Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 87
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Napisano

praca to nie zabawa.... to dobrowolny udział w wyzysku... w celu osiągnięcia zysku, który jest błogosławieństwem dla społeczeństwa....:)))... bo jak powiedział Kopernik pieniądz gorszy wypiera pieniądz lepszy... dobrze ze nie słyszał o pieniądzu wirtualnym....:)))))))))))))))

Napisano
praca to nie zabawa.... to dobrowolny udział w wyzysku... w celu osiągnięcia zysku, który jest błogosławieństwem dla społeczeństwa....:)))... bo jak powiedział Kopernik pieniądz gorszy wypiera pieniądz lepszy... dobrze ze nie słyszał o pieniądzu wirtualnym....:)))))))))))))))

 

mielieśmy już keidyś komunizm i cóż. nie wyszło. bo wyjść nie mogło. Ludzie wymieniają się produktami swojej pracy (czasu, umiejętności i środków) bo nie są samowystarczalni. Handel lub wymiana efektami naszej pracy prowadzi nas do rozwoju. Tak jest. I nawet jakbyś dziadek nie lubił rzeczywistości, to jej nie zmienisz. Tak jak nie zmienisz praw fizyki.

Ten kto produkuje swoje dobra szybciej, taniej i lepiej - zazwyczaj wygrywa z konkurencją.

A prawo Grishama - Kopernika nie działa zawsze i wszędzie.

Napisano
mielieśmy już keidyś komunizm i cóż.

 

A bzdury gadasz to miało tyle wspólnego z komunizmem co jaj mam z papą na dachu. Zresztą w logice sobie samo zaprzecza, bo szybciej, taniej i lepiej robią studia, które są swego rodzaju specyficznym kolektywem(powiedzmy, trochę naciągane) tzn. grupa osób tworzy tą samą wartość za pomocą wspólnego czasu, umiejętności i środków.

Napisano

Chlopaki, o czym w mowicie??? Moja dziewczyna majac wieloletnie doswiadczenie zawodowe, posiadajac idealne referencje od pracodwacow z duzych uznanych firm, studia wyzsze, znajomosc jezykow obcych itd, itd, itd. przez prawie dwa lata miala problem ze znalezieniem nowej pracy. Ilu z Was mialo taki problem? Ja osobiscie nie slyszalem, o bezrobotnych w naszej branzy. Tak naprawde, to mamy mega komfortowa sytuacje, w porownaniu do obecnych realiow szukania pracy przez przecietnego obywatela niezwiazanego z branza CG.

Napisano
A bzdury gadasz to miało tyle wspólnego z komunizmem co jaj mam z papą na dachu. Zresztą w logice sobie samo zaprzecza, bo szybciej, taniej i lepiej robią studia, które są swego rodzaju specyficznym kolektywem(powiedzmy, trochę naciągane) tzn. grupa osób tworzy tą samą wartość za pomocą wspólnego czasu, umiejętności i środków.

 

grupa osób tworząca wartość za pomocą wspólnego czasu, umiejętnosci i środków jest po prostu społeczeństwem. To zwykły efekt synergii, gdzie 2 osboby wspólnie mogą zrobić więcej niż każda z nich oddzielnie. I to jest podstawa funkcjonowania rynków. I nie widzę żadnego zaprzeczania w logice.

 

Traitor - bezrobotnych faktycznie nie jest wielu. ale stawki też są mocno w dół negocjowane ostatnio. To jest zaleta/wada pracy na umowach o dzieło (czyli bardzo elastycznego zatrudnienia), że można bardzo szybko kogoś zwolnić, ale też zatrudnienie kolejnej osoby jest relatywnie tanie.

Napisano

bartolomeo: ogólnie firmy, które produkują własny kontent są w lepszej sytuacji niż zwykłe studia serwisowe. To będzie się tylko wzmacniać. Coraz ważniejsze będą własne tytuły, własne produkcje i kreacja a nie sama czysta siła robocza.

 

Ogólnie to na naszym poletku to jednak ciągle abstrakcyjna dyskusja. Nie żeby było idealnie, ale takie dylematy to się może pojawią za 5-7 lat. Na razie nasz rynek jako całość ma jeszcze sporo do nadrobienia. Problemy są zgoła innej natury.

 

Dla mnie te ostatnie zawirowania z DD czy rzeczy o których informuje vfx soldier to dowody na to, że branża CG zwyczajnie staje się coraz bardziej normalna. Czy bankructwo źle zarządzanej firmy meblarskiej powoduje jakiekolwiek perturbacje poza wąską grupą zapaleńców meblarstwa? Takie rzeczy się zdarzają. Powinniśmy traktować za dziwne to, że dotychczas się nie zdarzały.

 

salut

t.

Napisano

Tez mi się wydaje, że produkowanie swojego filmu samemu jest bardziej opłacalne, niż podwykonawstwo. Jak zrobisz sam Epokę Lodowcową to zgarniasz za bilety z całego świata, jak robisz komuś ujęcia do filmu to zgarniasz tyle ile wynegocjowałeś na kontrakcie. Ryzyko mniejsze, ale potencjalne zyski odpowiednio większe.

Napisano
Czy bankructwo źle zarządzanej firmy meblarskiej powoduje jakiekolwiek perturbacje poza wąską grupą zapaleńców meblarstwa?

 

Nie, ale robienie nagle wszystkich mebli w Chinach powoduje, ze wszyscy meblarze staja przed wyborem -

jechac do Chin albo zostac i sie pogodzic z mniejszymi zamowieniami.

Jesli wielki znany producent otwiera w Chinach, masz prawo wierzyc, ze to bedzie nadal ten sam poziom

i te same warunki pracy...

Moim zdaniem to co sie dzieje w VFX to odwrotnosc normalnosci.

Nie ma dlugiej tradycji, by reguly sie ustabilizowaly. Pracownicy nie maja w zasadzie zadnej sily glosu.

Managerowie czesto jak slusznie napisales sa do dupy.

Niby bardzo potrzebny produkt a studia padaja.

Business leci tam gdzie rzad decyduje na jakies odpisy podatkowe, bez gwarancji jakiejkolwiek

stabilizacji. Albo tam gdzie w danej chwili tansza sila robocza. Wszystko na sline i sznuruwki.

Przy tym ma sie robic wiecej, szybciej i taniej. Takze w sumie coraz mniejsza presja na "lepiej".

Jak dla mnie to wszystko to nie jest "normalnosc"...

Napisano

vfx rodziło sie w innym modelu społeczno biznesowym. Ty, Mugo oceniasz to chyba bardziej z punktu widzenia modelu państwa opiekuńczego, gdzie człowiek przywiązywał sie do miejsca pracy.

Napisano

Mugo : No właśnie nie do końca zrozumiałeś o co mi chodzi. Produkcja mebli czy ubrań "wyemigrowała" do Chin już dobrych parę lat temu. Rodzimi producenci musieli się dostosować. Część firm upadła, inne się rozrosły, bo wiedziały jak wykorzystać tą sytuację. Czemu niby w grafice miałoby być inaczej? Po prostu wychodzi na to, że biznesowo to taka sama branża jak każda inna. Świat CG normalnieje - w dobrym i złym sensie tego słowa.

 

Poza tym jaka miałaby być alternatywa? Dla mnie te narzekania brzmią po prostu strasznie naiwnie. Brzmiałyby szczerze w ustach dzieciaka, który zaczyna, ale po 5 latach w zawodzie zna się już mniej więcej jego blaski i cienie.

 

salut

t.

Napisano

....małpi biznes + niemoralność szeroko pojęta (moralność, czy ona w ogóle jeszcze istnieje) = się nowa normalność, a wiadomo, że wszystko co nowe jest lepsze tak nas uczy Bóg Reklama....:))).... przepraszam, że uogólniam, ale to czy to jest taka czy inna branża nie ma znaczenia... nie robimy już niczego dla ludzi tylko dla własnego zysku (zysk tworzy się wtedy gdy zaspakajamy słupki i oglądalność), a wiadomo wtedy jakość i inne aspekty zwane "wyższymi" nie mają sensu, więc dążymy..... do bezsensu i to nawet coraz bardziej widać... może i tego nie trzeba zmieniać... niech tak będzie dalej... zawsze to do czegoś dąży... przepraszam, ale mi jakoś nie leży jak zdobywca Oscara chluba narodu musi walić ulepek do czteropaka.... to się po prostu nie godzi... chociaż pewnie ma jakiś sens.... ale ja mam coraz słabszy wzrok i jakoś go nie widzę....:)))

Napisano

Matulu. Dziadek w wątku o VFX !

 

dziadek3D - Jak zwykle rozumiesz tylko to co Ci pasuje do tezy. Napisałem wcześniej, że najlepszym sposobem na przetrwanie w nowej sytuacji jest właśnie produkcja własnych rzeczy, czyli w szerokim sensie : tworzenie dla ludzi. To kreatywność będzie się liczyła, nie proste usługi. Usługi pójdą za najniższą ceną. Czym się to kłóci z Twoją wizją świata to nie wiem, ale ja mam w ogóle kłopot z deszyfracją tego osobliwego kodu, którego używasz do pisania. :-)

 

salut

t.

Napisano

... a co to za różnica jaki wątek, to są rzeczy zasadnicze.... a może ich już nie ma....:)))

Zapomniałeś dodać, że produkcja swoich rzeczy dokładnie dopasowanych do słupków.... innej alternatywy nie ma, a jak nie ma alternatywy to to jest znowu ulica Alternatywy....:))). Nawet już pod każdym postem pokazał się pasek z dwoma łapkami tak jak by ktoś zapomniał co to znaczyło w pewnym imperium pełnym chleba i igrzysk, a którego jednak już nie ma.... został gest tyrana... i my go z lubością teraz używamy....:)))

 

...wiec przytoczę na wszelki wypadek znany tekst....

 

przed użyciem skonsultuj się ze zdrowym rozsądkiem i chłopskim rozumem, bo wypowiedź ta nijak nie może zaszkodzić Twojemu zdrowiu, a nawet życiu...:)))

 

a mnie się renderuje bez farmy, więc sobie popiszę...:)))))))

Napisano
... nie robimy już niczego dla ludzi tylko dla własnego zysku (zysk tworzy się wtedy gdy zaspakajamy słupki i oglądalność), a wiadomo wtedy jakość i inne aspekty zwane "wyższymi" nie mają sensu, ...

 

Uważaj na słowa takie jak "niczego", zazwyczaj takie skrajności, są oznaką braku nawet najmniejszego poziomu obiektywizmu. Dla każdego to "wyższymi" może być czymś innym, nie zapominaj o tym. Kisząc się w własnym garze trudno dostrzec, a co dopiero oceniać, co naprawdę dzieje się wokół. Inaczej to tylko spekulacje lub wyobraźnia.

Napisano

Też odbieram to tak że Dziadek najlepiej wie czego człowiekowi potrzeba, a wszyscy inni są tylko producentami słupków i wykresów. A ludzie którym się podoba rzeczywistość słupkowa są nienormalni i powinni się jak naszybciej nawrócić na "Dziadkową" sztuke bo tylko ona jest normalna.

Napisano

...Synkowie mili.... nie może być tak bo nigdy nie było, a teraz nagle musi być, że wszystko ma być do słupków, a reszta to zombie....:)))... jak wszyscy mają takie samo zdanie to znaczy, ze już nikt nie ma swojego zdania....:)))... kiedyś winny był tyran teraz ....bilbordy...!!!

Napisano
...najlepszym sposobem na przetrwanie w nowej sytuacji jest właśnie produkcja własnych rzeczy, czyli w szerokim sensie : tworzenie dla ludzi. To kreatywność będzie się liczyła, nie proste usługi. Usługi pójdą za najniższą ceną.

 

Prawda tylko maly problem - nie tak prosto stworzyc te wlasne produkcje.

O ile one sa na tym nizszym poziomie, gdzie garnitury sie nie wtracaja i budzet niski i nikt nic nie ryzykuje,

to wszystko jest tak kreatywne jak tylko sie da.

I tak powstaja swieze produkcje jak Paranormal itd. W momencie gdy tylko sie okaze, ze budzet wiekszy

i presja wieksza, i ze ma przyniesc zysk - kreatywnosc schodzi na plan dalszy, script jest przemielany przez

kolejne layery writerow i wszystko zaczyna byc podciagane pod "oczekiwania".

DD probowalo stworzyc swoja "produkcje" w zasadzie od poczatku, kolejne produkty umieraly

bo byly tragiczne lub sie okazywalo, ze to nie tak latwo w sumie...

Napisano

Mugo : Gdyby było łatwo to by było nudno. Wartościowe rzeczy nigdy nie są łatwe, bo nie byłyby wartościowe. Takie biadolenie babciowe tak naprawdę. Zanim się dojdzie do etapu walki kreacji z 'garniturami' to hoho, trzeba zaliczyć najpierw znacznie bardziej przyziemne etapy. Piszesz o dylematach pierwszej ligi. Może warto się zainteresować mniej wypasionym ogródkiem i zadać sobie pytanie czemu tu na forum robi i pokazuje WIPy swojego shorta jeden samotny Dziadek, z którego się wszyscy śmieją. A tak to posucha.

 

salut

t.

Napisano

Ja się nie śmieję tylko nie rozumiem :)

Wszyscy inni w pogoni za dobrobytem i dolarami na koncie. Co nie znaczy że nikt nie snuje planów.

 

Edit// Poza tym forum też się zmianiło na przestrzni kilku lat i już nie jest tak jak kiedyś...

Napisano

@piko84

 

Forum czyli ludzie się zmienili, zatem oznacza to, że młodzi graficy z dawnych lat pełni ambicji i pasji tworzenia, którzy teraz są starsi, darowali sobie pasję do grafiki, zwykłe mięczaki.

 

Wychodzi na to, że jedynie Dziadek + nieliczne jednostki mają jaja i ich nie stracili, bo dalej tworzą.

 

Podsumowując, kiedyś było dużo byczków którzy lubili szarżować, ale wyszło na jaw kto utrzymywał jedynie pozory.

Napisano

..spróbuje odpowiedzieć skąd.... posucha ...a no z powodu "zmiażdżonych jader"

http://www.max3d.pl/forum/showthread.php?t=86226

tam ktoś to właściwie ujął... czyli kastracja na własne życzenie.... zachłyśniecie się pięknem bilbordów, hollywoodzkich produkcji.... jasne że one zostały zrobione przez tysiące ludzi wiec oszałamiają.... niestety obezwładniają.... zabijają chęć konfrontacji na niższych poziomach.... próbują zatrzeć podstawową wartość każdego z nas która dała nam natura...czyli że różnimy się od wszystkich pozostałych i ta różnica to nasz atut i siła.... tylko drobiazg nie należy się jej wstydzić... jeżeli to my jesteśmy producentami własnej unikalności i osiągniemy poziom techniczny pozwalający na jej realizację (tylko nie czekajmy jak dorównamy umiejętnościami fabryce marzeń, bo nie dorównamy) możemy to zrobić i nabrać pewności a gdy obok pokażą sie podobne postawy zobaczymy miejsce w którym jesteśmy i jak jest nasza wartość... lekko nie będzie, ale przy odrobinie zawziętości można zrobić kilka shortów przed emeryturą.... wcześniej zaczniesz, dalej będziesz... jak mówią na Wołgą....:)))

W celu pobudzenia tej że odmienności w każdym z Was jestem często złośliwy, nudny w powtarzaniu tego bez końca....(za co jestem ciagle napominany przez admina z czego się cieszę bo podkreśla moją odmienność) inaczej się tej siły nie obudzi.... potrzeba większej siły niż gry które miażdżą jądra....:)))))))))

Napisano (edytowane)

@pecet

 

Właśnie chodzi o to, że współcześni młodzi niewiele tworzą :P Dawni młodzi tworzyli, ale przestali. Nowi młodzi tworzą mniej, a dodatkowo stare pokolenie nie służy im przykładem ponieważ "wymarło" zanim przekazało pałeczkę. Nie licząc Dziadka, ale on właściwie przez swoją postawę alienuje się od reszty, więc średnio użyteczny jako wzorzec, ale lepsze to niż nic.

 

@dziadek3D

 

Wyjątkowo się z tobą zgodzę, ale jest też inny powód. Dużo ludzi ma gówniane podejście do tworzenia. Jedni nie wiedzą jak sobie ułatwiać proces, a jeszcze inni nie chcą.

Przez co w końcowym efekcie wszystko wydaje się nieosiągalne, ponieważ ich metodami są to zbyt wymagające zadania.

 

Niektórzy to "budowniczy katedr" (nie nawiązuje do animki Bagginsa, tylko pewnego artykułu o tworzeniu dużych projektów).

Tworzą z mozołem cegła po cegle dłuuuugo i zanim coś zrobią okazuje się, że zabrakło sił.

 

Jeszcze niektórzy to "profesorowie fizyki" chcą tworzyć "symulacje wszechświata" by ruszyć kulkę na stole, jeśli mają coś zrobić to musi to być 100% namacalne, wdają się w wielkie symulacje, mega skomplikowane sceny.

 

A wystarczy stosować produkcyjne sztuczki, a niektóre rzeczy po prostu olać zrobić po łebkach, ponieważ na końcowym obrazku i tak będzie wyglądać tak samo.

 

Identyczny zachowanie widuję zarówno u grafików 2D jak i 3D. Techniczny proces wykonania liczy się dla nich bardziej niż końcowy produkt...

Edytowane przez n-pigeon
Napisano

Jak już nauczysz się stosować skutecznie produkcyjne sztuczki odkrywasz, ze to działa nie tylko w grafice, a pozniej zdajesz sobie sprawę, że można tej wiedzy użyć w znacznie lepszym celu niż takiego egocentrycznego konibijstwa jakim jest sztuka.

Napisano

pani Olu.... sztuczki to są w cyrku i w skarlałym biznesie... w sztuce liczy się tylko szczerość....:)))... biznesowy burak... czerwony, pastewny czy cukrowy.... nie może być szczery takie są zasady....:)))... ma zeżreć każdego napotkanego buraka... wiec nic co nie jest burakiem go nie interesuje.... jest tylko on i wydymani menele.... ale to działa we wszystkie strony.... dziś robi sztuczki jutro będzie wysztuczkowany i nic po tym nie zostanie..... zupełnie NIC....!!!

Napisano

ja dziadka mam zablokowanego więc sie nie odniosę ale film chętnie obejrzę w weekend. Oczywiście, że każdy ma własne zdanie po prostu uważam, że produkcja to naprawdę ciężki kawał skilla i lepiej go zaprząc do dużo bardziej użytecznych rzeczy niż kariera/sławy blaski/oklaski/oklaski, ale to taka moja pozytywistyczna opinia.

Napisano

to moze ja odswieze, powiedzcie mi, czy znacie jakies polskie firmy VFX, albo podwykonawcow albo podpodwykonawców??

albo jakies informacje czy cos takiego ma u nas zagoscic? i czemu do tej pory nie zagoscilo?(rozumiem, system podatkowy itp?)

 

ja tam co nie co szukalem, ale jestem ciekaw waszych informacji??

Napisano

Ostatnio o uszy obiło mi się że Alvernia robi outsourcing dla Indii ale nie mam potwierdzenia więc traktuję to jak plotkę. Na 100 wiem z kolei że niewielka firma - Dorsz ( http://www.dorsz.pl ) robiła coś właśnie dla hindusów jakieś pół roku temu. Ciekawe czasy, oj ciekawe :)

Napisano

Troche postaram sie odkopac poprzednie tematy. Ja uwazam, ze wlasnie dzisiaj jest mniej "zapalencow" niz kiedys, ale to moze takie moje wrazenie. Wydaje mi sie ze nawet na maxie byl wiekszy ruch, a graficy na nim "wychowani" po prostu poszli swoimi sciezkami zawodowymi i maja mniej czasu na forum.

 

Jesli chodzi o "sztuke w CG" to chyba nie tak. Dzisiaj CG ma wlasnie urywac i miazdzyc, taka funkcja. Za to sie placi i nad tym pracuja te setki. Sztuke moga sobie tworzyc jednostki (na emeryturze, dla rozrywki, jako prace dyplomowe), ale przy obecnej komercyjnej i bogatej konkurencji forma przekazu tworzona indywidualnie wypada po prostu kiepsko.

 

Wracajac do Ciebie Dziadku to powiem tylko ze jestes w dosc wygodnej sytuacji, bo masz mase wolnego czasu i nie musisz zarabiac na swojej tworczosci 3D, ale mimo ze dla wiekszosci z nas 3D to pasja to takze, a moze przede wszystkim i zrodlo utrzymania. Ja jestem poza domem 12h dziennie a chetnie bym ten czas poswiecil na cos swojego, ambitnego, co nie koniecznie urywa jajca, ale sprawia mi przyjemnosc samego tworzenia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności