Skocz do zawartości

Psychodeliczny styl czyli Potwory Witkacego w 3d


claude

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 18
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Dzięki!

 

W czym renderowane? Na moje nieszczęście rzuciłem się z motyką na księżyc na Arnolda. Koniec końcem nie wykorzystałem jego możliwości, a skomplikowałem sobie robotę bardzo. Jestem maxowcem, a pracowałem w mayce, którą znam duużo słabiej. Myślę że zrobienie tego w Max i Vray było by dla mnie łatwiejsze i mógłbym skupić się bardziej na plastyce obrazu.

Generalnie workflow wyglądał tak

Zbrush-Max-Mudox-Maya&Arnold-Nuke-AfterEffect

Nuke też był nowością dla mnie. Mimo że było trudno zakumać nody to ostatecznie jest w tym sofcie jakaś magia.

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim, należą się gratulacje za porwanie się na temat trudny, o który wielu rozbiło sobie głowę. Widziałem już różne próbki animowania Witkacego, ten jest niewątpliwie najciekawszy.

 

Potworki fajne, ładnie wyrenderowane, przyjemny DOF i partikle.

 

Niemniej muszę tutaj dodać trochę goryczy: uważam generalnie próby animowania malarstwa (zwłaszcza nie-realistycznego), a szczególnie próby wizualizowania go w 3D, za zupełnie chybione. Jako samodzielny filmik, poza kontekstem, Twoja praca jest git. Natomiast z Witkacym moim zdaniem nic wspólnego nie ma, oprócz inspiracji.

Przede wszystkim malarstwo rozgrywa się na płaszczyźnie i funkcjonuje jako pewna kompozycja, którą można ogarnąć wzrokiem w całości, a badać w szczegółach. Cała "tajemniczość" wydarza się pomiędzy formami, w relacjach jednych kształtów do drugich. Sprowadzenie malarstwa Witkacego jedynie do "potworów" to grube uproszczenie, bo na obrazach te "potwory" zajmują konkretne miejsce i pełnią określoną rolę plastyczną.

 

Zresztą sam Witkacy orzekł: "celem malarstwa [...] jest [...] stworzenie konstrukcji form na płaszczyźnie, stanowiących nierozerwalną całość w ramach tę płaszczyznę ograniczających, czyli kompozycja". Film jako forma narracyjna nadaje się może do wizualizowania Boscha czy Matejki, których obrazy coś "opowiadają", ale nie do obrazów czysto formalnych.

 

Starczy wymądrzania się.

 

Wydaje mi się, że domyślam się, o jaki efekt Ci chodziło.

Ale poza bardzo fajną zabawą dziwnymi ludzikami, tajemniczości kompozycji Witkacego tu nie znajduję.

 

Za to jako po prostu krótki film broni się w sam raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@fps

 

Masz zupełną rację. Oprócz inspiracji nie ma to z Witkacym za wiele wspólnego. Wiele razy zastanawiałem się czy nie odciąć się od mojego źródła i nazwać to jakoś zupełnie inaczej. Witkacy dał mi koncept, zaczątek, pomysł, później eksperymentowałem i bawiłem się tym swobodnie zmieniając z biegiem czasu coraz więcej. Dla mnie to zawsze zostaną jego potwory, ale stworzone w mojej wyobraźni.

Z pełną premedytacją, wbrew Witkacemu, zinterpretowałem jego obraz przestrzennie. Wiem... pisał o o jego obrazach, że są płaskie - ja zawsze widziałem tam przestrzeń. Dysponując współczesnymi narzędziami nie mogłem oprzeć się pokusie stworzenia ich na nowo, ożywienia.

Walić Witkacego, on jest świetną inspiracją i tyle, ja teraz mogę zrobić z tym co chcę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę.... tu facet zrobił rzecz unikalna i do tego polska.... naszą.... co prawda jest tylko jakiś Witkacy, a nie maniak w rajtuzach z młotkiem.... no ale on jest.... nasz... jest legendą.... no i żył na prawdę, tutaj..... i mówił, że nic gorszego ponad mierzwę ludzką......:))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności