Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Loozak - Więc, moja historyjka nie miała wcale skupić się na mnie, lecz raczej na Autorach nie zdolnych do przyjmowania krytyki [większość powinna wiedzieć o kim mowa]. Odwracanie kota ogonem, nieufność, brak ogólnej sympatii i umiejętności dialogu - a myślę ze to rzeczy fundamentalne [wręcz wymagane]w komunikacji na Forum - oczywiście jedynym powodem żeby posługiwać się takimi umiejętnościami Tu jest Grzeczność i Przystosowanie Społeczne - nikt do uprzejmości nikogo zmusić nie może. Na szczęście - przypadki takich autorów prac/wątków są marginalne. Jednak myślę że należy dbać o Dialog - bo mam wrażenie że zarówno Język, jak Stosunek do Rozmówcy ulega dziś degradacji. Czy brak szacunku to jedynie kwestia czasów w jakich żyjemy? Przecież "kiedyś" było inaczej... Jasne... można przytaczać Piłsudskiego albo niesfornych poetów - ale trzeba postawić granicę - rozmowa na Forum a połajanka przy piwku. Fajnie byłoby gdyby wszyscy stosowali się do etykiety/netykiety... niestety - utopia.

Każdy User kieruje się swoimi mniej lub bardziej zdefiniowanymi poglądami na różne tematy - część chce się czegoś dowiedzieć, część będzie bronić jakiejś Opcji wszystkimi siłami - sprzeczne poglądy + niechęć słuchania = konflikt. Ale im więcej z nas będzie w stanie zmusić się do redagowania postów i uważnego czytania innych, tym będzie ładniej... milej...

Historyjka którą wcześniej przytoczyłem jest na skraju dowcipu i gorzkiej prawdy - i ludzie którzy ze mną dyskutowali, mam nadzieję wiedzą ze bliżej mi do Wróżki niż do Trolla/Elfa. :)

Sorry, że powtarzam to co już zostało powiedziane, ale chcę żeby moja postawa była klarowna.

 

pozdrawiam.

  • Odpowiedzi 81
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Napisano

Mnie zawsze w działach z 3d dziwiło podejście do galerii 3d. To nie twórca tam decyduje co jest skończone, a odbiorcy (i to ci z dużym stażem i wysokimi umiejętnościami). Często widziałem dosyć dziwaczne sposoby wyrażania niezrozumienia 'jak coś takiego mogło wylądować do galerii' ze skończonymi pracami, jakby ta galeria była nie tyle na skończone, co na piękne i wypracowane dzieła. Całość w żałobnym tonie o tym jak to ta jedna jedyna praca zaniża poziom całej galerii (jeśli to jeden box to i tak spadnie na koniec forum za jakiś czas przez brak postów). Chyba każdy ma swój rozum i ma prawo ryzykować, że za miesiąc, rok będzie mu za taką pracę wstyd (albo i nie będzie). Nie wiem czy jest tam tak nadal. Nie zaglądam od dawna. Za to muszę przyznać, że przy mim temacie z modelami ludzie byli bardzo mili i pomocni :D

 

Co do krytykanctwa to jeden z mitów o inteligencji jest taki, że ludzie bardziej cyniczni, krytykujący, negatywnie nastawieni do świata są tymi inteligentniejszymi od reszty. Łatwiej jest uwierzyć, że ktoś taki to geniusz niż miły chłopiec chcący pomagać światu ;) Nie wiem skąd się to wzięło, ale tak jest i na forum i w życiu codziennym. Stąd ludki bardziej silą się na bycie tym złym cynikiem, niż radosnym społecznikiem.

Całe zamieszanie to trochę historia o tym jak większość została sterroryzowana przez mniejszość ;)

 

Najbardziej zaskoczyło mnie podejście jednego z moderatorów, który z miłego człowieka wyewoluował w sypiącego nieprzyjemnymi tekstami potwora (na szczęście Adek czuwa). Duża strata...

Napisano

Dobra, teraz ja:) Może nie mam milionów postów ale 4lata na forum robią swoje.

 

Co do śmierdzenia na forum... A no zdarzyło mi się kilka razy napisać coś, co potem kasowałem. Albo wrócić z imprezy, zarzucić max3d.pl i cośtam nasmarować - a z rana omijać to co się napisało przed spaniem. Ale staram się omijać forum wypiwszy, ew tylko żeby pooglądać cudze pracki. Jeśli kogokolwiek uraziłem moim zachowaniem - bardzo przepraszam, będę już grzeczny:)

 

Co do wyżywania się na innych, to można tego znaleźć w dziale pomoc w kilogramach i zazwyczaj jest to koment typu "ty nie wiesz człowieku co ty piszesz? Weź się naucz zadawać pytania, zrób 1000 tutoriali i wtedy zadawaj pytanie, będziesz godny mojej uwagi - spadaj cwelu". No ale z drugiej strony rzeczywiście zdarzają się takie zapytania, gdzie widać że osoba nawet nie spróbowała wygooglować "samochód tutorial" i wtedy jedyne co naprawdę można odpowiedzieć to "porób kilka tutków", bo inaczej nie da się tego wytłumaczyć. Można też ew zrobić tutka na szybko żeby wyjaśnić, ale kto ma czas czy chęci?

 

Nawet w pewnym okresie wytworzył się we mnie jakiś taki śmieszny lęk, że wolałem szukać odpowiedzi (na jakieś bzdurne pytanko) sam przez gazyliardy godzin na necie, byleby tylko nic tu nie pisać, bo znowuż mnie zbesztają, zem pierdoła i się nie znam i nic nie wiem:)hehe No ale obecnie mam to poprostu gdzieś: pytam bo mam problem i wiem że sam prędko tego nie ogarnę, a tu ktoś może coś wiedzieć na ten temat. A odpowiedzi "że mam tutka se zrobić" to ignoruję, ale nie robię sobie listy czarnych owiec na przyszłość.

 

W dziale WIP 3D znowóż.. rzadko się wypowiadam, raczej obserwuję co się dzieje. Raz na jakiś czas pojawia się pracka, że kopara opada i przez pierwsze 3 strony "super, extra". A jak wpiszesz koment, "dobra, za dużo masła", ale potem napiszesz to co naparwdę myślisz (powiedzmy wizualek nie robisz na codzień, ale coś przykuło twój wzrok) a zakończysz, że jest naprawdę świetne, to jest to trollenie?

 

Jeśli dobrze rozumiem: Napisałeś co myślałeś, ale zostaniesz zignorowany, bo się nie znasz? Czyli zachowanie w stylu: Sluchaj, ja spedziłem nad wizualkami ostatnie 10lat, więc się znam, jestem pro i jestem kimś, twój koment jest głupi. Takie tworzenie kółka wzajemnej adoracji właśnie...

 

Zdarzyło mi się palnąć jakąś taką głupotę, ale szybko dostałem odpowiedź, zgarbiłem się i po sprawie - nie miałem racji, kłócić się nie będę.

 

Chodzi mi o to, że za bardzo niektórzy odbierają osobiście cudze komenty:/ Naprawdę wszyscy jesteście tacy delikatni?:) Tworzy się potem listę osób ignorowanych, którzy są trollami i omijać ich, nie pomagać, nie odpisywać. Oczywiście - chamstwa nie zniesę:D. Ale z drugiej strony, wiem że jestem osobą co wyraża się bardzo enigmatycznie, więc nigdy do końca nie wiem jak może odbierać moje komenty druga osoba. Hm... ciężki orzech...:)

Napisano

Mam na to rozwiazanie!:)

 

Winne sa ofiary krytyki tak samo jak osoby krytykujace. Dlaczego?

Zadna ze stron nie mowi prawdy.

Co czuje "ofiara" gdy krytykujacy wyzywa ja od debili, a jej prace od ostatniego szajsu?

Ofiara reaguje mowiac "nie, to ty jestes debilem, a twoje portfolio jest #%@^3f$"

 

A co naprawde ma miejsce?

 

Gdy ktos nas krytykuje czujemy sie zle, czujemy wstyd co pomysla inni jak to przeczytaja, moze pojda tym samym sladem...czujemy watpliwosc w nasze umiejetnosci, czujemy sie nielubiani, czujemy ze ktos nas nie szanuje!

 

Czy to piszemy? Nie, reagujemy banalem/cieta riposta.

Niech 1/5 tego forum zacznie mowic o prawdziwych odczuciach, a znikna zle nastroje.

Prawda, ze "ta czesc obrazka jakos nie dziala, brak realizmu, material nie przekonuje" zostanie, ale ona nie jest nafaszerowana negatywna emocja.

 

Wiekszosc osob ucieka od przyznania sie do prawdy, bo na pierwszy rzut oka wydaje sie, ze okazanie slabosi zadziala na nas destrukcyjnie...a to nieprawda.

Co zrobil Eminem w filmie Osma mila? Na koncu podczas pojedynku rapowego tak po sobie pojechal, ze jego oponent nie mial juz zadnych ripost na niego. I co? Oslabilo to Eminema? Umarl, przegral, zostal wysmiany?

 

Wystarczy piszac posta zadac sobie pytanie czy to naprawde czuje i mysle?

To jedna z najprostszych i najtrudniejszych rzeczy na swiecie. Pod imagem, ktory sobie tworzymy w glowie naprawde trudno jest dokopac sie tego co naprawde ma miejsce...

Kazdy co jakis czas da sie poniesc zlym emocjom, ale zjedzenie Bigmaca raz w tygodniu to jeszcze nie amerykanska dieta.

Napisano

nie chodzi mi o to ze bylo gorzej - bylo inaczej. kiedys musiales wiele poswiecic by cos miec, teraz nie trzeba, ale przychodzi to z ławicą syfu.

 

Poza tym nie kazdemu wychodzi kulturalna rozmowa, ja chcialem napisac jedynie, ze sie za bardzo sracie ze sobą, a wszyscy mysla teraz ze mam jakies sensowne stanowisko w sprawie :)

 

zeby bylo jasne, jestem prostym czlwoekiem i nie planuje czesto sie wysilac intelektualnie, bo mnie to męczy. Tacy ludzie tez są, wezcie pod uwagę :)

Napisano

Wizualizacje to akurat każdy może ocenić gdyż kierowane są jakby nie patrzeć do amatorów. Nie każdy jednak może ocenić trud włożony w ich przygotowanie, ograniczenia techniki i to na co ma właściwie wpływ autor jeżeli wykonuje na podstawie cudzego projektu.

 

Pawel Lipka nie ma racji. (Teraz zaczyna się w nim burzyć krew). Serio nie ma racji w moim przypadku. (Już trochę ciśnienie spada) Dlaczego? Jak ja robię gniota wizualnego a ciągnę tylko dlatego żeby poćwiczyć modelowanie i wchodzą ludzie i mówią że jest super, to trudno. Każdy ma inne wymagania. Jednemu wystarczy kiełbasa a drugiemu już potrzebna francuska kuchnia. Ale jak robię pracę w której ważny jest pomysł i idea i w której nakład pracy i techniczne umiejętności mają minimalne znaczenie... Patrzę i mnie łydki drzą bo tak mi się podoba moja praca. Wchodzą goście i zaczynają ocenę. Pierwsze posty spoko, w stylu "nie wiem co to ma być ale mnie się nie podoba", ale następne już "tak się wymądrzasz a taką kupę zrobiłeś", to mnie cholera bierze. Bo to nawet nie jest dysonans poznawczy. To tak jakbym napisał powieść historyczną a mnie ktrytykują za jakość papieru i zbyt duży format tomu. Z tym problemem żadko jednak się zmagam ale Dziadek3D walczy z tym na codzień. Może on tak lubi, ale wiele osób bardzo myli pojęcie krytyki z oceną. Ocena i krytyka do ukończonych, a w WIPie tylko krytyka. Jeżeli nie wiemy do jakiego celu dąży autor to ciężko mu podać drogę, więc można co najwyżej zaznaczyć jakby się samemu pojechało do jakiegoś tak celu.

Napisano

hehe błogosławieni ludzie prostego ducha :]

Co do PI bo padły tu widzialem we wczesniejszych postach pare razy jakies żale..

słyszałem takie sformułowanie ze max3d to forum Platiga i troszke mozna odniesc takie wrazenie czasem na głównej żadziej pojawiają się artykuły informacje wywiady o innych studjach jakby nikt inny w Polsce nic innego nie robił i to chyba rodzi negatywne nastawienie ludu.

:)

czytanie tego całego gówna ;) natchneło mnie do posłuchania maga:

wbrew pozorom to bardzo pozytywny kawałek ;p

Napisano
W klasztorze Forumistów, w którym pół życia pobierałem nauki dotyczące filozofii i najgłębszych tajemnic Forum, zakończeniem nauki było poznanie Ostatniej Zasady.

Zasady owej nauczał pewien stary mnich, tak stary, że nikt dokładnie nie wiedział, od kiedy jest członkiem zakonu. Mimo, że jest to wbrew regułom i narażam się na wieczne potępienie, podzielę się z Wami Ostatnią Zasadą. Oto ona:

 

Nie sztuką jest wiedzieć kiedy i co pisać. Sztuką jest wiedzieć kiedy siedzieć cicho.

 

;)

 

Pozdrawiam

 

Vorku jest jeszcze jedna zasada. Choć sam ją czasem stosuję :) ( piszę i piszę jakieś wywody .. jakieś swoje zdanie.. a kiedy kończę.. ctra+a del.... i myśle.. 'a pierdziele ... nie chce mi się)

 

Nie przesadź z ostatnią zasadą , bo zapomnisz jak to jest wiedzieć jak i kiedy pisać. ;)

 

 

 

Kiedyś było takie 3d forum .. Było to forum niszowe. Kiedy tamtejsi obywatele poznali zasadę z tego lepszego miejsca w sieci, tamto umarło w milczeniach.

- po prostu niektórych fajnie czasem posłuchać... poznać ich zdanie.. bo właśnie dla tych osób, które siedzę cicho a mają olej w głowie warto coś zamieszczać.

 

A wracając do tematu. To racja pozmieniało się jest coraz gorzej coraz bardziej anonimowo. Kiedy dinozaury tego forum poznajdywały swoje miejsca (praca) przestali pielęgnować i pokazywać nowym jak powinno być.

Może takie czasy .. że nikomu nie spieszno, żeby kogoś poznać osobiście . wolą w cichym zakątku robić swoje.

 

Kiedyś było więcej meetingów było paru ludzi którzy wszystko potrafili organizować, było wielu do pomocy przy tym i jakoś się kręciło.

Osobiście też coraz mniej śledzę forum.. ludzi nie znam.. tylko te nicki.. które najczęściej się zapamiętuje po tym, że głośno szczekają. Bo prac jak na tylu aktywnych... jak na lekarstwo

 

Dlaczego na 3d nie miło a na 2d przefajnie? tam oświetlonego boxa jest sztuką namalować. w 3d 'nieco" łatwiej zamieścić coś ładnego ,a co wcale nie wymagało wielkiego wysiłku. ach te technologie

 

Martwi dział animacji bo tam często ludzie najwięcej czasu poświęcają na pracę

 

pozdrawiam

Napisano

Krzych: to prawda, 3d po prostu to w duzej mierze technologia..nie szanuje sie tego tak bardzo jak 2d, bo gdzies tam wewnatrz nas jest to przekonanie, ze nasza zasluga nie jest az tak duza...jak ktos dobrze oswietli to napewnp ma dobre shadery, jak ktos dobrze zanimuje to napewno wspomaga sie mocapem albo rotoskopia...tak sie o tym mysli wewnatrz. I dlatego trudniej to szanowac.

3d zmierza w kierunku fotografii...staje sie tak latwe, ze przebic sie bedzie co raz ciezej, a malo jaka praca robi juz wrazenie. W 2d jak ktos cos zrobi robi to naprawde, szczegolnie w tradycyjnym, ale nie tylko. Ale to juz bylo od dawna. Wczesniej ludzie laicy w ogole mysleli, ze komputer robi wszystko sam. Wtedy paradoksalnie tego nie bylo, teraz zblizamy sie do takiej sytuacji.

Nie twierdze, ze to latwa dziedzina...ale konkurencja przez ta latwosc moze sie zblizyc kiedys do tej w fotografii. A fotek prawie nikt nie ceni, nie placi, nie daje dobrych warunkow...wybrani kilerzy jedynie sobie radza.

Tak to z mojego punktu widzenia i wcale nie napawa mnie to optymizmem w kontekscie 3d.

 

Jaki to ma zwiazek z tematem? Otoz taki, ze im mniej czujemy ludzkiej prawdziwej pracy w obrazku/animacji tym latwiej, szczegolnie nie kumplujac sie z autorem, wyrazac sie w sposob jakby po drugiej stronie nie bylo czlowieka, ktorego uczucia mozna zranic.

 

Dac77: prawda obiektywna jest w Twojej wypowiedzi tylko taka, ze ja napisales:)

Podobnie jak w mojej. Reszta to nasze przekonania, tymbardziej nie warto sie o nie klocic.

Jest tylko jeden obiektywny wyznacznik rozsadnego dzialania - szczescie.

Udowadniajac komus brak racji czujemy sie podekscytowani, poddenerwowani, ale nie radosni.

Czyli git, ale nie git;)

Ludzie ambitni, ludzie sukcesu czesto maja satysfakcje, gdy sa tak dobrzy, ze nie ma na nich haka.

Ale swoja doskonalosc osiagaja kosztem zmarnowanego zycia i wielogodziinego rozwoju kazdego dnia.

Tymczasem ludzie skromni, bez pedu na kariere osiagaja spokoj i na tym tez, moim zdaniem, polega idea "ostatni beda pierwszymi"

 

To po prostu aktualnie nie sa modne cechy..dlaczego? Kto szczesliwy mialby swira zeby kupowac nowe ipody co chwile, nowe autka, nowe meble, nowe ciuchy tylko by zaszpanowac swoja "wartoscia"?

Biznes na swiecie by upadl, gdyby ludzie zaczeli masowo odczuwac szczescie dlatego juz kreatywni psychologowie w reklamach pracuja nad takim obrazem swiata zeby nam sie w glowach nie poprzewracalo;)

  • Like 1
Napisano

3d zmierza w kierunku fotografii...staje sie tak latwe, ze przebic sie bedzie co raz ciezej, a malo jaka praca robi juz wrazenie. W 2d jak ktos cos zrobi robi to naprawde, szczegolnie w tradycyjnym, ale nie tylko. Ale to juz bylo od dawna. Wczesniej ludzie laicy w ogole mysleli, ze komputer robi wszystko sam. Wtedy paradoksalnie tego nie bylo, teraz zblizamy sie do takiej sytuacji.

 

Chyba się zapędziłeś. Dawno takich bzdur nie słyszałem. Zią, no kaman!

Ja się ślinię np. nad takimi rzeczami:

http://rodguen.com/gallery/v/girls/?g2_page=2

 

Albo nad dobrymi speed paintami. Są niewymęczone, lekkie i przekazują więcej niż ścióbione 3d, w którym żeby zrobić coś interesującego rzadko wystarczy 5 minut. Nie wiem ile ten gość potrzebuje na te szkice, ale wyglądają na mniej niż półgodzinne.

Moim zdaniem znacznie, znacznie szybciej można zrobić wrażnię robiąc coś w 2d.

 

A, jeszcze chciałem Wam wszystkim zadedykować piosenkę:

Napisano

Luki: chyba nieuwaznie mnie przeczytales..zgadzam sie z tym co mowisz i podkreslalem w poprzedniej wypowiedzi, ze wlasnie 2d robi wieksze wrazenie, a 3d ma problem:)

Speed painty to kwintesencja z reszta!

Napisano

Dyskusja w miarę kulturalna, w dużym stopniu o wytykaniu innym "pisanie bzdur", o nieczytaniu uważnie cudzych komentarzy i zbyt emocjonalnym podejściu do tego, a tu Luki Luki wpada jako przykład:D

 

Zią, no kaman! ... ;)

  • Like 1
Napisano

No sorry chłopaki, ale jak ktoś mówi że 3d to w ogóle łatwe jest i na dodatek ubiera to w mydlaną, grzeczną formę żebym łatwiej przełknął to ja mówię pas!

Zgadzacie się z tym? Fakt Loozak, takie samochody jak Ty robisz to przecież banał.

 

Cytuję jeszcze raz, żeby nie było wątpliwości:

"3d zmierza w kierunku fotografii...staje sie tak latwe, ze przebic sie bedzie co raz ciezej, a malo jaka praca robi juz wrazenie."

Que?

 

"Wczesniej ludzie laicy w ogole mysleli, ze komputer robi wszystko sam. Wtedy paradoksalnie tego nie bylo, teraz zblizamy sie do takiej sytuacji."

Que?

 

No ale dobrze, "już dosyć, świat nie jest zły, to źli jesteśmy my" jak śpiewa wieszczka.

Chociaż ja się podeprę pismem i powiem "Bądźcie gorący albo zimni, ale nie bądźcie letni".

Napisano

Mój poprzedni post był próbą sprawdzenia teorii Pawel Lipka. Jednak coś poszło nie tak, więc nie wiem czy jest zgodna z rzeczywistością.

Napisano

Luki Luki, jest drobna różnica pomiędzy czynnością, która staje się coraz łatwiejsza, a czynnością łatwą do wykonania. Toż to truizm. Nie wiem po co starasz się wsadzać kij w mrowisko i upierać przy swoim.

Napisano
Cytuję jeszcze raz, żeby nie było wątpliwości:

"3d zmierza w kierunku fotografii...staje sie tak latwe, ze przebic sie bedzie co raz ciezej, a malo jaka praca robi juz wrazenie."

Que?

Chodzi chyba mu o rozwój technologii właśnie. Że masz masę dodatkowych programów, które często robią wszystko za ciebie (no a w maxwellu tak nie jest?).

 

Z drugiej strony podejście typu... że 3D to jest moda, a 2D to prawdziwa "sztuka" to też lekka przesada:)

 

EDIT - Niesamowite dywagacje, popkorn sobie kupię i zasiadam

Napisano
Luki Luki, jest drobna różnica pomiędzy czynnością, która staje się coraz łatwiejsza, a czynnością łatwą do wykonania. Toż to truizm. Nie wiem po co starasz się wsadzać kij w mrowisko i upierać przy swoim.

 

A, tak oczywiście. W takim razie mogę też powiedzieć że właśnie dochodzi 24. Albo że powoli umieram. Albo że jestem coraz bliżej nowego jorku, bo wyszedłem z domu i zmierzam akurat na zachód.

No już nic nie mówię, narzekajcie dalej na upadek moralny, chamstwo i drobnomieszczaństwo.

Napisano

To ze w photoshop jest content aware i wszystko ładnie maskuje automatycznie to nie znaczy ze teraz każdy będzie mistrzem photoshopa. To tak samo z 3D. Oczywiście jest coraz więcej ułatwień i automatyzacji ale to nadal ludzie tworzą a nie maszyny. Trzeba jak nie umieć to przynajmniej mieć wiedzę aby stworzyć coś na poziomie. Nie przesadzajmy bo gdyby 3D było takie banalne to w popołudniowe weekendy robilibyśmy sobie kolejne części Transformersów ;)

Napisano

Nie wiem po co spychasz resztę na jakiś biegun i samemu umieszczasz się po przeciwnym.

Jeśli chcesz się bawić słowem to proszę bardzo, ale zwróć wtedy uwagę że wyraz właśnie wskazuje na teraźniejszość (więc to nie pasuje, choć wiem co miałeś na myśli ;)), umierasz powoli (mało tego, wiele Twoich komórek umarło w trakcie czytania tego posta) i zbliżasz się, obiektywnie rzecz biorąc, do Nowego Jorku czy to idąc na wschód czy na zachód. Skąd ta czepliwość?

 

Nikt nie twierdzi, że coś w 3D jest łatwe, ale zwraca uwagę na idące wraz z technologią ułatwienia i wynikającą z tego zmianę celów i wymagań stawianych grafikom 3D. Poza tym to czepienie się jednego fragmentu dyskusji i na bazie niego wyrokowanie o jej całości.

Napisano
(...)

Zgadzacie się z tym? Fakt Loozak, takie samochody jak Ty robisz to przecież banał.

(...)

 

Szczerze mówiąc to to co ja robię jest akurat w pewnym sensie proste, bo to jedynie odtwarzanie rzeczywistości, taka trochę mechaniczna praca, która owszem jest czasochłonna i wymaga dużej dokładności, ale jak się ma dobre rzuty i refki to jakoś to idzie. Ale 3d to nie tylko mechanika i wizualizacje stosunkowo prostych obiektów, bo w końcu zdarzają się też dzieła mające już więcej wspólnego z obrazami niż z bezdusznymi renderami, dlatego wypowiadam się jedynie w mojej kategorii.

 

Jednak jeśli chodzi o określenie co jest trudniejsze, 2d czy 3d to nie wydaje mi się, żeby można to było jednoznacznie rozstrzygnąć. Jeśli chodzi o 3d to mamy różne wizualizacje samochodów, samolotów czy budynków, które są o tyle proste, że często mamy do nich dobre rzuty lub nawet modele CAD, które mogą posłużyć jako bazowe, więc ich zrobienie ogranicza się do odpowiedniego użycia dostępnych narzędzi, a przy obecnym wysypie "wspomagaczy" w postaci różnych pluginów czy skryptów do modelowania i "real-time'owych" silników renderujących jest to na pewno łatwiejsze niż kiedyś. Ale mamy też prace 3d tworzone z głowy, przy których samo modelowanie to tylko jeden z wielu etapów, a gdzie ważniejszy jest pomysł, opowiadana historia (szczególnie w przypadku animacji) i zmysł plastyczny autora.

Teraz jeśli chodzi o 2d to myślę, że mamy podobną sytuację, są prace, które polegają jedynie na odtworzeniu czegoś co już istnieje i są takie, które tworzy się od zera w całości z głowy, i które niejednokrotnie są przesiąknięte specyficznym, wypracowanym przez lata stylem autora. Jednak jest pewna trudność w 2d, która moim zdaniem jest nie do podważenia... oświetlenie, cienie, kolory czy odbicia, wszystkie te rzeczy, które w 3d pomoże nam zrobić odpowiedni silnik renderujący, tutaj trzeba zrobić zupełnie samemu :)

 

A co do różnych klimatów panujących w działach 2d i 3d to mam wrażenie, że tu chodzi nie tyle o poziomy trudności co o inne rodzaje osobowości. 2d osobiście kojarzy mi się ze sztuką, która zrzesza głównie tych bardziej wrażliwych ludzi, bo raczej mało kto przejdzie od maziania domków i kwiatków na kartce do pracochłonnych i estetycznych obrazów, za to zrobić taki domek czy kwiatka w 3d? Wow, to by było super, można by było nim obracać i w ogóle, pochwalić się przed znajomymi... albo lepiej, wstawić to na forum i stać się już oficjalnie częścią społeczności grafików ;)

 

Ale to takie tam moje gdybanie...

Napisano
Wojtek, ale o to to wiń politykę promocyjną innych studiów bo nie podejrzewam żeby Adek dawał im bana na informacje. Zapewne jeśli dostaje info to je publikuje.

 

Nie no racja ja tylko zauważam co moze byc przyczyną jakis tam frustracji.

Mi akurat bardzo sie podoba to ze PI dzieli sie informacjami itp. fajnie jest wiedziec co sie dzieje w swiecie i szkoda ze inne studia tez nie mają takiej polityki.

 

Co do 2d i 3d to wydaje mi sie ze podstawowa róznica jest w tym ze jedno to cyfrowe malarstwo a drugie to rzeźba i w tym i w tym mozna byc kreatywnym , powielac, odtwarzac, portretowac, wymyslac, ale przekazywanie emocji wydaje mi sie trudniejsze w 3d bo cięzko posłużyc sie gestem, musi dzialac bardziej tresc i kompozycja

Napisano

Kr3tz, chodziło mi właśnie o takie stwierdzenia jakie piszesz teraz, że "wojna z chamstwem" do niczego nie prowadzi, z czego wynikałoby, że najlepiej przymknąć na nią oko.

No tak, no bo wojna prowadzi do powielenia chamstwa. Chyba ta formuła "wojna" jest zbyt rozwlekła- używałem jej w znaczeniu kłótni (np. w angielskim tak to określają, jako "flame war"); nie chodzi mi o zaniechanie jakichkolwiek działań przeciwko chamstwu, a tylko tego jednego, konkretnego.

ale po chwili dodajesz, że jednak starasz się jakoś z tym walczyć niejako rozbrajając miny, czyli pisząc rzeczowe komentarze pod tymi, delikatnie mówiąc, mniej rzeczowymi

Dokładnie, dokładnie. O to mi chodzi. Odniesienie się do niekonstruktywnego komentarza* prowadzi donikąd- a właściwie, to prowadzi do wyżej już wymienionej wojny (kłótni).

 

* ktoś powinien wymyślić na to krótsze sformułowanie. :p

Napisano
A co do różnych klimatów panujących w działach 2d i 3d to mam wrażenie, że tu chodzi nie tyle o poziomy trudności co o inne rodzaje osobowości. 2d osobiście kojarzy mi się ze sztuką, która zrzesza głównie tych bardziej wrażliwych ludzi, bo raczej mało kto przejdzie od maziania domków i kwiatków na kartce do pracochłonnych i estetycznych obrazów, za to zrobić taki domek czy kwiatka w 3d? Wow, to by było super, można by było nim obracać i w ogóle, pochwalić się przed znajomymi... albo lepiej, wstawić to na forum i stać się już oficjalnie częścią społeczności grafików ;)

 

Ale to takie tam moje gdybanie...

Oczywiście że to są różne działy, ale twierdzenie że 2d a 3d to inni ludzie, jeszcze do tego popierać to filozofia, że 2d wymaga więcej... własnego wkładu... to przecież chore!

 

Sam na 2d zaglądam zaciekawiony i z respektem, bo te prace są bardzo inspirujące i motywujące - też tak chcę kiedyś. Ale obecnie tylko w 3d siedzę i szczerze mówiąc, to z domu nie wychodzę zbytnio, bo mam jakieś szaleństwo w sobie, żeby jak najwięcej czasu poświęcać nad grafiką, czy to 3d czy 2d. Do tego nie studiuje i nie studiowałem nigdy na ASP, więc sry, ale trochę więcej mi to czasu zajmie, niż innym.

 

Dlatego trochę krzywdzące jest stwierdzenie "ej, bo w 3d to mniej trzeba". To są dwie kompletnie różne.....dziedziny (nie wiem jak to nazwać). Zresztą na 3d najczęściej rzucają się nowe osoby, które dopiero co poznały jakiś programik i chcieliby coś więcej. I z czasem, większość odpada gdzieś po drodze, pozostali jednak dalej dłubią swoje. I np po to by po wymodelowaniu już któregoś tam autka, przerobieniu iluśtam tutoriali się dowiedzieć, że chce się jeszcze więcej, więcej i więcej. Zaczynasz się rozwijać i szukać swojego miejsca w grafice, bo już wiążesz swoją przyszłość..... z szeroko pojętym tematem grafiki.

 

Trochę we mnie uderzyło to w tym momencie. Bo to tak jakby powiedzieć, że cały włożony wysiłek i czas są nic nie warte?

 

EDIT - sorka, trochę mnie poniosło. To chyba od muzyki (Philip Glass - Akhnaten. POLECAM!!!) której słucham od rana

Napisano

Dac: To nie tyle moja teoria co obserwacja zycia... Konstrukcja filmowa dziala w ten sam sposob.

Najpierw chlopak udaje przed dziewczyna, ze jest bogaty(klamie), potem ona go zaprasza do niby swojego olbrzymiego domu, a tak naprawde tylko jest tam gosposia(klamie) potem zapraszaja rodzine i razem udaja, ze sa wlasicielami domu i tak sie ciagnie klamstwo, ktore poteguje napiecie/konflikt. Ale zeby film zakonczyl sie szczesliwie, musi nastapic rozladowanie tej energii poprzez stopniowo wyjawienie prawdy...to przynosi szczescie, radosc, spokoj. Oczyszczenie sytuacji.

 

Luki: nie zrozumialem Cie w pierwszej wypowiedzi, ale teraz czaje.

Pisze o 3d swobodnie co mysle, bo nie utozsamiam sie z tym tak bardzo jak kiedys, bo to wyczerpujace, choc paradoksalnie robie teraz ciekawsze dla mnie rzeczy w 3d. Obserwuje rynek, rozwoj dziedziny i tak wlasnie uwazam niestety...moja dziewczyna w ciagu 3 dni nauczyla sie renderowac rzeczy na poziomie akceptowalnych wizualizacji, w ciagu 2 dni opanowala skinowanie i mapowanie na tyle, ze riguje postacie do teledysku naprawde przyzwoicie i z otwarta buzia siedzi przy kompie mowiac "Pawel, to juz umiem, i to...calkiem latwe jednak to 3d" owszem, wyklada sie tu i tam, ale 10 lat temu jakby chciala oswietlic scenografie musialaby miec wiedze o jakosci cieni, swietle odbitym, harmonii, atmosferze, rozmieszczac dziesiatki swiatel aby stworzyc plynna kompozycje, fake'owac swiatlami naturalne zachowanie swiatla, i miec na te realne zjawiska oko i swiadomosc.

 

A teraz? Wlacza mentala, global ilumination, mape hdr i sciagniety gotowy material metalu i drewna, proceduralny razem z mapa specular, normalka,itd...i robi kosmos.

Naprawde nie zartuje, to jest teraz duuuzo prostsze i ja nie mowie, ze kazdy bedzie zaraz robil, jak tu ktos powiedzial, transformersow. Ale wiekszosc ludzi pracuje przy mniej zlozonych zleceniach.

Ostatnio chwalilem kogos za wizke "jakie zaje..iste lustro, sciany, detale na zaslonach i kwiatek"

Otrzymalem odpowiedz mniej/wiecej: " a to model z evermotion, a to stad, a to stamtd, ale ja zrobilem rendering i swiatlo" ;)

 

Dalej istotne jest wyczucie, nie chce ujmowac, to jedynie obawa o przyszlosc rozwoju technologii.

Kazdy klient chce teraz jakosci Pixara w tydzien. A jak jest cos slabiej to owszem zaplaci, ale bez ekscytacji.

Sa fragmenty 3d trudne i latwe..ale globalnie jest znacznie latwiej, na tyle, ze niewielu szanuje robote.

I naprawde jest to jedna, choc niekoniecznie dominujaca przyczyna dlaczego milej jest w dziale 2d.

 

Gdy pokazemy komus zdjecie nagiej, przecietnej urody modelki on powie "zdjecie ok" ale jak dodamy, ze to nie zdjecie tylko rysunek olowkiem uslyszymy "o kurde, jestes bogiem!"

3d jest pomiedzy i zmierza dynamicznie w strone "zdjecie ok" a co za tym idzie zarobki, szacunek dla grafikow,itd raczej rosnac nie beda, bo szanuje sie rzeczy trudne i wyjatkowe w szczegolnosci.

 

Luki Luki, Ty wymiatasz wiec moze takie spojrzenie jest Ci obce, ale gdzies w okolo to ma miejsce.

3d bywa przyjazna robota, jednak powoli atmosfera wokol pracy, jej tempo i wymogi przestaja temu sprzyjac. Mysle, ze takie frustracje tez maja swoj udzial w "odreagowywaniu" i obnizaniu pulapu kultury na forum.

 

To cale gadanie o prawdzie nie tylko moze dzialac oczyszczajaco na dyskusje. Jak ciagle udajemy, ze bez zajakniecia przyjmujemy uwagi klienta, przelykamy siedzenie po nocach z przymusu to dochodzi do takich napiec, ze potem ziom pokazuje animacje, a my nie mogac/majac opor przed powiedzeniem swojemu klientowi, ze jest debilem lub conajmniej nie ma racji, mowimy to ziomowi na forum;)

 

Jak zauwazyl Dac, nie kazdy podlega tym samym regulom i z wielu przyczyn odreagowujemy inaczej.

Jednak prawda dziala jak terapia uniwersalna, to jak dac komus milion dolcow. Niewazne, ze nazywa cie dupkiem, po takiej akcji przytuli cie i wyzna milosc.

 

Naprawde, gdyby nie biznes i polityka latwiej bysmy sobie z tym radzili.

Ale wyobrazcie sobie szkole pelna dzieci, ktore kochaja siebie takimi jakimi sa niepotrzebujac oprocz radosci, grania w pilke, zabawy w berka, pasjonujacych zajec szkolnych udowadniac swojej wartosci?

Kto potrzebowalby nowych telefonow komorkowych, markowych butow, kto szpanowalby, ze jego tato przyjezdza nowym lexusem albo vw? Skoro bez tego czuliby sie akceptowani?

Tego nie ma wiec rodzi sie rywalizacja, ocenianie juz od pierwszej klasy podstawowki.

W efekcie uczymy sie walczyc, nie szanowac...i jedziemy na automacie przez reszte zycia.

Swiadomosc pozwala stopniowo z tego wyjsc, ale jakie to byloby latwe, gdy wiecej osob szlo tym tropem.

Teraz jest trudno...

Napisano

Nie wgłębiłem się w całą dyskusję, więc może już ktoś to powiedział, ale jeżeli chodzi o grafikę 2D i 3D, to różnica jest zasadnicza. 2D wymaga nie lada talentu i dużo, ale to dużo indywidualnego warsztatu, czegoś, czego trudno, jeśli w ogóle można, się nauczyć, zaś 3D jest grafiką bardziej techniczną, gdzie jest wiele wspólnych mianowników dla każdej z prac, z tego prostego powodu, że 3D jest w pewien sposób ograniczone matematyką, algorytmami i tym wszystkim, czego generalnie nie widać, ale co pozwala nam tworzyć przestrzeń i obiekty się w niej znajdujące. Z jakiegoś powodu jest to łatwiejsze do opanowania niż sztuka rysunku.

A dlaczego w dziale 2D panuje może inna atmosfera niż w 3D? Może jest to akurat dziełem przypadku, że 2D skupia takich, a nie innych ludzi, a znowuż 3D innych. A może ludzie, którzy posiadają talent plastyczny przejawiający się w umiejętności rysunku/malunku mają wyższy poziom empatii i nie jeżdżą tak po sobie, bo potrafią lepiej zrozumieć pewne aspekty raczkowania w danej dziedzinie? Who knows.

Jeżeli zaś chodzi o kulturkę, tutaj chyba najlepszy będzie analog chat room, czyli heja na piwo, bo internet wypacza ocenę ludzkiej natury:))

 

Pozdr

Napisano

Hehe GIENIAlne :) Już prędzej chciałem coś skrobnąć, jak tu wszyscy tak ładnie, grzecznie i miło piszą (że świat taki piękny, że ludzie na poziomie, że skomentować konstruktywnie potrafią) ale pomyślałem sobie niet… poczekam, aż jakiś troll przyjdzie i udowodni, że nawet w tym wątku potrafi trollować – i się nie zawiodłem :D (swoją drogą to nawet jeden z moich ulubionych forumowych). Zabawne, że przez jeden wyraz ([…] latwe […]) już się zaczyna offtopic i powoli rozkręca flame (już dymem zaczyna śmierdzieć :P :) ).

 

A teraz tak, żeby trochę wrócić na tory – nie żebym jakoś specjalnie chamstwa bronił… ale imo problem często nie leży w komentarzach ale w reakcji na nie (na krytykę i bzdury). Cgtalkowy system też się chyba nie przyjął (no w końcu przynajmniej tak rozumiem taką inicjatywę jak hardcore critique forum…) dlatego nie bardzo rozumiem po co zmieniać to co jest – gdy ktoś konkrety (dorobek przed wszystkim) wypunktuje (nawet w bardzo dosady sposób) nie widzę powodów do żalu - jeżeli ktoś ma za miękką d***… no cóż, jego problem, może minął się z powołaniem (kurcze gdyby taki van Gogh przestał malować z powodu, że każdy przez całe życie jechał po jego malarstwie… świat dziś byłby w pewnym sensie dużo uboższy). Imo nie zależnie od opinii należy realizować swoje marzenia – gdyż jeżeli nie mamy dość siły o nie walczyć będziemy zmuszeni realizować marzenia innych. Jeszcze jedno chciałbym rozróżnić – krytykę od zwykłego czepialstwa. Jeżeli osobnik co sam męczy z miesiąc jeden czy 2 modele (nawet na przyzwoitym poziomie) jedzie po animce 4min (że cała źle i do pupy bo proporcje bohatera nie takie na screene są) no to cóż, to tylko o nim świadczy (a jeżeli jeszcze autor na to reaguje, to o nim trochę też :P). To były moje 3 grosze… zapewne bezwartościowe, ale to właśnie dzięki wolności wypowiedzi sam mogłem wylać trochę swojego chamstwa na forum publiczne :P (swoją drogą aż mnie ciekawość bierze, czy niektórych nikt nigdy tak konkretnie nie „skrytykował” jak to np. niektórzy wykładowcy [uważający studenta za g*** starające się dopłynąć do wysepki magister] potrafią… może po prostu dopada mnie już znieczulica na takie rzeczy – co też o mnie świadczy…:D )

  • Like 1
Napisano

....a szanować można każdy przejaw twórczości niezależnie od ilości "D" przed nazwą działu.

Choć każdy chciałby by jego dziedzina była "najwyjątkowsza" :)

 

Z drugiej strony zastanawiam sie nad tym co napisał Paweł Lipka.. i hm..

ok, słuszność jest taka że pewne "efekty" osiąga się łatwiej, jest GI

są jakieś hdr, jakieś bipedy, automaty i jest większa dostępność tych

wszystkich cudów. ALE :) wolałbym na to patrzeć w ten sposób, że to włąśnie

podnosi poprzeczkę, czyli napędza rozwój.

Jeśłi liczba osób potrafiących zrobić śliczną wizkę wnętrza (ja np. długo nie będe umiał :) będzie rosła to mam nadzieje, że pojawią się inne/nowe rzeczy/techniki/sposoby przekazu i znów będzie za czym gonić.

 

Aha.. no i jeszcze jedno bo pojawiło się w "międzyczasie"...

ja np. nie rozumiem za grosz twierdzeń "o konieczności posiadania

twardego przedłużenia pleców jako wyznacznka przydatności do 'zawodu' "

Ja rozumiem, że jest rynek pracy i trzeba się uodparniać i że co nie zabije to wzmocni - ale bez przesady :) nie każdy musi/chce być Van Goghiem.

Nie każdy musi brać udział w "wyścigu" - jeżeli jest.

Nie każdy musi/chce przyjąć pewne zasady wg których "trzeba" działać.

 

Za to bardzo prawdopodobne, że każdy ma trochę inną wrażliwość....

 

..a usprawiedliwianie brzydkiej krytyki "dobrym uczynkiem utwardzania komuś dupy" jest dla mnie osobiście niezrozumiałe...

 

 

pozdrawiam,

Mariusz.

  • Like 1
Napisano
(...)

 

Dlatego trochę krzywdzące jest stwierdzenie "ej, bo w 3d to mniej trzeba". To są dwie kompletnie różne.....dziedziny (nie wiem jak to nazwać). Zresztą na 3d najczęściej rzucają się nowe osoby, które dopiero co poznały jakiś programik i chcieliby coś więcej. I z czasem, większość odpada gdzieś po drodze, pozostali jednak dalej dłubią swoje. I np po to by po wymodelowaniu już któregoś tam autka, przerobieniu iluśtam tutoriali się dowiedzieć, że chce się jeszcze więcej, więcej i więcej. Zaczynasz się rozwijać i szukać swojego miejsca w grafice, bo już wiążesz swoją przyszłość..... z szeroko pojętym tematem grafiki.(...)

 

O ten pogrubiony fragment właśnie mi chodziło więc nie wiem dlaczego tak Cie to uderzyło, skoro wychodzi na to, że mamy pod tym względem podobne zdanie. Czyli, że w dziale 3d jest prawdopodobnie znacznie więcej osób chcących jedynie skosztować tej stosunkowo młodej dziedziny, niż w dziale 2d, gdzie selekcja dotycząca tego czy ktoś ma ochotę się tym zająć na poważnie czy nie zaczyna się już w pewnym sensie w przedszkolu ;)

Napisano

Troche belkotu zapodam bo jestem przeziebiony;).

Hmm ja nigdy bym nie stawial 2d i 3d w tym samym rzedzie.Ale roznica nie wynika w latwosci ale ze specyfiki.Zawsze jak komus chcialem wytlumaczyc co to jest grafika 3d poslugiwalem sie analogia do takich mediow jak fotografia rzezba animacja poklatkowa.To dlatego ze to wynika ze specyfiki tej dziedziny jako narzedzia.Kwestie uniwersalne jak kompozycja kolor i faktura itd. przychodza pozniej.

Gadanie o talencie w jednej dziedzinie i w drugiej tez sie mija z celem i niema sensu.Co to jest ten talent...;)Czy wyprocowany przez lata smak i wyczucie czy rzemieslnicza reka...Bo tu i tu tyczy sie czegos innego.Trzeba by bylo rozpatrywac takze to czy dobra praca 3d to taka ktora ma w sobie uniwersalne wartosci plastyczne czyli cechy zagsodarowanej dwuwymiarowej plaszczyzny obrazu czy jest warsztatowym "wymiotem"(zrobionym przez wymiatacza:)) o obojetnym przedstawieniu.

Teraz poza tym te dziedziny zlaly sie ze soba i staly sie bardziej eklektyczne.Np. filmy gobelins to zlepeek 2d/3d bo jak animuja 3d wyglada to na 2d(ten flow) backgroundy to 3d z projekcja 2d...Wszystko formalnie wyglada jak 2d ale posila 3d sie ze wzgledu na oszczedzajaca czas technologie.

Trzeba by bylo wziasc pod uwage workflow.

preprodukcja>produkcja>postprodukcja.(uwaga uproszczenie)

2d=szkic>malowanie>crop,korekcja...itd i jest ilustracja.;) simple;D

3d=szkic(2d a teraz juz mozna dzieki skulpotorom 3d) layout>model rig tex oswietlenie jakies tam symulacje itd>render passy compositing itd itd.

animacja 2d=scenariusz concepty storyboard layouty animatic sound model sheet>animacja klucze inbetweens clean up tla>compositing montaz itd...

animacja 3d=scenariusz concept storyboard layouty animatic/previz sound model sheet>modele tla riggi textury symulacje animacja>render passy compositing montaz itd itd.

Przypadek 3d porusza sie tutaj pomiedzy wszystkimi dziedzinami ale i 2d czasami moze wkroczyc na sfere 3d kiedy wykozysta geometrie aby ulatwic ustawienie perspektywy.Ale patrzac tak na "najczystrza" sytuacje.

Wspomniane samochody hmm...:) Odtworcze skopiowanie ulubionejgo wymarzonego samochodzika to jak dla mnie czyste foto.A dlaczego?...blueprinty>model>tex>kompozycja>pstryk zdjecie.Koncepcyjny samochod juz by byl sytuacja w jakis sposob bardziej tworcza bo zakladal by projektowanie ktore jest juz sfera 2d czyli wymaga rysunku.

Wydaje mi sie po prostu ze porownanie tych dwoch dziedzin jest niedorzeczne i jezeli ktos stara sie je porownac wykazuje sie niewiedza o jednej z tych dwoch dziedzin i ich specyfikach.Ani tez niemaja te osoby backgroundu w innych dziedzinach.

Tak btw. wspomniana postac Dziadka3D jest strasznie dualistyczna z jednej strony jest to osoba ktora nieslusznie jest krytykowana za swoje uzycie narzedzia jakim jest 3d.Dodam ze uzycie typowe dla osob o tradycyjnym warsztacie siadajacych do komputera osob wychowanych na starym dobrym warsztacie plastycznym aby szukac swojego workflow w kazdym narzedziu.Dla niego nie jest wazne narzedzie i slusznie wazne jest to co jest uniwersalne czyli plastyka.Z drugiej jednak strony jest troche dziwny brak pokory tej osoby wobec krytki uzasadnionej i bardzo lekcewarzacy stosunek do ludzi ktorzy maja cos konstruktywnego do powiedzenia.Bardzo fajnie(prace mi sie czasem nie podobaja(pod wzgledem uniwersalnych zasad plastyki) a czasem bardzo).

pzdr.

Kuba

Napisano

No kapkę przereagowałem - nie wiem czy jest takie stwierdzenie, sry:)

....selekcja dotycząca tego czy ktoś ma ochotę się tym zająć na poważnie czy nie zaczyna się już w pewnym sensie w przedszkolu ;)...

No u mnie dosyć później, z czego zawszę muszę się tłumaczyć, skąd to tak u mnie i dlaczego. I trzeba tłumaczyć niektórym tę samą historię gazyliardy razy.... aż któregoś dnia poprostu zwariuję od tego:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności