Zawartość dodana przez ZiN
-
Drobniejsze newsy, ciekawostki, misc
poebao ich do reszty, kurtyzany chędożone... dla mnie najważniejsze funkcje programu do malowania to: 1. obsługa warstw + opcje mieszania 2. maski 3. przyjazny setting pędzli (miękkie, twarde, przepływ krycie, itp). 4. lasso I te rzeczy miały już najstarsze wersje, nic ponad te podstawowe funkcjonalności mi w sofcie nie potrzeba. Przestawienie się na inny program to zapewne tylko kwestia przyzwyczajenia. Kiedyś trudno mi było przestawić się z 3D Maxa na Blendera, ale odkąd zmieniło się UI to już zupełnie inna gadka. Kritę mam zainstalowaną i łypię na nią od czasu do czasu, ale jeszcze nic tam nie zmalowałem.
-
ZiN
- ZiN
W tym tygodniu wrzuta trochę wcześniej bo weekend zapowiada się bez dostępu do kompa niestety, a tak mi się teraz chce malować jak jasny gwint! @SebastianSzBaaaardzo się przydają! Twoje overki to czyste złoto. Uważnie studiuję technikę, którą stosujesz i mega się zajarałem tymi skrótami - malowanie plamą, odpuszczanie detalu. Najbardziej mnie cieszy, że ta technika mega przyspiesza cały proces. Do tej pory jeden taki łeb bym dłubał pewnie z 2-3 dni, a tu machnąłem 6 w dwa wieczorki po 2-3 godzinki, przy czym nad pierwszą zeszło się najdłużej a każda kolejna coraz krócej. Czuję, że coś tam mi zaczyna świtać, ale ocenić możesz sam, pewnie znajdzie się coś do poprawy ale starałem się nie przesadzać z detalem. Ponadto Twoja technika świetnie mi się teraz spina z moim eksperymentalnym okrąglakiem (testuje poziom przepływu zależny od stopnia nacisku). Na pewno jeszcze design leży, ale na to będzie trzeba pewnie nieco więcej czasu. Najważniejsze, że rysowanko teraz mi sprawia dużo więcej satysfakcji niż wcześniej. Jakieś takie większe skupienie mam. Wcześniej traktowałem to trochę jako smarowanie na siłę, z myślą, że jak przemaluję odpowiednią ilość godzin, to w pewnym momencie wyjdzie nagle z tego coś fajnego...- ZiN
- Ile wziąć za robotę? Na ile to wycenić? Zarobki grafika?
Polecam przed przyjęciem zlecenia sporządzać dokument zamówienia, który klient powinien podpisać przed robotą. Można tam opisać co ma być zrobione, ile jest poprawek w cenie a każda następna jest dodatkowo płatna. Kasa zawsze z góry - jak małe zleconka to najlepiej cała, jak większa to jakiś odpowiedni %. Odkąd stosuję tą praktykę mam oczywiście trochę mniej zleceń, ale też stres i nerwy są zminimalizowane praktycznie do zera. Klienci którzy idą na taki układ są bardziej honorowi i chętnie płacą i są zadowoleni, bo to są konkrety. Jeśli człowiek da się zagonić w pętlę niekończących się poprawek to raczej jego robota nie będzie szanowana. Zawsze warto mieć na piśmie na co się umawiamy i za ile. Czasem zdarzają się dopłaty i projekt jest ciągnięty dalej, a czasem aktualna wersja jest już wystarczająca bo budżet jest napięty. Czasem zdarza się że jest robiona piąta poprawka, mimo że umawialiśmy się na trzy i nie było dopłaty, ale jeśli jest to drobnostka, to i tak można się do tego odwołać do tego co podpisał, żeby wiedział, że zaczyna się przeciąganie struny. Jak można dostać kolejną wersję czegoś za darmo, to tylko głupi by nie skorzystał, więc nie ma co się dziwić klientom, że to wykorzystują. Jak idziesz do piekarni i prosisz o pączka to nie degustujesz dziesięciu "ten był za słodki, ten był za słony" i dopiero przy dziesiątym decydujesz się płacić bo był w sam raz. Czy klienci się fukają na takie podejście? Owszem, niektórzy, ale mam na nich wy**ne i w duszy się cieszę, że nie muszę z nimi współpracować, bo nie rozumieją prostych rzeczy. Niech szukają wyrobnika na allegro 🙂 Pracy nie traktuję jak hobby, przy którym można przy okazji zarobić, tylko jak każdą inną pracę.- Nasze Petsy - daily updates
- ZiN
Przyznam, że trochę wymęczone, ale eksperymentuję jeszcze z nowymi ustawieniami pędzli. Gdy zdałem sobie sprawę, że powinienem bardziej zróżnicować walor i materiały dopadło mnie już znużenie więc wrzucam WIP jako podsumowanie tygodnia. Może to jeszcze później dopracuję i zrobię w kolorze, bo i tak cierpię na brak pomysłów.- Canva przejmuje Affinity
Canva w mojej pracy narobiła mi mnóstwo smrodu i gówna. Jeśli ktoś coś w tym robi dla siebie i mnie w to nie angażuje, to oczwyiście nie mam z tym problemu. Ale ... Klienci coraz częśćiej zamiast po bożemu wysłać surowy materiał z krótkim opisem o jaki flow im chodzi i do kogo chcą z tym trafić, sami kleją jakieś gówniane kompozycje, wpieprzają tam wszystko co "fajne", pierdylriard różnych czcionek, a potem mi to przesyłają z dopiskiem: "główna praca koncepcyjno/graficzna została już wykonana, niech pan to tylko jakoś ze sobą ładnie połączy, żeby było spójnie i ładnie". Oczywiście chcą przy tym spory rabat, bo przecież nie trzeba już całej wizji od zera wymyślać.- Manor Lords - triumf jednoosobowego studia w świecie gier
- ZiN
Wracam do swojego ulubionego miejsca w sieci 🙂 W styczniu zrobiłem kilka studiów asaro, a potem jakoś zabrakło mi pary do dalszego robienia ćwiczeń. <biczuje się> Za to majówkę postanowiłem wykorzystać, żeby znowu powrócić do rysowania. Głowa w blenderze i możliwość oświetlania jej w dowolny sposób zainspirowało mnie, żeby zmierzyć się ze sztuką rzeźbiarską i wymodelowałem sobie dwa łebki na szybko, żeby na nich poćwiczyć światłocień. W ogóle to fajnie sobie było przejrzeć własną teczkę i natrafić ponownie na Titova i Younga, bo przyznam, że trochę o nich zapomniałem i skupiając się na swoich ćwiczeniach gdzieś straciłem z oczu kierunek w jakim chciałem podążać, a przejrzałem sobie ich galerie i znowu mi się chce! 😃- ZiN
Dzięki, to zasługa Waszych trafnych spostrzeżeń i sugestii co nie siedzi. Mi żona przez ramie patrzy i mówi, że coś jest nie tak, ale konkretnie nie jest w stanie wskazać co dokładnie jest przyczyną, że wygląda to źle, więc bez Was nie było by tego postępu :D Muszę jeszcze na moment wrócić parę korków wstecz do ćwiczeń konstrukcji, bo chyba za szybko przeskoczyłem walor.- ZiN
@SebastianSz Ja mam ten problem, że nie mam zbyt dużego doświadczenia z malowaniem farbami bo nigdy nie lubiłem się w tym babrać, więc jedyną styczność z farbkami miałem na studiach dawno temu, a jak pojawiła się tylko taka możliwość, to od razu przepisałem się na zajęcia z rzeźby. Jeśli chodzi o światłocień to mam strasznie analityczne myślenie, i bardzo przemawiają do mnie takie rzeczy jak procentowa absorpcja światła zależnie od nachylenia powierzchni względem źródła światła, czyli im więcej aspektów matematyczno fizycznych tym lepiej, im więcej rzeczy na wyczucie tym gorzej. Dodam jeszcze, że mam tendencje do próby trzymania kontroli od A do Z, aby jak najmniej pozostawić pola przypadkowi. Wiem, że to strasznie mnie ogranicza w robieniu solidnych kroków naprzód i odważniejszych eksperymentów no, ale cóż... już taki łeb, nic nie poradzę. Jeśli chodzi o użycie bardziej malarskich pędzelków poza okrąglakiem. Lata temu pobrałem brushe by Shaddy Safadi, kiedy to było powiedziane, że wystarczą te pędzle by osiągnąć wszystko czego pragniesz, a resztę można wyrzucić (choć dziś pewnie można powiedzieć tak o co drugim zestawie). Jakoś mi to utkwiło w głowie i to jedyny set jaki posiadam od lat i sporadycznie używam, choć chyba zostały stworzony do produkcji envirosów, to do zmalowania mordy chyba też się nadają? Zrobiłeś świetny overek pierwszego łebka i nabrał przy okazji więcej charakteru. Mam nadzieję, że z czasem i ja nabiorę takiej wprawy. Zrobiłem szybki over drugiej. W takim malowaniu symulującym prawdziwe farbki najbardziej mi się podoba ta imitacja śladów pędzla, możliwość strzelania tu i tam jakichś randomowych kolorów przez co powierzchnia się fajnie ożywa od razu, no i to upraszczanie detalu, na którym gdzieś tam głęboko mi zależy, bo główny mój cel to duże przyspieszenie pracy, więc muszę nauczyć się odpuszczać detal.- ZiN
- ZiN
Święta racja racja z tym kątem padania na powierzchnię i intensywnością odbicia światła. Wygrzebałem nawet swoje stare notatki na dysku na ten temat, ale chyba miałem zbyt długą przerwę w malowaniu i kompletnie zapomniałem o tej zasadzie i zacząłem malować jak 5 lat wcześniej zanim zacząłem to rozkminiać... to jest serio regres. Muszę mocno popracować nad sumiennością ćwiczeń i dyscypliną. Asaro head pobrany, słyszałem o tym już kiedyś, ale nigdy na nim nie ćwiczyłem. Będę próbował. Tymczasem pomęczyłem jeszcze poprzednią głowę, był przez chwilę hitlerowski wąs, ale poszerzyłem, żeby nie robić przypału. Druga gęba też na podstawie wcześniejszego szkicu. Nie podoba mi się oko za nosem, jakoś ciężko mi idzie zrobienie oka w tym skrócie. Fryzury głupie i mało oryginalne, ale zrobiłem cokolwiek, żeby nie byli łysi :P- Maksym Jankowski
- Teczka 3d - Letadla
Super! Przedostatni od razu mi się skojarzył z loading screenem z fallout 1, tyle że tu mamy widok z perspektywy pilota no i oczywiście tam nie było ognia 😛 https://wallhaven.cc/w/rd1v7j- Teczka KJ
To ja rozpocząłem wątek o ogniskowej, ale wcale nie żałuję a wręcz się cieszę, że tak pięknie wszystko wyjaśniłeś. Od czasu do czasu bawię się 3d i ustawieniami kamery, wiem że gdzieś tam dzwony biją, ale teraz mogą bardziej świadomie używać tych ustawień, gdzie będę bardziej lub mniej dynamizować całą scenę.- ZiN
- Postać 3D: Nanami
Mnie zastanawia jedno przy takiej animacji z podkładem muzycznym. Ja przesłuchałem tego kawałka kilka razy na przestrzeni tygodni, jak wrzucasz updaty, i nie ma dnia, żeby ta piosenka mi nie zagrała choć raz w głowie... Ty pracując nad tym pewnie słyszałeś tą piosenkę już z milion razy. Jak od tego nie zfixować?- ZiN
- ZiN
- ZiN
Young to dla mnie mistrz używania miękkiego pędzla. Dodając do tego jak umie ładnie przyciąć ostrą krawędzią, to sprawia, że w moim mózgu dzieje się ciężka do opisania satysfakcja jak na to patrzę :D Design to zdecydowanie coś co muszę dogłębnie przećwiczyć, w sensie przestawić się na takie fajne ciosane szkice z blobów, bo w sumie jak tak głębiej się nad tym zastanowię, to jest to jedna z tych rzeczy, których nigdy porządnie nie przepracowałem odkąd rysuję. (a to oznacza, że mogę się przestawiać bardzo długo :( ) Od jakiegoś czasu maluję tylko i wyłącznie okrąglakiem przy różnych ustawieniach twardości, przezroczystości i flow. Wyszedłem z założenia, że o ile nie muszę budować jakiejś specyficznej faktury powierzchni to powinno mi wystarczyć. Widzę, że do ociosania tych głów użyłeś czegoś bardziej kanciastego. Jaki masz na to pogląd? Czy to tylko kwestia preferencji, czy użycie innych pędzli jakoś lepiej wpływa na takie ciachanie? Wrzucam dwie główki z dzisiaj. Przyjąłem tą złotą zasadę że miękko po formie i ostro na cieniu rzuconym. Mam natomiast jeszcze jedno pytanie jak tak sobie nad tym pracowałem. Mianowicie w tych przykładach, które tu podawaliście (a są to przykłady malarskie), jak się sprawa ma do rzeźbienia w cieniu? Przyjmijmy coś takiego jak ten przykład poniżej. Po lewej zrobiłem coś w rodzaju ambient occulusion, jakieś dodatkowe światło odbite, a po prawej totalne uproszczenie jednym tonem. Co jest w takim wypadku lepsze? Uproszczenie czy jednak dłubanie? Zastanawiam się nad tym z dwóch względów. Po pierwsze, w drugim przypadku jest to mniej malowania więc oszczędność czasu, a po drugie, czy to nie jest też tak, że jak jest brak informacji to mózg sam dopowie resztę lepiej niż mógłbym to namalować?- ZiN
To jest dokładnie to, czego na tym etapie potrzebuję! wielkie dzięki @SebastianSz, już się zabieram za wdrażanie nowej wiedzy. Co do tych cieniowanych mordek zaczynałem od czegoś takiego, czyli wyraźne oddzielenie strefy oświetlonej i zacienionej, pogubiłem się gdzieś na etapie rzeźbienia miękkim pędzlem tak jak to słusznie wskazałeś. Z jednej strony bardzo lubię lineart i to, jak samą kreską można fajnie zbudować dynamikę w pracy z drugiej strony jaram się światłocieniowaniem jak to robi Victor Titov czy Christophe Young- ZiN
Haha, dobre! ;D Ogólnie to tak, te cieniowane zrobiłem w pierwszej kolejności, taki freestyle, bez żadnych refek i podręczników do anatomii, żeby pobawić się tematem (głowy w dziwnych kształtach, przerysowane i zniekształcone, myślałem, że tylko moja żona widzi w tych mordach hitlerów, ale jednak musi być coś na rzeczy xD) Wtedy zrozumiałem, że nawet do czegoś takiego trzeba dobrze posługiwać się wiedzą anatomiczną, żeby wiedzieć gdzie można sobie pozwolić coś lepiej uwydatnić. Gdy już zdałem sobie sprawę jak cienko to wyszło wróciłem do analizy twarzy ze zdjęć, potem zrobiłem parę twarzy znowu z głowy starając się to robić jak najbardziej poprawnie wspomagając się refkami anatomicznymi. Ogólnie miałem już nie wrzucać tych nieudanych pocieniowanych, ale z drugiej strony chcę pokazać jaką przechodzę drogę i nie wszystko zawsze wychodzi od razu :P- ZiN
- ZiN
Powiadomienie o plikach cookie
Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności