Skocz do zawartości

Featured Replies

Napisano
57 minutes ago, EthicallyChallenged said:

może wmawiają, a może to jakaś wyrachowana strategia, żeby utrzymać pozory wysublimowanej i skomplikowanej symulacji ludzkiej inteligencji - wiesz, nazwanie tego buga halucynacją bardziej się kojarzy z symulakrą ludzkiego umysłu, niż powiedzenie, że program ma bugi :)

Dokladnie o tym mowie. Caly czas sprawia sie pozory ze to jest jakas myslaca maszyna, ze "troluje" jakby miala swoja wole itd. Antropomorfizacja na calego. Trzeba przygotowac masy na wmawiania farmazonow czesc druga - "super inteligencja". I nadal doic kase z tych bajek. AI to taki snake oil 21 wieku.

A swoja droga smieszne jak Trump naklada cla na kogo tylko sie da, zeby Amerykanie mieli prace i jednoczesnie wspiera technologie ktora chca zastapic pracownikow 🤣 Ma to tyle samo sensu jak mowienie ze AI zastapi ludzi wiec bedzie potrzeba mniej pracownikow i jednoczesnie sprowadzanie tysiecy imigrantow bo inaczej nie bedzie mial kto pracowac. Taaaa...

Edytowane przez Nezumi

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Wyświetleń 88k
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Most Popular Posts

Posted Images

Napisano
Godzinę temu, Nezumi napisał(a):

Dokladnie o tym mowie. Caly czas sprawia sie pozory ze to jest jakas myslaca maszyna, ze "troluje" jakby miala swoja wole itd. Antropomorfizacja na calego. Trzeba przygotowac masy na wmawiania farmazonow czesc druga - "super inteligencja". I nadal doic kase z tych bajek. AI to taki snake oil 21 wieku.

A swoja droga smieszne jak Trump naklada cla na kogo tylko sie da, zeby Amerykanie mieli prace i jednoczesnie wspiera technologie ktora chca zastapic pracownikow 🤣 Ma to tyle samo sensu jak mowienie ze AI zastapi ludzi wiec bedzie potrzeba mniej pracownikow i jednoczesnie sprowadzanie tysiecy imigrantow bo inaczej nie bedzie mial kto pracowac. Taaaa...

1 godzinę temu, ZiN napisał(a):

Marketing robi co może, by ukryć fakt, że sztuczna inteligencja bez użycia tej prawdziwej jest bezużyteczna 😆

Moze i tak, ale stawki leca na łeb:D Aktualnie za ilustracje 1250 zl netto w propozycji dostalem :D

Napisano
  • Autor

No to ja dzisiaj na szybko chciałem sprawdzić jak długo ten zlepek nieudaczników jest przy korycie bo już do 3 lat się zbliża, ale nie chce mi się liczyć co do dnia bo od tego jest kalkulator i kąkuter nie?

Sztuczna inteligięncja z pogłębionym resoningiem to wciągnei to nosem i w 2 sekundy wyświetli bezbłednainfoamcję bo to trakie trywialne zadanie

2025-07-24-18-38-44-KO-rz-dy-w-Sejmie-an

no kocówka 2023, teraz mamy 2025 n oto ze 7 miesięcy będzie :D

A nowoczesne nastolatki: "dobry jest jebaniutki, mature mi z majcy napisze i zostanę lekarzem albo górnikiem żeby dobrze zarabiać" :)

Napisano
20 minutes ago, Kalberos said:

Moze i tak, ale stawki leca na łeb:D Aktualnie za ilustracje 1250 zl netto w propozycji dostalem :D

Ciezko mi powiedziec czy to duzo czy malo bo ostatni raz w Polsce bylem 20 lat temu. Ale zerknalem na ceny, ktore pomoga Ci sie zorientowac czy Ci sie oplaca przebranzowic. You owe me no thanks ;)

"Koszt usług hydraulika w Polsce wynosi średnio od 50 do 150 zł za godzinę pracy, a opłata za dojazd to wydatek rzędu 30–100 zł. Ceny zależą od lokalizacji, rodzaju wykonywanej usługi oraz doświadczenia specjalisty."

"Na przykład montaż toalety kosztuje od 150 do 400 zł, a naprawa cieknącego kranu to wydatek rzędu 100–250 zł."

Wyposrodkowujac - jesli przyjac ze bralbys 100 zl za godzine to rysowanie na tableciku, w domku, przy biurku, z kawka czy herbatka pod reka odpowiada ponad 12 godzinom na kleczkach w czyjejs toalecie. Albo jak tak liczyc srednio 250 zeta od wymiany kibelka to 5 muszelek wymienisz i ci wyjdzie tyle samo co tam sie bedzies pierdzielil z jednym obrazkiem 😉

To juz sam sobie odpowiedz co Ci sie bardziej oplaci i jak lubisz spedzac czas. A pamietaj ze chinskie roboty-hudraulicy juz sa w produkcji na pewno 😜

1 hour ago, Destroyer said:

no kocówka 2023, teraz mamy 2025 n oto ze 7 miesięcy będzie :D

Rownie dokladne te obliczenia jak ich przewidywania "za piec lat".

Edytowane przez Nezumi

Napisano
8 minut temu, Nezumi napisał(a):

Ciezko mi powiedziec czy to duzo czy malo bo ostatni raz w Polsce bylem 20 lat temu. Ale zerknalem na ceny, ktore pomoga Ci sie zorientowac czy Ci sie oplaca przebranzowic. You owe me no thanks ;)

"Koszt usług hydraulika w Polsce wynosi średnio od 50 do 150 zł za godzinę pracy, a opłata za dojazd to wydatek rzędu 30–100 zł. Ceny zależą od lokalizacji, rodzaju wykonywanej usługi oraz doświadczenia specjalisty."

"Na przykład montaż toalety kosztuje od 150 do 400 zł, a naprawa cieknącego kranu to wydatek rzędu 100–250 zł."

Wyposrodkowujac - jesli przyjac ze bralbys 100 zl za godzine to rysowanie na tableciku, w domku, przy biurku, z kawka czy herbatka pod reka odpowiada ponad 12 godzinom na kleczkach w czyjejs toalecie. Albo jak tak liczyc srednio 250 zeta od wymiany kibelka to 5 muszelek wymienisz i ci wyjdzie tyle samo co tam sie bedzies pierdzielil z jednym obrazkiem 😉

To juz sam sobie odpowiedz co Ci sie bardziej oplaci i jak lubisz spedzac czas. A pamietaj ze chinskie roboty-hudraulicy juz sa w produkcji na pewno 😜

Rownie dokladne te obliczenia jak ich przewidywania "za piec lat".

Mniej niz rok temu :D a zycie podrozalo.

Napisano
2 godziny temu, Kalberos napisał(a):

Moze i tak, ale stawki leca na łeb:D Aktualnie za ilustracje 1250 zl netto w propozycji dostalem :D

Ale tą propozycję dostałeś od kogoś, kto zlecał Ci do tej pory ilustracje za więcej czy ktoś nowy, może mniej zorientowany w cenach? Pytanie jeszcze czego oczekiwał - full wykończonej w detalach ilustracji czy jakiegoś kleksa? A no i jaka była Twoja odpowiedź na taką propozycję? Bierzesz to mimo wszystko czy zlewasz?

Napisano
20 minut temu, ZiN napisał(a):

Ale tą propozycję dostałeś od kogoś, kto zlecał Ci do tej pory ilustracje za więcej czy ktoś nowy, może mniej zorientowany w cenach? Pytanie jeszcze czego oczekiwał - full wykończonej w detalach ilustracji czy jakiegoś kleksa? A no i jaka była Twoja odpowiedź na taką propozycję? Bierzesz to mimo wszystko czy zlewasz?

No kiedys dla nich juz pracowalem. Ilustracja, nie bazgrol speedpaitnowy. Najgorsze jest to, ze sytuacja zyciowa mnie zmusza do brania tego za taki szmal, dodatkowo dzieki ej aj trzeba pracowac szybciej i wiecej:D Taka to aktualnie u mnie wyglada. Nie ma juz komfortu ze sobie dlubiesz arcik dwa przez miesiac, trzeba cisnac po kilka rzeczy na raz.

Napisano

Ale wiesz ze jak sie po prostu zgodzisz to ci nastepnym razem zaproponuja jeszcze mniej. Ten strach przed utrata klienta wpedzal Cie bedzie glebiej i glebiej w niskie stawki.

Stary, cale zycie sie borykam z kasa, zaden ze mnie "sinior fajnanszial edwajzor" ;) Ale pewnych rzeczy sie nauczylem po tym jak bylem w totalnym dolku. Nawet prosilem o kase tu, na forum, moze pamietasz. Dla dzieciaka na szkole nie mialem (teraz ten dzieciak skonczyl 18 lat i stroi fochy ale to inna historia :D :D :D ).

Bylem juz na takim dnie kompletnym, ze moglo byc tylko lepiej. Generalna zasada jaka zauwazylem - jak traktujesz ludzi "z gory", twardo stoisz przy swoim to mimo, ze moze i stracisz jakiegos klienta lebiode to zyskasz fajnych, nowych. Na prawde kurna, nie mozna sie godzic na takie motywy ze wszystko podrozalo a ty zarabiasz mniej. Ludzie maja Ciebie i twoje problemy w dupie. Jak nie bedziesz walczyl o swoje to bedziesz w koncu zapieprzal robiac 7 zlecen na raz i i tak bedziesz mial za malo kasy. To widze kazdego dnia nie tylko u siebie ale i u zony. Jako dentystka mowi pacjentowi cene powiedzmy za implant. Implanty sa w cholere drogie. Sa pacjenci co po prostu akceptuja, sa tacy co probuja przegadac ze "a moze daloby sie cos taniej, bo to duzo pieniedzy jest..." a sa i tacy ktorzy wciagaja teatralnie powietrze i sie nie zgadzaja. Czesc z tych ostatnich wraca po jakims czasie jak sie zorientuja ze nie bardzo jest taniej gdzies indziej :D Tak, niektorzy odchodza ale ich i tak nie bylo stac. Mowi sie trudno - pracujesz dla tych ktorych stac. Mozna tego nawet uzyc w negocjacjach bo ludzie sa prosci i zwykle szefowie maja przerosniete ego. Wiec mozesz powiedziec "rozumiem, ze macie za maly budzet na mnie, jakby cos sie zmienilo to zapraszam". Czesc wroci - wjezdzasz im na ego. "Co? Mnie nie stac?!".

Powtarzam frazesy jak jakis life coach ale na prawde jak wiesz ze masz sensowna stawke, to obstawaj przy tym. Zawsze moga gdzies taniej zrobic. I przed ejajem tez mogli. Jakby chcieli sobie wygenerowac to by sobie wygenerowali i w ogole z Toba nie gadali - tak czy nie? Ale nie chca - chca twojej roboty bo im sie podoba. Sprawdzony koles, dowozi robote. Nie godz sie na mniej - nie umzesz z glodu. Stracisz jakiegos tak klienta od siedmiu bolesci - kij mu w odbytnice. Jak idziesz do sklepu to nawet nie myslisz zeby zaproponowac mniej - cena jest cena. Szanuj siebie bo inni nie beda. A strach utraty klienta jedynie pogorszy twoja sytuacje. I bedzie zwalanko na "AI", na "branze", na "sytuacje" ale w wiekszosci przypadkow sami sobie jestesmy winni. Jak te kobiety co godza sie na nizsze stawki a potem sie robi szum ze "kobiety zarabiaja mniej". No tak, bo sie kurna godza na mniej to co, maja im na sile dawac wiecej kasy? 😄

Powodzenia! Zrobisz jak zechcesz oczywiscie. Ale mowie Ci - jak odmowisz jednemu z drugim palantowi poczujesz sie zajebiscie :) Tego sie nie da kupic. Odwrotnosc samopoczucia jakie towarzyszy ci gdy godzisz sie na mniejsza kaske. I nie chodzi o to zeby rzadac jakiejs mega sumy z kosmosu. Ale wlasnie znasz juz swoja stawke, troche podnies bo wszystko podskoczylo. No dlaczego cholera jasna WSZYSCY moga naokolo podnosic ceny a od Ciebie oczekuja ze zrobisz za mniej? Mowie Ci w koncu sie i tak nie bedzie dalo przezyc za to jak bedziesz zjezdzal. Kulturalnie, sensowna cena, "pan rozumie, koszty nas wszystkich poszly w gore", no nie twoja wina w koncu. Dobra, chyba sie juz powtarzam. Napieraj!

Edytowane przez Nezumi

Napisano
4 minuty temu, Nezumi napisał(a):

Ale wiesz ze jak sie po prostu zgodzisz to ci nastepnym razem zaproponuja jeszcze mniej. Ten strach przed utrata klienta wpedzal Cie bedzie glebiej i glebiej w niskie stawki.

Stary, cale zycie sie borykam z kasa, zaden ze mnie "sinior fajnanszial edwajzor" ;) Ale pewnych rzeczy sie nauczylem po tym jak bylem w totalnym dolku. Nawet prosilem o kase tu, na forum, moze pamietasz. Dla dzieciaka na szkole nie mialem (teraz ten dzieciak skonczyl 18 lat i stroi fochy ale to inna historia :D :D :D ).

Bylem juz na takim dnie kompletnym, ze moglo byc tylko lepiej. Generalna zasada jaka zauwazylem - jak traktujesz ludzi "z gory", twardo stoisz przy swoim to mimo, ze moze i stracisz jakiegos klienta lebiode to zyskasz fajnych, nowych. Na prawde kurna, nie mozna sie godzic na takie motywy ze wszystko podrozalo a ty zarabiasz mniej. Ludzie maja Ciebie i twoje problemy w dupie. Jak nie bedziesz walczyl o swoje to bedziesz w koncu zapieprzal robiac 7 zlecen na raz i i tak bedziesz mial za malo kasy. To widze kazdego dnia nie tylko u siebie ale i u zony. Jako dentystka mowi pacjentowi cene powiedzmy za implant. Implanty sa w cholere drogie. Sa pacjenci co po prostu akceptuja, sa tacy co probuja przegadac ze "a moze daloby sie cos taniej, bo to duzo pieniedzy jest..." a sa i tacy ktorzy wciagaja teatralnie powietrze i sie nie zgadzaja. Czesc z tych ostatnich wraca po jakims czasie jak sie zorientuja ze nie bardzo jest taniej gdzies indziej :D Tak, niektorzy odchodza ale ich i tak nie bylo stac. Mowi sie trudno - pracujesz dla tych ktorych stac. Mozna tego nawet uzyc w negocjacjach bo ludzie sa prosci i zwykle szefowie maja przerosniete ego. Wiec mozesz powiedziec "rozumiem, ze macie za maly budzet na mnie, jakby cos sie zmienilo to zapraszam". Czesc wroci - wjezdzasz im na ego. "Co? Mnie nie stac?!".

Powtarzam frazesy jak jakis life coach ale na prawde jak wiesz ze masz sensowna stawke, to obstawaj przy tym. Zawsze moga gdzies taniej zrobic. I przed ejajem tez mogli. Jakby chcieli sobie wygenerowac to by sobie wygenerowali i w ogole z Toba nie gadali - tak czy nie? Ale nie chca - chca twojej roboty bo im sie podoba. Sprawdzony koles, dowozi robote. Nie godz sie na mniej - nie umzesz z glodu. Stracisz jakiegos tak klienta od siedmiu bolesci - kij mu w odbytnice. Jak idziesz do sklepu to nawet nie myslisz zeby zaproponowac mniej - cena jest cena. Szanuj siebie bo inni nie beda. A strach utraty klienta jedynie pogorszy twoja sytuacje. I bedzie zwalanko na "AI", na "branze", na "sytuacje" ale w wiekszosci przypadkow sami sobie jestesmy winni. Jak te kobiety co godza sie na nizsze stawki a potem sie robi szum ze "kobiety zarabiaja mniej". No tak, bo sie kurna godza na mniej to co, maja im na sile dawac wiecej kasy? 😄

Powodzenia! Zrobisz jak zechcesz oczywiscie. Ale mowie Ci - jak odmowisz jednemu z drugim palantowi poczujesz sie zajebiscie :) Tego sie nie da kupic. Odwrotnosc samopoczucia jakie towarzyszy ci gdy godzisz sie na mniejsza kaske. I nie chodzi o to zeby rzadac jakiejs mega sumy z kosmosu. Ale wlasnie znasz juz swoja stawke, troche podnies bo wszystko podskoczylo. No dlaczego cholera jasna WSZYSCY moga naokolo podnosic ceny a od Ciebie oczekuja ze zrobisz za mniej? Mowie Ci w koncu sie i tak nie bedzie dalo przezyc za to jak bedziesz zjezdzal. Kulturalnie, sensowna cena, "pan rozumie, koszty nas wszystkich poszly w gore", no nie twoja wina w koncu. Dobra, chyba sie juz powtarzam. Napieraj!

Stary gdybym nie potrzebowal kasy to nie nakurwialbym po nocach. Niestety Polska i system dziala chujowo i trzeba se radzic samemu. Hajs nie dla mnie a na rehabiliatacje zony. Tyle.

Napisano

Na szczescie ja zyje w Meksyku gdzie wszystko dziala zajebiscie i mozna liczyc na panstwo... 🤣

Spedzilem ostatnie dwa lata na terapiach syna - psychiatra, psycholog... Leki, dojazdy, cuda wianki. Dalo rezultaty wiec bylo warto. Pamietam o rehabilitacji twojej zony - wspominales. Moje szczere zyczenia poprawy. Wypisuje to wszystko nie z pozycji kogos kto lezy na kasie i mu sie przelewa a zyjac w bance nie zna codziennych problemow z ktorymi inni sie borykaja. Bliski znajomy ma dziecko autystyczne - wiemy jak moze byc chujowo czasem. Zjezdzajac z cen nie pomozesz zonie. W koncu zjedziesz tak bardzo ze nie dasz rady. Mowie powaznie - mozesz sie na mnie wkurwic ze jestem "out of line" ale tak po prostu jest.

OK, wiem, ze pewnie tego nie zrobisz bo to brzmi jak pierdolenie jakiegos tam kolesia na necie ktory "nie wie jak to jest", nie? Rozumiem. Ale jakbys - uchowaj Bog - znalazl sie juz na samym dnie jak ja kiedys bylem, to moze wtedy sproboj jak juz i tak nie bedziesz mial nic do stracenia. Obys nie musial, ale roznie sie losy plota.

Napisano

To nie wiem czy to stawki lecą na łeb, czy po prostu działa brutalne prawo naturalne, że hieny dopadają najwolniejszą zwierzynę w stadzie. To chyba najgorsze, co może się wydarzyć kiedy nie masz poduszki finansowej i wpadasz w spiralę gównolzeceń byleby utrzymać się na powierzchni. 😞

Napisano
47 minut temu, Nezumi napisał(a):

Na szczescie ja zyje w Meksyku gdzie wszystko dziala zajebiscie i mozna liczyc na panstwo... 🤣

Spedzilem ostatnie dwa lata na terapiach syna - psychiatra, psycholog... Leki, dojazdy, cuda wianki. Dalo rezultaty wiec bylo warto. Pamietam o rehabilitacji twojej zony - wspominales. Moje szczere zyczenia poprawy. Wypisuje to wszystko nie z pozycji kogos kto lezy na kasie i mu sie przelewa a zyjac w bance nie zna codziennych problemow z ktorymi inni sie borykaja. Bliski znajomy ma dziecko autystyczne - wiemy jak moze byc chujowo czasem. Zjezdzajac z cen nie pomozesz zonie. W koncu zjedziesz tak bardzo ze nie dasz rady. Mowie powaznie - mozesz sie na mnie wkurwic ze jestem "out of line" ale tak po prostu jest.

OK, wiem, ze pewnie tego nie zrobisz bo to brzmi jak pierdolenie jakiegos tam kolesia na necie ktory "nie wie jak to jest", nie? Rozumiem. Ale jakbys - uchowaj Bog - znalazl sie juz na samym dnie jak ja kiedys bylem, to moze wtedy sproboj jak juz i tak nie bedziesz mial nic do stracenia. Obys nie musial, ale roznie sie losy plota.

22 minuty temu, ZiN napisał(a):

To nie wiem czy to stawki lecą na łeb, czy po prostu działa brutalne prawo naturalne, że hieny dopadają najwolniejszą zwierzynę w stadzie. To chyba najgorsze, co może się wydarzyć kiedy nie masz poduszki finansowej i wpadasz w spiralę gównolzeceń byleby utrzymać się na powierzchni. 😞

dokładnie robie wszystko co tylko sie da by jej pomoc.

Napisano

Nezumi dobrze gada, przeczytaj sobie Folwark Zwierzęcy i zobacz, jak skończył ten koń, którego rozwiązaniem na coraz bardziej wygórowane wymagania było zawsze "będę pracował ciężej" - zajechali go, a jak już nie mógł harować, to go sprzedali na klej. :(

Napisano

7 godzin temu, EthicallyChallenged napisał(a):

Nezumi dobrze gada, przeczytaj sobie Folwark Zwierzęcy i zobacz, jak skończył ten koń, którego rozwiązaniem na coraz bardziej wygórowane wymagania było zawsze "będę pracował ciężej" - zajechali go, a jak już nie mógł harować, to go sprzedali na klej. :(

Ja tak skonczyłem. kredyt niby spłacony ale garb został. Niestety nie potrafiłem pójść za ciosem i sam sobie się postawić i co by nie ukrywać zeryzykowac, ale jak się jest tym jedynym koniem to wydaje się że nie ma innej opcji.

Teraz też sytuacja nie rozpieszcza więc do szuflady wrzucam te swoje bazgroły. Może zdobędę się jeszcze raz spróbować sił w tworzeniu 😶‍🌫️.

Napisano
10 godzin temu, EthicallyChallenged napisał(a):

Nezumi dobrze gada, przeczytaj sobie Folwark Zwierzęcy i zobacz, jak skończył ten koń, którego rozwiązaniem na coraz bardziej wygórowane wymagania było zawsze "będę pracował ciężej" - zajechali go, a jak już nie mógł harować, to go sprzedali na klej. :(

Majster rehabilitka 2k tygodniowo. Poki mam moc to zapierdalam. Wroce do rysowania dla siebie, moze wroci ta radosc z bazgrolenia.

Napisano

Wrocmy moze do innowacji i szybko rozwijajacej sie technologii. Bardzo ciekawy news ktory swietnie pokazuje jakim oszustwem i nonsensem jest ta cala rewolucja. Microsoft wyszedl ze wspaniala inicjatywa. Musialem sprawdzic czy to nie pierwszy kwietnia - niestety nie...

Otoz by zrownowazyc wplyw na srodowisko tych wspanialych "AI datacenter" ktore osuszaja i ocieplaja wszystko naokolo Microsoft w swojej nieskonczonej madrosci postanowil...

...wpompowac gowno w ziemie.

Na prawde. Doslownie. Wezma gowno i wpompuja je gleboko w ziemie zeby nie emitowalo CO2 zeby zniwelowac wplyw ich datacenters na srodowisko. Zalaczam filmik bo ciekawy. Koles zastanwia sie dlaczego MS sie nie zdecydowal na jakis inny ruch, przeznaczyl pieniadze na izolacje domow, odnawialne zrodla energii itd. Dla mnie osobiscie sprawa jest jasna - bo taka pomoc bylaby mierzalna. Moznaby zobaczyc ile zostalo zrobione i jaki byl realny koszt tego. A kto zmierzy ile gowna sie wpompowalo w ziemie? Ile to w ogole jest gowna, ktore MS kupuje..? W tytule jest ze zakupia miliard dolarow warte gowno... Jaka jest wartosc gowna? Ile indywidualnych kup miesci sie w wielkiej, kolektywnej masie gowna za miliard dolarow? Ile pieniedzy spuszczamy do kanalizacji za kazdym razem? Nikt tego nie wie, niesprawdzalne, niepoliczalne... Ale nalezy wierzyc ze MS to zrobi i wcale nie bedzie zadnych przekretow finansowych... MS pomaga PLANECIE!!! To wcale a wcale nie jest tylko udawanie!😉

Oj ludzie, ludzie... Ta ejaj rewolucja jest GOWNIANA na takl wielu poziomach, ze sie plakac chce.

Edytowane przez Nezumi

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności