RK

LOL Czyli stolica w dziedzinie syfiarskiego logo podąża za Łodzią (chociaż uważam że logo Łodzi jest mimo wszystko bardziej gówniane). Niech żyje wolny rynek :D

Tu nie ma co myśleć - tu trzeba rysować :) Wielkie dzięki, spróbuję. Rozrysowałem sobie ciut lepiej czaskę, dziś posiedzę przy kompozycji zanim zacznę się bawić w gałązki i duperele.

Też o tym myślałem tylko wiesz, przypomniały mi się Gomułkowskie plakaty z cyklu "Grunwald 1410- Berlin 1945" i jakoś mi ta czaszka zbrzydła... wrzuciłem żeby nie było że nic nie robię ale prawdę mówiąc nie wiem w co ręce włożyć- z tego wszystkiego wychodzą same kiczate babole. Dobrze chociaż że czasu dużo...

Kolebała mi się przez jakiś czas po głowie "podwójnie martwa natura" ale chyba nie w tym ustawieniu... raczej w długi poziom.

Nie pasuje jakością do Twoich innych modeli- IMHO to wina kiepskiego konceptu.

Ładuje się raczej wolno- model jest ciężki i tekstury duże, z pewnością za duże na sieć ale jeśli ktoś z was ma ochotę obmacać model w 3d- http://www.rkgalery.com/Models/CAV.html Nie ma jeszcze kabiny stąd takie szkło. Tekstury są zrobione przez moją lepszą połowę, pin-up girl namalował Antonio Varga w latach 40-tych.

Ciągle nie łapię tej "ostatniości" ale rysunek milutki.

Słodziutkie. Bajkowe ale słodziutkie :)

Stary, tak naprawdę nie ma znaczenia jak narysujesz to sepuku -to Twoja i tylko Twoja interpretacja, ale jeśli mówimy o tym jak miało ono normalnie wyglądać według bushido (zwłaszcza w pojmowaniu tych z końca epoki Edo) to było trzykrotnym rozcięciem podbrzusza zakończonym dekapitacją ( do legendy przeszedł Miura Yoshimoto który miał według świadków sam sobie odciąć głowę po uprzednim wykonaniu przepisowych cięć brzucha podczas upadku zamku Arai). Nie rozumiem dlaczego samotność czy obecność na polu bitwy (btw- nie miał to być rynek ?) miałaby przeszkadzać we wbiciu sobie wakizashi w brzuch- według kronik nie było to niczym niezwykłym, to raczej odstępstwa od tej normy były wyjątkowe. Tak jak na początku- tak naprawde realia nie są najważniejsze, nie ma się o co kłócić- liczy się efekt plastyczny. Czekam na updaty i trzymam kciuki.

Chyba nie- noga obraca się w biodrze z poziomu do pionu i zgina dopiero potem- inaczej boleśnie by się połamała. Inna rzecz że skoro tak mówisz to znaczy że słabo jest to zaakcentowane i trzeba poprawić.

Primo: co to jest "dzieło sztuki" ? Secundo: co to jest "dobre dzieło sztuki" ? :)

@ mCh- ci którzy tworzą "pod krytykę" to zarówno część niby- awangardy jak i pan Beksiński któy maluje tak żeby się ludziom podobało. Nie widzę w tym nic nagannego, tak długo jak nie jest to główny cel twórcy. Michał Anioł też tworzył niektóre ze swoich dzieł z takich pobudek i na złe mu nie wyszło. Artyści współcześni tworzą dla określonego typu odbiorców- tych znających pewien ciąg idei i ich rozwój i rozumiejących go. Że nie jest to duże grono ? Ano nie- nie można znać sie na wszystkim. Znajomość choćby samego malarstwa polskiego wymaga dużo więcej niż 10 lat studiów. Nikt się nie dziwi że książki o astrofizyce czy filozofii nie są zrozumiałe dla "ogółu" a dziwnym trafem wszyscy spodziewają się że proces rozwoju sztuki trwający kilkadziesiąt tysięcy lat da się zrozumieć ot tak, bez wiedzy i przygotowania.

Co do rigu- pewnie na razie mam za mały dystans i dlatego nie widzę tego kaszanienia. Jak się uleży i mi miną zachwyty to pewnie zobaczę i poprawię. Wielkie dzięki za pomoc.

Udało mi się zakończyć główne ruchy- teraz pora na to co najtrudniejsze- wygładzanie, pierdółki i ozdobniki typu włosy, dłonie, cyc, ubranie itp. Szczęściem czasu sporo- może się wyrobię. http://www.rkgalery.com/lala1.gif

@Dzudzu- no...wiele tego nie było ale mieliśmy AR i ich suprematyzm- to była pierwsza liga, jak by na to nie patrzeć, mieliśmy niezgorszych secesjonistów... chyba nie ma co narzekać :).

Beksiński i Siudmak... może to jest sztuka- ocenią to pewnie ludzie za 100+ lat- my mamy zbyt mały dystans żeby podejmować jakąkolwiek analizę, możemy co najwyżej pogdybać o własnych zdaniach. Dla mnie jest to bardzo efektowne rzemiosło. Nie, nie dlatego że ich nie lubię czy że sam umiem lepiej. Podziwiam sprawność warsztatową i wyobraźnię, podobnie jak podziwiam japońskie wachlarze czy Matrixa- bardzo to wszystko ładne, trafiające w gusta itd. ale w żaden sposób nie odkrywcze ani jeśli chodzi o formę ani o treść. Po prostu obaj panowie są dość spóźnionymi popłuczynami po surrealizmie- zestaw miłych i mimo wszystko dość ogranych chwytów sprzed prawie stu lat- samo w sobie nic złego ale IMHO mizerny powód do chwały. ...a sama ankieta jest raczej obraźliwa, chyba że autor uważa innych userów za dresiarzy bez pojęcia o tym co się dzieje dookoła.

Klasa. Fajna maniera w cieniach. Czekam na resztę.

Smoki to też Japonia- to akurat jest ok, za to jeśli już czepiamy się realiów to są babole innego rodzaju: raz- takie flagi noszono wyłącznie przy pancerzu który do sepuku ze zrozumiałych względów się zdejmowało, dwa- samurajowie, o ile mieli powyżej 14 lat, nie nosili grzywek. Dodatkowo sepuku popełnia się przecinając brzuch w różnych kierunkach- przebicie takie jak tu nie zdarzało się ( a już napewno nie było kanoniczne).

http://www.righthemisphere.com/products/dexp/index.htm

Znając Twoje skrzywienia już się boję ... ;) Trzymam kciuki

Taaaa... była sobie bitwa... teraz jeszcze Bigleba brakuje żebym siadł pod ścianą i smarkał w rękaw. Jedyna nadzieja w legendarnym lenistwie architektów ;)

LOL wielkie dzięki... czuję się stłamszony zaufaniem pokładanym w mojej skromnej osobie (na dodatek przez kogoś komu zazdroszczę umiejętności). Teraz wybór jest prosty- wygrana albo sepuku ;) Jednego malutkiego samuraja sobie nie odmówię :) BTW- patrząc dokładniej to nie kojarzę zbyt wielu dobrze zrobionych "realistycznych" samurajów- ostatni których pamiętam to chyba Shogun- Total War. Jest mnóstwo mangi i ghost dogów różnej maści ale "dziś prawdziwych samurajów już nie ma"

Nie wiem czy się przyda ale pamiętam jakie sam kiedyś miałem problemy z częściami zbroi japońskiej- to chyba najlepsza strona w sieci na ten temat (ten sam autor pisał też o sposobach ubierania): http://www.sengokudaimyo.com/katchu/katchu.html

Jeszcze dwa dni ciężkich robót i będę mógł startować z bitwą. Póki co- obmyśliłem temat. Dla japończyków wiśnia była symbolem samuraja- jej kwiaty były równie nietrwałe. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

@ barton_fink- nie do końca rozumiem jakie znaczenie ma głębokość (długość poligonów). Czy trójkąt ma 2 mm czy 200 m renderuje się tak samo.