Skocz do zawartości

Breakdown destrukcji robota w Elysium


adek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 22
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

pewnie sie czepiam i nie znam ale 3 mce na 30s...efekt ok , normalnie ogladajac nikt nie zobaczy w kinie tych detali wiec imho bez sensu...pozatym uwazam ze epicentrum tych malych wybuszkow wpychaloby zwlok albo w dol albo wprost ale na pewno nie do gory

poza tym ze sam film ogolnie slaby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pxl666

film również mi się nie podobał ale wychodząc z kina ze znajomymi wspominaliśmy min. tę scenę z breakdownu.

Myślę, że jest to typ unikatowego ujęcia a bez takiego nagromadzenia detali nie zapadałoby w pamięć. W tej scenie jeszcze pojawił się fajny trik z kamerą z trzeciej osoby. Szkoda tylko, że było to tak krótkie ujęcie bo chciałoby się zobaczyć tak poprowadzonego master shota przez całą scenę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mogę, nie ma to jak ponarzekać na dosłownie wszystko... jak jest beznadziejnie to narzekają że beznadziejnie, jak ktoś coś zrobił wypasione, to narzekają, że za bardzo wypasione --- dlatego najlepsi specjaliści pracują właśnie tam, gdzie ich praca jest doceniana, gdzie ludzie motywują się nawzajem, żeby zrobić coś przełomowego. Pokazali nam proces, który opracowali, żeby osiągać fantastyczny efekt, pewnie sami nauczyli się wiele dzięki temu i będą to rozwijać lub wykorzystywać w innych produkcjach. I pewnie musieli nieco poprogramować i się napocić, bo nie sadzę, że wszystko to tak w jednym programie dwoma guzikami. Jak się ogląda w 720x480 w mocnej kompresji na kompie, to pewnie, że nie warto się wysilać, bo wszystko przypomina zlepek kwadracików, ale takie filmy robi się do kin zwykłych i domowych, gdzie widać wiele detali, łącznie z pryszczami na twarzy aktorów... pewnie, prościej i szybciej by było użyć CC PixelPoly w afterze, dodać dymki ze stoka i gotowe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gryzon - OT - ale genialny to byl district , dlatego miedzy innymi ze copley genialnie pasowal do roli oraz scenariusz byl nie tylko nowatorski ale rowniez zaskakujacy...i zakonczenie nareszcie nie bylo typowo holiwudzkie...

niestety elysium pod wieloma wzgledami poszedl w komere...moim zdaniem protagonisci i aktorzy nie pasowali do siebie , historyjka biedni vs bogaci oklepana na zyliard mozliwosci , poswiecenie bohatera i ratunek dla ucisnionych...no halooo i to wszystko od blomkampa ... zreszta podobna padaka jak ostatni batman...

sorry - ale district i elysium graja mi na nerwach...koniec OT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pxl666 Podoba mi się to że gość porusza ciekawe kwestie w swoich filmach. Czasami są to małe szczegóły ale jednak powodują że to s-f ma o wiele więcej wartości niż masa współczesnych filmów z tego gatunku. Trzymam za gościa kciuki i czekam na więcej, a znowu coś kręci:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajny breakdown.

Film też mi się podoba. Przede wszystkim jest o czymś, nie o wybuchach. Ostatnimi czasy brakuje takich filmów.

 

pewnie sie czepiam i nie znam ale 3 mce na 30s...efekt ok , normalnie ogladajac nikt nie zobaczy w kinie tych detali wiec imho bez sensu...pozatym uwazam ze epicentrum tych malych wybuszkow wpychaloby zwlok albo w dol albo wprost ale na pewno nie do gory

poza tym ze sam film ogolnie slaby

 

Myślę pxl666, że twoje zdanie podziela większość polskich producentów filmowych i dlatego efekty w większości polskich filmów są zrobione na żenującym poziomie. Sądzę, że czasami po prostu ciężko jest ocenić ile pracy trzeba w coś włożyć by efekt był bardzo dobry i jednocześnie zrobić to relatywnie szybko i tanio. Podejrzewam, że głównym założeniem jest osiągnięcie możliwie najlepszego efektu, a finalnie dopiero można to podsumować pod względem ekonomicznym czy się opłacało czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gryzon - w district mozna powiedziec ze poruszony byl temat apartheidu i izolacji rasowej ...ito nietuzinkowo , w zawoalowany sposob...

natomiast w elysium bezposrednio i wrecz nachalnie konflikt bogatych z biednymi...ok - z mojej stron eot - nie ma co dyskutowac...

 

smiler - jesli fx trwajacy 30s robi sie 3 mce to rentownosc tego fxa jako wartosc dodana do filmu jest nijaka...tym bardziej ze to nie jest zadna kluczowa scena ...elysium to kolejny flik - obejrzec / zapomniec ...to nie jest matrix gdzie przecierano nowe szlaki...dlamnie najistotniejsze jest to ze sama scena i efekt nie sa niczym niesamowitym , ot rzemioslo - ani tu wizji ani nowatorskosci...i tyle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gryzon - w district mozna powiedziec ze poruszony byl temat apartheidu i izolacji rasowej ...ito nietuzinkowo , w zawoalowany sposob...

natomiast w elysium bezposrednio i wrecz nachalnie konflikt bogatych z biednymi...ok - z mojej stron eot - nie ma co dyskutowac...

 

smiler - jesli fx trwajacy 30s robi sie 3 mce to rentownosc tego fxa jako wartosc dodana do filmu jest nijaka...tym bardziej ze to nie jest zadna kluczowa scena ...elysium to kolejny flik - obejrzec / zapomniec ...to nie jest matrix gdzie przecierano nowe szlaki...dlamnie najistotniejsze jest to ze sama scena i efekt nie sa niczym niesamowitym , ot rzemioslo - ani tu wizji ani nowatorskosci...i tyle...

 

Tak Elysium jest bardzo wyraźne w przekazie i od razu widać o co chodzi (tak samo District 9)... tylko że nie chodzi o bogaci vs biedni. Chodzi o problem imigracji ludzi z Ameryki Południowej do Stanów. O różnice w poziomie życia i dostępie do medycyny. Nie mówię że film musi ci się podobać ale chyba go nie zrozumiałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie przyznam Elysium "rozwalił". Latające taksówki w kosmos... Super droga baza kosmiczna bez żadnej obrony. 2-3 gości jest w stanie zapanować nad całą radą bazy... Rakieta podręczna jest w stanie zestrzelić pojazd na orbicie... Tak właściwie to można by wyliczać i wyliczać... Z drugiej strony bodaj w ostatnim Star treku dowódca statku naprawiał reaktor kopiąc w niego, więc chyba ciężko czegoś wymagać od współczesnych filmów SF...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie przyznam Elysium "rozwalił". Latające taksówki w kosmos... Super droga baza kosmiczna bez żadnej obrony. 2-3 gości jest w stanie zapanować nad całą radą bazy... Rakieta podręczna jest w stanie zestrzelić pojazd na orbicie... Tak właściwie to można by wyliczać i wyliczać... Z drugiej strony bodaj w ostatnim Star treku dowódca statku naprawiał reaktor kopiąc w niego, więc chyba ciężko czegoś wymagać od współczesnych filmów SF...

 

ta z tym reaktorem było dobre :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba być mądrym aby domyśleć się, że zrobienie kompletnego systemu wykonującego pewien efekt nie będzie służyć pod tylko jeden shoot.

 

Wgl was nie rozumie, zupełnie. Podają wam jak na dłoni jak zrobić niesamowity efekt pokazują i opisują kolejne etapy tworzenie w komentarzach na vimeo odpowiadają na pytania, a wam nie pasuje, że to za dobrze wygląda? Bo tego nie widać?

 

 

To rozumiem tutaj też według was nie dodawać diplace no bo po co przecież jak się zrobi tym, trzęsącą kamere i flary i wgl ogień i zniszczenie i się doda Robocopa lecącego na mur to nikt nie zauważy różnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

plasti - nie musze byc pascalem zeby docenic smak potrawy...chyba sie z tym zgodzisz

 

idac tym tokiem myslenia, to jest krytyka pracy Pascala zadajac pytanie:

Po cholere marynowac mieso przez kilka dni jak i tak sie przelknie przez kilka sekund i wydali po kilku godzinach?.

 

 

 

Studio dostaje bid na rozwalenie robota w slomotion gdzie kazdy detal jest ustotny oraz bedzie to jedna z kluczowych scen, pokazana w kilku ujeciach (bo to owszem byla dosc kluczowa scena w filmie). Studio zawsze chce wykonac jak najlepsza prace (bo od jakosci tez zalezy przyszlosc studia w zdobywaniu kolejnych projektow) i przygotowuje system ktory umozliwi im wykonanie tego efektu.

Caly efekt moze byc ukonczony nawet po tygodniu, jest prezentowany rezyserowi i globalnemu VFX Supervisorowi (klientowi) i wowczas dostajemy 3 miesiace zmian od klienta gdzie dlubia pixel w lewo, w prawo, kamera oddalona, przyblizona itd. Po 3ch miesiacach walki, ujecia wreszcie zostaje zaklepane i dochodzi do ostatecznego montazu filmu gdzie okazuje sie, ze skrocenie ujecia bedzie lepiej pasowalo rezyserowi w calym filmie.

 

Od momentu gdzie zaczynamy praowac nad ujeciem do jego ukonczenia, wiele moze sie zmienic. Czasami o 180 stopni. To proces tworczy i wlasnie za ten proces tworczy studio bierze ogromne ilosci pieniedzy starajac sie przewidziec mozliwe zmiany. Niestety czasami nie da sie przewidziec i okazuje sie, ze by dokonczyc film wg wizji rezysera, studio musialo by dolozyc z wlasnej kieszeni bo budzet zostaje wykorzystany kompletnie. W ten wlasnie sposob bankrutuja najwieksze studia. To wlasnie bylo powodem upadku R&H przy Life Of Pi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak.

Tak , taka ilość pracy i skupienia na detalu, przy tym konkretnym efekcie, tak konkretnie wyglądającym to jest bezdyskusyjnie overkill.

ale.... Ważny jest kontekst.

 

W realiach dużej produkcji lepiej zrobić coś za bardzo, za dobrze, nawet niech tam, marnując trochę czasu i zasobów , niż zrobić za słabo i poprawiać. Może w jednym ujęciu się opłaci, ale w pięciuset, czy tysiącu - już nie. Kwestia skali.

 

t.

 

Ps. I jeszcze popierając przedmówcę. Nie wiemy ile tam było iteracji co do wyglądu tego efektu. To też ma znaczenie niemałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności