Thx

z pamięci to samo życie zdąży Cię jeszcze wyprostować...ale wyobraźnie to ty masz i ręka potrafi ją utożsamiać, szacunek

bryłkę czujesz- to rzadkość...ta przypadłość, ta anomalia przymruża mi oko dwa na fotomalówy

Waldek przy tak dużej ilosci komentów mam nadzieje, że nie zrobie Ci krzywdy. Cieszy mnie ,że trendy stała sie "szalona kreska"(jakoś tak to kuriozum nazywacie, spoko). martwi mnie jednak ,że wszystkim pogoń do sukcesu tak zapełnia głowę, że myślicie iż wystarczy posiąść ten artefakt szalonej kreski i już jest git. Ano wedle moich oczu a im pozostaje mi ufać: Wspomaganie refkami wiele nie uratuje, najwyżej pogłębi twoja niezdolność( i kazdego , który widzi w tym drogę) do poszukiwania innych kompozycji. O anatomii nie wspomnę bo jej nie ma. o konstrukcji kolorystycznej i geometrycznej trudno mówić , ponieważ nie potrafię oceniać dojrzałości inteligencji plastycznej, jeżeli właściciel odmalowuje wszystko ( moze to być fragment) po bożemu ,jak jest n zdjęciu. Nie przejmuj sie moje zdanie to zdanie Oldboya. jesteś idealnym przykładem, który podsumowuje jaki od około dziesięciu lat tutaj dominuje, szacunek

zwykle tak jest( bez obrazy), że najwięcej do powiedzenia ma młodość i wygoda. Ani pierwsze ani drugie nie ma nic wspólnego z wiedzą, pozdro.

może uda mi się kiedyś konceptowo, luźno porzeźbić w naturze a później to co sobie ukleję luzacko animować i skupiać się tylko na wyrazie...i może wreszcie skończy sie technologiczny prym grafików w uzurpacji przestrzenności , która jest dla mnie bryłą,która = rzeźba :). ja tam wierze w cuda bo cudem jest juz dla mnie tablet i painter

Omen bez dwóch zdań; szacunek. Mam do ciebie zapytanie; Czy Old Republic z twoja okładką jest na PS3? Bo jak jest to marzy mi się wydanie z twoją adnotacją. Syn by się ucieszył. Ja zapłacę. pozdro i wypoczywaj

dla mnie animacje cyfrowe siedzą plastycznie w obrazach rzeczywistych. No papa Dzordż to papa Dzordż -udowadnia, że dalej jest przodownikiem w branży FX .

spoko ja zawsze jak spędzam czas zona myślę tylko o niej, pozdro

geniusz, "pamieciówka: pinć razy lepsza niz szkic, szacun

kurcze jestem ostatnim, który może wyrażać tutaj swoją opinię , ponieważ w ogóle nie gram ale to co zobaczyłem jest niesamowite

I-riss masz absolutną rację. Tak, wreszcie coś "ujęcowo" dojrzałe.

Wydaje mi się, że kaptur ma pomóc w narracji, utrzymać tajemniczość bohatera. Dzięki niemu narasta nasza ciekawość. Zarazem kaptur wydaje się podkreślać cechy charakteru bohatera: indywidualność, krnąbrność, niezależność. Ale komu to właściwie przeszkadza? My odbiorcy fantastyki od trzydziestu lat przywykliśmy do artystycznej umowności: zachwycamy się panami z półtonowymi laserami w jednym ręku i lolkami w szpilkach z wydatnym biustem przedzierającymi się przez rzesze truposzczaków. Mnie osobiście to nuży ale czasem i bawi kiedy taki schemat próbuje się ubierać w poważną narracje. Tutaj poważna narracja wydaje się droga bohatera, który sprytnymi unikami pokonuje wrogów.

MELKOR ależ oczywiście,że tak! jak dawno , dawno temu zobaczyłem włączany miecz świetlny przez Luka to uwierzyłem i wierze do dziś w jego namacalną prawdziwość. Ten technologiczny dźwięk, rozbłysk, dizajn rękojeści. A dlaczego na przykład współczesny neandertalski człowiek klapiący paluchami po pilocie od tv i komórce, nie dziwi się temu , że obmacuje najnowszy wykwit współczesnej myśli technologicznej? A no bo jest to tak powszechne , że wydaje mu się iż jest on od początku świata.

GITH to jest argument tylko, ze Gwiazda Śmierci była jedna jedyna niepowtarzalna i dlatego taka wiarygodna a kolesi z wywijającymi toporami, niewidzących o mięśniach jak traktor już było na kope. Chodzi o to, że robi się ograny schemat, nudny i podważalny. A ten namolny realizm aż chce się żeby wyglądał logicznie. Nie musi być z natury logiczny.

Baggins widocznie jesteście spostrzegani jako najlepsi z prostej przyczyny: mieliście okazje dostać i realizować najbardziej prestiżowe fuchy w kraju. Jak się chciałoby być skromnym to trzeba było siedzieć na tyłku...teraz jesteście szanowani, oczekiwani,pożądani. Baginns wiem, że zrozumiesz konstrukcję ostatniego zdania. Chciałem żebyście w z PI popatrzyli na normalnego człowieka jak na fana a nie jak na zazdrośnika. Ja tam jeszcze przyklaszczę ROZPUSTELNIKOWI: Masz rację, bo tak jest zwykle -strona wizualna ciśnięta do niemożliwości a scenariuszowa narracja jakby nie człowiek rozumny tworzył. przypomina to początki kina. Kręcić byle co i byle jak gawiedź i tak chce widzieć ruchomy obraz. podobnie było z pirackimi kasetami video.

ciągle dostrzegam światełko w tunelu nawet oglądając coś z takim kopem jak ten trailler. Oczywiście rozpatruję go tylko w ramach stworzonego cinematicku do czegoś tam, jakiej tam gry. Nadzieją moja jest tylko to, że reżyseria, narracja, prowadzone aktorstwo( te wszystkie tiki, gesty typu hero) ...no słabe jest, takie chłopięce. Myśle, że tutaj powinna byc siła, reszta to oprawa, globalna już współczesność techniczna . Koncepty w filmiku są tylko fajne. Sumując: nie jest źle z polszą patrząc na takie zagranicznaje filmiki jak ten, jeszcze można przy tym potencjale, który w niej jest powojować. Może tylko mniej buńczuczności. Rozumiem , że trend który dominuje w polsze- bycie samoukiem, ciut,troszkę, delikatnie się zdewaluował, że może czas zacząć zreflektować swoje samorodne doświadczenie.

fajnie się wszystko rusza

a właśnie wizualnie sztafaż goni sztafaż; zderzaki jakieś takie mikre u panny L

kurcze ciekawe, pozdro

a mnie się bardzo podoba jest czytelna narracja. Mnie się wszystko podoba. Muszę Ciebie sammael podpytać o technikę, ponieważ w animacji jestem zielony.

PAWELKOS dla mnie jest od taka różnica, że jeżeli te cyfrowe postacie są sumiennymi kopiami pierwowzorów to posyłam swój kolejny ukłon autorom.

też dałem głos, dla mnie wszystko siedzi : tempo,montaż etc.Faktycznie pomysł bardzo dobry, szacunek

Słuchajcie chciałbym zadać parę pytań oczywiście na poważnie. Może któś wie bo ja mogę się tylko domyślać, a nie chce mi się grzebać, a po co mam grzebac jak można sie tutaj szybciej i rzetelniej dowiedzieć. Czy w filmiku tym chłopaki animowali na gotowych modelach owadów? Czy sami musieli je stworzyć?

miałem trzy lata jak była premiera SW w polsze ale udało mi się byc na pierwszych seansach IK u siebie w ckowie-miałem siedem lat a zabrali mnie starsi kuple.Od tamtego czasu nic mnie ze świata efektów specjalnych tak nie wzruszało, wszystko po, prostacko uogólniałem jako wtórne....a tutaj, odpowiadając modnym zwrotem- miałem ambiwalentne uczucia. Ale lat minęło, rany ciągle się zastanawiam czy moje wrażenia z przed dwudziestu ośmiu lat nie są jakimiś własnymi hybrydowymi apokryfami, wyległymi z wydumanych dziecięcych emocji. Wczoraj pokazałem filmik ludziom, których uważam za wrażliwych i inteligentnych i co najważniejsze; ludziom zajmujących się na co dzień rzeczami innymi. Bardzo im się podobało to co zobaczyli.

nie mam wiedzy o konstrukcji ruchu w animacji ale duzo oglądam(od przynajmniej 20 lat) i często mam wrażenie i najczęściej przy reżyserii mimicznej,że występuje schemat "mimiki emocji, gry aktorskiej" w reżyserii postaci. Zwykle zwalałem ten fakt na właśnie jak wy to nazywacie mocap