Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 10,8k
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Napisano

Żyli sobie dziadek i babcia, i była u nich kurka Dziobata. Zniosła ona jajko, nie zwykłe, a złote. Dziadek bił-bił w jajko, nie rozbił. Babcia biła-biła w jajko, nie rozbiła. Kotka biegła, ogonkiem machnęła, jajko upadło i rozbiło się. Dziadek płacze, baba płacze, a kureczka gdacze:

- Nie płacz, dziadku, nie płacz, babciu, ja wam nowe jajko zniosę, nie złote już wprawdzie, a zwykłe.

A dziadek

- ***** gadająca kura!

 

Opiekunka w Domu Spokojnej Starości ogłasza przy obiedzie...

- Jutro w TV będą wyświetlać film Quo Vadis? Nie jest to pewna wiadomość, bo po tytule dali znak zapytania!

 

Dama w sklepie zoologicznym:

- Wczoraj sprzedał mi Pan papugę. Ale jak by Pan słyszał co ona gada!!! Uszy więdną!

- Fakt, ptak nie do końca wychowany... Ale nie pije, nie pali...

 

W aptece:

- Poproszę opakowanie tabletek na odchudzanie.

- Ekhm, pan wybaczy ale dopiero co sprzedałam panu dziesięć opakowań...

- No wiem, ale jakoś się nie najadłem...

 

Do pewnej rodziny przyjechał na wakacje z Izraela, wnuk przyjaciela dziadka, jeszcze z czasów wojny.

Tak się złożyło, że był on rówieśnikiem wnuka w/w dziadka.

Chłopcy przez cały czas przebywali razem ponad miesiąc.

Gość był traktowany jak członek rodziny nie płacąc za nic.

Kiedy nadszedł czas powrotu, wnuk gospodarza postanowił zaprosić kolegę na niezapomnianą kolację.

Było kilka wspaniałych potraw, deser, lody oraz jakieś napoje.

Po kolacji, pełniący rolę gospodarza chłopak, sięga po pieniądze by uregulować rachunek, a w tym momencie gość mówi:

- Zaczekaj! Przez ponad miesiąc gościliście mnie za darmo - mam pomysł!

- Pociągniemy zapałki - kto teraz zapłaci?

 

 

Na egzaminie na prawo jazdy pytają kursanta:

- Co to za znak: krowa w trójkącie?

- Uwaga, bydło na drodze.

- Dobrze, a gdzie można spotkać taki znak?

- Jakieś 100-200 metrów przed patrolem drogów

 

- Proszę Pani! Proszę pozwolić sobie pomóc...

- Dziękuję, ale te siatki nie są wcale takie ciężkie.

- Mi nie o siatki chodzi... Jestem chirurgiem plastycznym...

 

Na osiedlowym chodniku przed czteropiętrowym blokiem, spotykają sie dwaj koledzy z czasów uczelnianych.

- Kopę lat! - zagaduje pierwszy - gdzie pędzisz z tą piękną wiązanką?

- Tak się składa, że dzisiaj mija dziesięć lat od momentu, kiedy to "puszyste" stworzenie, które patrzy na nas teraz z okna na pierwszym piętrze, pojąłem za żonę.

- Gratuluję! - i patrząc w stronę okna, dodaje:

- Ja trochę wcześniej pojąłem, że na hodowcę - to ja się nie nadaję!

 

Młody człowiek rozmawia z dziewczyną:

- Jestem zdecydowany wziąć Cię za żonę, ale pamiętaj, że od czasu do czasu będę wieczorem wychodził z domu... Muszę odwiedzać swoją chorą matkę!

- Wszystko w porządku kochanie! Nie będę z tego powodu przecież awantur robiła! Kiedy Ty będziesz odwiedzał swoją chorą matkę, ja będę przyjmowała swojego sparaliżowanego ojca...

 

 

Podczas uroczystego przyjęcia w klubie dla VIP-ów jeden z członków klubu zgubił portfel.

Ponieważ zawartość portfela była pokaźna, podszedł do mikrofonu i ogłasza:

- Proszę państwa !...Zgubiono portfel z zawartością dwudziestu tysięcy złotych!

- Uczciwego znalazcę czeka nagroda 10% z tej sumy!

Po chwili do mikrofonu podchodzi niepozorny facet i mówi:

- Kto mi odda ten portfel dostanie 25% zawartości!

 

Z pamiętnika pewnego nieudacznika.

On był prawdziwym nieudacznikiem. W każdej dziedzinie życia. W seksie również. Także kiedy pewnego dnia zadzwonił pod numer "seks przez telefon" usłyszał przez słuchawkę:

- Nie dzisiaj. Boli mnie ucho...

 

Przychodzi facet do urzędu, wchodzi do kancelarii, za wielkim biurkiem siedzi taki mały, łysy, gruby i zaczerwieniony gościu.

- Ja chciałem.... zaczyna petent.

- Nic nie chciałem - wali łysy - szefa nie ma, nic pan nie załatwisz.

- Acha, a kiedy będzie?

- Może potem.

Petent wyszedł, wrócił za godzinę.

- Jest....

- Nawet pan nie kończ - wali łysy - szefa nie ma.

- Ale będzie?

- Może.

Po paru godzinach sytuacja się powtarza.

- Szefa nie ma, co nie widać?

- A mogę poczekać? Nogi mnie bolą od chodzenia.

- Siadaj pan - łaskawie godzi się grubas.

Siedzą tak z godzinę w milczeniu, wreszcie petent pyta.

- Nudno trochę może kawał powiem?

- A jak dobry to mów pan.

- Dobry, dobry - zapewnia petent - z puentą.

Rzecz dzieje się podczas I WŚ w czasie bitwy pod Sommą. Szeregowiec Jonson zostaje postrzelony w krocze w wyniku czego traci fiuta i umiera z upływu krwi. Jako dobry człowiek staje przed św. Piotrem który oglądając go mówi

- Wiesz Jonson nie kwalifikujesz się do nieba, małego Ci brakuje, poczekaj sobie na tej ławce, a ja wyślę archanioła na ziemię by go poszukał.

Archanioł szwenda się po pobojowisku ale nigdzie nie może znaleźć Jonsonowego fiuta, poszedł więc na cmentarz wojskowy, patrzy a tam taki maleńki grób. Aha myśli, mam cię. jako że aniołom nie wypada używać brzydkich słów mówi.

- Jonsonie wstań i pójdź ze mną.

Nic, zero reakcji.

- Jonsonie wstań i pójdź ze mną powtarza.

Znów nic, więc zebrał się w sobie i ryknął:

- Jonsonie ja Ci mówię zaprawdę wstań i pójdź ze mną.

Ziemia na grobie poruszyła się i wyłazi taki mały, łysy, gruby i zaczerwieniony gościu i mówi:

- Nic pan nie załatwisz, szefa nie ma.

 

W autobusie.

- Panie! co się pan tak o mnie ociera? Ma pan na mnie ochotę?

- Nie... skądże...

- To odsuń się pan bo może inni mają.

 

Biuro małej firmy. Jeden pracownik pyta drugiego:

- Jaki dzisiaj dzień?

- Roooobooooczyyyy...

* * *

Mam propozycję, przejdźmy na "ty" bo strasznie niezręcznie się czuję musząc "Panu" *********...

* * *

Stany Zjednoczone ostrzegły dzisiaj Iran, że jeżeli nie zaprzestanie prac nad bronią atomową, będą zmuszone ostrzec go znowu...

* * *

Jakie były ostatnie słowa Nostradamusa?

- Uwaga ludzie, zaraz będę umierał...

* * *

- Jaka jest jedyna rzecz, która może powstrzymać kobietę przed poddaniem się operacji plastycznej?

- Obrazy Picassa w gabinecie lekarza mającego wykonać zabieg.

* * *

Żona skarży się mężowi

- Wczoraj koło spożywczaka, kilku pijaczków nazwalo mnie dziwką!!!

- A po co łazisz tam gdzie cię znają?

* * *

Mówiła mi mama - “Nie pal, nie urośniesz”.

Nie paliłem - nie urosłem.

* * *

Zabiłbym za pokojową Nagrodę Nobla...

* * *

Nie, mój miły! Wykluczone! W tej pozycji to ja przed ślubem nie mogę...

* * *

Umiesz liczyć - licz na siebie.

Nie umiesz - licz na Giertycha.

 

 

 

 

 

 

Jeśli mieszkasz ze współlokatorem, to po zastosowaniu poniższych rad być może będziesz uważany za czubka, ale przynajmniej będziesz miał cały pokój tylko i wyłącznie dla siebie!

 

1) Kup komplet noży.Ostrz je każdej nocy,spoglądając na współlokatora i mrucząc pod nosem :,,już niedługo...już niedlugo"

 

2) Pod nieobecność współlokatora wyszyj na każdej parze jego majtek swoje inicjały. Potem oskarż go o ich kradzież pytając, co twoje gacie robią na jego półce.

 

3) Za każdym razem, kiedy twój współlokator wróci do domu ,krzycz :’hurra,hurra wróciłeś!’, tak głośno, jak potrafisz. Przez dziesięć minut tańcz i skacz dookoła pokoju.Potem usiądź. Bez przerwy zerkaj na zegarek, okazuj oznaki zniecierpliwienia i pytaj go ,czy przypadkiem się gdzieś nie wybiera.

 

4) Zacznij kolekcjonować ziemniaki. Domaluj im twarze i nadaj imiona. Jednego z nich nazwij imieniem swojego współlokatora i posadź go na widocznym miejscu.Wieczorem kładź ziemniaka w łóżku współlokatora i nie pozwalaj mu się na nim położyć tłumacząc, że to miejsce jest już zajęte.Za każdym razem, kiedy będziesz zwracał się z czymś do współlokatora, mów do ziemniaka.

 

5) Każdej nocy udawaj, że mówisz przez sen. Zachwycaj się ciałem swojego współlokatora i snuj plany zdobycia go. Lunatykuj. Pakuj się do jego łóżka. Rano udawaj, że nic nie pamiętasz, ale nie zapominaj od czasu do czasu klepnąć go po tyłku.

 

6) Postaw butelkę (np. po wódce) na środku pokoju. 2 razy dziennie oddawaj jej hołd, co godzinę śpiewaj piosenki na jej cześć. Nie pozwalaj współlokatorowi wejść do pokoju bez zdjęcia butów i oddania butelce pokłonu. Nadaj współlokatorowi nowe,debilne imię i zwracaj się nim do niego mówiąc, że butelka ci to nakazała. Znoś do domu wiadra gnijących liści i urządzaj procesje, rozsypując je po wszystkich kątach.

 

7) Rozpowiedz miejscowym pijaczkom, że twój współlokator pędzi wyśmienity bimber. Dodaj, że oddaje litr za 10 kilo makulatury i odśpiewanie wybranej piosenki Krzysztofa Krawczyka.

 

8) Notoryczne wyżeraj z lodówki wszystko, co zostało przywiezione przez współlokatora. Potem głośno narzekaj i wytykaj mu, że jedzenie było niedobre i nieświeże. Wyrażaj przypuszczenie, że chciał cię otruć.Jeśli będzie protestował, nazwij go egoistą. Swoje jedzenie zabezpiecz w małej lodóweczce zamykanej na kłódkę.

 

9) Ścieraj kurze ulubionymi ubraniami współlokatora. Chwal jego gust mówiąc, że ubrania jego ulubionych marek idealnie wchłaniają kurz i brud.

 

10) Zacznij słuchać country. Potem zacznij grać country, pisząc piosenki o twoim współlokatorze i prosząc go o ich wysłuchanie i ocenę. Oglądaj westerny.Kup sobie pistolet na kapiszony i strzelaj w stronę współlokatora wykorzystując element zaskoczenia. Powyrzucaj jego ulubione płyty cd tłumacząc mu, że tylko country zasługuje na miano prawdziwej muzyki. Zwieź do mieszkania 100 kilogramów nawozu końskiego mówiąc, że tylko otoczony takim zapachem jesteś w stanie egzystować. od czasu do czasu zapytaj, czy wspołlokator nie mógłby dla ciebie wejść w rolę krowy, bo jeśli nie poćwiczysz rzucania lassem, zapewne niedługo wyjdziesz z wprawy.

 

 

 

Oto kilka odzywek, które zamienią twoje wakacje w pasmo niezapomnianych, erotycznych sukcesów:

 

Szanowna Pani! A to jest prawda, jak mówią, że silikon nie tonie?

 

A czy Szanowna Pani widziała kiedykolwiek płaczącego mężczyznę, któremu odmówiła kobieta?... Nie? No to niech Pani patrzy... A-a-a-a...

 

Szanowna Pani ma dzieci? Tak? To się świetnie składa! Znaczy, że ... te rzeczy nie są Pani obce?

 

Pomogłaby mi Szanowna Pani wyżąć moje mokre slipy?

 

Chodźmy, oczekuje na nas niezapomniana flora i sauna...

 

 

Dziewczyno! Zjawiłem się tutaj prosto z Twoich najskrytszych marzeń! To na Syberii, pewnie nie znasz...

 

A Szanowna Pani lubi patrzeć na gwiazdy świecące na nocnym niebie? A może woli Pani wdychać aromat wonnych traw? Wybierze sobie Pani pozycję, jaka się Pani najbardziej podoba...

 

Jak tylko tu przyjechałem, od razu Panią polubiłem, madame! A zaczęło się już w pociągu...

 

 

 

 

 

Niniejszy pamiętnik jest potwierdzeniem, że informatycy to odrębny gatunek ludzi. Chociaż to "ludzi" nadal pozostaje dyskusyjne...

 

Dzień pierwszy

Nareszcie dostałem pracę. Firma mieści się w wieżowcu w centrum Warszawy. Mam sie zajmować problemami ich użytkowników (głównie dyrekcji). Powiedzieli mi, że jako IT jesteśmy ostatnią deską ratunku bo psychoterapeuci już się poddali.

 

Dzień drugi

Przyszedł do nas pracownik i poprosił o reinstalację systemu. Zapytany o konieczność zabezpieczenia danych, odpowiedział, że już to zrobił. Pół godziny po skończeniu reinstalacji przyszedł znowu i powiedział, że nie może danych "wyarchiwizować". Okazało się, że wbrew jego oczekiwaniom zgranie na dyskietkę skrótu do "Moich dokumentów" nie załatwia sprawy...

 

Dzień trzeci

Pojawił sie u nas gość wyglądający na strasznie sfrustrowanego i znerwicowanego z prośbą o naprawę Media Playera. Jak nam wyjaśnił kiedy ogląda pornosy, odtwarzacz zawiesza się o tyyyle za wcześnie ("tyyyle" powiedział stękającym głosem, po czym się rozpłakał)

 

Dzień czwarty

Zrobiłem dzisiaj porządki na biurku. Kiedy usunąłem stertę kabli, przejściówek i papierów okazało się, ze mam slużbowego laptopa, telefon i kawałek zielonej pizzy (widocznie Vegetariana).

 

Dzień piąty

Dzisiaj przydzielili mnie do dostaw nowego sprzętu dla pracowników. Prawie każdy marudził mi, że czekał na swój komputer bardzo długo. Ale użytkownicy też nie są bez winy, bo wprowadzają nas w błąd. Ewenementem jest jakiś wariat, który złożył zamówienie, że niby dla nowego pracownika, a się okazało, że od 8 lat jest na emeryturze. Co za ludzie...

 

Dzień szósty

Chyba nie myślicie, że w sobotę pracowałem

Napisano
Kr3tz : znam to forum.. kiedyś tam przebywałem (jak jeszcze coś tam się działo) ... tam jest tak.. że każdy może nawet swoją pracę dać do rekomendacji Oo (zdażało się że były 3 takie same lol )

ile wtedy miałem radochy :D (...)

 

Teraz czarny humor dla starszych userów max3d.

Najzabawniejsze momenty z życia mCh i jego postrzeganie świata :D

 

1st - podsumowanie leandera :D

mchis3.jpg

 

...

 

mch1hv2.jpg

 

...

 

mch2fp1.jpg

 

...

mch5cs0.jpg

 

 

 

 

 

 

 

Napisano

patry - to jest stareeeee baaaardzo stareeee :p zauwaz ze np. O pojawia sie co 9 cyfr..

 

btw. KLICEK - no baa^^ (2pac)

 

bledy Vista

znaczy 1 blad, ale ciekawy ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności