Wyśmienicie. Bardzo fajny styl, estetyka, kolorystyka, tematyka. Masz talent Chłopie. Ołówek też klasa. Fajne obrazki, technicznie najbardziej płaski wyszedł obraz z autem, ale to kwestia chyba czasu jaki na to poświęciłeś. Ciekawy pomysł z połączeniem tego tuszu i braku konturów.
Czym dłużej o tym myślę, tym bardziej dochodzę do wniosku, że analogowość ma przewagę nad cyfrowością i to w wielu dziedzinach życia. I że cyfrowość to jednak pic na wodę i analogu, nawet w różnych procesach powstawania czegokolwiek nie da się wyeliminować. Np. taki odlew i piasek...
Przeglądałem ostatnio archiwa, różne projekty, rysunki techniczne z międzywojnia i XIX w. Wydaje się, że to wszystko było prostsze, szybsze, lepsze.
Jak ostatnio potrzebowałem jakiś element metalowy wytoczyć, to trafiłem na gościa na emeryturze, który zamiast włączać kompa wyjął z kieszeni kartkę i ołówek, wykonał rysunek z wymiarowaniem, rzutami, w pół minuty i powiedział, że na jutro będę miał ten element gotowy.
Z tymi tradycyjnymi technikami, to są pewne ograniczenia, że coś musi wyschnąć, coś trzeba namalować w odpowiedniej kolejności, do czegoś można wrócić po 3 tygodniach, a co innego jest już suche ja wiór. Wymaga to czasem zwolnienia tempa pracy albo szukania myków.
Chyba też osiągnąłem granicę cyfrowości i mi ostatnio zbrzydła 😉