Nezumi

No, facet zerknal na kartke i "tak se" palnal "ponad milion" bo juz sam nie wiedzial ile tam wydal na swoja nowa siedzibe. A te siedem milionow w te czy we wte - co za roznica. Co to on jest - szef jakis, zeby wiedzial co sie dzieje w firmie? Stara siedziba byla za mala to kupil nowa. Chyba logiczne. Nowa jest duza ale starej nie sprzedal. Moze sie przydac. Potem dokupil przywatny osrodek, ktory komercyjnie udostepnia - sliczna sprawa, pozazdroscic. Groszowe sprawy pewnie. Zalozyl firme o dziwnie nasuwajacej skojarzenia nazwie "Zloty Melon" a potem sam ja do siebie kupil. Za poltorej zlotego melona. W logu wspomnianego wczesniej osrodka widnieje nazwa "zloty melon", ale zloty melon niby juz kupil WOSP, ktorego jest prezesem wiec... No jakby czlowiek nie kombinowal to Owsiak jest panem i wladca tego wszystkiego. Ale co mowi na filmiku gdzie zestresowany zasuwa na czworaka po biurku? Cytuje "Ja nazywam się Jurek Owsiak, mieszkam w bloku (...)". Jurek, to ty jakis durnowaty jestes - masz trzy posesje w tym na prawde luksusowy osrodek a w bloku mieszkasz? :O Jeszcze pewnie wynajmujesz... Zonka firme ma swoja, "Mrowka Cala", poza tym ma fuche w WOSP ale Owsiak czysty jest i jest tylko prezesem. Jest bardzo transparentny ale sprawe sadowa wytoczona blogerowi utajnil. Na pytanie o udostepnienie faktur (ktore moglyby w prosty sposob zadac klam oskarzeniom jakoby kasa z puszek trafiala do firm jego i jego zony i zamknac cala sprawe w kilka minut) rzucil, ze to pytanie "z dupy" i malo inteligentne. Zapewne malo inteligentne tez jest pytanie jakim cudem udalo mu sie zorganizowac OGOLNOKRAJOWA akcje zwiazana z zakupem pomp insulinowych za jakies 90.000 podczas gdy koszt JEDNEJ moze siegac 9000. Niechby i kupil te tansze, za polowe ceny to i tak wyjdzie kilka sztuk w skali calego kraju. A to z kolei mogloby prowadzic do pytania "z dupy" czy czasem nie mamy tu do czynienia z kreatywna ksiagowoscia gdzie upycha sie koszty na fikcyjne akcje byle wykazac wydatki. Histeryczna reakcja co poniektorych na chocby rzucenie sladu podejrzenia na Owsiaka przypomina mi blizsza mi sytuacje gdzie ludzie z malego miasteczka uwazja za dobroczynce szefa kartelu i bronic go gotowi wlasna piersia. No moze i czasami zleci jakies zabojstwo ale przeciez nikt nie jest idealny a wielu ludziom pomogl w miasteczku. Zeby go krytykowac to bys musial najpierw sam pomoc tylu ludziom co on a nie tylko gadac. Idealny nie jest ale przynajmniej cos tam rzuci od czasu do czasu. A ze sobie przyrobi przy tym to i coz - jego prawo. I tak rosna, na tej Zielonej Wyspie buraki, a miedzy nimi dumnie lsni dorodny zloty melon. Moze i soki im zabiera ale zyc daje. Pieknie jest.

Tam nie ma zadnego "BO". Nie ma "bo zrobilbym to lepiej". Jest pytanie - proste, poparte oficjalnym dokumentem i slowami samego Owsiaka. Pytanie brzmi: "czy uwazasz za normalne okreslenie sumy przekraczajacej osiem milionow jako "ponad milion".

To ja sie dolacze do hejtu bo az mi sie smiac chce z naiwnosci tych czy owych... W sprawozdaniu finansowym za rok 2011 widnieje jak byk zapis "pozycja pozostałe koszty uwzględnia wartość zakupionej nieruchomości na biuro Fundacji w kwocie 8.094.258,00" (http://s2.wosp.org.pl/uploaded/files/files/Bilans%20Fundacji%20za%202011rok.pdf). Tymczasem pan Owsiak stwierdza na konferencji rzecz zgola zastanawiajaca: http://www.youtube.com/watch?v=eqf7YhRwHtE&feature=share&t=17m53s Upewnia sie w papierach, gdzies tutaj to mamy... O, jest - "Ponad milion zlotych" . Pan obok niego jeszcze czujnie sprawdza czy szef sie nie pomylil, nie nie nie, wszystko jest w porzadku. Ponad milion zlotych. Siedem milionow ponad ten milion. Nie zapala sie zadne czerwone swiatelko?..

olaf - I pewnie ci powiedza ze tego i tak nikt nie czyta albo cos w tym guscie. Co do nawykow zywieniowych to taka ciekawostka - od tego roku rzad w Meksyku wprowadzil podwyzke na wiekszosc tuczacych artykulow w ramach walki z otyloscia. Podrozaly wszystkie czipsy, napoje gazowane, ciastka i takie tam. Wszyscy mowili ze to bez sensu, ze nie zadziala, ze to ze tamto. Jak zobaczylem nowa cene Nutelli to zaraz mi sie odniechcialo... A co do tej tabeli to tak z ciekawosci - mozesz podac kalorycznosc 100ml bez informowania o tym do jakiej ilosci produktu sie to odnosi? Mam sobie wymyslic to jakos?

olaf - ze tez ci sie chce :D Najfajniejszy tu byl filmik z doroslym facetem, ktory na spokojne pytanie jak odniesie sie do pewnych zarzutow zaczyna w ramach odpowiedzi chodzic na czworaka po stole a potem zaraz ucieka. Sie ma!

Trwala? Z kartami EGA czy tam CGA gdzie te same produkcje na Amidze wygladaly o NIEBO lepiej :D Pamietam jak zobaczylem wersje PC gierki "North and South" w tych wspanialych fioletowo-szarych barwach. Amiga graficznie dlugi czas byla lepsza, to gierki 3D zmienily wszystko tak na prawde.

"We spent four years - four years! - fighting that virus and then another four fighting each other. It was chaos." To nie tylko malpy z dzidami zdominowaly ludzi, to ludzie (jak zwykle) postawili siebie w niewygodnej sytuacji. A przez osiem lat wymierania i walk miedzy soba inteligentne malpy nie proznowaly. Jakis czas temu widzialem w ZOO dosc smutnego orangutana. Nie wiem czy faktycznie byl smutny ale wyobrazam sobie ze taki ogromny facet wolalby sie bujac w dzungli niz siedziec w klatce. Cholera wie - w kazdym razie rozmiary tego stworzenia oniesmielaly. Jestem przekonany ze moglby mnie zabic jednym uderzeniem - jego dlon byla wielkosci face huggera z Aliena, doczepiona do ogromnego ramienia przypominajacego konar. Jesli do tej mocy dodac inteligencje to nie jestem pewien czy byloby latwo zdominowac tysiace takich gosci w obliczu wszechogarniajacego chaosu, zwazywszy ze ludzie maja tendencje do walki ze soba nawzajem... Trailerek mocny - pierwszy film bardzo mi sie podobal. Patrzac na to co sie dzieje na swiecie kibicuje malpom. i-phony i i-pady juz sa dla nich dostosowane - wystarczy mazac paluchem :D

ikkiz - to moze sobie ustaw swoje skroty w Kricie po prostu..?

W pierwszym poscie piszesz ze nie chcesz robic za pol darmo ale z nastepnego wynika ze jednak chcesz. Jesli sam uwazasz swoja robote za "sklejanie do kupy" to zawsz bedziesz tylko takim sklejaczem za dwa grosze. W koncu dlaczego ktos mialby doceniac Ciebie skoro Ty sam masz do swojej pracy takie podejscie? Faktycznie - za "posklejanie do kupy" to mozesz poprosic o 3 zetki i jedziesz.

Niestety tak jest ze te nowe super duper giery bywaja zwyczajnie nudne. Nie wiem jak bedzie tutaj, ale dajmy na to Killzone - graficznie jest palce lizac a jest kiepska. W ogole ta moda na robienie cudownie wygladajacych silnikow a potem trzaskanie kolejnej strzelanki juz mi sie przejadla. Ludziska dopisuja jakies ideologie do tego wszystkiego - tu mowia o taktyce, tam znowu o wspolczynnikach a tak na prawde to wszystko polega na napierniczaniu przycisku "fire". Tez lubie sobie w dobra strzelanke zaciac czasem, ale bez przesady - te duze firmy zupelnie nie maja jaj zeby zrobic cos nowego. Leca bezpiecznie - ma byc ladne i akcja. Dorzucic mikrotranzakcje bo mlodziaki kupia za dolara dodatkowy beret w grze. I lecimy. Jak mowie - nie mam pojecia jaka ta gra bedzie, ale nie zobaczylem do tej pory nic co by zapowiadalo cos oryginalnego. Para poszla w gwizdek, ale to sie sprzedaje wiec sie im trudno dziwic.

Porzadna strone projektujesz tak zeby zmiana tresci nie powodowala przeprojektowywania calosci. Jak zaprojektujesz cos w 100% pod konkretna tresc a potem klient wrzuci dodatkowy tekst albo zmieni ten co jest to co - bedziesz dlubal od poczatku? Wszystko powino byc w miare elastyczne - nawet menu. Nie raz mi sie zdarzalo juz "a nie mozna by dodac w menu nowej pozycji?" albo wywalic jakas inna. Albo zmienic nazwe bo ma byc inna wersja jezykowa i wszystko sie robi dluzsze, ale wygladac ma mniej wiecej tak samo... Jasne ze trzeba dograc mozliwie jak najwieksza ilosc szczegolow ale znajac klientow nawet najbardziej dopieszczona stronka moze ulec nieoczekiwanej zmianie. Ze nie wspomne juz o projektowaniu stronki dynamicznie dostosowujacej sie do tabletow i telefonow. Co do stronki zaprezentowanej tutaj to jest to amatorszczyzna i niestety to widac. Teraz ludzie moga sobie samemu zrobic ciekawsze stronki uzywajac chociazby http://www.squarespace.com/. I nie piszemy "about AS" tylko "about US" ;)

Nie wiem, na filmiku jest wszystko ogromne :D Ale nie razi mnie jakos strasznie. Ani obrocone napisy - jest funkcjonalnie i jest fajnie wykrzystane miejsce. Ale jak zwykle nie ma szans zgodzic sie co do takich rzeczy - albo sie komus podoba albo nie. Faktem jest ze to prototyp zaledwie - na pewno jeszcze wiele sie zmieni.

Czego ci tam brakuje? Normalne taby, przejrzyste... Co bys tam dal? Cieniowanka i szkliste swiecidelka?

Przypadkowo trafilem do tego watku ale dobrze sie stalo ;) Niezle jedziesz, wyglada na prawde dobrze!

A ja jeszcze mam cala dwojeczke do przejscia zanim zawale jakis deadline przez granie w trojke ;) Wyglada kapitalnie.

Moim zdaniem ma jaja. Nie zmienia Blendera w zabawke jak to bylo w propozycji Andrew, ale realnie moze usprawnic prace, Wyglada pomocnie. Jesli o mnie chodzi spoko implementacja.

I rozumiem, ze oczekujesz iz na forum, anonimowi ludzie ktorzy cie nie znaja dadza ci adekwatna rade co masz zrobic ze swoim zyciem, a ty sie dostosujesz do tej rady? Chlopie, wez sie za modelowanie jak cie to ciagnie, zrob 100 gow....nych modeli ktore do niczego sie nie beda nadawac, napieraj dalej i tak jak ci juz powiedzial diabelt - ten 101 nie bedzie taki najgorszy. To jakbys poszedl na silownie, chwycil sztange i powiedzial "eeee, to nie ma sensu, nie umiem w ogole tego podniesc". Rozumiesz o co chodzi nie? Trzeba cwiczyc jak wszystko w zyciu. A co do pomyslow to rysuj sobie na kartce rozne ksztalty. W pewnym momencie jakis ci sie spodoba. A jak latwo sie poddajesz to nietsty ale nie ma to zadnego sensu. Tyle ze siasc i plakac nad tym jak to sie nie ma pomyslow tez nie jest szczegolnie pomocne. Siadaj i napieraj, nie maz sie ;)

Jest tu na forum taki pan, WojtekFus. Smiga portrety ze az milo. Tez ze zdjecia jedzie (w koncu portret, a nie zawsze mozna miec ulubionego aktora na sesji na zywo ;)) ale efekt koncowy jest o niebo lepszy. Jest na co popatrzec bo niby to samo, ale dodaje jakas wartosc w procesie tworzenia, jakis charakter. Bawi sie kolorem, swiatlem, on jest obecny w tej pracy, ma sens to ogladac. A przerysowanie zdjecia ze 100% dokladnoscia poza mrowcza robota niczego nie pokazuje. No czym mam sie do licha jarac jak po 200 godzinach roboty koles osiagnal to ze przerysowal refke i ma teraz dwie? :D Ze sie relaksuje przy tym? Rozne sa zboczenia - niektorzy sie relaksuja kiedy sa zwiazani, w lateksowej masce a ktos im biczem posladki obija i wosk roztapia na sutkach. Tez mozna. Tylko prosze sie nie dziwic ze nie pieje z zachwytu nad aktywnoscia obu grup. Jak chca - niech sie relaksuja na zdrowie ;)

Wystarczy w miare sloneczny dzien zeby miec lusterka zamiast ekranow w tych wszystkich mobilnych zdobyczach technologii. I juz po malowaniu. Co do kopiowania fotek to tez mi sie kiedys podobalo a pozniej przestalem widziec w tym sens. Rzemieslnik z niego dobry, ale w cholere wolny. Nie wiem jakim cudem to jest reklama. Ze cierpliwy? To co, zatrudnia go do ukladania domkow z kart czy cos? Ja rozumiem, ze zwykli zjadacze chleba sie tym jaraja no bo "fajne takie - jak zdjecie!" ale jak to ma komus w pracy pomoc? Nie jestem negatywnie nastawiony - obojetne mi to. Tak sie zastanawiam tylko - jakby jeszcze mural taki zrobil to mogloby sie to przelozyc na jakas robote a tak?

Stop yer lying, ye scurvy dogs! Ask me buxom beauty and me sonny!

Ze tez ci sie chcialo tak dokladnie to rozrysowac. Respekt. Nie tylko sie zgadzam ale pozwole sobie dodac spostrzezenia na temat efektow dlugoterminowych, ktore tutaj dosc trafnie zostaly ujete:

Mozesz po prostu uploadnac model tutaj: https://sketchfab.com/ albo tu: http://p3d.in/ Problem solved ;)

Tez jestem elektrykiem-grafikiem. Przydaje sie w domu czasami jak trzeba cos przy instalacji pogrzebac ;) Po prostu napieraj w tym kierunku w ktorym chcesz sie rozwijac - na prawde wszystko jakos samo sie uklada. Osobiscie zaczalem jako szczeniak od sprzatania studia, potem dali mi jakies totalnie nic nie znaczace zlecenie... Cierpliwosci, skupienia i sukcesu zycze ;)

A jesli okaze sie ze zarabiaja mniej to co - zostaniesz prawnikiem? Dziwia mnie takie pytania - jesli z ciekawosci pytasz to ok, ale przeciez masz chyba cos co chcesz w zyciu robic, nie? Jesli to jest grafika 3d to bedziesz w tym dobry i bedziesz duzo zarabial. Jesli chcesz robic grafike tylko z powodu zarobkow ale nie jest to cos co cie pasjonuje to bedziesz mierny i bedziesz zarabial kiepsko. W zyciu nie kieruj sie zarobkami tylko tym co cie na prawde interesuje i sprawia przyjemnosc. Inaczej nigdy nie bedziesz wystarczajaco dobry zeby konkurowac z tymi ktorzy robia to bo lubia.

Pelna zgoda - mozemy zamknac temat jesli o mnie chodzi. Nadal beda mnie smieszyc ci drudzy i caly czas o nich mowilem. W jakis sposob wiekszosc uzytkownikow wziela to do siebie poza kilkoma osobami.