piotrek

Napisz, jakiego programu do modelowania używasz.

Niech ci będzie. Ale poszukam, gdzie to wyczytałem - może źle zrozumiałem. W helpie Maya napisano:

Chyba gdzieś w jakiejś książce, może w manualu do Maya, może w książce o mentalu albo o rendermanie, nie pamiętam. Coś oszukuję? Jeśli tak, chętnie się dowiem, jak jest w rzeczywistości.

Program ma się wykonać i zakończyć pracę. A nie oczekiwać, aż użytkownik coś naciśnie. Dla mnie przynajmniej takie oczekiwanie bez powodu to błąd -- program nie zakończył się po wykonaniu czynności, jaką miał zrobić. Inna sprawa, że w szkołach tego uczą i nie będzie to tu błędem, a później ludzie całe życie myślą, że trzeba pisać system("pause"). Taka jest moja opinia. A co do pisania w .NET - zależy od tego co piszesz i dla kogo. Dyskusja się rozwinęła, a hkropinski nie daje nowych zadań... ;)

Może i mignie, ale program zadziała. ;) To system ("pause") to chyba nawyk ze szkoły - trzeba pisać i koniec. A słyszał ktoś o uruchamianiu programów spod konsoli (command line)? A słyszał ktoś o przenośności kodu pomiędzy różne systemy? ;p

http://peb.pl/programowanie/77233-c-obliczanie-sredniej-minimum-maksimum-builder.html #include using namespace std; int main(){ int n; cin >> n; int *tab = new int [n]; for(int i = 0; i cin >> tab[i]; int min, max; min = max = tab[0]; for(int i = 1; i if(tab[i] > max) max = tab[i]; if(tab[i] min = tab[i]; } cout return 0; }

Zależy do czego jest co to potrzebne. Możesz uzyć modyfikatora MeshSmooth, jeśli chcesz zagęścić siatkę. Możesz także pociąć polygony narzędziem cut, tworząc w ten sposób nowe wierzchołki na miejscu przecinających się krawędzi.

Dziwnie byś chciał. Tak się nie da po prostu. Kształt krzywych NURBS jest determinowany przez pozycję CV. Edit Pointy to tylko taki wynalazek, którego się odradza używać kosztem właśnie CV, gdyż program musi sobie na podstawie EditPointów wyliczyć pozycje CV, a to jest nieco skomplikowana operacja i przy prezesunięciu jednego EditPointa, cała krzywa jest od nowa generowana. Wynika to z matematycznego opisu krzywej.

The Birds - w końcu trzeba kiedyś takie filmy obejrzeć. Efekty specjalne, co prawda, wywołują w dzisiejszych czasach uśmiech na twarzy zamiast grozy, ale sam film bez wątpienia jest dziełem wybitnym.

Zaznaczasz krawędzie (albo nawet poly) i wybierasz Normals -> Soften Edge.

Lepeiej nie rozdzielać, ale możnaby np. wprowadzić jakieś oznaczenie przy zakładaniu wątku - obok miejsca na nazwę wątku mogłoby się pojawić pole, w którym gdzie można wybrać jedna z kilku pozycji (wizualizacje, pojazdy, postać etc.), odpowiednią do wątku. Do tego na górze strony w dziale FW albo WIP np. szybka możliwość wyświetlenia tylko danej kategorii. Pomysł na bazie obecnej koncepcji nazewnictwa wątków, ale bardziej "automatyczny", by łatwiej (szybciej w sensie działania bazy danych) się wyszukiwało bez parsowania nazw wątków.

Więcej erotyki = większa sprzedaż biletów. Szkoda, że twórcy nie dbają o tzw. wartość, nazwijmy to, artystyczną. Czasem mam wrażenie, że wystarczy tytuł w stylu "Shreck 84 i się ludziom film podoba, choćby przez półtorej godziny na ekranie była tylko czarna plama.

Po dwójce myślałem, że niżej upaść nie można...

Days of Heaven - wspaniały film. Czuć, że robiła to ta sama ręka, co The Thin Red Line. Wspaniały klimat, sposób narracji. Polecam. Zwłaszcza, gdy komuś się TTRL podobał.

Ostatnio nie miałem wielkiej siły mentalnej, by oglądać jakieś normalne kino, więc sięgnąłem, trochę znudów, trochę ponieważ dawno filmów nie widziałem po dwa takie sobie przygodowe filmy: The Mummy: Tomb of the Dragon Emperor - takiego gniotu jeszcze w życiu nie widziałem. Żenujący, do tego przebajerowany i żywczem czerpiący np. z Lord of the Rings. Zupełnie bez pomysłu, do tego słaba gra aktorska (choć na aktórół zwykle nie zwracam uwagi, chyba, żę się wyróżniają bardzo w jedną lub drugą stronę). Ogólnie 1/10, czyli najniżej w mojej skali. Indiana Jones and the Kingdom of the Crystal Skull - ogólnie też bez polotu, bez rewelacji. 3/10. Zdecydowanie trzeba wrócić do normalnego kina, bo wstyd ludziom mówić, że się takie filmy ogląda. Ale czasem trzeba gnioty obejrzeć, by docenić prawdziwą sztuę filmową. :>

A skąd takie pytanie? Gdzieś tak napisałem?

Temporal - FG to inna zupełnie metoda dystrybucji światł w scenie. Toteż i zastosowania m inne (choć zwykle działa razem z fotoanmi, to ich nie zastępuje).

Zwiększ energię fotonów - dopisz np. jedna lub dwa zera do aktualnej wartości. Wyrenderuj. Zobasz rezulatay. Jeśli nic się nie zmieni, dalej zwięsz energię. Jeśli pojawią się plamy, ale będzie ich niewiele, zwiększ liczbę fotonów. Bawiąc się tymi ustawieniami, rozjaśnij scenę. Później możesz właczyć FG, by pozby się plam i wszsytko ładnie wygłądzić. Ale tutaj ponownie kwestia poszczególnych ustawień. Zrób jak powyżej napisałem, przedstaw tutaj rezultaty, wtedy pomyślimy dalej.

Jednym tylko światłem bez użycia GI nie dasz rady porządnie tego oświetlić.

Jeśli chcesz się w godzine nauczyć podstaw, polecam dowolny tutorial mental raya.

PrzekowertUJ te obiekty do poly, następnie zwiększ plane'owi gęstość siatki (tak jakieś 10x10 na początek) i wtedy spróbuj booleanem to wszsytko potraktować. Wycinianie w planie otworów booleanem to jednak generalnie nie jest najlepszy pomysł...

Widzę, że te wielkie i "oczekiwane przez kinomaniaków" filmy, to w większości, jeśli nie wszsytkie, jakieś komercyjne tandety...

Bardzo dobrze. Szybkość działania forum priorytetem! ;)

Wow, ale fajny temat!

Pokaż screena. Z włączonym pokazywaniem normalnych najlepiej. Dawno nie używałem Maya i ciężko teraz tak z pamięci.