dwa marniackie wybuchy. Obejrzalem sobie to behind the scenes i jeszcze raz filmik. Mega fajnie zrobione. Nie mam na co narzekac.
  17. Mam sentyment do praktycznych efektow ale koniec koncow liczy sie efekt koncowy. Co do filmowych wstawek w grach to przypomina mi sie jedna z moich ulubionych gier ever - Robinsons Requiem. Tam tez filmowe wstawki wrzucili i tak fajnie to wyszlo, ze gra miala opcje zeby to wylaczyc w cholere 😄 (podglad pokazuje jakby nie bylo filmiku ale dziala)
  18. Tak czytam te rozkminy i sie zastanawiam czy by czasem nie bylo tak, ze jakby zrobili normalny film to by dyskusja byla o tym, jak to lepiej bylo zrobic calosc w CG 😉
  19. Szwedzi nie Szwedzi - prezentuje sie niesamowicie. Idris rewelacyjny. Ogolnie ten dodatek przyciaga moja uwage bardziej niz podstawka. Premiera byla zwalona ale pewnie przez krawaciarzy bez pojecia na czubku piramidy. Giera prezentuje sie super choc wolalbym third person. Tak czy siak teraz na sieci widzialem jak ludzie porownuja Starfielda do CP gdzie CP stanowi przyklad jak mozna fajnie zrobic giere a Starfield wystepuje w roli miernoty 😄 Gratki dla wszystkich w CDP. Kawal dobrej roboty. Kiedys kupie 😄
  20. Ja to z zona obejrzalem i tak jak zawsze sie wkurza na mnie jak punktuje glupoty tak tego tutaj bylo tyle zesmy sie uchachali i punktowali razem 😄 Mnie sie rzucilo w oczy poza bzdurami ze mocno sie, nazwijmy to, inspirowali innymi filmami. taki przyklad, scena z molo rozwalanym: Godzilla 1988: Meg 2
  21. Fajny filmik ale nie moglem sie powstrzymac bo mi za bardzo pasowalo to wszystko:
  22. Dobry model najlepszego tematu na swiecie - golej babki. Nikt mi nie wmowi ze istnieje lepszy temat. No, chyba ze dwie gole babki... 😄
  23. Spoko gosc. Ma sylwetke jakby spedzal za duzop czasu przed kompem 😄 Po co mu ubranie jest to nie wiem. Zwlaszcza przezroczyste... 😄 Ale robo subcio.
  24. No, tak jak mi w miare zwisal CP bo nie jestem mega fanem technologii (co da sie odczuc jak mowie o AI 😛 ) to jednak musze przyznac ze zapowiedz tego DLC do CP z tymi wszystkimi poprawkami do podstawki bardzo mi podeszla i koniec koncow kiedys (spokojnie, nie pali sie, jeszcze Wiedzmina 3 nie przeszedlem 🙂 ) kupie na bank. Ladnie sie to prezentuje, szkoda ze tak pod gorke mieli z tym (fal)startem. Starfilda poczekam tez az sie hype wypali, musze karte kupic nowa najpierw bo na tej 1070 to juz slabo widze ogrywanie nowych tytulow... Moze kupie Starfielda moze nie - poczekam spokojnie jak ze wszystkim. Na cholere sie rzucac na cos jak wiadomo od razu, ze najpierw bedzie pierdylion updatow sterownikow, potem patch za patchem... Za rok w sam raz bedzie, jakas wersja Ultimate ze znizka na wyprzedazy 😄 Ogram tak samo z ta sama przyjemnoscia. Jesli bedzie dobre. A jak nie to sie dowiem od early adopters/beta testers co to od juz dawna maja giere kupiona zanim wyszla. Sie smiejemy jakie to czasy komuny byly glupie i prymitywne a jednoczesnie ludziki pre-ordery kupuja normalnie jak "malucha" na przedplaty w PRLu... Jest to o tyle durniejsze teraz, ze "maluchow" moglo zabraknac a teraz ludzie placa szybciutko za cos, czego zabraknac po prostu nie moze 😄
  25. Watek podumarl razem z hypem na AI. Teraz hype jest na kupowanie prockow pod AI i widocznie jak juz ich nakupia wszyscy w opor to potem sie pomysli co z nimi zrobic 😄. Trafilem przypadkiem na ten artykul. Ktos z tytulem przed nazwiskiem, na kogo sie mozna powolac 😉 zauwazyl, ze byc moze budowanie przyszlosci wokol naszych fantazji i nadziei ze "jakos tam" przeskoczymy istniejace problemy z AI nie jest najlepszym pomyslem. Bardzo spodobal mi sie termin "technooptymizm". W punkt. Koncowka artykulu jest najlepsza: "If hallucinations aren't fixable, generative AI probably isn't going to make a trillion dollars a year," he said. "And if it probably isn't going to make a trillion dollars a year, it probably isn't going to have the impact people seem to be expecting," he continued. "And if it isn't going to have that impact, maybe we should not be building our world around the premise that it is." Ciekawy tez jest watek ktory wczesniej nie przyszedl mi do glowy. Stany zaostrzaja sytuacje z Chinami przez sankcje i ograniczenia sprzedazy prockow pod AI. Napinaja strune, ktora i tak juz ledwo sie trzyma, ryzykujac katastrofalny konflikt o zasiegu swiatowym opierajac sie jedynie na tym, ze WYDAJE IM SIE ze AI to przyszlosc. Ryzykujemy "tu i teraz" w imie mojego ulubionego "zobaczysz za 5-10 lat!!!" technooptymizmu popartego... niczym. Chciejstwem i nadziejami. https://www.dezeen.com/2023/08/21/generative-ai-swift-end-gary-marcus/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności